Pracuję jako opiekunka w Domu Pomocy Społecznej. Lubię moja pracę, lubię moich podopiecznych, ale czasami ręce opadają...
Idę "na dzwonek" do dwuosobowego pokoju. Od progu wita mnie dziki wrzask pana X, że jego głowa boli, a pan Y ogląda telewizor z dźwiękiem na full, mam coś z tym zrobić! Nawet się nie wysilałam na przypominanie, że dzwonek jest od sytuacji alarmowych, a nie od żądań "zgaś/zapal światło", "zrób mi kawy", "podrap mnie za uchem", tylko zapytałam pana Y, czy przyciszy telewizor. Machnął ręka z rezygnacją i wyłączył go całkiem.
10 minut później - przebieram panią w pokoju sąsiadującym z pokojem panów X i Y i słyszę, że wchodzi tam inna opiekunka (też poszła "na dzwonek"). Coś mnie tknęło, poszłam wrednie podsłuchiwać pod drzwiami, o co chodzi. A no chodziło o to, że pan X poskarżył się, że pan Y wyłączył telewizor...
Duuużo cierpliwości należy mieć w tej pracy...
dom_pomocy_społecznej
Ano trzeba mieć dużo, to są zwykle osoby z demencją starczą i chyba jak poszłaś tam do pracy to wiedziałaś o tym? Albo przynajmniej powinnaś się dowiedzieć. Zresztą demencja to jest nic i takie nagadywanie na kogoś, o wiele gorzej jak podopieczni są agresywni, kłamią lub kradną. W DPSach często są też osoby z różnymi chorobami psychicznymi i do nich to już w ogóle potrzeba multum cierpliwości. Bym zapytała czy Ty masz dzieci bo dzieci często rodziców wzywaja jak sie kłócą lub pobija- ale wiesz co? Ja dzieci nie mam i wiem jak może być...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2022 o 9:21
@timka: ????
Odpowiedz@timka: ale dzieci wzywają rodziców właśnie dlatego, że są dziećmi. Natomiast jeśli dorośli ludzie potrzebują pośredników do rozwiązywania swoich konfliktów to już całkiem inna historia.
OdpowiedzSerio uważasz tą sytuację za piekielność??? A jak się podopieczny obesra i wymaże to jak zaszeregujesz wydarzenie? ???
Odpowiedz@StaraLadyPank: Złotko, wymazanie się podopiecznego kałem szereguję jako "codzienność".
Odpowiedz