Wiem, głupstwo - ale w moim odczuciu piekielny jest poziom absurdu…
Robię zakupy w sklepie, w którym są m. in. kasy samoobsługowe. Kasy te mają takie oprogramowanie, że kiedy ktoś kasuje alkohol, kasa musi wezwać kogoś z obsługi, żeby sprawdził, czy osoba kupująca alkohol jest pełnoletnia. No i słusznie.
Ja od jakiegoś czasu kupuję czasami pewien konkretny gatunek piwa typu radler (owocowe). I oczywiście za każdym razem kasa "woła" osobę z obsługi, no bo ktoś piwo kupuje i trzeba sprawdzić, czy to nie dzieciak.
Gdzie piekielność?
Otóż w tym, że jestem abstynentem, alkoholu nie piję w ogóle, a piwo, które kupuję, jest BEZALKOHOLOWE. Podkreślam - nie "niskoalkoholowe", ale takie kompletnie bez alkoholu, na etykiecie widnieje duży symbol "0,0%". Czyli - de facto - nie jest to piwo, ale owocowa lemoniada z dodatkiem chmielu.
Ostatnio robiłem zakupy w innym sklepie, w normalnej kasie. Kasjerka o dowód mnie nie prosiła, bo jednak moja aparycja dość jednoznacznie wskazuje, że osiemnaste urodziny miałem daaawno temu... Ale z czystej ciekawości zapytałem ją o to. I potwierdziła: jak ktoś kupuje piwo BEZALKOHOLOWE, a wygląda młodo, ona ma obowiązek sprawdzić dowód. A jak ten ktoś nie ma 18 lat, to piwa BEZALKOHOLOWEGO nie kupi. Dlaczego, pytam? Przecież to kompletny absurd… "Zgadzam się z panem" - odpowiada mi kasjerka. "Ale takie są przepisy i inaczej nie możemy postępować".
Co ciekawe - na przykład kwas chlebowy, któremu technicznie rzecz biorąc do piwa znacznie bliżej, a który niewielkie ilości alkoholu MOŻE zawierać (teoretycznie nawet do 2%, zwykle nie więcej niż 0,5%) można kupić bez problemów. Nie wspominając o cholernie niezdrowych i szkodliwych na dłuższą metę "energetykach", które bez problemów ma prawo kupić nawet pięciolatek…
idiotyczne przepisy
W Niemczech w supermarkecie koło mojej pracy kasa samoobsługowa wezwała obsługę w celu sprawdzenia dowodu, kiedy kupowałam czekoladki, powiedzmy w stylu MonCherie
Odpowiedz@Crannberry: No, to też jest absurd, ale te czekoladki przynajmniej faktycznie zawierają alkohol! :-D
Odpowiedz@janhalb: przypomniałam sobie, co to było dokładnie. To nawet nie były czekoladki z likierem, tylko czekolada Ritter Sport z rodzynkami o posmaku rumu. Zawartość alkoholu jest w niej tak śladowa, że żeby alkomat wykazał cokolwiek powyżej zera, trzeba by zjeść około 35 tabliczek
Odpowiedz@Crannberry: Czyli trochę jak z jogurtem :-)
Odpowiedz@Crannberry: mój teść się parę lat temu chwalił, że były cukierki w promocji więc kupił i zeżarł na jedno posiedzenie 2 kg. Więc wszystko jest możliwe ;)
Odpowiedz@Crannberry: mnie w UK poprosili o dowód jak kupowałem obieraczkę do ziemniaków, bo ma ostrze.
OdpowiedzTo raczej głupie procedury sklepu, a nie przepisy.
Odpowiedz@KrzaQ: We wszystkich sklepach jest tak samo…
Odpowiedz@janhalb: Hm, Google pokazuje coś innego - nie ma takiego przepisu, jest to nadinterpretacja stosowana przez niektóre sklepy. Sama pamiętam, że kiedyś kupowałam coś podobnego na samoobsłudze i kasa mi się nie zacięła.
Odpowiedz@Ohboy: Ha, możliwe… Ale fakt, że we wszystkich sklepach w których bywam jest podobnie. Widziałem też na własne oczy, jak dziewczyna (na oko 18-19 lat) chciała kupić piwo bezalkoholowe i była proszona o dowód…
Odpowiedz@janhalb: Gdybym nie miał 18 (albo przynajmniej tak wyglądał), to bardzo chętnie bym kupował po jednym piwku i wzywał policję w momencie odmowy sprzedaży (i tak w kółko). To, że sklepy wszystko z "piwo" w nazwie traktują jako napój alkoholowy jest błędem kategoryzacji po ich stronie, a nie problemem prawnym.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2022 o 12:48
@janhalb: nie we wszystkich. Może we wszystkich dużych sieciowych typu Lidl czy Biedronka. Jak pytałem w moim osiedlowym spożywczaku bez problemu sprzedają bezalkoholowe nieletnim, bo w końcu to nie zawiera alkoholu
Odpowiedz@janhalb: Nie masz racji. Mój syn (15 lat) bez najmniejszych problemów kupuje radlery sobie i nas w pobliskiej Biedronce, Żabce i Kauflandzie. Kupuje w kasach samoobsługowych i nigdy nie "krzyczało" o interwencję obsługi. Ma się rozumieć, mówię o "0,0%"
Odpowiedz@KatzenKratzen: Przecież on pisze o zasadach w sklepie, gdzie ON kupuje. Nie kupuje tam, gdzie kupuje Twój syn - nie możesz więc pisać, że nie ma racji, skoro opisuje rzeczywistość - to tylko ta rzeczywistość nie ma racji a nie @janhalb.
Odpowiedz@katem: Ale opisuje "piekielne przepisy", a przepisy nic na ten temat nie mówią.
Odpowiedz@katem: Odpowiedziałam na jego komentarz "We wszystkich sklepach jest tak samo". Otóż NIE we wszystkich. Tylko do tego się odniosłam.
Odpowiedz@KrzaQ: Piekielne przepisy stosowane w sklepie, w którym bywa. @KatzenKratzen: Pewnie we wszystkich sklepach, w których kupuje. Może na tamtym terenie coś takiego wprowadzili. Np. we wszystkich podobno sklepach w Olsztynie nie sprzedają alkoholu między 22.00 a 6.00 (nie wiem, czy dotyczy to też stacji benzynowych), ale przecież nie we wszystkich sklepach w kraju.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2022 o 22:35
Jeśli to Lidl to powołuje się na 'zalecania' agencji rozwiązywania problemów alkoholowych, która twierdzi, że kupowanie tego rodzaju produktów sprzyja sięgnięciu po alkohol. Temat jest niezgodny z prawem i był poruszany nawet na bezprawniku, ale raczej nic się nie zmieni, a wątpię aby ktoś miał czas w sklepie czekać na policję, albo iść z taką sprawą do sądu. Napój alkoholowy (objęty restrykcją 18+) to napój, którego zawartość alkoholu przekracza 0,5% i wtedy sprawdzamy dokumenty. Co do 5 latka to oficjalnie nie może kupować bo nie ma nawet ograniczonej zdolności do czynności prawnych.
Odpowiedz@Michail: podawanie bezprawnika jako eksperta, jest trochę neteges.
OdpowiedzDziwi mnie to nastawienie, które widzę w komentarzach. Wzywać policję bo mi czegoś nie chcą sprzedać! Wcale nie mają takiego obowiązku. Wchodzisz do sklepu to zgadzasz się przestrzegać regulaminu tegoż. Jeśli nie łamie prawa (a prawo nie stanowi, że MUSZĄ coś komuś sprzedać) to regulamin jest wiążący. Jeśli mają tak w regulaminie to ich prawo.
Odpowiedz@ILLogic: To my chyba jakieś inne prawo znamy. Jeśli towar jest wystawiony do sprzedaży to sprzedawca ma obowiązek go sprzedać, jeśli nie ma uzasadnionej przyczyny - art 135 KW. Natomiast konieczność weryfikacji wieku kupującego napoje alkoholowe wynika wprost z przepisów prawa.
Odpowiedz@Painkiler Dobrze, ale fakt czy przyczyna jest zasadna może być różnie interpretowana i jak ty jako klient się uprzesz, że jest niezasadna nie powoduje automatycznie, że sklep nie działa w ramach prawa twierdząc inaczej. I to możesz rozstrzygać w sądzie a nie wzywając policję - nie mają kompetencji, żeby orzekać zasadność odmowy. Ktoś pisał wyżej jak uzasadnia odmowę sprzedaży piwa bezalkoholowego Lidl i jak ktoś nie zabierze tej sprawy do sądu, żeby orzekł czy to wystarczająca przesłanka, to można sobie deliberować na bezprawniku do woli.
Odpowiedz@ILLogic: Nie odnosiłem się do kwestii policji, na której ten cały komentarz oparłeś - przecież to dla każdego myślącego jest logiczne, że od rozstrzygania spraw prawnych jest sąd, natomiast policja może egzekwować tylko rzeczy uregulowane prawnie, a nie rozstrzygać kwestie sporne ;)
Odpowiedz@ILLogic: Prawo stanowi, że muszą jeśli jest wystawione jako oferta - a na półce z ceną to jest oferta. Oczywiście nie dotyczy wyrobów alkoholowych, tytoniowych (i podobnych) oraz leków na receptę itp. Wewnętrzny regulamin nie może mieć pierwszeństwa nad prawem krajowym.
Odpowiedz@Michail W Lidlu kiedyś mi ekspedientka wytłumaczyła, że sprawdzają produkty alkoholowe o obniżonej zawartości alkoholu. Czyli jeśli radler miał podczas produkcji więcej niż 0.5 to sprawdzają. Może im tak prawnicy doradzili i się boją koncesję stracić?
OdpowiedzTeż mnie to zaskoczyło w Kauflandzie :-D Myślałam, że mają jakiś błąd w przypisywaniu produktów do kategorii 18+.
OdpowiedzRozczaruję Was. Piwo bezalkoholowe z definicji może posiadać... do 0,5% alkoholu.
Odpowiedz@FCKGWRHQQ2: rozczaruję Cię. Test w postaci 10 piw wypitych w jedno gorące popołudnie i alkomat na komendzie, pokazał 0,0%
Odpowiedz@krogulec: po pierwsze "MOŻE posiadać do 0,5% alkoholu (lub mniej), po drugie: dowód anegdotyczny to żaden dowód
Odpowiedz@FCKGWRHQQ2: z definicji, owszem, co nie zmienia faktu, że wedle definicji jest to produkt bezalkoholowy, ergo - możliwy do zakupu przez osoby niepełnoletnie. Warto tu zwrócić uwagę, że do 0,5% alkoholu zawierają wszystkie produkty, w których występuje fermentacja - kefir, jogurt, kapusta kiszona, ale przy tym nikt nie sprawdza wieku kupującego. Technologicznie - piwa oznaczone 0,0% zawierają tego alkoholu zwykle w granicach 0,02-0,05, więc mniej niż wspomniany gdzieś wyżej kwas chlebowy, albo kefir, albo nawet... zwykłe, dojrzałe banany.
OdpowiedzMuszą sprawdzić na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która heh powstała w trochę innych czasach. Bywały przypadki gdzie za sprzedaż alkoholu 0% na sklep została nałożona kara. Powodem jest grupa produktu, która de facto wynika z nazwy, a mianowicie PIWO
Odpowiedz@Invisiblity: Dokładnie tak :) Chodzi o ustawę o przeciwdziałaniu alkoholizmowi, gdzie produkt po prostu "obrywa" za nazwę, a nie za faktyczną zawartość alkoholu - bo % zawierają więcej inne produkty, dostępne dla każdego w sklepie, czyli każdy produkt podlegający fermentacji - jogurty, kefiry, kiszonki.
OdpowiedzNa etykiecie możecie jest 0,0% ale trzeba sprawdzić skład i ram może być np 0,05%. I to jest piwo!!! A są napoje, powtarzam napoje bezalkoholowe zawierajace chmiel inne stoją na Polkach z napojami a nie piwami. Oczywiscie absurdem jest ze energetyki mogą kupować dzieciaki to tak.
OdpowiedzDaaawno temu, kiedy bezalkoholowe dopiero wchodziły na rynek, reklama - "Kup piwo bezalkoholowe!" z przekreślonymi kluczykami w opisie...
Odpowiedzhttps://static.gazetka-24.pl/image/item/dealz/20022/img010.jpg
OdpowiedzFahren, no cóż. To z gazetki z zeszłego roku.
OdpowiedzKwas chlebowy czy kefir, które historycznie zawierały nawet 2-3% alkoholu, w wersjach do handlu zawierają poniżej 0,5% a zazwyczaj kwalifikują się na oznaczenie 0,0%. Co do samego wołania pracownika, wg opinii Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych dostępnej pod adresem https://www.parpa.pl/images/file/piwo%20bezalkoholowe.docx odmowa sprzedaży napoju udającego napój alkoholowy dziecku może być odmową uzasadnioną. Kasa samoobsługowa nie wie, bo nie ma jak wiedzieć, czy wyglądasz na 7, 17 czy 77 lat. Wymaganie dowodu osobistego w takiej sytuacji jest bezprawne, ale samo wołanie przez kasę pracownika by zweryfikował że nie kupuje tego dziecko jest już zgodne z prawem i zalecane.
OdpowiedzMój narzeczony, będąc dzieciakiem w wieku może 10-12 lat został wysłany przez rodziciela do Lidla czy innego sklepu po maszynkę do robienia papierosów. Wiecie, nabija się to tytoniem, wkłada się pusty papieros, "przeładowuje" się i wychodzi nabity tytoniem fajek. Też mu nie sprzedali, a kupował przecież kawałek plastiku, bez tytoniu. Z kolei z tym piwem 0.0% to ktoś mi kiedyś mówił, że to chodzi o "aspekt psychologiczny" i demoralizację nieletnich, no bo jednak ma się gdzieś z tyłu głowy, że hehe, piwko. Mimo, że bez alkoholu.
Odpowiedz