Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam nieco podobną historię co Marljena, w temacie przywłaszczania windy. Mam psa,…

Mam nieco podobną historię co Marljena, w temacie przywłaszczania windy.

Mam psa, staruszka, który ma problemy ze stawami, w związku z czym absolutnie nie może chodzić po schodach. Waży niecałe 40 kilogramów, więc nie jestem w stanie nosić go 3 razy dziennie w tą i z powrotem na czwarte piętro. Pozostaje jedyna opcja - winda.

Niestety, przeszkadza to sąsiadce z siódmego piętra, właścicielce kota. Wystosowała do mnie żądanie, by z psem hopsać po schodach, gdyż jej kot wyczuwa zapach psa w windzie i nie chce nią jeździć ze stresu. Odparłam, że winda jest dla wszystkich mieszkańców i nie widzę powodu, dla którego miałabym jej nie używać, z psem czy bez.

- Więc pani nie interesuje, że biedny kotek się stresuje i że mamy z nim problem?!
- No nie, szczerze mówiąc. Wszyscy mają prawo korzystać z windy.
- Ale my tu zamieszkaliśmy pierwsi, mamy więc większe prawo!

by GlowaWChmurach
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
13 21

Rozumiem, że jesteś JEDYNĄ osobą z tej klatki schodowej posiadającą psa? Względnie, jedyną, która wraz z psem korzysta z windy? Reszta - karnie, ze względu na kota sąsiadki - popyla schodami? A ten kot to windą jeździ dlaczego? Sąsiadka na spacery go wyprowadza? Na smyczy? A może bez? Znaczy - blokowy kot wychodzący? A nie wie ona, ta sąsiadka, że na osiedlowych trawnikach - i gdzie indziej - różnych ciekawych psich zapachów jest w uj? I nie boi się, że jej się kot ciężko zestresuje, spiedoli na drzewo, lub - co nie daj buk - dopadnie go jakiś kudłacz i z kota zostanie dziurawe futerko?

Odpowiedz
avatar GlowaWChmurach
8 8

@Armagedon: Jak z nim wychodzi - nie mam pojęcia. Mam dwie "kociary" w bloku, przynajmniej jedna ma kota wychodzącego, nie wiem, która. A na tamten czas byłam jedyną posiadaczką psa w tej klatce

Odpowiedz
avatar Ohboy
9 11

@Armagedon: A wiesz, że u mnie tylko jedna rodzina ma psa? Właśnie to sobie uświadomiłam, gdy wyraziłaś zdziwienie.

Odpowiedz
avatar SirCastic
8 8

Płacisz za windę, to sobie korzystasz. W dodatku ona płaci tyle co ty, a jeździ prawie dwa razy więcej (na 7 a nie ledwie na 4). A ogólnie temat z dupy. Zaproponuj, żeby się na wieś przeprowadzili, skoro im obce zwierzaki w windzie przeszkadzają i nie potrafią żyć w bloku. Albo zarządaj, żeby kota oddała, bo masz alergię na koty.

Odpowiedz
avatar Michail
7 7

Potakiwać i jeździć dalej. Ja bym się nie przejmował.

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
0 6

Zabierz psinkę na siódme piętro, żeby zostawiła swój zapach na całym korytarzu. Kot nie będzie chciał wychodzić z domu,to odczepi się od windy.

Odpowiedz
avatar Iras
3 3

Pomijajac "szczegół", że winda jest wspólna, to sam fakt przebywania w niej jest dla zwierząt stresujący. Dodatkowo kwestia przyczyny wchodzenia do windy z kotem - przyczyny mogą być dwie - albo pseudo-spacery, albo wizyty u weterynarza (czy ogólnie jakies tam wyjazdy) - w obu przypadkach kot nie ma nic do gadania, czy chce wejść, czy nie - w pierwszym powinien być w szelkach i na smyczy, w drugim w transporterze (swoją drogą - transporter powinno sie mieć przy sobie zawsze, gdy sie z kotem wychodzi - gdziekolwiek by to nie było - kwestia bezpieczenstwa kota). Kolejna sprawa - jesli przyczyną wychodzenia są spacery, a kota stresuje "zapach psa w windzie" to jakakiekkolwiek przebywanie na zewnątrz byłoby dla kota kompletną torturą psychiczną - w końcu na zewnątrz niebezpiecznych zapachów jest co niemiara + niezliczona kolekcja prawdziwych zagrożeń...

Odpowiedz
Udostępnij