Telemarketerzy wciskając oferty kłamią jak najęci. Zatem ja również czuję się zwolniony z obowiązku mówienia im prawdy.
Sytuacja z dzisiaj:
[Telemarketer] Dzień dobry, mamy specjalną ofertę wyjątkowych tabletek na ból kręgosłupa... i tak trajkocze.
[Ja] Niestety nie skorzystam, mój zawód mi nie pozwala.
[T] A jaki to zawód?
[J] Jestem politykiem, nie posiadam kręgosłupa.
Pani się grzecznie rozłączyła. Chyba tego nie miała w skrypcie.
telemarketing
Takich telemarketerów to się spławia czerwoną słuchawką + zgłoszenie numeru do stosownej blokującej apki. Gorzej, gdy kłamią "oficjalni" konsultanci z telekomów/kablówek przy zawieraniu nowych/zmianie dotychczasowych umów. I to dopiero jest "cyste skur*stwo"!
Odpowiedz@Saszka999: Takie rozmowy są nagrywane i traktowane jak wiążąca umowa. Jeśli nałże, na taką rozmowę zawsze się można powołać i operator musi dotrzymać tego, co pan konsultant obiecał. Choć pewnie niewiele osób o tym wie.
Odpowiedz@Armagedon: gdzie się takich bajek nasłuchałaś? Oni nagrywają ale w życiu nikomu nie udostępnia jeśli jest przeciwko nim. Nawet sądowi odmawiają, twierdząc że nośnik uległ uszkodzeniu. Znam z autopsji.
Odpowiedz@Armagedon: Zadziwiająco często gdy to klient chce odsłuchania rozmowy okazuje się, że nie nagrała się ona z powodu awarii systemu nagrywającego i zapis gdzieś zniknął :)
Odpowiedz@unitral: @mesing: Tak się składa, że DWUKROTNIE konsultant nałgał mi przez telefon. Raz w Multimediach (dawno), a ostatnio w Netii. W OBU przypadkach udostępniono mi nagranie, tyle, że w Multimediach z fochem i musiałam się do punktu fatygować osobiście. Netia przesłała mi całość nagrania do odsłuchania na moje konto internetowe (żeby nie było wątpliwości), w ukłonach przeprosiła i przyznała mi rację. Umowa została w formie ustalonej z konsultantką przez telefon.
Odpowiedz@Armagedon: a mi w Netii nie tyle zgubiło się nagranie, co w ogóle rekord w bazie, że ktoś do mnie dzwonił i mi coś oferował.
Odpowiedz@Armagedon: "traktowane jak wiążąca umowa". Nie. Jakiś czas temu miała miejsce zmiana prawa. Ustalenie telefoniczne musi być potwierdzone umową papierową.
Odpowiedz@mesing: Potwierdzam. Jeden z takich przypadków najbardziej mnie rozbawił. Złożyłem kiedyś skargę na konsultanta, nie powołując się na konkretne słowa, tylko opisując, co miało miejsce. W odpowiedzi napisano, że sprawdzili nagranie i rozmowa przebiegała zgodnie ze standardami. No to zapytałem, od kiedy w ich standardach jest nazywanie klientów idiotami lub niedorozwojami. Przyszła odpowiedź... nagranie uległo uszkodzeniu.
Odpowiedz"-Dzień dobry, do tego internetu co ma pan u nas proponujemy mega korzystny pakiet telewizyjny za XX zł - Ja nie oglądam telewizji. - Ale ta propozycja jest tylko dla pana i tylko dziś (itp. itd.) - Ale ja nie oglądam telewizji, nawet nie mam w domu telewizora..." Tutaj pani wyraziła szczere zdziwienie typu: jak tak można żyć?
Odpowiedz@Ggyh: Raz od Netii, na moje stwierdzenie, że nie posiadam telewizora, konsultantka stwierdziła, że może się jednak skuszę bo "klienci zwykle w tej sprawie kłamią". Po czym ją opie*doliłem i się rozłączyłem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2022 o 8:44
@Ggyh: Z telewizją jest inna sprawa - lecą tam głównie reklamy za które TV bierze pieniądze. Wobec tego to w ich interesie jest abym je oglądał. Mój czas jest cenny bo mógłbym w tym czasie pracować, relaksować się itp. Jak zaczynam z nimi rozmowę od tego ile mi zapłacą za oglądanie ich reklam to jakoś nigdy nie możemy dojść do porozumienia. ;)
Odpowiedz@Ggyh: Też kilka takich telefonów miałem, gdzie skrypt chyba nie przewidywał, że ktoś może nie mieć telewizora...
Odpowiedz