Warszawski odcinek drogi ekspresowej S8 prowadzący do A2.
Środkowy pas zapchany, lewym kierowcy wyprzedzają tych na środkowym nie zachowując bezpiecznych odstępów, a skrajny prawy pusty. Chociaż nie, zdarza się jakaś ciężarówka czy kamper, ale spokojnie można wyprzedzić nim tych co cisną środkowym.
To zamiłowanie do jazdy środkowym pasem chyba nigdy nie przeminie, a skrajny prawy to zło, którego trzeba się koniecznie wystrzegać. Rozumiem, że czasami 2 lewe są do dalszej jazdy na wprost, podczas gdy skrajny prawy prowadzi w innym kierunku, ale spokojnie można wtedy zmienić pas w tym kierunku, który nas interesuje.
S8 Warszawa
"Rozumiem, że czasami 2 lewe są do dalszej jazdy na wprost, podczas gdy skrajny prawy prowadzi w innym kierunku, ale spokojnie można wtedy zmienić pas w tym kierunku, który nas interesuje." - no można. Gorzej jak środkowy pas uzna Cię za cwaniaka, co się bokiem wpycha i nikt Cię nie wpuści, na autostradzie może nie, ale np. w mieście dzięki temu jesteś podwójnie dupkiem - dla tych z pasa, na który chcesz wjechać, bo nie odstałeś swojego w kolejce, dla tych z pasa, z którego zjeżdżasz pajacem, który ustawił się na złym pasie i teraz go blokuje.
OdpowiedzPod Wrocławiem na obwodnicy w niedzielę (o wiele mniej tirów) można przy dobrych wiatrach cały ruch kołowy wyprzedzić. A nawet jeśli czasem trafi się jakaś sierota tocząca się 80-90 po tym prawym pasie, to przeskoczenie na środkowy nie nastręcza jakichkolwiek trudności.
OdpowiedzPotwierdzam. Lewym jadą wariaci, środkowym - ameby, a prawy to lawa.
OdpowiedzGdyby zaczęto budować u nas autostrady z 5 pasami w każdą stronę to śmiem podejrzewać, że prawym skrajnym poruszały by się ciężarówki, środkowym by jechały umysłowe ameby, skrajnym lewym mistrzowie prostej, którym wiecznie się śpieszy natomiast 2 i 4 pas były by wolne. :)
OdpowiedzWarszawska S8 to jest patologia sama w sobie: Ruch obwodnicowy połączony z ruchem lokalnym, przeplatany tranzytem. Dodatkowo średnio oznakowane to wszystko (jadę np prosto to znaki zmuszają mnie np do zmiany pasa na środkowy z prawego, bo prawy w pewnym momencie prowadzi zupełnie gdzie indziej, tylko po to by za chwilę znów wracać na prawy). I tam by nie pomogło 7 czy 20 pasów, tylko dogłębne rozkucie i budowa od zera, z wyraźnym oddzieleniem ruchów.
OdpowiedzBo wielu ludzi, nawet mimo posiadania prawa jazdy od dłuższego czasu, bardzo słabo sobie radzi z prowadzeniem samochodu. Dla wielu ludzi zmiana pasa jest wyzwaniem i aktywnie jej unikają. A efektem jest to, co w historii, i parę innych problemów.
Odpowiedz