Osoba z kręgu znajomych kupiła mieszkanie. W fazie jeszcze jak budynek był na papierze, ale ok. Zapłacili 300.000 zł.
Dostali pismo iż zalegają 700 zł, bo mieszkanie wyszło o 0.09m2 większe i sorry wypowiadamy umowę i oddajemy wam 300.000 zł.
Sprawa trafiła do sądu i co?
Info o tych 700 zł wysłano listem zwykłym na adres budowy, a nie z umowy.
Sąd stwierdził iż została zachowana ważność pierwszej umowy i mają tylko dopłacić 700 zł i koniec sprawy.
Ale nie. Developer już sprzedał ten lokal za 490.000 zł. I ludzie w trakcie informacji o dopłacie już się wprowadzili.
Teraz kolejna sprawa z developerem i eksmisją.
Developerzy
W sumie fajny pomysł. Ktoś daj więcej tondawaj nie zapłaciłeś calosci to masz kasę i spierd...j a my bierzemy więcej. Ale w umowie było ostatecz kwota w dniu odbioru i zliczeniu metrarzu.
Odpowiedz@szembor Nie koniecznie sam byłem w takiej sytuacji, ale ja dostałem pismo, że muszę jedynie dopłacić za dodatkowy metr bo tyle wyszło
Odpowiedz@szembor nie wiem jaką umowę podpisali, ale deweloper zwykle ubezpiecza się na takie wypadki i jeśli jest różnica +/- 3% powierzchni to umowa deweloperska jest ważna. Nie trzeba do tego sądu
Odpowiedz@Presti @szembor w ogóle to są kary umowne za zerwanie umowy przedwstępnej z winy którejkolwiek ze stron. Bardziej prawdopodobne byłoby, żeby deweloper zerwał umowę, zapłacił ogromną karę umowną a i tak był do przodu
OdpowiedzDla komentujących wyrok. Umowa była nan300.643zl z dopiskiem dopłatą lub zwrot po ocenie metrażu 79m2. Wiadomo ściany itd ale ceny poszły w górę i chcieli poleciecbw wala
OdpowiedzZasadniczo, to jest w sumie godne podziwu- wypracować sobie swoją markę jak Szembor. Wystarczy przeczytać jedno zdanie i już wiadomo, kto to napisał.
Odpowiedz@Honkastonka: Szkoda że o Tobie tego nie można napisać. Historii ZERO
Odpowiedz@szembor bo nie mam co opisywać, to nie piszę. Tobie też ten sposób polecam :)
Odpowiedz@Honkastonka: przede wszystkim polecam SLOWNIK i cofniecie sie do podstawowki w celu pocwiczenia budowy (sensownych i zrozumialych) zdan
Odpowiedz@bazienka: Powiedziała osoba, która zaraz będzie się zasłaniać słownikiem T9 w komórce, a pisze bez polskich znaków. "Drzazgę w oku bliźniego widzisz ale belki w swoim już nie"
OdpowiedzCo za bzdury. Wyrównanie metrażu opłaca się po oddaniu mieszkania (po odbiorze), przed podpisaniem aktu notarialnego sprzedaży mieszkania. Deweloper za zerwanie umowy płaciłby karę. Więc znajomi albo coś kręcą albo trafili na firmę-krzak i sami są sobie winni jeżeli przed kupnem mieszkania nie sprawdzili dewelopera.
Odpowiedz@Pantagruel: Wiesz, jeśli różnica w cenie wyniosła blisko 200k, to mogło się deweloperowi nadal opłacać tę karę zapłacić :)
Odpowiedz@Grav: poszło o 700zlni zapis w umowie o ostatecznym rozliczeniu. 99% przypadków ma to miejsce np grubość ścian czy brak jakiejś działowej bo klient jej tu nie chce. Jest to max to 1,5m2 w skali takich 100m2 ale to realna powierzchnia dobrą praktyką było zawsze ostateczne rozliczenie podczas odbioru dopłata lub zwrot. Ale obecne ceny nieruchomości wykrzywiły rynek. Nawet jakby oddali te 300k i 10% odszkodowania to i tak są 150k do przodu
Odpowiedz@Pantagruel: były przypadki jak ludzie podpisywalin umowy na domy i wpłacali po 10,20 tys zadatku i dostawali kasę 2x taką po zerwaniu umowy bo np cena rynkowa domu z np 500k skakała do 800k lub nawet miliona. Wszyscy kombinowali bo się oplacalo
Odpowiedz@szembor: Moi znajomi mieli podobny przypadek. Szeregówka,dwa piętra,mały ogródek. Wpłacili cała kasę(bo mieli) Czas oczekiwania dwa lata.Przesunęło sie na cztery. Takie cyrki odstawiał deweloper że rece opadaja. Zeby im tego mieszkania nie oddać bo ceny skoczyły takiego lokum podwójnie. Ale mój znajomy to obeznany z prawem człowiek i się nie dał.Np jak był umówiony odbiór kolejny(chyba ostateczny) to dewewloper się nie stawił więc on wezwał policję zeby sporządzili notatkę. Równocześnie dzwoniąc do niego co zamierza zrobić. Pojawił się w parę minut.Wszystkiego nie pamiętam ale wystawił w ten sposób parę osób.
Odpowiedz@szembor: nie odszkodowanie a kary umowne. i chyba mogą być max 4%
Odpowiedz@hulakula: chodzi o skalę jaka zaszla
OdpowiedzOpanowałem już chyba język szemborowy bo zrozumiałem za pierwszym razem
OdpowiedzNieźle wymyślona bajka. W prospekcie umawiasz się na określoną kwotę. Taką kwotę płacisz - jeśli jest znacząca różnica to deweloper musi Cię o tym "skutecznie poinformować" i powinien "dać czas" na rozliczenie się z różnicy. Rozwiązywanie umowy w oparciu o tak drobną różnicę jest moim zdaniem "działaniem sprzecznym z zasadami współżycia". Wątpię żeby historia była prawdziwa bo to się "w *ale nie miesci", a jeśli jest prawdziwa to oczywistym jest że odzyskają mieszkanie i anulują tamtą drugą umowę z innymi kupującymi bo jest "wada prawna"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2022 o 7:58
@Andu: Dla kasy ludzie różne wałki odwalają. Tutaj developer liczył iż odpuszczą
Odpowiedz