Może będzie hejcik, może nie ale.
Chcieliśmy pomóc bieżeńcom z Ukrainy. Nie dało się przez gminę, bo- sam nie wiem czemu.
W końcu trafiła do nas rodzina - babuszka Luda (74) i dwóch nastoletnich byczków (17 i 18). Przemeblowaliśmy chałupę, oddaliśmy im dwa pokoje i jedną łazienkę, czyli pół domu. Na początku pieściliśmy ich jak mogliśmy, bo uchodźcy. Co prawda z centralnej Ukrainy (Winnica), no ale.
I tu zaczęły się problemy. Chłopaki miały pomalować płot u kontrahenta. Wzięli zaliczkę i zrezygnowali w połowie roboty, bo za ciężko i za mało płatne. Na szczęście ktoś im załatwił robotę przy produkcji kamizelek kuloodpornych w Warszawie. Przez siedem tygodni raz posprzątali dom. Luda nie ogarniała płyty indukcyjnej i mikrofali, więc nie gotowała. Chłopcy byli przyzwyczajeni do posiłków podawanych pod nosek i takie mieli. Luda siedziała i narzekała, bo skuczno. Oczywiście załatwiliśmy im Pesele i konta bankowe oraz zapomogi. Trzeba się było sporo najeździć.
Po tych siedmiu tygodniach dostali ultimatum - jeszcze tydzień, najwyżej dwa i idziecie na swoje. My też mamy swoje życie. I magicznie po dwóch dniach okazało się, że mają mieszkanie w Warszawie i pracę dla Ludmiły.
Teraz, bo mamy nadal sporo miejsca, chętnie będę przyjmował uchodźców, ale z zastrzeżeniem, że tydzień, maximum dwa tygodnie.
I tak. Smutno, ale okazuje się, że trzeba odróżniać osoby warte pomocy od pieczeniarzy, którzy kombinują wygodną miejscówkę na czas nieokreślony.
I jeszcze raz powtarzam. Jestem pełen szacunku i współczucia dla uchodźców, ale tych prawdziwych. I tym oddam nie pół domu, ale cały dom i całe swoje serce.
uchodźcy
Rozumiem złe doświadczenia, ale najczęściej ten tydzień czy dwa to jest tak naprawdę żadna pomoc. Widzę na grupie pomocowej, że jak ktoś z Polaków nagle wyrzuca uchodźców (najczęściej przez to, że właściciel mieszkania nie do końca przemyślał sprawę) to takie mieszkania na tydzień są ostatecznością z której rzadko się korzysta. Ale bez bicia przyznam, że jakbym miała dom to nie wiem, czy wzięłabym pod dach młodych chłopaków.
Odpowiedz@Ohboy Dlaczego dyskredytujesz te pomoc pisząc że tydzień czy 2 to za mało? Lepiej być biernym ?
Odpowiedz@shpack Nie chodzi o dyskredytowanie pomocy, bardziej o zauważenie, że jeśli ktoś uciekł w trakcie działań wojennych, to może mieć różne traumy. Oczekiwanie, że ludzie w obcym kraju (często nie znają języka) wezmą się w garść w tydzień to trochę mrzonka.
OdpowiedzMialam u siebie 2 uchodzcow przez 10 tygodni. Tyle potrzebowali, zeby sie troche zregenerowac z szoku, pozbierac, zalatwic dokumenty, znalezc prace i mieszkanie.
Odpowiedz@annabel: Tu nie było szoku i wojennej traumy. Przyjechali spod Winnicy, gdzie wówczas nie było żadnych działań.
Odpowiedz@jotem02 mysle ze juz to, ze musisz zycie spakowac w pare toreb, pozegnac sie z domem i myslec o tym, ze moze juz nigdy nie zobaczysz ludzi, ktorych kochasz i twoj kraj jest w stanie wojny jest trauma
Odpowiedz@annabel: Przepraszam, że tak późno. Oni mają mieszkanie pod Winnicą (Kaziatyń), Niezniszczone. A wyjechali, bo ogólna panika i obawa, że starszy trafi w kamasze. A tak na marginesie, na tak markowe butki i ciuszki nie byłoby mnie stać.
Odpowiedz@jotem02 Myślę że zamienili by te markowe buty na swoje dawne życie - z rodzicami, ze szkołą, ze znajomymi szybciej niż ty przeliterujesz NIKE.
Odpowiedz@jotem02: żałosne są te komentarze o Ukraińcach, którzy mają drogie ciuchy i dobre samochody. Uchodźca nie musi być ubrany w łachmany i mieszkać w namiocie. Ale to nie znaczy, że opływa w luksusy, które pozwolą mu na utrzymanie się w obcym kraju przez kilka miesięcy...
OdpowiedzPrawie codziennie widzę z kuchennego okna jak biedni Ukraińcy w przedziale wiekowym 20-40 radzą sobie z "wojenną traumą". Grill,gorzała i ukraińska muza rozkręcona na maksa. Właściciele osiedlowego sklepiku są zadowoleni,bo utargi znacznie wzrosły.Tak,rodacy tzw.ofiar wojny to ludzie którzy po prostu nas wykorzystują żeby nic nie robić.
Odpowiedz@StaraLadyPank to ciekawe bo Ukraincy w tym wieku byli przymusowo zawracani i nie pozwolono im opuscic kraju.
Odpowiedz@louie: Tak głoszą media.A ja wiem co widzę.Zreszta może ty też przyjrzyj się biednym Ukraińcom na ulicy,czy w sklepie.
Odpowiedz@StaraLadyPank regularnie nosze im paczki i pomagam w punktach pomocy, same kobiety z dziecmi i starsi ludzie. Jak podasz namiar na sklep gdzie siedza nielegalni uchodzcy (bo dostaliby w tej sytuacji paragraf z wlasnego kraju) to chetnie to zweryfikuje.
Odpowiedz@louie: Ale przecież mogą tu być od dawna.
Odpowiedz@louie: Po pierwsze nie siedzą w sklepie,tylko w ogrodzie posesji która zamieszkują.Po drugie,nie musisz mi wierzyć.Jak widać dwa lata covidowego terroru niektórych pozbawiło mózgu na zawsze.
Odpowiedz@StaraLadyPank tak, i niestety jestes wyraznym przykladem takiego covidowego odmozdzenia.
Odpowiedz@Error505 watpie zeby Stara zadala sobie trud sprawdzenia czy rzeczywiscie sa to uchodzcy, czy moze przyjechali juz dawno temu.
Odpowiedz@louie: Mieszkam z nimi przez siatkę,więc widzę,kto jest od dawna,a kto świeżak.To że negujesz moje spostrzeżenia,nie oznacza że nie są prawdziwe.
Odpowiedz@louie: Raczej ty.Ofiara medialnej propagandy.
OdpowiedzKiedyś pisałem i jeszcze raz napiszę. Dodam, że niewielu to się spodoba/ło. Dlaczego nie przyjmować uchodźców według pewnych kryteriów? Prawosławni prawosławnych, katolicy katolików, inne grupy religijne swoich współwyznawców czy też niewierzący niewierzących, ateiści ateistów? Przecież każdy z danej grupy wie czego może spodziewać się po osobach mających te same wspólne cele. Jak wynika z prześledzonych informacji prasowych najlepiej w tej sytuacji poradzili sobie Świadkowie Jehowy.
Odpowiedz@plokijuty: Z ustalaniem pewnych kryteriów (ustalanych indywidualnie przez rodziny przyjmujące) się zgadzam, ale z dalszą częścią nie. Nie bardzo rozumiem co ma wyznawana religia lub jej brak do charakteru, trybu życia i celów życiowych? Przecież to nie jest ze sobą powiązane. Znam kilka osób szczerze wierzących, które otwarcie mówią, że nie chcą mieć dzieci, bo nie mają instynktu macierzyńskiego/tacierzyńskiego i wolą skupić się na rozwoju osobistym i kariery. Znam też bardzo wielu rodzinnych ateistów, dla których dzieci są sensem życia. Są osoby leżące plackiem w kościele co niedziela, a po wyjściu obmyślające plany jak tu dokopać krewnemu/sąsiadowi, bo ma więcej niż oni. Są też tacy, którzy leżą plackiem w kościele, a zarazem żyją skromnie i nikomu nie zazdroszczą. Są wreszcie tacy, którzy są pracowici i tacy, którzy są roszczeniowi. I wyznawana wiara nie ma nic wspólnego z ich charakterem. Więc co masz na myśli pisząc "każdy z danej grupy wie czego może spodziewać się po osobach mających te same wspólne cele."? Wątpię, by koleżanka katoliczka mocno zaangażowana w sprawy kościelne, a jednocześnie budująca swoją karierę i nie chcąca mieć dzieci dogadałaby się z Ukrainką-katoliczką, która nigdy nie pracowała, bo zajmuje się wychowaniem 5 dzieci. Co z tego, że religia ta sama, skoro usposobienie, styl życia i cele życiowe mają kompletnie inne? To tylko jeden przykład, ale przecież takich sytuacji jest multum w społeczeństwie. To, że wyznajesz lub nie, jakąś wiarę nie oznacza, że wszystkie inne osoby wyznające tę samą wiarę są takie jak Ty i mają takie podejście do życia. Jeśli chcemy wprowadzać kryteria wg. których przyjmujemy kogoś pod swój dach, to właśnie wyznawana wiara jest najmniej istotna.
Odpowiedz@plokijuty: Co to za bzdury?? Jakie wspolne cele maja ateisci? Masz jakas religijna obsesje, ze jedynym wyznacznikiem zyciowym ma byc wyznanie? Musisz byc katolikiem albo swiadkiem Jehowy, bo glownie te dwa wyznania nie rozumieja, ze mozna sie dogadac z kims wierzacym w cos innego / nie wierzacym wcale.
OdpowiedzNiedlugo bedzie coraz wiecej pojawiac sie takich historii, tylko poczekajmy pare tygodni..
Odpowiedz@nursetka: Owszem, jak dalej bedziecie napuszczac wszystkich na wszystkich to bedzie jeszcze gorzej.
Odpowiedz@Samoyed: Chyba nikogo nie napuściłem, a przynajmniej nie miałem takiego zamiaru. Trafili mi się piekielni po prostu.
Odpowiedz@jotem02: Czyli przyjales do siebie dwoch obibokow z roszczeniami. Pozwoliles im sobie wejsc na glowe. Wspolczuje i szanuje chec pomocy. Ale ta opowiesc trafia jedynie do tych, dla ktorych to i tak jest woda na mlyn. Z tej jednej opowiesci wyjdzie, ze wszyscy uchodzcy tacy sa. A moi nie sa. Trzeba ich pilnowac, zeby nie sprzatali, nie przekopywali ogrodu i nie lepili jakis chrzanionych pierogow albo innych pysznych, ale tuczacych jak diabli, rzeczy. Zjadlam domowego sekacza przez nich i jako fanka sekaczy jestem popsuta, nie chce juz kupnego. A pracuja od 5go dnia, kiedy przyjechali, tez ze srodkowej Ukrainy. Ona jako sprzataczka w okolicznych domach, a on jako jakis marketingowiec. Moim zdaniem nie wolno takich rzeczy teraz rozpowszechniac. To nie cenzura, to zdrowy rozsadek. Wszyscy jestesmy w szoku, nie napuszczajmy sie jeszcze nawzajem na siebie.
Odpowiedz@Samoyed No widzisz. Ja tak trafiłem jak śliwka w g... Ale nie tracę nadziei i nadal mam przygotowane dwa pokoje dla uchodźców. Prawdziwych jednakowoż.
Odpowiedz@Samoyed: Jakby to było możliwe to dałbym za tą wypowiedź dwa plusy (mimo że dość blisko miałem kontakt z pieczeniarą jak jotem02).
Odpowiedzkolezanka z pracy ma Tanie z synkiem, babka nagotowala pielmieni, pomaga w domu, bo jej glupio tak za darmo brac poszla do jednej pracy na czarno, teraz ma kurs z UP i staz, szuka kawalerki sa ludzie i ludzie
Odpowiedz@bazienka: Bazia dopytaj,bo może ma synka z Tanią-))) @bazienka:
OdpowiedzPracuję w handlu. Ukraińczycy kupują głownie alkohol i papierosy (i to wcale nie ten najtańszy). Ukrainki przychodzą z multum dzieci i biorą papierosy i słodycze dla dzieci płacąc banknotami 200 zł. Oczywiście ani słowa po Polsku, po co... Więc już nie wciskajcie mi bajek o biednych uchodźcach...A starszy może właśnie jak najbardziej powinien zostać i bronić kraju, a nie tchórzyć?
Odpowiedz@Tajemnica_17: Byłam swiadkiem jak młoda Ukrainka kupowała mięso. Zapakowała i odeszła,na wołanie o zapłatę skomentowała ze jest z Ukrainy i ma przecież wszystko za darmo. Nie uwierzyłabym gdybym tego nie widziała.
Odpowiedz@Balbina: o, to dokładnie jak polskie madki, tylko one zamiast mięsa żądają mieszkania, zasiłków i zrobienia paznokci poza kolejnością, ponieważ mają dziecko.
Odpowiedz@Librariana: Ale mimo wszystko młode matki(Polki)nie biorą zakupów bez płacenia.To że trąbia ze im sie wszystko należy to jedno ale o przywileje musza zawalczyć. Czy to z MOPS czy innych instytucji. To że się jest matką z urzedu to się 500 + nalezy a i tak trzeba papiery złożyć.
OdpowiedzTak tak, ruski trollu.
OdpowiedzDokładnie tak, jak przewidywałam, część z uchodźców okaże się pasożytami. Dobrze, że się od Was wyprowadzili bez kłócenia się.
Odpowiedz