Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miejsce akcji: pendolino, wagon strefa ciszy, trasa nad morze. Jak zapewne większość…

Miejsce akcji: pendolino, wagon strefa ciszy, trasa nad morze.

Jak zapewne większość wie, w pendolino można przy rezerwacji miejsca wybrać wagon z tzw. "strefą ciszy".

Co oznacza strefa ciszy domyślić się nietrudno, ale jakby ktoś miał wątpliwości, to przy każdym siedzeniu wiszą kartki wyjaśniające.

Po co ktoś wybiera, kupując bilet, strefę ciszy? No po to, żeby jechać w ciszy - oczywista oczywistość.

Dlatego gratuluję braku wyobraźni komuś, kto uznał, że właśnie strefa ciszy będzie najlepszym miejscem do przejazdu nad morze grupy 10 nastolatków w wieku na oko 11-13 lat i tak zarezerwował bilety.

Młodzież jechała chyba na jakieś kolonie/obóz, no i jak to dzieciaki - gadali między sobą. Nawet nie jakoś bardzo krzykliwie, ale wiadomo, jak rozmawia dziesięć osób to robi się już hałas.

Współpasażerowie uciszali.

Uciszanie skutkowało na jakieś 10 - 15 minut, potem znów szmer, coraz głośniejszy.

I tak sobie trwała podróż, nieoczekiwanie męcząca i dla tych nastolatków, i dla reszty podróżnych...

pkp pendolino strefa ciszy

by marcelka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Dominik
5 21

Napisz skargę. Dziwnym trafem dostanie się on do naszego forumowego kolegi, który będzie na nią musiał odpisać, a potem zamieści na forum odpowiednią historię.

Odpowiedz
avatar Nasher
16 16

@Armagedon w innej historii, Twoim zdaniem dziecko w mlodszym wieku moze spokojnie wstrzymac sikanie albo niech leje w gacie, ale w tej historii nie przeszkadza Ci, ze darly papy tylko sie zastanawiasz czy w innych wagonach byly miejsca? W tym wieku to juz rozumne istoty i jak ma byc cisza to ma byc cisza i koniec. Pokretna Twoja logika.

Odpowiedz
avatar marcelka
5 5

@Armagedon: może, ale nawet jeśli - to opiekunowie grupy po pierwsze powinni uprzedzić dzieciaki, jak będzie wyglądać (powinna wyglądać) podróż w strefie ciszy, a po drugie - oni w pierwszej kolejności powinni reagować, jak młodzież zaczynała rozmawiać. Tymczasem na pierwszy rzut oka wydawało się, że dzieciaki w ogóle jadą bez opiekuna, dopiero po kilkukrotnym uciszaniu ze strony pasażerów i groźbą, że będą złożone skargi, gdy konduktorka pojawiła się w wagonie, ujawniła się dwójka opiekunów - chłopak i dziewczyna, na oko niewiele starsi niż ci, których mieli pilnować - którzy podchodzili kolejno do miejsc i tłumaczyli coś dzieciakom.

Odpowiedz
avatar sapphire101
8 8

E, to jest jeszcze nic. Ja miałam przypadek, że tak pieszczotliwie Pana określę "dziadka", który jak tylko wsiadł do wagonu w Strefie Ciszy, to rozpoczął rozmowę przez telefon komórkowy. Na głośniku. W Strefie Ciszy. Rozumiecie ironię? Toć nawet w "zwykłym" wagonie nie chciałabym, aby ktokolwiek był uraczony w całości moją rozmową z drugą osobą, a co dopiero... I Pan był jeszcze wielce oburzony, że ktoś mu zwraca uwagę.

Odpowiedz
avatar Madman07
3 5

@sapphire101: Krótka piłka. "Panie, mam szarą taśmę w plecaku. Albo się pan zamkniesz, albo ja pana zamknę. I to samo z dzieciakami. Albo się zamkną, albo ja je zamknę - to nie moja wina, że nie było miejsc w innych wagonach, trzeba było rezerwować szybciej albo wybrać inną datę.

Odpowiedz
avatar katem
1 1

@Madman07: Z tymi dzieciakami to raczej - trzeba było wcześniej kupić bilety. Taki wyjazd zorganizowany nie załatwiany jest zwykle w 2-3 dni tylko dużo wcześniej.

Odpowiedz
Udostępnij