Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem zwykłym pasażerem. Skończyłem służbę o godzinie 14. Na peronie spotkałem swojego…

Jestem zwykłym pasażerem.

Skończyłem służbę o godzinie 14. Na peronie spotkałem swojego dawno niewidzianego znajomego. Zaproponował byśmy skoczyli razem na piwo. Następnego dnia miałem wolne, więc się zgodziłem. Na jednym piwie niestety się nie skończyło, i musiałem wracać do domu ostatnim pospiesznym.

Był to środek tygodnia, więc bez trudu znalazłem dla siebie wolny przedział. Marynarkę powiesiłem na wieszaku, a krawat schowałem do torby.

W pewnym momencie otworzyły się drzwi do przedziału. Weszła do niego podróżna z zapytaniem, o której będziemy w Pieklisku Dolnym. Mimo, że podróżowałem wtedy jako zwykły pasażer, wyjąłem telefon, i sprawdziłem rozkład jazdy.

- Pan jest pijany! - wykrzyknęła podróżna i zamknęła drzwi.

Jakieś 10 minut później pociąg zatrzymał się na stacji, na której wysiadałem. Na peronie stało już dwóch Policjantów z żółtym alkomatem tzw. "świeczką" szukających kierownika pociągu i konduktora.

Jak się później dowiedziałem, z tego powodu pociąg odjechał 15 minut później.

kolej

by KierownikIC
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Dominik
23 23

Ale przynajmniej nie musiałeś odpisywać na skargę.

Odpowiedz
avatar Presti
13 23

Jeśli byłeś w uniformie to samo schowanie krawata dla pasażera nie mówi, że jesteś po pracy. Pasażerka, więc zareagowała bardzo dobrze

Odpowiedz
avatar clockworkbeast
8 16

@Presti: Marynarkę powiesił na wieszaku, więc w sumie nie był w uniformie. Dobrze zareagowała, ale trochę nadgorliwie. Mogła go najpierw zapytać.

Odpowiedz
avatar Error505
10 14

@clockworkbeast: Z perspektywy pasażerki to wyglądało jak pijany konduktor w zdekompletowanym uniformie; reakcja prawidłowa.

Odpowiedz
avatar Presti
4 8

@clockworkbeast Ta bo pijany pracownik na pewno by nie skłamał tylko by się przyznał i sam wezwał policję ;)

Odpowiedz
avatar JohnDoe
9 9

@Error505: uniformy w IC, o ile dobrze kojarzę, nie są na tyle specyficzne, żeby bez marynarki i krawata różnić się od wracającego skądś (np. szkolenia) powiedzmy agenta ubezpieczeniowego. Poza tym Kierownik nie siedział w przedziale służbowym. Dawno nie jeździłem pociągami, ale kiedyś była wywieszka "przedział służbowy" gdzie siedzieli konduktorzy.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
11 11

@Presti: bo przeczytałem historię. "Był to środek tygodnia, więc bez trudu znalazłem dla siebie wolny przedział."

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
5 5

@Error505: zobacz sobie na necie jak wygląda mundur konduktora w PKP. Ten "zdekompletowany uniform", czyli bez krawata i marynarki, to zwykła koszula i zwykłe spodnie od garnituru, bez żadnych oznaczeń (przynajmniej w widocznych miejscach) więc ta kobieta każdego faceta w koszuli mogła wziąć za konduktora/kierownika pociągu...

Odpowiedz
avatar Dominik
1 1

@JohnDoe: Może go znała z widzenia. Niektórzy ludzie mają dobrą pamięć wzrokową.

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@Dominik: Może, ale skoro nie był w uniformie i nie siedział w swoim przedziale, to mogła się domyślić, że był po pracy. Chyba że mamy wszyscy teraz reagować na zasadzie "mógłbym pani sprawdzić, ale jestem po pracy, więc tego nie zrobię"

Odpowiedz
avatar papioczek998
3 3

@gmiacik: No i co w tym dziwnego, na kolei siema służby, a nie zmiany,tak jak np. w ochronie marketów/zakładów produkcyjnych...

Odpowiedz
avatar gmiacik
-1 1

@papioczek998: a w piwnicy mam czołg i t-rexa. służba to jest w straży, policji, wojsku, a wiem bo siedzę w tym środowisku. mało tego, mój dziadek był kolejarzem i sam to wyśmiał, także ten

Odpowiedz
avatar JohnDoe
0 0

@gmiacik: Twój dziadek nie jest jedynym kolejarzem. Mój dziadek też był kolejarzem i mawiał, że idzie na służbę. A co do wojska, to obecnie się pracuje w wojsku a nie służy, jakkolwiek by się to oficjalnie nie nazywało.

Odpowiedz
avatar papioczek998
0 4

Mam nadzieję, że szanowna Pani dostała mandat za bezpodastawne wezwanie policji...

Odpowiedz
avatar yfa
-4 8

Nie, nie jesteś zwykłym pasażerem. Masz strój służbowy, masz znaną z widzenia gębę i nie masz zwykłego biletu. Wyobraź sobie herr służbisto, że pasażer nie musi wiedzieć, że jesteś po pracy. Dokładnie ten sam motyw przejawiał się w wątkach sklepowych, gdzie obsługa czasem nie rozumiała, że jak chcą w czasie przerwy zjeść, to nie mogą być na widoku w części sprzedażowej. Obyś dostał dyscyplinarkę za przebywanie w stanie wskazującym i korelowalnym ze swoimi obowiązkami w swoim miejscu pracy.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
0 6

@yfa: mylisz się. Nie miał stroju służbowego. Był w koszuli, spodniach od garnituru w kolorze jaki możesz nabyć w wielu sklepach i w pantoflach. Nie siedział w przedziale służbowym a w zwykłym przedziale pasażerskim. Nie mógł pracować, bo przepisy zabraniają mu pracować dłużej niż 12 godzin. Jeśli "zdał skład" innej drużynie (a zrobił to parę godzin wcześniej), to był zwykłym pasażerem, jakich niewielu tego dnia jechało w tym pociągu. Miał zwykły bilet dla pracownika kolei, za który zapłacił (roczny lub ze zniżką na zasadach podobnych do Twojej uczniowskiej - tylko większą). Sprawdzić w pociągu rozkład, czas dojazdu, ewentualne opóźnienia może każdy z dostępem do internetu w smartfonie (portalpasazera.pl) wpisując numer pociągu, którym jedzie (jest na bilecie). A z tym wątkiem sklepowym to strasznie chybione. Sytuacja byłaby identyczna, jeśli pracownik sklepu w zwykłym ubraniu (np. polar w kolorach "sklepowych" ale bez logo sklepu) w dzień wolny był w sklepie i podpity robił zakupy. Dyscyplinarka? No raczej nie, bo nie jest w pracy. Ma wolne. Nie Ty ustalasz, czy ktoś jest w miejscu pracy czy nie. Tylko przepisy, które Kierownik zna, a Ty nie.

Odpowiedz
avatar yfa
-3 5

@JohnDoe: nie chce mi się dzisiaj wysilać, więc krótko: bredzisz. 1. "Marynarkę powiesiłem na wieszaku, a krawat schowałem do torby" - czyli tylko zdjęty krawat odróżniałby go od pracownika, choć pasażer może się spodziewać, że razem z marynarką jest na wieszaku. Rozwiązaniem jest pokrowiec na marynarkę służbową, albo nie paradowanie w stroju służbowym po pracy ...w miejscu pracy. 2. Miejscem pracy kierpoca nie jest "przedział służbowy", bo tam mógłby sobie spokojnie zresztą siedzieć nieniepokojony przez podróżnych, tylko cały skład. 3. Regulaminu czasu pracy oraz własnego "tachografu" na czole wydrukowanego nie ma, więc to nie jest wina podróżnego. Podobnie jak rodzaju swojego biletu nie okazuje chyba podróżnemu. 4. Jeśli "zdał skład" a wyglądał jak pracownik, to cóż - musi się zmierzyć z konsekwencjami swojego udawania pracownika. Jak się przebierzesz za klauna, to nie miej pretensji do obskakujących cię dzieci.

Odpowiedz
Udostępnij