Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Po tym jak znalazłam "pomoc" na forum ajfoniarzy już wiem, czemu niektórzy…

Po tym jak znalazłam "pomoc" na forum ajfoniarzy już wiem, czemu niektórzy krzywo się patrzą na konsumentów tej marki.

W zeszłym roku kupiłam używany telefon. Niestety po dotarciu przesyłki wyszło, że ma problem z baterią pomimo wymiany na nową. Sprzedawca poinformowany, umówiliśmy się na tydzień obserwacji, czy wystąpią jakieś poprawy. W międzyczasie postanowiłam poszukać rozwiązania, bo kto wie, może to ja coś powinnam jeszcze przestawić, a po owym systemie operacyjnym nie poruszałam się wcześniej.

Poszukałam forum związanego z ową marką. Po tym jak nie znalazłam żadnego względnie świeżego wątku z podobną historią, utworzyłam własny. W odpowiedzi jeden z moderatorów skierował mnie do forum ogólnego dotyczącego baterii- i tu się zaczyna zabawa.

Zapytałam pod wskazanym adresem z tym samym problemem, możliwie dokładnie opisując usterkę. Odpisał mi głównie inny pan moderator. Dowiedziałam (albo raczej nie dowiedziałam?) się:
- Pancia w zasadzie nie obchodzi dlaczego kupiłam 4 letnią komórkę, ale w sumie to po co, dlaczego ktokolwiek by to kupował? (To obchodzi Cię człowieku czy nie, zdecyduj się)

- na pewno kupiłam na allegro od Janusza biznesu jakąś chińską podróbkę bo chciałam mieć telefon ze znaczkiem i teraz "płaczę" bo nie umiem w czytanie...

- najbardziej jednak naprzykrzyłam się panu, że zaśmiecam mu wątek jakimiś bzdurami. Bo zamiast onanizować się do obłędnych wyników najnowszego modelu i wyzywać użytkowników smartfona z Androidem od biedaków, ja szukam realnej pomocy od "zaznajomionych" z tematem. A w ogóle to jakim prawem ja tu przychodzę i śmiem o tym pisać, wątek o baterii nie jest do pytania o baterie i ogólnie idź się pytać o pomoc gdzie indziej (to w końcu gdzie, bo inny moderator wskazał mi dokładnie ten wątek?)...

Dodam, że jakiś czas później znalazło się dwóch innych użytkowników, którzy podsunęli mi bardzo sensowne podpowiedzi w uprzejmy i miły sposób, za co bardzo im dziękuję. Co prawda problem wówczas był już załatwiany między mną a sprzedawcą, ale doceniam pomoc. A pana MODERATORA pozdrawiam... środkowym palcem.

PS: Ja wiem, że to nie jest turbopiekielne na tle modnych ostatnio historyjek o rodzeństwie-nierobach lub szykanowaniu otyłości. Ale sądziłam że właśnie m.in. po to jest forum.

Przynajmniej wiem gdzie napisać, gdy będę chciała komuś udowodnić swoją wyższość na podstawie posiadanego sprzętu.

forum

by ~HHHHHHHH
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
14 16

Mam alergię na wszelkie fora tego typu. Można znaleźć tam pomoc, ale jakim kosztem? ;)

Odpowiedz
avatar Crannberry
12 16

Jeśli masz w pobliżu Apple Store, najlepiej udać się tam i zrobić diagnozę. Problemy z baterią może powodować błąd oprogramowania (sama się niedawno dowiedziałam). Ewentualnie zadzwonić na infolinię Apple, pracownik może też dokonać diagnozy zdalnie. Wtedy będziesz wiedzieć dokładnie, co konkretnie jest nie tak. Szukaniem odpowiedzi na forach jest jak szukanie miłości na Tinderze. Nie przeczę, że się da, ale jakim kosztem i ile czasu trzeba zmarnować na ludzi, którzy się chcą tylko pomasturbować

Odpowiedz
avatar Jorn
3 15

Twoje pieniądze, więc Twoja sprawa, ale czy mogłabyś zaspokoić moją ciekawość i napisać, co takiego jest w tych iPhone'ach, że ludzie płacą za nie jakieś dzikie tysiące, albo kupują starocie pod koniec okresu użyteczności? Przecież za 800-1000 zł można kupić smartfona z bardzo dobrymi parametrami. To tak na marginesie, bo sama historia na plus.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
-4 14

@Jorn nie znam nikogo, kto kupuje stare ajfony, bo da się kupić nowego za bardzo dobre pieniądze. Ja planuję za jakiś czas przenieść się na tę markę, bo rok temu kupiłam wielce polecane Xiaomi i szlag mnie trafia, mam go serdecznie dość. Jeśli iPhone ma stabilny system, jakość zdjęć jest super i po prostu wszystko ładnie wygląda, to mi nic więcej nie potrzeba. Btw szczerze wątpię, że kupisz NOWEGO smartfona z dobrymi parametrami za 800 złotych.

Odpowiedz
avatar Madeline
-2 10

@Jorn: Kupowałam smartfony z Androidem za około 1000 zł i po maksymalnie roku miałam ochotę nimi rzucić przez okno. Zawieszały się non stop, albo bardzo muliły. Zdjęcia były średniej jakości. W połowie 2017 roku szarpnęłam się na iPhone'a 7 Plus, używałam go do grudnia 2020. Cena przy zakupie to około 3,5 tys. zł, więc za trzy lata używania wyszedł mi koszt podobny jak używanie Androida za tysiaka przez rok (i po roku kupowanie nowego). Obecnie wymieniłam na 12 Pro Max, głównie ze względu na jakość zdjęć, ale też większy ekran i trochę moje "widzimisię" - mam nadzieję, że znów podziała kilka lat. A stary egzemplarz trafił do mojego brata, który nie wydaje się być niezadowolony z przesiadki na system Apple :P

Odpowiedz
avatar Jorn
7 7

@Honkastonka: Przypadek kupowania starego iPhone’a mamy właśnie opisany w historii. Bardzo dobrego smartfona z Androidem kupiłem niecały rok temu na trochę mniej niż 900 zł (na rynku był już jego następca, rok wcześniej te sam model kosztował ponad 2500 zł). Gdybym się zdecydował na wersję z 64 GB pamięci wewnętrznej zamiast 128 GB, zapłaciłbym o 100 zł mniej.

Odpowiedz
avatar Samoyed
8 10

@Honkastonka: Ajfony mam od zawsze, od jedynki (fajna byla, bardzo ladna). Ale jako drugi telefon (sluzbowy) wzielam sobie teraz Xiaomi (nie chce dwoch kart w telefonie, nie odpowiada mi to). Szczerze? Nie widze specjalnie roznicy. Ajfon ma kilka funkcji, ktory Xiaomi nie ma (jak na przyklad idiotyczna, ale jak sie czlowiek przyzwyczai mega przydatna, funkcja budzenia telefonu puknieciem w wyswietlacz), ale nie widze powodu, dla ktorego ktos mialby przeplacac kilkakrotnie za jabco.

Odpowiedz
avatar niepodam
3 3

@Honkastonka: Miałem Xiaomi Redmi 4X i działał super póki nie padła bateria. Potem kupiłem Xiaomi Mi A2 Lite i po pół roku miałem go dość. Teraz mam od roku Samsunga M21 i zostanie ze mną na długo. Nie wiesza się, działa dobrze, ekran Amoled, bateria trzyma minimum 2 dni. Zdjęcia przyzwoite. Jest minijack, jest USB-C. Jedno co bym w nim zmienił, to mógłby być trochę mniejszy, no i brakuje mi opcji nagrywania rozmów, co ją Google ukradło w nowych Androidach.

Odpowiedz
avatar Meliana
7 7

@Jorn: Analogicznie, jak ze wszystkimi innymi gadżetami - dla znaczka, dla jednej konkretnej funkcji, dla szpanu, albo dlatego, że jest się "wyznawcą". Dobrze wyposażony Opel, Peugeot, Fiat czy inna Skoda, zawiezie Cię na miejsce tak samo, jak Mercedes, BMW, czy Jaguar, kosztując przy tym 5 razy mniej - a mimo to nadal ktoś te Merce, Bety i inne kupuje :)

Odpowiedz
avatar logray
2 4

@Jorn: Czy ja wiem czy są jakoś wyjątkowo drogie na tle konkurencji? Flagowce od Samsung czy Xiaomi w zasadzie kosztują podobnie. Po prostu iPhone nie robi telefonów na średnią półkę. Imho to bardziej pytanie czemu ludzie kupują flagowce. Osobny temat to kupowanie staroci. Też tego nie rozumiem.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
3 5

@logray: Nigdy nie miałem iPhone'a, ale kiedyś byłem na mieście z kolegą, który miał. I z tego samego miejsca zrobiliśmy zdjęcia swoimi telefonami. Oba nie były najnowsze, więc nie spodziewaliśmy się cudów. Ot tak, żeby coś tam udokumentować. I zdjęcia z mojego telefonu były dużo lepsze, choć był starszy niż jego iPhone i dużo tańszy. Produkty Apple'a mają to do siebie, że dopłaca się za samą markę, a za sprzęt innej firmy z takimi samymi parametrami płaci się mniej. Ktoś może napisać, że Apple jest solidniejszy. Tego nie jestem pewien, ale już od kilku lat mam telefon Huawei i cały czas działa bez większych problemów. Ostatnio czasami miewa problemy, bo po prostu jest stary i nie da się zainstalować najnowszego androida, przez co niektóre aplikacje na nim nie działają. Ale przez tyle lat działał bardzo dobrze, chociaż w momencie zakupu to już był dość stary (i tani) model. I jeden z tych, w których można wymienić baterię i gniazdo na kabel do ładowania. Dlatego nie chcę go zmieniać, bo nowsze już mają to wszystko wbudowane na stałe i w razie usterki być może serwis jest w stanie to wymienić, za dużo większą kasę niż zwykły warsztat, albo będę musiał kupić następny telefon.

Odpowiedz
avatar MtK133
-1 5

@pasjonatpl: nigdy nie miałem Rolls Royca, ale mam jednego znajomego, który ma i kurde średnie to. Moja Skoda pali połowę mniej a też jeździ! Także twój argument jest trochę bez sensu. Każdy kupuje to co chce, zgodnie z jego preferencjami. Udowadnianie że iPhone jest gorszy, przepłacony to bzdura. Ogólnie rzecz biorąc, porównanie flagowych modeli Apple, Samsunga, Xiamoi itp. to porównywanie sprzętu o podobnych parametrach. Jeden będzie miał lepszy aparat, inny lepszy ekran, jeszcze inny będzie miał lepszą baterię. Apple od wielu lat nie jest wcale innowacyjne, stawia na zupełnie inną filozofię. Ich produkty mają być dopracowane. Przykład? Samsung rok przed pojawieniem się u Apple funkcji Face ID miał już coś podobnego. Ale działało to co najwyżej przeciętnie. Apple zaimplementowało tę technologię dopiero wtedy, kiedy ich zdaniem działała dobrze. Aparaty w iPhone nie nigdy nie powalają parametrami, nadal używają matryc 12MPX, ale dla 99% użytkowników są banalne w obsłudze i robią ładne zdjęcia. Przykładów można by mnożyć. Oczywiście, wśród odbiorców Apple zdecydowana większość to klienci, którzy kupują ten sprzęt głównie z powodu konkretnej marki. Natomiast, z mojej perspektywy, jako osoby pracującej od 2007 roku w środowisku MacOS, iPhone to uzupełnienie ekosystemu pracy. Konia z rzędem temu, który znajdzie mi tak łatwy i niezawodny sposób by stworzyć sobie ekosystem, oparty o komputer stacjonarny, laptopa, tablet i telefon, gdzie ad hoc mam dostęp do wszystkiego z poziomu każdego urządzenia, a wymiana, któregoś z elementów, nie wymaga ślęczenia kilku godzin na ustawianiu i instalowaniu dodatkowego oprogramowania. I żeby nie było, Mac nie jest lepszy do wszystkiego. Mac to sprzęt dla osób o dość „twórczym" charakterze pracy, np. w środowisku Adobe. Nie wyobrażam sobie obecnie przesiadki na inny sprzęt, bo w mojej pracy, po prostu utrudniłbym sobie mocno życie. Ale to MÓJ PRYWATNY punkt widzenia, dla kogoś innego coś co dla mnie jest ułatwieniem, może być kulą u nogi.

Odpowiedz
avatar Nulini
1 1

@pasjonatpl: robiłam identyczny test z koleżanką ;) Ona zagorzała fanka Iphona, ja miłośniczka Huaweia, rozmowa zeszła na jakość zdjęć. Oczywiście według koleżanki żaden, absolutnie żaden telefon nie może się równać z ajfonem pod tym względem, każdy jest sto lat za murzynami i w ogóle. No to dawaj, porównamy. Oj, zdziwienie było spore, że jednak chińszczyzna na tej płaszczyźnie wypada O NIEBO lepiej.

Odpowiedz
avatar logray
0 2

@Nulini: Jak się zastanawiałem nad nowym telefonem z Androidem to wszędzie można było wyczytać, że Huawei ma świetne aparaty w ich ostatnim nie zbanowanym flagowcu. Nowsze są ponoć jeszcze lepsze, ale dla mnie Google Play Store to coś co telefon musi mieć (za dużo aplikacji już tam kupiłem). Wychodzi na to, zę jestem potwierdzeniem tezy, zę im więcej się kupi aplikacji na Androida (albo IOS) tym trudniej jest się przesiąść.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 3

@MtK133 Nie twierdzę, że iPhone jest gorszy. Jest po prostu droższy. A twoje porównanie Rolls Royce'a i Skody jest po prostu głupie. Rolls Royce to była jedna z najbardziej ekskluzywnych marek samochodów na świecie. Wszystko było produkowane w ich fabryce bądź fabrykach w Europie. Produkowali niewiele samochodów, byli nastawieni na bardzo ekskluzywnych klientów. A iPhone czy inny telefon składa ten sam Chińczyk jakiejś chińskiej fabryce. Także trudno to porównywać do tak ekskluzywnego towaru, jakim był Rolls Royce.

Odpowiedz
avatar dayana
-1 1

@Jorn: Ja kupiłam ip7 dlatego, że jest mały. Poprzedni telefon mi się bardzo niespodziewanie zepsuł i miałam jakieś 500 zł budżetu. Za taką cenę był albo ten iphone, albo jakieś ogromne kloce z xiaomi. I powiem, że jestem bardzo zadowolona. Pomimo swojego wieku działa płynniej niż mój poprzedni telefon, który też jakiś bardzo zły nie był (Xiaomi A2). Teraz mogę pisać smsy, wcześniej niezależnie od wielkości ekranu nie trafiałam w litery, a bardzo nie lubię autokorekty. Z tym, że iphone 7 to ostatni telefon od Apple, który warto kupić bo w nim jeszcze da się praktycznie wszystko wymienić (i pewnie dlatego tak działa, jakiś serwis kupił stary telefon, powymieniał części i śmiga jak nowy). Kolejne to jak coś się zepsuje czy zużyje to już koniec, wszystko jest razem zlutowane. Natomiast te iphone'owe aplikacje to w dużej mierze kompletny szajs. Te ich mapy to jakaś kpina, ale można sobie ściągnąć google maps, więc jest ok. Tyle, że tą przeglądarkę mogę pochwalić, bo faktycznie na androidzie musiałam pobierać jakąś specjalną przeglądarkę z wbudowanym adblockiem, a tutaj można sobie ściągnąć dodatek do safari i dobrze działa. Ogólnie telefon fajny i faktycznie dałabym z 1000 zł za taki nowy, ale pewnie jak był nowy to kosztował ze 3000 :)

Odpowiedz
avatar trolik1
2 2

@Shi kupiłem za niecałe 5 stów Alcatela L3 2020. I jakoś niespecjalnie narzekam. Zdjęcia ok, funkcje ok. Fakt, że musiałem nauczyć serwis obsługi niektórych funkcji ( masakra jakaś, choć byli bardzo uprzejmi). Ale używam telefony w życiu codziennym, a nie do onanizowania się ;p.

Odpowiedz
avatar MtK133
-1 7

@pasjonatpl: Jest droższy od czego? Od innych flagowych modeli? No niestety, ale ceny flagowców oscylują w podobnych ramach, ok $1000 netto. Więc argument żaden. Apple nie ma w ofercie telefonów z budżetowej półki. Natomiast porównanie do Rollsa zostało przez ciebie błędnie zinterpretowane. Nie planowałem porównywać marki Apple do Rolls Royce, co podać przykład marki z dwóch skrajnych segmentów rynku i pokazać że podchodząc z tezą, do oceny produktu, zawsze znajdziemy argumenty do jej potwierdzenia.

Odpowiedz
avatar Shi
0 0

@trolik1: dla każdego "ok" znaczy co innego i ma inne doświadczenia. Np. w moim obecnym telefonie zdjęcia mam "ok", ale do starego Galaxy Note 9 się nie umywają nawet, więc dla wielu byłyby słabe, a nie "ok". Dużo nowych telefonów nie ma funkcji, które były w starszych modelach (np. wybieranie źródła dźwięku i głośności pojedynczych aplikacji), więc dla mnie większość telefonów obecnie jest wybrakowana. Z drugiej strony też mój telefon musi mi posłużyć minimum 2 lata bez spadków na szybkości, płynności czy działaniu baterii. Zacinać się, przywieszać czy psuć może dopiero gdy ma lat 5, inaczej dla mnie to szmelc (nawet jeśli telefon wymieniam jak mu się gwaracja skończy to nadal go używam, więc musi działać w miarę płynnie i nie może się psuć). Jeśli ma reklamy w systemie (np xiaomi) to też szajs. Jeśli klawiatura nie uczy się nawyków użytkownika (LG mnie rozpieściło, że nie muszę trafiać w klawisze, trafiam zazwyczaj obok, a on i tak użyje tego, co chciałam) - szajs (dlatego szajsung. Tam pisanie smsów to był koszmar i żadna ze sklepu play nie działała jakbym chciała). Nie ma ledowego ekranu? Też szajs. Ma ledowy, ale ma przebarwienia czy łatwo się wypala? Szajs. Nie ma IP68? Szajs. Nie ma ładowania indukcyjnego w obecnych czasach? Szajs. Więc, jak widzisz, żaden telefon do 1000 zł nie spełni moich wymagań, bo mam je inne niż Ty. Mam do tego prawo. PS: a propos różnych wymagań to do onanizowania się lepsze są stare telefony, sprzed ery smartfonów, bo mają mocniejsze wibracje ;)

Odpowiedz
avatar arokub
1 1

Z forami tematycznymi i pomocą producenta mam zupełne inne doświadczenia, akurat na tych forach co jestem to 95% użytkowników pomaga. Szukanie pomocy u producenta kończy się poradą - przywróć ustawienia fabryczne, a jak wysłałem log systemu przez system pomocy, bo bateria schodziła jak szalona - odpowiedź: powodem jest udostępnianie internetu, a ja to użyłem wtedy około godziny w ciągu kilku dni.

Odpowiedz
avatar VAGINEER
4 6

Witam, zły dział! Ten temat był już poruszany na forum! Jako, że jesteś nowy to tym razem skończy się tylko na warnie ale w przyszłości UŻYJ OPCJI SZUKAJ. Pozdrawiam, moderator forum wypieki.net

Odpowiedz
avatar Kronoss
3 5

Do tego zasilacz z czarnej listy!

Odpowiedz
avatar katem
0 0

Od dawna używam Iphona (mojemu męzowi przestał się podobać i chciał coś nowego, a mi szkoda było wyrzucić rocznego aparatu i przejęłam po nim, bo i tak miałam sobie zmienić, bo miałam bardzo starą nokię i już baterii nie mogłam do niej znaleźć, zaś jemu kupiłam coś z androidem, ale na żadne fora "ichnie" nie wchodzę, bo to jakieś oszołomstwo. Na początku posiadania owego zainstalowałam sobie aktualizację i wywaliło mi wszystko to, co było dla mnie ważne - chciałam na takim forum dowiedzieć się, czy jest możliwość powrotu do starej wersji, ale potraktowali mnie na owym forum (chyba to było myiphone, czy cos podobnego) bardzo podobnie, albo i gorzej niż autorkę. Iphona używam nadal, ale już trzymam się dalej od użytkowników i ich odbić. A nie dało się wrócić do starej wersji.

Odpowiedz
Udostępnij