O tym, jak przez kobietę za kierownicą, prawie dostałem ostatnio mandat.
Co się stało? Już wyjaśniam:
Zatrzymałem się przed skrzyżowaniem, aby poczekać na zielone. Normalna sytuacja, każdy kierowca to zna. Tylko że w pewnej chwili zauważyłem w lusterku coś dziwnego (mam nawyk cyklicznego patrzenia w lusterka, słuszny jak się okazuje). Wydawało mi się, jakoby dojeżdżający do skrzyżowania pojazd, nie zwalniał. Po paru sekundach obserwacji (jak szybko auto to minęło reklamy przy drodze), przypuszczenie zmieniło się w pewność, ten pojazd nie hamował.
Jak każdemu normalnemu człowiekowi, nie uśmiechała mi się stłuczka, więc aby jej uniknąć, uciekłem w jedyne dostępne miejsce... Do przodu. Wrzuciłem więc jedynkę i ruszyłem, zjeżdżając za skrzyżowaniem na pobocze (droga gminna, niby dwupasmowa, ale dość wąska. Zawsze jest tam mały ruch, naprawdę nie wiem na ch*j tam światła). Za skrzyżowaniem objawił się jednak mój pech...
Otóż napotkałem tam policjanta w cywilu, no i ten dokonał na mnie "obywatelskiego zatrzymania", a potem próbował dzwonić po kolegów. Czemu tylko próbował? Bo wtedy pojazd, będący prowodyrem całego tego zamieszania, dosłownie przemknął przez skrzyżowanie i pomknął dalej, nie zważając, ani na znaki, ani na nic innego. Na ten widok, zatrzymujący mnie policjant, stwierdził, że rozumie, dlaczego dopuściłem się przejazdu na czerwonym świetle i puścił, prosząc mnie tylko o dane. Potem ja odjechałem, a on zaczął dzwonić po kolegów.
Zastanawiacie się pewnie, co kierowało kierującym, a właściwie (jak już zdradziłem na początku), kierującą pojazdem.
Wyjaśnienie jest niezwykle proste; otóż pani poprawiała podczas jazdy umalowanie ust i nie patrzyła na drogę, bo to w końcu "długa prosta"...
Niestety nie wiem jaką karę dostała pani, jak tylko pozwolono mi sobie pójść, to się zmyłem. Na szczęście mi się upiekło.
policja droga kobieta
Pytanie. Gdyby kierowcą był mężczyzna napisałbyś "przez mężczyznę za kierownicą" i otagował "mężczyznę"? No, wątpię.
Odpowiedz@digi51: słuszna uwaga. Ale mnie ciekawi coś innego - skąd autor wie co robiła ta pani? Coś mi się nie chce wierzyć, że udało się wypatrzeć jak maluje usta.
Odpowiedz@majkaf: A, to tego to nawet nie doczytałam. To wynika z tego, że pani musiała być wyjatkowo uzdolnionym kierowcą. Jednocześnie jechać ze znaczną prędkością, w jednej ręce kierownicą, w drugiej szminka, w międzyczasie jeszcze lusterko musiała odpowiednio przestawić i do tego trzymała się swojego pasa? No, no, autorze, spróbuj kiedyś takiego myku, jaki tu opisałeś - wtedy się dowiesz, czemu ta historia brzmi jak bajka dla niedorozwiniętych.
Odpowiedz@digi51: We wstecznym lusterku wewnętrznym całkiem dobrze widać kierowcę samochodu znajdującego się z tyłu.
Odpowiedz@katem: a ja gdzieś napisałam, że nie mógł jej widzieć?
Odpowiedz@digi51 Nic się w tej bajce nie trzyma kupy. Dziwne że nie zdążył jeszcze spić z tym policjantem browara i pogadać o polityce, zanim ta na tyle rozpędzona, że nie było szans na wyhamowanie, w końcu przeleciała przez to skrzyżowanie. Typ musiał kilka razy podkreślić że w tej jego bajce kierowała kobieta- chyba ma jakieś braki.
Odpowiedz@digi51: Widziałem kiedyś kobietę za kierownicą, co sprawdzała sobie makijaż w lusterku. Na oko jechała jakieś 40 na godzinę drogą blisko przedszkola. Malowanie się za kółkiem też jest możliwe. Niektóre gwiazdy się chwaliły, że tak robiły. Co do sytuacji, którą widziałem, to nic się nie stało, ale droga w centrum miasta i blisko przedszkola. Czasem jedna sekunda nieuwagi może skończyć się tragicznie.
Odpowiedz@Piotrerek: stawiam, że na egzaminie na prawko parę razy oblała go kobieta.
OdpowiedzPo co podkreślać płeć?
OdpowiedzWcale nie brzmi jak historyjka wujka z wesela. Absolutnie.
Odpowiedz@Monomotapa: Zabrakło tylko żeby kierowca autobusu na który czekał policjant klaskał.
OdpowiedzMoże to prawda, a może nie. Ja kiedyś z własnej winy mało nie miałam czołówki. Tzn droga totalnie na końcu świata. W Irlandii jest trochę takich. Jedną z ostatnich rzeczy, jakich się spodziewałem, to 2 samochody na tej drodze w tym samym czasie. Także jechałem sobie powoli, co jakiś czas zerkałem na drogę, czy nie ma zakrętów, i podziwiałem widoki. Na szczęście w porę popatrzyłem na drogę i zjechałem na bok, żeby uniknąć zderzenia. Od tamtej pory nie patrzyłem na boki.
OdpowiedzJak już się płci czepiłeś to dodam, że mnóstwo facetów za kierownicą rozmawia przez komórki i niestety nie maja zestawu słuchawkowego. To jak jeżdżą kobiety to nic w porównaniu z tym jak jeżdżą faceci (specjalnie nie piszę mężczyźni bo mężczyzna jedzie normalnie a facet dziadowsko)
Odpowiedz@timka: Kiedyś jeden facet spowodował poważny wypadek, z co najmniej jedną ofiarą śmiertelną, bo palił w czasie jazdy. Papieros wypadł mu z ręki, więc się schylił, żeby go podnieść. A po co będzie sobie robił przerwy na palenie czy zatrzymywał się, żeby podnieść tego peta. I wyjechał na czołówkę.
Odpowiedzdoczepiliscie sie do tych kobiet jak nie wiem co rownie dobrze mogl byc to facet gadajacy przez tel lub piszacy sms
Odpowiedzdzikdzik?
OdpowiedzNo zdarza się, że kobiety się malują w samochodzie. Ale jednak bardziej w korku. Malowanie się w opisany przez autora sposób i to przez najwyraźniej dłuższy czas i nie zjechanie ze swojego pasa to jakieś mistrzostwo świata. Autor chciał chyba pojechać po kobietach-kierowcach, tylko zabrakło mu wiedzy technicznej odnośnie malowania się ;)
OdpowiedzZ jaką prędkością pędziła ta kobieta? 20 km/h? Zdążyłeś przeanalizować sytuację (że nie hamuje, przejechać przez skrzyżowanie, zostać zatrzymanym przez policjanta, który próbował dzwonić po kolegów), a ona dopiero Was minęła? Oczywiście jeszcze zdążyłeś zauważyć, że kobieta kobieta malowała sobie usta i nie patrzyła na drogę.
Odpowiedz