O karcie i nazwisku.
Początek lat dwutysięcznych.
Koleżanka zmienia stan cywilny i oczywiście nazwisko.
W banku sprawa z dowodem załatwiona i niby ok. Wkrótce kończy się ważność karty to bank wysyła nową. Na panieńskie nazwisko. Interwencja na infolinię i ok wyślą poprawną. I znowu na panieńskie. Dopiero trzecia na obecne nazwisko.
I niby ok.
No nie, dostaje opłatę w rozliczeniu kwartalnym za wydanie 3 kart. Niby 75 zł, ale dla studentki...
Banki
Reklamacja. UOKiK i KNF też wtedy istniały.
OdpowiedzPo cgolere sie tym przejmowala xD Ja mam podwojne nazwisko. Zadzwonilam do banku, info ze nie musze wymieniac bo i tak zaraz niwa bedzie to na poprawne nazwisko wysla. Ok. Wyslali z jednym. Dzwonie, no oni moga wyslac ale ta karta bedzie nieaktywna 2tygodnie. To ja podziekuje. A dane dobre sa, bo za te 5lat niech przyjdzir juz dobrze. Tak dobre. Oczywiscie w tym roku karta na jedno nazwisko. Mam ich gdzies
Odpowiedz@AnitaBlake zasadniczo, w razie czego to Twój problem.
Odpowiedz@Honkastonka: co niby zrobic. Teraz jest blik, to może jakby dzialal i karta niepotrzebna to i bym wymienila. Ale czekac z nieaktywna karta przez ich blad.. No paranoja
Odpowiedz@AnitaBlake jakby problem się powtórzył, poproś o wydanie duplikatu karty z powodu błędnego nazwiska. Powinno to być bezpłatne. I obowiązkowo o sprawdzenie nazwiska, która będzie na karcie. Dzięki takiemu duplikatowi Twoja karta wciąż będzie aktywna, a nowa będzie różniła się tylko numer cvc/cvc.
Odpowiedz@Honkastonka: zasadniczo ani razu w zyciu nikt mi nie sprawdzil dowodu jak placilam karta ba ostatnio pozyczylam przyjacielowi i jego tez nikt nie zapytal, czy jest bazia ;)
Odpowiedz@bazienka: A ja znam przypadek, że kasjerka sprawdziła, policja przyjechała i typa zgarnęła, a ona jeszcze od banku dostała nagrodę (zawrotną stówkę, czy tam dwie, ale zawsze darmowe pieniążki). W dobie płatności zbliżeniowych i pandemii rzadko się zdarza, ale można trafić na "nadgorliwca" co sprawdzi.
OdpowiedzTeż mam w sumie nieważne karty bo mi się ich podpisywać nie chce, ale przy >95% płatności komórką to prawie nie ma szansy wyjść.
Odpowiedz@Michail: teraz to nieistotne ale wtedy często używało się podpisu
Odpowiedz@szembor: Technicznie masz rację, ale nie wiem czy zmienili przepisy i karta bez podpisu jest ważna. BTW. to wszystko dług technologiczny USA.
Odpowiedz@Michail: teoretycznie nieważna ale w sumie jest to martwy przepis ja np place już tylko Google Pay ale kiedyś i teoretycznie teraz też ale jak wygrana w totka to jest terminal wyświetlał zweryfikuj kartę było to w przypadkach jak płatność potwierdzałonsię podpisem
OdpowiedzKartę z dowodem sprawdzano mi tylko w jednym sklepie ca 2008 lub 2009 rok. Tak to nawet nikt nic nie spojrzał, byle kasa na karcie się zgadzała.
OdpowiedzHmm, miałam kartę z dodatkową literą w imieniu (powiedzmy zamiast Alicja - Alicija). Zorientowałam się chyba w połowie okresu ważności karty, spytałam w banku o to jak załatwiałam coś, usłyszałam że następna będzie ok. Chyba że koniecznie chcę. Olałam. Nikt nigdy nie zwrócił uwagi
OdpowiedzW systemie wydawania kart jest osobne pole, gdzie wpisuje się nazwisko, które ma być na karcie, najczęściej dla osób z nazwiskiem podwójnym lub baaaardzo długim, bo ilość znaków jest ograniczona. Przy zmianie nazwiska konsultant tego pola nie zedytował. Jest to wina pracownika, więc przysługuje zwrot, obecnie bardzo często jest księgowany natychmiast. Tylko pojedyncze zwroty trafiają do kontroli.
OdpowiedzTeż miałam takie sytuacje, że niby mi wysłali kartę, a ta do mnie nie dotarła, zaś na rachunku miałam za nią płacić. Dzwoniłam, pytałam o co chodzi, jak się sytuacją wyjaśniła (plus dowód, że karta nie była nigdy aktywowana), to mi po prostu zwrócili pieniądze. To było w mBanku. Podejrzewam, że tu telefon albo wizyta w oddziale, też by zdziałało cuda.
OdpowiedzKoleżanka zmienia stan cywilny i oczywiście nazwisko. A niby dlaczego "oczywiście"? Coraz więcej kobiet zostawia sobie swoje nazwisko po ślubie albo używa dwóch. Jakoś mnie to "oczywiście" wkurzyło.
Odpowiedz@KatzenKratzen: mnie tak samo. Dlatego przyszłam dać minusa.
OdpowiedzA mnie zastanowiło coś innego - koleżankę było stać na ślub, ale 75 złotych opłat to za dużo? Zgadzam się, że nie powinni naliczyć skoro sytuacja wyszła z winy banku, ale argument z wysokością kwoty w tym kontekście uważam za nieco dziwny.
Odpowiedz