Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia opowiedziana przez mojego znajomego prawnika. Miał on klientkę, która chciała przepisać…

Historia opowiedziana przez mojego znajomego prawnika.
Miał on klientkę, która chciała przepisać dom córce, uważając, że jest to dla niej przysługa.

Jednak tu krył się haczyk. W piśmie, chciała zawrzeć następujące warunki tzw. dożywotniego sprawowania opieki:
-córka nie może zawrzeć związku partnerskiego, ani formalnego, ani nieformalnego,
- nie wolno jej przyprowadzać do domu mężczyzn, poza przypadkami koniecznymi, jak np. usługi,
- wszystkie weekendy ma spędzać razem z matką,
- wyjątkowo wolno jej wyjechać na krótki czas, za zgodą matki jeśli będzie to konieczne,
- nie wolno jej przepisać nikomu innemu tego domu,
- powinna dostosować się do stylu życia matki i spędzać z nią czas.

Oczywiście kolega czegoś takiego nie mógł napisać w piśmie, bo jest to prawnie niemożliwe, a umowa dożywocia może równie dobrze polegać na np. zatrudnieniu pielęgniarki, nikt nie ma prawa ograniczać drugiej osobie podstawowych praw człowieka.
Już nie wspominając o tym, że matka nie była na nic chora i była w pełni sprawna w wieku 60 lat z groszami..

I tak dom nie został przepisany, a jej córka ponoć wyjechała do innego miasta i teraz jej matka siedzi sobie sama. Nie zdziwiłabym się wcale, gdyby córka nie chciała nawet zbyt często jej odwiedzać.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 9

Głupota! Matka powinna sprzedać dom i zamieszkać w jakimś dobrym prywatnym domu "późnej jesieni". Bedzie sobie tam żyła, jak pączek w maśle.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 24

@miyu123: tylko, że tam nie miałaby kontroli nad córką...A o to jej chodziło.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
23 23

@miyu123: są na to inne rozwiązania prawne, jak na przykład wydzielenie konkretnych pokoi dla matki. A czy córka się z kimś zwiąże - to nie sprawa matki. Poza tym oczekiwanie od dzieci, że zrezygnują ze swojego życia dla rodziców, dla mnie osobiście jest chore i skrajnie egoistyczne z ich strony.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

@miyu123: niezupełnie. Albo się komuś coś daruje, albo nie, nie można komuś ograniczać podstawowych praw i jest to nawet niezgodne z prawem. Owszem istnieje coś takiego jak dożywotnia opieka, ale wtedy można nawet zatrudnić opiekunkę, czy pielęgniarkę. To dla osób niedołężnych, a ta kobieta ponoć była w pełni sprawna.

Odpowiedz
avatar Michail
8 8

@miyu123 U córka pokazała tym zasadom środkowy palec. Fascynuje mnie częste traktowanie rodziny jako potencjalnego wroga w komentarzach na piekielnych.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
16 16

@miyu123: nieważne jak bardzo ją znała - nie miała prawa ograniczać jej podstawowych praw człowieka

Odpowiedz
avatar Ohboy
7 15

@miyu123: Nie, bo to, czego się domagała, jest nielegalne. I patologiczne, ale widzę, że Ty w patologii widzisz normę...

Odpowiedz
avatar Error505
1 1

@miyu123: Wysyłasz 60-letnią osobę do domu starców? Puknij się w czoło. Zresztą wyszło mi, że miesięcznie mogłaby płacić jakieś 4200 (wartość domu 1mil i 20 lat) i to bez inflacji. Za to to chyba nie da się jak pączek w maśle.

Odpowiedz
avatar Mavra
22 22

Czyli matka za dom chciała zapewnić sobie niewolnicę, bo inaczej nie można tego nazwać. Córka miałaby być na każde skinięcie matki, bez życia osobistego. Mam wrażenie, że z mamuśki musi być niezły narcyz, bo żadna zdrowa psychicznie matka nie stawiałaby tak bardzo swojej osoby nad szczęście dziecka

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
9 9

@Mavra Znałem kilkoro narcyzów, którzy ciągle kombinowali, jak być w centrum uwagi i jak inni mieliby skakać koło nich, w tym udając różne choroby, a może skutecznie je sobie wmawiając, ale nie aż tak, jak matka z tej historii. Ona kwalifikuje się na leczenie psychiatryczne.

Odpowiedz
avatar Mavra
8 8

@pasjonatpl: Ja niestety tez mam styczność z narcyzami w najbliższej rodzinie. Najgorsze jest to, że według narcyzów takie postępowanie jest całkowicie logiczne. Oni w tym nie widzą niczego złego

Odpowiedz
avatar irulax
5 5

@pasjonatpl: Dokładnie. Wg matki-narcyza to właśnie ona została okrutnie skrzywdzona, przecie psim obowiązkiem dziecka/dzieci jest warowanie pod drzwiami rodzica.

Odpowiedz
avatar dayana
3 3

No i za 10 lat, jak babka na zdrowiu podupadnie będzie jaką to ma niewdzięczną córkę, bo taka biedna staruszka, ledwo zipie, potrzebuje pomocy, a ta wredna córka wyjechała i nie chce jej znać :) Przecież żeby coś takiego w ogóle wymyślić to trzeba mieć nieźle narąbane w głowie, ale niestety, znam takich ludzi...

Odpowiedz
Udostępnij