Będzie to historia o piekielnych rodzicach, którzy nawet nie wiedzą, że są piekielni.
W teorii zawsze miałem kochających rodziców, zawsze wspierających, wykształconych itd. Generalnie po prostu bajka.
Podczas dojrzewania, jak miałem mniej więcej 12-13 lat to zauważyłem, że bardziej od dziewczyn pociągają mnie chłopcy. Do dzisiaj bardzo się cieszę, że nie powiedziałem o tym rodzicom jak miałem te kilkanaście lat. Dzisiaj mam lat 34 i już poukładane życie, ale przejdźmy do wydarzeń chronologicznie.
Oczywiście pod koniec lat 90 i początku 00' dostępność Internetu była znikoma, ale nie mówiło się specjalnie o LGBT. Trochę sam nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Potem w wieku 15-16 lat jak już do mnie to dotarło, to poważnie myślałem nad tym aby powiedzieć rodzicom, że jestem gejem.
Jednak zacząłem zauważać i czuć, że nie będzie to dobry pomysł. Jak tylko w TV leciały kabarety i były jakieś treści w kabaretach o zniewieściałych facetach udających gejów, to moi rodzice oglądając skecze często komentowali to niewybrednymi komentarzami. Jak następował coming out jakiegoś aktora czy piosenkarza to podobnie. Kiedyś na głos skomentowali, że to nie są normalni ludzie i tak mi to utkwiło w pamięci.
Lata mijały, ja poszedłem na studia do większego miasta. Swoją orientację seksualną zachowałem dla siebie i wyparłem ją gdzieś głęboko w psychice. Przez wychowanie i środowisko, stwierdziłem, że to ze mną jest coś nie tak i powinienem się z tego wyleczyć. Spotykałem się z dziewczynami, umawiałem na randki, próbowałem budować związki.
Po ponad 10 latach nieudanych prób, fatalnym stanie psychicznym w pewnym momencie coś we mnie pękło. Spojrzałem na siebie z boku i stwierdziłem, że mając 31 lat, fajną pracę, dobra sytuację materialną - nie muszę się już bać niczego! Moje życie jest moje i mam prawo żyć w zgodzie ze sobą, a nie spełniać oczekiwania rodziny i rodziców.
Zacząłem chadzać na randki, poznałem innych gejów i wiecie co? Praktycznie wszyscy byli w podobnej sytuacji jak ja. Wszyscy stłamszeni przez środowisko, szkołę, rodzinę, gdzie jest po prostu brak akceptacji dla LGBT. Moje pokolenie 30 parolatków mających rodziców po 60-ce naprawdę późno zaczęło żyć "normalnie". I praktycznie u 80% rodzice nie mieli pojęcia o ich orientacji. Zawsze wymigiwali się karierą, ciężką pracą, brakiem czasu itd i dlatego nie mają partnerek i dzieci.
Jednak mi wciąż ciążyła sytuacja, że moi rodzice nie wiedzą i mniej więcej 2 lata temu powiedziałem o wszystkim rodzicom. Miałem nadzieje, że wykształceni ludzie po studiach, mieszkający w dużym mieście nie okażą się jednak homofobami.
Niestety nie myliłem się co do oceny sytuacji jak miałem te 15-16 lat. Moi rodzice kompletnie nie akceptują takiego stanu rzeczy, mama groziła samobójstwem. Do czasu jak nie wiedzieli, to rozmawialiśmy przez telefon praktycznie codziennie i rodzice często dzwonili, aby zapytać co słychać (jestem jedynakiem). Teraz rozmawiamy tylko wtedy, kiedy to ja do nich zadzwonię, praktycznie od dwóch lat jest zero inicjatywy kontaktu z ich strony. Powiedzieli mi, że nigdy mnie nie zaakceptują.
Teraz po tych 2 latach nauczyłem się z tym żyć. Mam super partnera i cieszę, że chociaż jego mama akceptuje jego i nasz związek.
A moi rodzice? Cóż, kiedyś mam nadzieję, że odbudujemy relacje, które były między nami. Ale najpierw muszę usłyszeć przeprosiny i to, że akceptują mnie takim jakim jestem.
Nie będę się dodatkowo rozpisywał na temat tego jak traktuje nas Państwo (TVP, politycy) i duża część społeczeństwa - bo to jest jeszcze większa piekielność, która spowodowała właśnie taki światopogląd wielu rodziców dzieci LGBT.
P.S. Nie zamierzam odpisywać na żadne komentarze czy zaczepki. Jeśli w efekcie tej historii, ktoś zmieni swoje poglądy czy też inaczej spojrzy na swoje dziecko i powie mu, że będzie kochane niezależnie od wszystkiego to już będzie sukces. Pamiętajcie, że Wasze dziecko może być LGBT, ale nigdy Wam o tym nie powie, bo zachowujecie się jak moi rodzice.
adult
Nie zamierzam w efekcie tej historii zmieniać moich poglądów - nadal uważam was za normalnych ludzi. Znam kilka osób homoseksualnych - niektóre są przezabawne i przesympatyczne, inne mnie wnerwiają. Jak w normalnym życiu. Dobrze, że wyszedłeś na prostą i jesteś niezależny emocjonalnie. Trzymam kciuki, żeby rodzice was kiedyś zaakceptowali.
OdpowiedzMojemu tacie zajelo 4 lata zeby zaakceptowac fakt, ze jestem w zwiazku z kobieta (mimo ze wczesniej bylam "normalna" bo mialam meza i mam dzieci). Na szczescie przekonal sie, ze moim dzieciom nie dzieje sie zadna krzywda i nikt nas nie traktuje zle - nie mieszkam w PL na szczescie. Widzi ze jestem szczesliwa. Mamie tez zdarzalo sie pytac kiedy zmadrzeje. Juz nie pyta bo wie ze to nie tymczasowy kaprys. Zyj swoim zyciem autorze. Badz szczesliwy, cala reszta to pikus.
Odpowiedz@iskier89ka: Twoim dzieciom dzieje się krzywda
Odpowiedz@Morog: A to ciekawe, skad masz takie przekonanie... zrobiles/as wywiad srodowiskowy? A moze jestes bieglym psychologiem? W ciemnogrodzie jestes i w ciemnogrodzie pozostaniesz. Niepozdrawiam
Odpowiedz@iskier89ka: jak cie popieram, tak pisanie "nie pozdrawiam" jest zenujace i pisze sie to OSOBNO
OdpowiedzWkurza mnie, jak kilku gejów prowokuje i produkuje takie artykuły, zali się na wszystkich forach i szuka poklasku. Taka moda na geja i jego przeżycia czy co? I co mnie to k...wa obchodzi ?
Odpowiedz@shpack: hmm, może jeszcze nie odkryłeś, ale jak coś Cię nie obchodzi, to możesz tego nie czytać - serio. Dodatkowo na komentowanie też czasu tracić nie musisz. Ot, taka mała rada, ile to mniej złości w życiu i czasu zaoszczędzonego.
Odpowiedz@shpack: raczej "moda" na zwracanie uwagi, z iloma problemami się ci ludzie zmagają na co dzień tylko ze względu na brak tolerancji
OdpowiedzBiedny, skrzywdzony gej, nietolerancyjni rodzice i nawet TVP się nawinęło. Naprawdę, musicie w tych fabrykach trolli być mniej oczywiści, bo już po piewszych zdaniach widać, że to historyjka na zamówienie. PS: Widać to też po zakończeniu: "Nie zamierzam odpisywać na żadne komentarze czy zaczepki." Nie zamierza odpisywać, ale przecież i tak nie może odpisać, bo historia wrzucona bez konta. Widać więc, że napisana na zamówienie, do hurtowego wrzucania na różne strony.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2021 o 22:46
@HelikopterAugusto A na jakich innych stronach można znaleźć tę historię? Pytam, bo nie jestem w temacie. Skoro uważasz, że to troll piszący na zamówienie, wklejający tę historię na różnych portalach, to na pewno możesz podać kilka linków. A tak poza tym to chyba wielu ludziom, że jak kilku znanych ludzi ujawniło się publicznie i kilku aktywistów LGBT bryluje w mediach, żyjąc na całkiem wysokim poziomie, to homoseksualiści w Polsce są jakąś uprzywilejowaną kategorią ludzi. Szczerze w to wątpię. To zależy od, w jakim środowisku żyją. Wielu doświadcza tego, co autor tej historii.
Odpowiedz@HelikopterAugusto: elgiebetowcy lubią przedstawiać się w roli ofiar. Wszyscy wszędzie i ciągle ich prześladują, dyskryminują i wykluczają. Najlepszym przykładem jest Semir Reis. Chłopak, który uważa się za dziewczynę, uciekł z domu i założył internetową zbiórkę, w której napisał, że powodem ucieczki była przemoc ze strony matki. Jak się później okazało, owa "przemoc" polegała na tym, że matka kazała mu pozmywać po sobie naczynia. Nasza "ofiara przemocy" pracowała też przez jeden dzień w sklepie, ale bidulek "nie wytrzymał presji". https://propolski.pl/przepracowal-w-zabce-jeden-dzien-zrobil-zbiorke-bo-mama-kazala-mu-zmywac/ Inna aktywistka LGBT, tym razem dziewczyna uważająca się za chłopaka, twierdziła, że ktoś ją wepchnął pod tramwaj. Jak się potem okazało, była to całkowita bujda. https://dorzeczy.pl/kraj/173149/nie-bylo-wepchniecia-pod-tramwaj-aktywistki-lgbt-prokuratura-odmowila-wszczecia-sledztwa.html Tacy to są właśnie ludzie... Jak nie ma problemu, to trzeba go wymyślić, żeby potem móc bohatersko z nim walczyć.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 16:31
@Cut_a_phone czyli co? Generalnie znajdujesz dwa z dupy przykłady osób LGBT. Nie wiem czy wiesz ale nas jest dwa miliony w PL. Czy Korwina Mikke tez będziesz nazywał normalnym? To ze jesteśmy LGBT nie znaczy ze wszyscy jesteśmy tacy sami - wśród nas jest kupa lekarzy, pielęgniarek, prawników, nauczycieli itd. Wszystkich wrzucasz do jednego wora, super. Ja takich jak ty tez wrzucam do jednego wora - dresopatologia, ludzie którzy niby bronią tradycyjnych wartości, ale jak znajda portfel pełen pieniędzy to zabiorą go sobie i nie odniosą na policję.
Odpowiedz@Cut_a_phone: jak na hetero samczyka to bardzo jesteś zafascynowany życiem prywatnym osób lgbt
Odpowiedz"Pamiętajcie, że Wasze dziecko może być LGBT, ale nigdy Wam o tym nie powie, bo zachowujecie się jak moi rodzice." Obstawiam że większość rodziców-homofobów powie, że i tak wolałaby być oklamywana niż wiedzieć. Od toksycznych ludzi należy się odcinać i nie zabiegać o kontakt, szczególnie gdy chodzi i rodziców. Kochają to zatęsknią i wykażą chociaż minimalną chęć zmiany (np. Z "nie mam dziecka" do "kochamy cię, ale lepiej nie poruszajmy więcej tego tematu (i faktycznie go nie poruszają)". To zawsze jednak jakiekolwiek chęć zmiany)
OdpowiedzMalinowa w formie :-)
OdpowiedzMam dla ciebie radę, przestańcie przeć do adopcji dzieci a tolerancja dla was stanowczo wzrośnie
Odpowiedz@Morog: a czy mieści ci się w głowie, że są kraje w Europie, gdzie geje są normalną częścią społeczeństwa, mogą adoptować dzieci, a tolerancja stoi na bardzo wysokim poziomie? Co więcej, nikt, nawet partie uważane za skrajnie prawicowe, nie pie*doli o „promocji zboczeń”?
Odpowiedz@Crannberry: to tylko świadczy o oknie Overtona przesuniętym tak daleko w lewo, że partie centrolewicowe są nazywane "skrajną prawicą".
Odpowiedz@VAGINEER: Ideologicznie może i tak, ale jeśli chodzi o gospodarkę, to jakby ktoś teraz w polityce wyskoczył z programem zbliżonym do programu Republikanów z lat pięćdziesiątych albo sześćdziesiątych, to by go nazwali komunistą. Wg współczesnych kryteriów nawet Eisenhower był komunistą, chociaż swoimi działaniami dobitnie pokazał, że nie ugnie się przed sowietami. Za to w kwestii homoseksualistów, to jest paru krzykaczy, być może nawet sponsorowanych przez prawicę, żeby mogli całemu światu pokazywać to zgniłe lewactwo i budować na tym kapitał, ale w przeszłości prześladowania i dyskryminacja homoseksualistów prowadziły do wielu tragedii, czasem nawet na skalę kraju albo i świata. Nie pamiętam nazwiska, ale był jakiś oficer, chyba austriacki, oczywiście gej. Służby wywiadowcze innego kraju się o tym dowiedziały i zaczęto go szantażować. Ugiął się. A w dzisiejszych czasach po prostu by ich wyśmiał. Przynajmniej na zachodzie. Przez to, że jeszcze w latach powojennych w Wielkiej Brytanii homoseksualistów wsadzano do więzienia albo skazywano na terapię farmakologiczną, świat stracił Alana Turinga, prawdziwego geniusza, który stworzył prototyp dzisiejszych komputerów. Cała informatyka bazuje na jego odkryciach. Ile jeszcze ten człowiek mógłbv dokonać, gdyby tolerowano jego orientację?
Odpowiedz@pasjonatpl: Kwestii gospodarczych nie poruszam. Mówię o światopoglądowych. Chociażby Szwedzcy Demokraci, tak ochoczo wyzywani wszędzie od nazistów, kwestie takie jak wolność wyznania, aborcja na życzenie czy adopcja dzieci przez pary homoseksualne, uważają za zupełnie normalne swobody obywatelskie, których się nie podważa.
Odpowiedz@Morog: twoje dzieci są wystawione do adopcji, że masz taki ból d*py?
Odpowiedz@Morog: No tak, lepiej, żeby te dzieci dalej siedziały w domach dziecka, czy w ogóle jakiś patologicznych religijnych tworach, gdzie są bite i gwałcone.
Odpowiedz@Morog: Badania psychologiczne bardzo pięknie pokazują, że dzieci wychowywane przez pary jednopłciowe rozwijają się poprawnie, nie mają żadnych problemów wynikających z takiej rodziny. Źrodło: APA. Polecam poczytać a potem się wypowiadać.
Odpowiedz@Crannberry: Aż tak różowo nie zawsze jest. Kilka tygodni temu w Belgii pewien człowiek został zamordowany tylko dlatego, że był gejem.
Odpowiedz@Pixi: mi raczej chodzi o ból d*py tych dzieci...
OdpowiedzTwoje życie jest Twoje (pięknie powiedziane!) i nikt inny go za Ciebie nie przeżyje. Więc żyj, kochaj i bądź kochany. Co do rodziców nie wiem, co Ci powiedzieć, bo tak naprawdę boli Was po równo - wcześniej Ty "oszukiwałeś", że jesteś kimś, kim nigdy nie byłeś, a teraz oni czują się "oszukani". Mam nadzieję, że mimo wszystko z czasem uda Wam się to przezwyciężyć.
OdpowiedzNie mam pojęcia czy to prawdziwa historia czy ktoś się nudzi i wymyślą, ale to w sumie nieważne. Przeraża mnie fakt, że i tutaj hurtowo minusuje się historie, bo lgbt jest be i fuj i grzech i niemoralne i co kto sobie jeszcze wymyśli. Ludzi takich jak opisał autor jest mnóstwo. Takich historii jest mnostwo. Takich rodziców, którzy co niedzielę do kościoła, ale własnego dziecka się wyprą bo grzesznik i co ludzie powiedzą, jest MNÓSTWO. Gdzieś przeczytałam ostatnio opinię: "A co mnie obchodzi, kto z kim śpi? Byleby się wyspał!" Amen.
Odpowiedz@black_lemons: Już pomijając fakt, że niektórzy użytkowników w zasadzie wszystko są w stanie podciągnąć pod „lewacką (LGBTowską / wstaw co chcesz) propagandę”, to funkcjonując od kilkunastu lat w społeczeństwach, gdzie geje traktowani są tak samo jak blondyni, leworęczni czy jedynacy, Cały ten problem tych wydumanych „zagrożeń” czyhających ze strony „lobby LGBT” uważam za tak absurdalny i z dupy wzięty, że aż ciężko to ogarnąć rozumem. A czego już kompletnie nie mogę pojąć, to w jaki sposób jakiś randomowy gej miałby stwarzać zagrożenie dla rodziny jakiegoś randomowego polskiego Janusza. Żonę mu odbije, czy co? A jeżeli sam fakt, że jakichś przypadkowych dwóch facetów trzyma się za ręce, miałby komuś rozbić rodzinę, to jakaś wyjątkowo marna musi być ta rodzina
Odpowiedz@Crannberry Myślę, że problem leży gdzie indziej. Po pierwsze, część polityków buduje na tym poparcie i zwyczajnie straszy ludzi. I spora część im wierzy. Po drugie, już dawno udowodniono, że w środowiskach największych homodobów jest większy odsetek homoseksualistów niż gdzie indziej, poza środowiskami homoseksualnymi, gdzie nikt nie ukrywa swojej orientacji. Część z tych "obrońców tradycyjnych wartości" zdaje sobie sprawę, ze swojej orientacji i w ten sposób się maskują, a część nie zdaje sobie z tego sprawy i nie rozumie, dlaczego widok dwóch obejmujących czy całujących się facetów ich pociąga zamiast oddychać, tak jak nakazują normy w ich środowisku. To rodzi frustrację, więc próbują pozbyć się takich obrazków ze swojego otoczenia, żeby tego nie widzieć i zamknąć się w swojej strefie komfortu, gdzie wszystko jest proste.
OdpowiedzMiałem nie odpisywać, ale się wyłamię. Nie jest to skopiowana historia, nie jestem trollem, nie prowadzę propagandy LGBT. I niestety jak widzę po komentarzach, dla części z Was to jest naprawdę OK, jak dzisiaj wygląda sytuacja wielu ludzi w tym kraju. I jeszcze dodatkowo część sugeruje, że to nasza wina. Bo chcemy się afiszować, chcemy brać śluby, chcemy normalnie wyjść do restauracji czy do kina na randkę. Nie chcemy się oglądać za plecy czy nas ktoś nie opluje, nie zaatakuje, nie wyzwie od zboczeńców. Niestety tego normalnego traktowania nie mamy i dzieje się to za (cichym) przyzwoleniem prawie całego społeczeństwa.
OdpowiedzOpowiadaj rodzicom o kolejnych związkach z dziewczynami. A kiedy będziesz dobiegać 40stki, rzuć 70 letnim dziadkom w twarz przy obiedzie, że wolisz chłopców. Potem żal się na portalu dla życiowych pechowców, że starzy ludzie wyrazili niezadowolenie twoim wyjściem z szafy.
OdpowiedzDziecko może być LGBT? A LGBTQWERTY?
Odpowiedz@greggor: Nie zapominaj o literce P. Cała ich walka o przywileje dla tej literki się toczy
OdpowiedzA swoją drogą - czym różni się Twoja sytuacjach sytuacji osoby, której rodzice nie akceptują, bo w innych względach nie spełniła ich oczekiwań: wyszła za mąż/ożeniła się z nieakceptowanym przez rodziców partnerem, poszła na studia inne niż chcieli rodzice , itp, itd. Wkurza mnie robienie z siebie ofiary. A co mają począć ludzie, którzy urodzili się z brakami, które bardziej utrudniają życie niż bycie bejem/lesbijką ? Nie mam nic przeciwko homoseksualistom - to ich osobista sprawa z kim chcą wieść życie. Nie lubię robienia z siebie ofiary. Osoba inteligentna poradzi sobie w różnych warunkach, a póki co, u nas homoseksualizm karany nie jest.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 16:25
@katem: nie słyszałam by kogoś próbowano wysadzić za pójście na złe studia. Na Paradzie Równości aresztowali właśnie za to.
Odpowiedz@katem: A dużo znasz osób, które z powodu ożenku z nielubianym przez rodziców partnerem są wyzywane i opluwane na ulicy, nazywane "zarazą", prześladowane, pozbawiane podstawowych praw? Nie? To może jednak są jakieś różnice. Oficjalnie gejem można być do woli, nieoficjalnie większość dzieciaków LGBT ma myśli samobójcze i to się nie bierze znikąd. Problem jest realny, pora go zauważyć zamiast wciąż bredzić, że "nie mam nic przeciwko, ALE".
OdpowiedzKurczę, coś mnie tknęło do skomentowania, bo nie rozumiem tu jednej rzeczy. Szczerze wkurza mnie stwierdzenie "Twoje dziecko może być LGBT" Moje dziecko może być lesbijką, jasne, ale nie będzie gejem i lesbijką jednocześnie, to raz. Dwa, posiadanie walniętych, mocno konserwatywnych lub z przerostem abbicji rodziców jest męczące, owszem. Sam takowych mam i wiem, że nie tylko odmienna orientacja potrafi działać na rodziców jak automatyczne wyparcie się potomka, bo oni umyślili sobie inaczej. Takich rodziców jest wielu i wiem to z mojego otoczenia. Trzecia sprawa, to to, że każdy się powinien nawzajem szanować i tolerować dopóki nie wchodzi z butami w czyjeś życie i nie próbuje na siłę przekonywać kogoś do swoich racji. Nie powinno być żadnego BLM, LGBT, bo to moim zdaniem jest oddzielanie jednych od drugich, szufladkowanie, tudzież czynienie omawianej grupy wyjątkowymi, a nie powinno tak być. Biały, czarny, żółty, gej czy lesbijka, czy jeszcze innej orientacji są i będą elementami, na który się składa ten świat i tak było, jest i będzie. Robienie na siłę różnic, "my jesteśmy inni, wyjątkowi", to proszenie się o kłopoty. W obliczu śmierci wszyscy będziemy równi i wszyscy równo się powinniśmy traktować.
Odpowiedz@ShadoV: Ja chyba nie rozumiem w czym jest problem. Osoby LGBT to grupa osób, które są homoseksualne, biseksualne albo transpłciowe. Jako grupa mają wiele wspólnego, domagają się równych praw, łączą się żeby ułatwić sobie walkę o te prawa. Co w tym złego? Tak samo można mówić "kierowcy", "czytelnicy", "fani Justina Biebera" itd. - to też jest szufladkowanie? Przecież to nie jest mówienie "ci najbardziej zajebiści i wyjątkowi ludzie, którzy są lepsi od innych", po prostu grupa osób z pewnymi podobieństwami. O jakie kłopoty proszą się osoby przyznając się do tego, kim są?
OdpowiedzNie wszyscy rodzice są tacy. O dziwo... Moi rodzice to tacy typowi, niezbyt wykształceni, z małego miasteczka. Wychowali nas słabo. Teraz właściwa historia. Mieszkam w Anglii od wielu lat i 15 lat temu miałam chłopaka który pracował w klubie dla gejów. Więc znał środowisko. Pojechaliśmy na wakacje do Polski, odwiedzić rodzinę na wsi. Eks do mnie - to co twoja kuzynka to lesbijka? Powiedział że wyglądała jak połowa dziewczyn w tych klubach. Potem zamieszkała z jakąś znajoma. Kontakt się urwał. Wracam do Polski w zeszłym roku. Rozmowa przy stole o LGBTQ i zaczyna się - mama i rodzice tej dziewczyny. Wygłaszają teorie a jak słucham jak to każdy ma prawo robić co chce, nikomu w spodnie się nie zagląda, niech śpią jak im się podoba, związki też niech mają, należy im się! I tak sobie dyskutują, upierają się, bronia. Mi szczena opadła. Taki zapal mieli bronić LGBTQ że aż mi się miło w sercu zrobio. Na małej polskiej wsi... Więc da się. Oni mają po 60 lat.
OdpowiedzAh żyć w tym kraju "cebulą i polaczkami pachnącym" spokojnie/normalnie będąc innym niż wszyscy ha przecież to nie możliwe zawsze znajdzie się jeden z drugim przygłup który zaatakuje słownie bądź też nie i będzie cieszył jape jak głupi a jeszcze jak znajdzie popracie pochwalenie swojego zdania u innego opóźnionego umysłowo to już w ogóle chyba mu stanie z wrażenia w takim kraju zyjemy i to jest fakt. Pozdrawiam serdecznie wszystkich nonkonformistów, indywidualistów osoby o niepodrabialnym ja, z własnym stylem bycia, osoby skryte w sobie,samotne kiedyś będzie lepiej zobaczycie ✊
Odpowiedz