Historia stara jak świat, bardzo klasyczna.
Jadę drogą poza strefą zabudowaną, między polami, jest już po zmroku, a przez temperatury które wąchają się w okolicy zera to wszędzie unosi się mgła. Jezdnia jest równa, prosta, bez większych dziur, ale za to bardzo blisko drogi rośnie szpaler drzew po obu stronach jezdni.
Nie ma dużego ruchu więc jadę wolniej z włączonymi długimi i tylko to uratowało mnie przed uderzeniem pieszego, który nagle wyszedł zza linii drzew na jezdnię, ubrany od stóp do głowy na czarno, zobaczyłem go dopiero jak podniósł głowę i jego/jej twarz była jedynym jasnym punktem. W pierwszym momencie jak zobaczyłem tą czarną masę, myślałem że to jakieś zwierzę jeleń czy dzik albo jakieś krzaki czy coś, przez mgłę kształt był zamazany.
Naprawdę ludzie noście odblaski albo jakiekolwiek źródło światła. Cokolwiek, a nie wszystko na czarno łącznie z rękawiczkami.
Zawału można dostać.
piesi droga auta
"Przecież auta mają światła, jak kierowca nie mógł mnie widzieć? Zabrać mu prawo jazdy!" jako epitafium
OdpowiedzMnie ciekawi co za debil z tego pieszego, że wylazł spomiędzy drzew pod auto i jakim cudem nie widział auta, które jechało na długich.
Odpowiedz@HelikopterAugusto Też o tym pomyślałem. Zdarzało mi się chodzić poboczem drogi, w nocy i bez odblasków, czasem nawet w ciemnych ciuchach. Ale zawsze uważałem, czy coś nie jedzie i schodziłem, kiedy tylko się dało. Nie było takiej opcji, żebym przechodził przez drogę, jak coś jechało.
Odpowiedz@HelikopterAugusto: Podejrzewam, że doskonale widział auto, ale pewnie założył, że skoro on widzi auto to kierowca go też widzi.
OdpowiedzNikt tego nie ściga.
OdpowiedzJakiś czas temu wprowadzono dla pieszych nakaz poruszania się w terenie niezabudowanym po zmroku w elementach odblaskowych. Niestety smutna rzeczywistość jest taka jak wspomniał @krzychum4 - nikt tego nie ściga mimo, że powinien. Jaki problem aby prokurator, który przyjedzie do wypadku śmiertelnego (teren niezabudowany, po zmroku, pieszy bez żadnych elementów odblaskowych, w dodatku ubrany całkiem na czarno i poruszał się nieprawidłową stroną drogi) do protokołu wpisał jedno proste zdanie: Udana próba samobójcza.
Odpowiedz@mesing: a jaki problem dla kierowcy, który jedzie choćby o 1 km/h więcej niż maksymalna dopuszczalna prędkość, wpisać do protokołu: udane usiłowanie zabójstwa?
Odpowiedz@mesing: Bo to nie jest próba samobójcza. Ludzie często nie wiedzą lub zapominają o tym, że przepisy się zmieniły.
Odpowiedz@siderius93: @siderius93: to jest paranoja, że "zapominają"... ale doskonale się dowiadują, że pieszy mający zamiar ma pierwszeństwo! ale że ma zachować ostrożność, że nie wolno biegać, że nie wolno wychodzić z za przeszkody, ani że każdy uczestnik ruchu ma obowiązki: "Kodeks Drogowy Ruch drogowy Rozdział 1 - Zasady ogólne Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. " albo że można jeździć parami na rowerach, ale że wyjątkowo dopuszcza się to, i jeśli tylko nie stwarza zagrożenia, to tego to już nikt nie czyta...
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Tak samo mają niektórzy "rowerzyści" którzy przeczytali przepis dotyczący poruszania się parami po drogach publicznych ale już nie doczytali kolejnego punktu, w którym jest mowa że można tak jeździć tylko gdy nie utrudnia się ruchu innym uczestnikom ruchu drogowego.
OdpowiedzJeśli we mgle jeździsz na długich światłach, to pieszy może być cały ubrany w żarówiaste róże, a i tak go nie zobaczysz. Gdy włączysz tylko światła pozycyjne i przeciwmgielne (jeśli nie masz tych ostatnich, to mijania), zobaczysz o wiele więcej. Tylko wcześniej musisz odbyć kurs i egzamin na prawo jazdy, bo ewidentnie o prowadzeniu samochodu nie masz pojęcia i wymyślasz historyjki.
Odpowiedz@Jorn: czasami długie we mgle ponoć pomagają. Czasami... Ponoć... Mi tylko zawsze robiły ścianę mleka jak przez przypadek włączyłam.
Odpowiedz@Shi: Jak masz w samochodzie światła przeciwmgielne z przodu, najlepiej je włączyć razem z pozycyjnymi, a nie włączać świateł mijania, a już tym bardziej drogowych.
Odpowiedz@Jorn: Światła przeciwmgłowe nie służą do oświetlania drogi (świecą bardzo nisko i tylko kilka metrów przed pojazdem). One są dla kierowców nadjeżdżających z przeciwka ponieważ jako pierwsze przebijają się przez mgłę. Co do jazdy na światłach drogowych - kiedyś wypróbowałem patent z maksymalnym obniżeniem świateł i nawet się to sprawdziło (z drogowych zrobiły się mocniejsze "światła mijania").
Odpowiedz