Grupa kocie adopcje.
Pani wrzuca post, że odda rocznego kota z powodu alergii dziecka i szuka dobrego domu dla kota. Wylewa się na nią fala hejtu. Krytyka, że kot to nie zabawka, i że można odczulanie dziecka zrobić, że to nieodpowiedzialne zachowanie oddawać kota.
Ta sama grupa na drugi dzień post oddam kota, ale tym razem rasowego.
Komentarze pod postem :o jaki cudowny kotek, śliczności, piękności. Każdy chce go adoptować. Nikt się nie zająknął o nieodpowiedzialności czy znudzonej zabawce.
Także hipokryzja pełną gębą...
facebook
Ale chwilka, wymagasz od kociarzy, żeby nie byli psychicznie chorzy? :)))
Odpowiedz@Windowlicker: Chamski komentarz, takie lecenie durnym stereotypem
Odpowiedz@mamahipopotama: Odchudź dziecko to może je przestaną wyzywać od hipopotamów, a nie się w sieci szlajasz :)
Odpowiedz@Windowlicker To tak, jakby powiedzieć że dzieciate kobiety są nimfomankami.
Odpowiedz@Windowlicker: zapomniałeś wziąć poranną dawkę proszków, idź weź.
Odpowiedz@FlyingLotus: Ludzie, nie karmcie trolla...
Odpowiedz@mamahipopotama: Dodaj - durny stereotyp stworzony przez tych, którzy nie lubią kotów - i często innych zwierząt też nie lubią.
Odpowiedz@Windowlicker: Dziwnym trafem zdarza że wielbiciele kotów mają pewne odchyły większe niż standardowe.
OdpowiedzJakoś mnie to nie dziwi.
OdpowiedzNo to na jakieś kiepskie kocie grupy trafiłeś. Poza tym w tej drugiej sytuacji - jaki był powód oddania kota?
Odpowiedz@Pantagruel: A jakie na znaczenie powod? W pierwszym przypadku był medyczny
OdpowiedzBo ludzie to hipokryci z natury.
OdpowiedzJestem na grupie dotyczącej innych zwierząt, które zawsze są rasowe, i zauważyłam, że wiele zależy od tego, jak coś się opisuje. Przy czym i tak wylewanie hejtu na osobę, która postanowiła oddać zwierzę zamiast je gdzieś porzucić jest po prostu kretyńskie.
Odpowiedz@Ohboy: Ja przez wiele lat miałam koty ale też wspierałam finansowo lokalne fundacje działające na rzecz kotów. Jednak przyszedł taki moment w moim życiu, że zabrałam do siebie ojca, który po udarach słabo funkcjonuje psychicznie i ledwie chodzi. Miałam wtedy cudną koteczkę. Musiałam ją oddać w dobre ręce (na szczęście przygarnęła ją moja przyjaciółka, kociara pełną gębą) bo ojciec mógłby ją niechcący np. nadepnąć albo usiąść na niej na fotelu czy niechcący wypuścić z domu. Zostałam zhejtowana przez wolontariuszkę wspomnianej fundacji i usłyszałam od niej, że to ojca powinnam oddać do domu opieki a nie oddawać kota. Przegięcia są w obie strony ale nie ma co generalizować.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2022 o 0:08
@mamahipopotama: zwierzęta są ważne, ale ktoś, kto uważa, że wyżej powinno się cenić dobro kota niż własnego ojca, ma zwyczajnie nierówno pod deklem, i to delikatnie mówiąc. Fakt, lepiej, żeby kot dokonał żywota przygnieciony czyimś tyłkiem niż wiódł szczęśliwe życie w innym domu.
Odpowiedz@Ohboy: "zamiast je gdzieś porzucić"...
Odpowiedz@Blekotek: No bo niestety to jest często stosowane rozwiązanie i nie ma co ukrywać, że jest inaczej. I właśnie ze względu na istnienie takich kretynów nie należy hejtować tych, którzy szukają nowego domu dla swoich zwierzaków. Właśnie ostatnio na tej mojej grupie dziewczyna napisała, że ma nowego zwierzaka, bo jej ktoś powiedział, że jak nie weźmie, to go wypuści na dwór...
OdpowiedzA mnie tłumaczenie alergią nie rusza. 99% znudzenia się kota jest przedstawiane jako alergia. Znam też przypadek mojej koleżanki, której to dziecko też miało według alergologa alergię na kota i psa. Okazało się, że alergia była na proszek, bo ciągnęła się nawet u dziadków gdzie zwierząt nie było (btw zwierzęta u niej zostały). Także jeśli widzę post "oddam bo alergia" bez opisu, że próbowało się z tą alergią walczyć lekami, sprzątaniem i skonsultowano się z innym lekarzem, na myśl przychodzi mi tylko właściciel, który traktuje zwierzę jak zabawkę. I niby cieszę się, że ktoś dodał post i nie wyrzucił zwierzęcia na dwór, ale też mnie trafia, że nikt nie podjął żadnych działań, które mogły spowodować, że alergia zostanie wytłumiona.
Odpowiedz@Habiel:Skąd wiesz, że nie podjął żadnych działań? Bo w poście, w którym szuka dobrego domu dla swego kota nie tłumaczy się gęsto? Jest wiele osób nieodpowiedzialnych w stosunku do zwierząt ale takie generalizowanie i napastliwa postawa niektórych miłośników kotów zniechęcają niejednego do adopcji zwierzaka
Odpowiedz@Habiel kim ty jesteś, żeby trzeba było się przed tobą tłumaczyć?
Odpowiedz@Habiel: i nie musi Cie ruszać, bo gówno Cie to obchodzi kto i dlaczego oddaje zwierzę. Nikt nie musi się ani przed tobą ani przed żadnym innym patologicznym zwierzolubem tłumaczyć. Miłość do zwierząt do piękna rzecz, gorzej jak z powodu tej miłości włazi się komuś z buciorami w życie i robi z siebie wyrocznie moralności.
OdpowiedzCo prawda o psie, ale wzczytem piekielnosci dla mnie bylo oddanie szczeniaka bo nie polubil sie z psem partnera znajomej. Serio...po co tresowac?
Odpowiedz@Samarkanda: Ale to ma sporo sensu. Psy są terytorialne. Nie wiem jak z psami, ale miałam szczury, jak dwa alfa osobniki się nie polubiły, to choćby poświęcić im wiele godzin, no po prostu się nie polubią i prędzej czy później poleje krew. Pewnie można by wyszkolić psa, by ignorował drugiego, ale w sumie po co dwa psy męczyć, jak oba mogą mieć przyjemny dom?
Odpowiedz@livanir: Oddawanie zwierzęcia z powodu zbyt dominującej osobowości jednego ze zwierząt jest dosyć częste, niezależnie od zwierzęcia. Ale robienie tego w przypadku szczeniaka jest mimo wszystko słabe, bo nie trzeba być szczególnym znawcą, aby wiedzieć, że pewne szczenięce zachowania trzeba przeczekać. Dopiero po tym okresie będzie wiadomo, czy psy się dogadają. A jak już ma się b. dominującego psa, to po co brać szczeniaka z nieukształtowaną jeszcze osobowością?
OdpowiedzZawsze mnie dziwią reakcje ludzi. Gdybym napisała, że oddam psa/kota, bo jednak wzięcie go było nieprzemyślane, ja się do zwierząt nie nadaję, internety by mnie zjadły żywcem. Gdybym napisała, że chcę swoje dzieci oddać, bo jednak się na matkę nie nadaję i to była nieprzemyślana decyzja? Pewnie "Cóż, tak będzie najlepiej".
Odpowiedz@fursik: Oj nieprawda z tym dziećmi. Poszukaj sobie takich historii na anonimowych, a zobaczysz, że... zawsze jest źle :D Jak kobieta napisze, że miała aborcję, bo nie chce i nie nadaje się na matkę to piszą, że "morderczyni! było urodzić i oddać!!!" A jak ktoś napisze, że urodził i oddał, to jest "co z ciebie za człowiek! potwór!!! powinnaś cierpieć do końca życia!1!"
Odpowiedz@fursik: "Gdybym napisała, że oddam psa/kota, bo jednak wzięcie go było nieprzemyślane, ja się do zwierząt nie nadaję" u mnie miałabyś szacun
OdpowiedzDobrze, że chociaż ci kretyni nie doradzali oddania dziecka do adopcji.
Odpowiedz@pasjonatpl: doradzali :D
Odpowiedz@Rudaa Rzadko mi się to zdarza, ale takiego poziomu debilizmu nie przewidziałem. Może niech oddają swoje mózgi na cele naukowe czy coś? Przecież i tak nie używają.
OdpowiedzTaaaa jasne, a kierowca wstał i zaczął klaskać ;p
Odpowiedz*tak że
Odpowiedz