Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem motorniczym. Na przystanku początkowym wsiada do mojego tramwaju mama z dzieckiem…

Jestem motorniczym.

Na przystanku początkowym wsiada do mojego tramwaju mama z dzieckiem (na oko sześciolatek). Ku mojej niewątpliwej uciesze zajmują miejsca zaraz za moją kabiną. Dlaczego ku uciesze? Dlatego, że dzieciak był z tych hodowanych, nie wychowywanych. Cały czas krzyczał, wymuszał coś, wył, darł się... No cała plejada uroczych dźwięków. Do tego piekielna matka zaczęła bardzo głośno rozmawiać przez telefon, na dodatek nie szczędziła łaciny podwórkowej.

Po paru przystankach, gdy uznałam, że no nie wyczymie, trzeba zwrócić pani uwagę, wyręczyła mnie inna pasażerka.
- Odłóż k**wa ten telefon jeb***ta k**wo, bachorem się k**wa zainteresuj!
- A co się k**wa wtrącasz?! I uważaj na słowa sz**to, jak ty się k**wa wyrażasz przy dziecku?!

taki tam folklor lokalny

by GlowaWChmurach
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ata11
7 7

Jest "typ ludzi", którzy własnych bluzgów nie słyszą. Kiedyś pracowałam koło domu, gdzie matka miała zwyczaj wołać syna słowami: "sk-synu do domu" i nie jarzyła, dlaczego parskaliśmy śmiechem. A kolega komentował - "toż to nie jego wina"...

Odpowiedz
Udostępnij