Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem, to chyba nie wpisuje się w klimat tej strony, ale…

Nie wiem, to chyba nie wpisuje się w klimat tej strony, ale jestem taka wzburzona, że muszę z kimś pogadać, podzielić się z kimś, wygadać się a tu, na tej stronie, jestem już tyle czasu i wiem, że jest tu tyle fajnych, empatycznych osób.

Nie mogę zapomnieć, boli mnie to.

Wojna na Ukrainie...

Przeczytałam dziś, co ruskie orki (bo nie da się ich nazwać ludźmi) robią ukraińskim jeńcom... Przeczytałam i żałuję, że przeczytałam, bo nie się przestać o tym myśleć... A matka, której ork chwalił się jak torturował ukraińskich jeńców, chwaliła go ”Dobrze robisz, synu, to nie są ludzie”...

Niedaleko mojej pracy jest Biedronka.

Pod tą Biedronką co dzień pojawia się ukraiński wolontariusz. Chłopiec w wieku mojego syna - 15 może 16 lat. Jest codziennie, zbiera nie tylko pieniądze do zawieszonej na piersi skrzynki ale też dary rzeczowe do wózka. Jest co dzień. Nieważne, czy słońce, czy deszcz, czy ciepło, czy zimno. Od rana, bo widzę go gdy przyjeżdżam do biura na 9 i widzę go, gdy wyjeżdżam o 17. Drepta 5 kroków w jedna stronę, 5 w drugą. Nie ma tam żadnej ławeczki, na której mógłby chociaż na chwilę przysiąść, nie ma się gdzie schować. Pomimo to jest codziennie. Nie nachalny, nie nagabuje. Uśmiecha się tylko i dziękuje, gdy ktoś coś wrzuca do kosza czy puszki. Nie bywam w biurze codziennie (praca hybrydowa), a nawet jak jestem to nie zawsze robię zakupy. Ale któregoś dnia go zauważyłam. Szłam po coś do tej Biedry i zobaczyłam koszyk z darami. Pytam chłopca, co trzeba, a on mi na to „wszystko”. No to kupiłam jakieś ryże, makarony, mięsa w słoikach, szampony, rajstopy, podpaski itp. Potem przyszło mi do głowy, żeby kupić coś tylko dla tego dzieciaka, który tam stoi. Kupiłam mu czekoladę.

Wrzuciłam do wózka to, co przeznaczyłam na dary, a chłopcu dałam czekoladę. Patrzył na mnie długą chwilę szeroko otwartymi oczami a potem wyjąkał „Dziękuję!.

Następnym razem, gdy go zobaczyłam nie planowałam robić zakupów, ale dałam pieniądze do puszki.

Potem były święta, majówka, pracowałam z domu.

Wczoraj poszłam po drobny zakup, chłopiec był na posterunku, poznał mnie i uśmiechnął się. Kupiłam tylko czekoladę dla niego. Znów te szeroko otwarte ze zdumienia oczy. Powiedziałam tylko „Biedaku, mam syna w twoim wieku” i uciekłam.

Dzisiaj znów w pracy i zakupy. Chłopiec był. Kupiłam mu rogalik i sok. Cały dzień biedak tam stoi. Gdy podałam mu siatkę z tymi rzeczami rozpłakał się i przytulił do mnie. Nie mogę zapomnieć tego jego przytulenia się - jakbym przytulała małego kotka - same delikatne kości obciągnięte skórą.

Co ja mogę zrobić? Jak mogę pomóc, taki nic nie znaczący człowiek, nie mający na nic wpływu, z przeciętnymi dochodami? Pismo powiada „cokolwiek uczyniliście najmniejszemu z braci moich - mnieście uczynili” Ale co to za pomoc - rogalik i sok?

by KatzenKratzen
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Bubu2016
11 13

Robisz, co możesz. KAŻDA pomoc się liczy.

Odpowiedz
avatar mumina1983
8 14

No i popłakałam się

Odpowiedz
avatar Bryanka
10 14

Wiem co czujesz, bo czuję to samo i pomimo tego, że działam dosyć intensywnie w wolontariacie, to cały czas mam wrażenie, że mogłabym zrobić więcej. Dodatkowo z racji tego, że mieszkam w UK, to jestem swego rodzaju "okolicznym punktem informacyjnym" dla sąsiadów. Pytają się teraz bardzo dużo o historię Polski, związki z Rosją i Ukrainą, itp.

Odpowiedz
avatar Ohboy
8 14

Też mi z tym ciężko i szczerze mówiąc staram się nie myśleć o tym, co rosyjskie bydło wyprawia na Ukrainie, bo mnie zaczyna nosić. Wojna to jedno, ale to, co robią rosyjscy żołnierze, jest poza wszelką krytyką. Moja rodzina kiedyś to przeżyła (no, część przeżyła, część nie), więc tym bardziej się wkur*iam, że nic się nie zmieniło. Ale no. Wpłacam, ile mogę, robię zakupy, gotuję potrzebującym i powtarzam sobie, że najważniejsze to pomagać w miarę możliwości.

Odpowiedz
avatar oldschool
9 9

@zniesmaczona_ja_: Jestem w połowie Ukraińcem. Moi dziadkowie musieli uciekać z Ukrainy przed moskalami 100 lat temu. Znaleźli schronienie w Polsce. I nie - nie wszyscy Ukraińcy są cudowni. Tak samo jak i Polacy, Niemcy, Holendrzy, czy Paragwajczycy. Co w związku z tym? Połowa mojej rodziny to de facto Ukraińcy (w trzecim pokoleniu, ale zawsze). Zatem - co masz im do zarzucenia?

Odpowiedz
avatar Error505
1 1

@oldschool: Akurat wczoraj słuchałem wywiadu z byłym korespondentem wojennym (Irak, Afganistan i Ukraina 2014) i jednocześnie byłym redaktorem jakiegoś dużego portalu informacyjnego. I on mówił tak: na tym portalu zwrócili uwagę (to było dawno) na dużą liczbę negatywnych komentarzy o Ukraińcach. Zlecili badania okazało się: 1. Analiza jezykowa wskazywała, że język polski nie był ich 1-wszym językiem ale, że to słowianie. 2. Zidentyfikowali ~7000 IP z Petersburga i Moskwy. Ciekawe, że po jakimś czasie liczba IP z Rosji znacząco spadła ilość komentarzy została na tym samym poziomie. Wnioski: zorganizowania akcja wycelowana w zmianę nastawienia opinii publicznej do Ukraińców potwierdzone badaniami opinii społecznej. Zatrudnione w tym celu farmy troli zostały stopniowo wycofywane bo były zastępowane przez pożytecznych idiotów. I właśnie jeden z nich się odezwał. I jeszcze komentarz dot. orków. To również zaplanowana akcja. W skrócie. Nazywanie ukraińców nazistami, co jest tam dużą obelgą, ma ich odczłowieczyć bo ludzi mordować nie wolno ale już nie ludzi to i owszem. Orki pochodzą z prowincji, gdzie, delikatnie mówiąc, cywilizacja dość słabo się rozwija. Zwłaszcza jeśli jest rządzona układami przestępczymi. Czyli mamy młodzież zdemoralizowaną i oswojoną z przemocą. Trafia ona do wojska gdzie oficerowie tolerują dziedowszczyznę (nie jestem pewien czy dobrze piszę), czyli taki odpowiednik naszej fali tylko bardziej. No i efekt widzimy.

Odpowiedz
avatar Allice
11 17

A ja nie lubię ludzi zbierających do puszek na różne akcje które nie są szerzej ogłoszone. Tylko raz jak powiedziałam że mogę wpłacić przez internet dostałam info "o tu sobie pani zrobi zdjęcie danych do zbiórki". Puszki tylko na akcje których jestem pewna. Ale jest tu piekielność. Rozumiem tragedię ale z tego co piszesz powinno się zainteresować dzieciakiem służby. Tyle

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 9

@Allice: Yy, ale skąd myśl, że ta zbiórka nie jest nigdzie zgłoszona? Sama też do takich puszek nie daję, bo zazwyczaj nie mam czasu tego zweryfikować, ale w historii akurat nie ma nic, co sugerowałoby, że akcja nie jest oficjalna. Wręcz przeciwnie, skoro jest też kosz na dary, to raczej jest to prawilna zbiórka. Sama widziałam wolontariuszy stojących W Biedronce, a na to Biedra by nie pozwoliła byle komu, więc to pewnie ta sama akcja.

Odpowiedz
avatar Allice
0 12

@Ohboy: mówię ogólnie. Bo historia ma wydźwięk trochę "jak można nie dać". Normalnie, wolę zbiórki które mogę weryfikować, a ostatnio wolontariuszy z puszkami różnymi wszędzie pełno, najlepiej w miejscach gdzie ciężko ominąć. I rozumiem ludzką tragedię ale bywa to aż nachalne

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 7

@Allice: Zupełnie tego nie widzę w tej historii. Widzę tylko, że autorka czuje się winna, że ONA nie może zrobić więcej. Wracając do puszek, to dla mnie podejrzane jest, jak zbierają np. na rehabilitację kogoś ciężko chorego, a zbierają "tylko" 15 000. Przecież to żadna kasa przy ciężkiej chorobie. Nie wiem, czy działają na zasadzie - lepiej mówić mniejszą kwotę, żeby cel wydawał się bliższy, czy to jakaś ściema. Kiedyś będę musiała poświęcić chwilę i sprawdzić jakąś zbiórkę.

Odpowiedz
avatar Ohboy
7 15

@ja_2: Jak dobrze, że jako jedyny jesteś geniuszem :D (wiadomo, że część doniesień jest przesadzona, natomiast twoje poczucie wyższości jest co najmniej zabawne).

Odpowiedz
avatar Ohboy
9 15

@ja_2: Sarkazm, kochanie, sarkazm. Nic dziwnego, że ludzie źle na ciebie reagują, po prostu wypowiadasz się jak bubek.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2022 o 3:49

avatar janhalb
11 13

@ja_2: Wymień tych :prawdziwych ekspertów". A, rozumiem, "prawdziwi eksperci" to tacy, którzy piszą rzecz zgodne z Twoimi poglądami, tak? Poczyta sobie wspomnienia ludzi, którzy w czasie II wojny mieli do czynienia z armią radziecką. Oni też fantazjowali? Posłuchaj NAGRAŃ, które są udostępniane - rozmów rosyjskich "żołnierzy" z bliskimi. Sfałszowane, prawda?… Rosja najechała sąsiada - suwerenne państwo. Jej "żołnierze" dokonują tam rzeczy podłych. Nie wiem, czy jesteś płatnym prorosyjskim trollem, czy tylko "pożytecznym idiotą" Putina, ale też mówiąc uczciwie mało mnie to obchodzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 10

@janhalb: a gdzie opcja filtruje propagande? Ukraina jedzie propaganda tak samo jak Rosja. Wlasnie niedawno czytalam artykul, że Ukraina chwalila sie lotnikiem, ktory zabil wielu Rosjan i jest narodowym herosem, a teraz oficjalnje przyznali, że to metafora.

Odpowiedz
avatar Crannberry
9 11

@ja_2: żyją jeszcze nasze babcie, które doświadczyły ruskiego „wyzwalania” w 45. Tez się wszystkie umówiły, że będą „siać propagandę”? Nazistowskiego okupanta się aż tak nie bano jak „wyzwolicieli”.

Odpowiedz
avatar janhalb
3 3

@nursetka: Ukraińcy nigdy nie mówili o tym lotniku ("duchu Kijowa" czy jakoś tak). To zachodnie media ubrały to w taką historyjkę. Akurat śledzę media dość dokładnie.

Odpowiedz
avatar ja_2
-1 3

@Crannberry: Tak, żyją. I sam wiem, że dziadek bardziej bał się ruskich niż niemców. Ale to nie znaczy, że teraz mam gadać głupoty. @janhalb: Trollem jesteś ty i tobie podobne lemingi. Krytykować tak, ale tam gdzie jest się czego przyczepić, gdzie warto. A gadanie/powtarzanie głupot powoduje, że są łatwo zbijalne. Właśnie to WY jesteście trollami. Bo propaganda ruska łatwo wykorzysta te wasze głupoty do narracji typu "Zobaczcie co oni wygadują, jakie idiotyzmy, to i w sprawie "xyz: też gadali głupoty, nie wierzcie im" A tym czasem sprawa "xyz" to mogła być prawdziwa zbrodnia itp. I ogólnie jest takie powiedzonko: jak mówisz prawdę, ale 7 dni wcześniej niż tłum, to przez tydzień uchodzisz za głupca (i jesteś minusowany na max ;) )

Odpowiedz
avatar oldschool
3 3

@ja_2: Ty_2 - ale przypadkiem nie rzucałeś kamieniami w szkole podczas lekcji historii? W Polsce nie ma rusofobii bo fobia oznacza nieracjonalną niechęć (bądź, jak chce etymologia tego słowa, strach). Natomiast niechęć i strach Polaków przed rosyjskimi władzami jest jak najbardziej racjonalna. Jeżeli tego nie wiesz to jesteś po prostu debilem z krótką pamięcią.

Odpowiedz
avatar ja_2
1 1

@oldschool: gdzie napisałem o rusofobii? gdzie napisałem o tym, że strach przez Rosją jest irracjonalny? I kto wychodzi na debila nieumiejącego nawet czytać, a co dopiero rozumieć to, co ktoś napisał...

Odpowiedz
avatar jan_usz
0 0

@Crannberry: Też żyje babcie i dziadkowie którzy widzieli co robiły Ukraińskie wojska w Polsce, ale o tym się teraz nie mówi.

Odpowiedz
avatar zniesmaczona_ja_
2 6

Prawda jest taka, że dzieciaka powinna zwinąć policja. Ktoś sobie zrobił niezły interes, bo dorosłym sie z reguły nie wrzuca,a dzieciakom tak. zerowanie na ludzkich instynktach. I poczytaj sobie jak ci biedni, wspaniali sąsiedzi sie u nas zachowują. Jakie marsze robią i co na nich wykrzykują. Że jeszcze Polska nie zginęła,ale zginąć musi.

Odpowiedz
avatar warak
1 3

@zniesmaczona_ja_ Mogłabyś podesłać rzetelne źródło, w którym znajdują się takie rewelacje do poczytania? :)

Odpowiedz
avatar louie
0 6

@zniesmaczona_ja_ o prosze ruska onuca sie zarejestrowala i wypisuje bzdury. My wiemy kto wy jestescie :) i to pewnie wasi towarzysze ten marsz zorganizowali a teraz zrzucacie na Ukraincow - choc szczerze watpie zeby w ogole mial miejsce.

Odpowiedz
avatar Bevmel
2 4

@louie: Nie uważasz, że to już trąci ostrym fanatyzmem i totalitaryzmem nazywać "ruską onucą" każdego, kto nie rozpływa się w zachwycie nad naszym sąsiadem? Serio, ostatnio strach się w ogóle odezwać w jakimkolwiek innych duchu, niż gloryfikującym Ukrainę, bo od razu jest się nazywanym ruskim szpiegiem.

Odpowiedz
avatar louie
0 2

@Bevmel ta ruska onuca rzuca poważne i bezpodstawne oskarżenia majace na celu wzbudzenie niecheci do Ukraincow. Tak dzialaja rusboty. Sprobuj znalezc jakiekolwiek info o marszu - nie ma, nie bylo. To jak z wpisami ze rzekomo szpitale przyjmuja juz tylko Ukraincow. Klamstwo i rosyjska propaganda, potem kolejne osoby uwierza, ze Ukraincy robia takie rzeczy i zacznie sie szczucie. A dowody? Nie ma, ruska onuca specjalnie wymyslila klamstwo.

Odpowiedz
avatar ZjemCiSzalik
0 0

@louie sama widziałam ten marsz i to byli Ukraińcy. Wystarczy wrzucić cytat w yt. Śmieszni jesteście z tym pluciem się o onucach i doszukiwaniem propagandy, podczas gdy sami łykacie największą. Nic się nie nauczycie nigdy, patrzycie na kolejny rozbiór Polski i cieszycie japy bo jeszcze w nim pomagacie. Już wolę być tą "onucą" niż baranem z obcą flagą na czole, który będzie wspierał to co aktualnie mu telewizor nakaże. Nawet mi was w sumie nie żal.

Odpowiedz
avatar jan_usz
1 1

@louie: Pewnie wyjdę na trola, ale napiszę. Szpitale jakie są w Polsce każdy widzi, był covid była tragedia z opieką medyczną. Teraz się obciążone napływem imigrantów, no cóż ich dzieci też chorują więc jest akt drugi tragedii. Miałem przyjemność stać w kolejce DO triażu, gdzie ratownicy karetką przywieźli 17 latka z Ukrainy który biedaczek miał 2 dni gorączkę 37*C i wbili go w kolejkę przed wszystkimi. Może jestem dziwny, ale moje dzieci jak mają takie objawy 2 dni to nie ma sensu nawet jechać do pediatry, bo nic nowego nie powie niż leczenie objawowe po przekroczeniu 38.5*C.

Odpowiedz
avatar Habiel
13 13

Niestety musisz trochę odciąć się od tematu dla własnego zdrowia. Gdy wszystko się zaczęło, widziałam bardzo dużo ludzi (obok był punkt recepcyjny). Jak widziałam te kobiety z dziećmi, albo osoby niepełnosprawne, kroiło mi się serce. Też miałam ochotę zbawić świat, ale zaczęło się to na mnie odbijać. Skupiłam się na konkretnych osobach, nie całości. Pomogło. Dla jednej rodziny kupiłam łóżka i biurka, dałam też zabawki i książki z potencjałem do nauki polskiego (elementarze). Pani Sprzątającej z naszego bloku pomagałam ogarnąć bilety dla synowej i wnuczki, które chciały przejechać do Danii, bo tam udało się prace ogarnąć. Teraz szykujemy się, że przyjedzie jej córka z dzieckiem- o ile spać gdzie mają, tak wiemy że będą prośby z przetłumaczeniem CV i cała rejestracja, aby dziecko mogło iść do przedszkola. Moja rada- nie skupiaj się na całości, tylko na konkretnych osobach.

Odpowiedz
avatar Chrupki
8 8

Po reakcji tego chłopca można powiedziec, że pomogłaś mu bardzo swoją uwagą i empatią. Czasem tego właśnie potrzeba najbardziej, a rożek i sok to tylko opakowanie właściwego podarunku. Plus, @Habiel ma rację - wszystkim nie pomożesz, bo oszalejesz - znajdź sobie jakąś konkretną rodzinę, lub fundację i tam się udzielaj. Inaczej się spalisz z wysiłku i wyrzutów sumienia, bo rozdając wszędzie drobne gesty, nigdy nie zobaczysz "dużych" rezultatów.

Odpowiedz
avatar marudak
2 2

Wejdz do biedronki, popros kierownika. Opowiedz mu to i zapytaj czy moga dzieciakowi dac chociaz cos do jedzenia. Codziennie wywalaja pieczywo, warzywa, owoce. A moze po prostu beda chcieli zrobic cos tak malego zeby ten dzieciak nie byl glodny.

Odpowiedz
avatar clockworkbeast
5 7

Moja rada jest taka sama jak @Habiel i @chrupki, nie będę się więc powtarzać. Znam dokładnie to uczucie: pomagasz, a potem czujesz się winna, bo masz wrażenie, że mogłabyś więcej. Bardzo mi zaimponowałaś tym, że podeszłaś, zagadałaś, przytuliłaś. Nie każdy ma na tyle odwagi, by nawiązać z obcym człowiekiem kontakt. Większość wrzuci wstydliwie coś do puszki i zaraz ucieka. Pomogłaś już bardzo dużo. A jak chcesz jeszcze więcej: - Znajdź chłopakowi składane krzesło. Może masz coś w piwnicy, może ktoś znajomy ma. - Wykorzystaj to, że nawiązałaś kontakt i zagaduj co jakiś czas, jak się czuje. Postaraj się go lepiej poznać. Im więcej o nim wiesz, tym skuteczniej możesz pomóc. - Najlepiej proponuj konkretne rzeczy, które też jesteś w stanie zapewnić. Jak pytasz: czego potrzebujesz? to on nie wie, ile jesteś w stanie zainwestować i nie powie nic. Zamiast tego zapytaj: Potrzebujesz może nowych butów? kurtki? lekarstw? czegoś dla rodziny? Nie musisz spełniać próśb natychmiast - obiecaj, że popytasz po znajomych. - to samo z jedzeniem. Nie pytaj, czego porzebuje. Podjedź wózkiem z zakupami i zaproponuj, żeby coś sobie wybrał. Czekolada jest fajna, ale może będzie wolał chleb i serek. Zaproponuj gorącą herbatę, jeśli w tej biedrze jest automat z gorącymi napojami. - poproś rodzinę i znajomych, może byliby skłonni niewielkim nakładem środków jakoś cię wspomóc. To tyle, może coś mi się jeszcze przypomni. I najważniejsze: nie obwiniaj się za nic. Drobne gesty wystarczą.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
1 1

@clockworkbeast: Dzięki! To dobra rada i na pewno skorzystam!

Odpowiedz
avatar Morog
-5 13

Wybrałaś zły portal na tą auto laurkę

Odpowiedz
avatar shpack
-1 7

@Morog zakraczą cię za taki post :). O ukraincach można teraz tylko dobrze i współczująco. I tylko przyszło mi do głowy, że nie widzę głodujących, śpiących na ulicach bezdomnych. A dużo takich widziałem w NY, Detroit czy San Francisco. Czy ktokolwiek z pomagający tym z pod sklepu pomogli zawieźć te rzeczy po zbiórce? Wiedzą, gdzie to idzie dalej ?

Odpowiedz
avatar louie
-1 1

@shpack to przyjedz na dworce do Warszawy popatrzec na spiacych na podlodze, jak ostatnio tamtedy przejezdzalam bylo ich mnostwo - czekajacych na to co dalej, myjacych sie z bezdomnymi w dworcowej lazience w umywalce jak pod prysznicem i jedzacych to co udalo sie zebrac wolontariuszom. Zdecydowanie lepiej zawiezc produkty samemu w takie miejsce niz dawac na podejrzana zbiorke, tak dlugo jak dlugo ludzie beda sie lamac i wrzucac pieniadze - tak dlugo beda wykorzystywac wzbudzajace litosc osoby. I to jest piekielne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@louie: w Warszawie nie bylam ostatnio, ale w Krakowie i Katowicach na dworcach już tak, punkty pomocy ukraincom na kazdym kroku, wiekszosc pustych albo z kilkoma osobami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2022 o 8:25

avatar Bevmel
4 4

Każdy pomaga na miarę swoich możliwości. Robisz coś dobrego i na tym się skup, a nie zastanawiaj się, czy nie robisz za mało. Robisz, co możesz.

Odpowiedz
avatar boom_boom
2 6

70% kraju w ogóle nie jest ogarnięta wojna, a ci udają jakby cały kraj był atakowany. I właśnie przez takie lzawe propagandowe historyjki potem będziemy mieć problemy. Czemu akurat do nas dali noge jak mogli przeczekac w swoim kraju wojne. Swoja droga spierniczyli tylko bogaci, a juz powrot do domow na swieta to jest szczyt wszystkiego. Jestesmy dalej robieni w bambuko jak z covidem.;)

Odpowiedz
avatar ZjemCiSzalik
2 4

@boom_boom o nich teraz można tylko dobrze, czekaj na falę minusów

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@boom_boom: gdyby nie to, że to sprawa medialna i wlaczyly sie w to wszystkie rzady (aby miec okazje do manipulowamia cenami i wymowke na inflacje) to nikt poza specjalistami od spraw wschodnich nie zainteresowalby sie tym atakiem..

Odpowiedz
avatar jan_usz
3 3

W Polsce niestety nie ma tradycji zbiorowego pomagania ani wypracowanych procedur. Wszystko robi się na hurra, bo jakoś tam będzie. Ukraińcy zapełniają szpitale, szkoły i urzędy, nie z tego powodu że robią nam na złość, ale z tego powodu że nie ma mocy przerobowych w instytucjach. Wszyscy chcą im pomagać i ułatwiać, ale dzieje się to kosztem innych obywateli i nikt na te koszty się nie ogląda. Ta wojna kosztuje wszystkich, irytujące jest tylko to że osoby decyzyjne działając we własnym imieniu wykorzystują środki publiczne.

Odpowiedz
Udostępnij