Przypomniała mi się dzisiaj oferta pracy z pewnej znanej i "lubianej" instytucji. W celu zgłoszenia chęci udziału w rekrutacji należało wypełnić formularz. Padało tam pytanie "jakie zarobki Cię interesują". Do wyboru były odpowiedzi:
a) interesuje mnie najniższe wynagrodzenie
b) interesuje mnie wynagrodzenie znacznie wyższe niż najniższe
Nie wiem, może jestem za głupia, może się znowu czepiam o coś. Jednak te odpowiedzi brzmią tak bardzo źle... Zdecydowałam się oczywiście na opcję "b", bo chociaż najniższa krajowa to nie jest wstyd to jednak odpowiedź, że jest to interesujące mnie wynagrodzenie trochę mnie przerasta. A wystarczyło zrobić "widełki"...
Jak ja się cieszę, że już mam normalną pracę i nie muszę oglądać tych farmazonów.
praca
Co za żenada...
OdpowiedzZabrakło opcji c: "zapłacę za możliwość pracy u was"
OdpowiedzKilka lat temu podczas wypełniania formularza aplikacyjnego na stronie internetowej jakiejś firmy, w której chciałam wówczas starać się o pracę, Natknęłam się na podobnie żenujące pytanie, z tym że dotyczyło ono przerwy na lunch (Kwestię przerwy na lunch reguluje w Niemczech prawo pracy - jest to 30-60 min niewliczane do czasu pracy, które pracownik może spędzić gdzie chce i za które nie ma płacone. Pracodawca nie może jej pracownika pozbawić, a pracownik nie może z niej sam zrezygnować, żeby godzinę wcześniej pójść do domu, chyba że w jakiejś wyjątkowej sytuacji). Pytanie brzmiało: W jaki sposób spędzasz przerwę na lunch? - spożywając posiłek przy biurku, zajmując się w tym czasie prywatnymi sprawami, pomimo przebywania w miejscu pracy, np. przeglądając internet na służbowym sprzęcie - spożywam posiłek przy biurku, nie przerywając pracy. (Ta opcja była opatrzona jeszcze jakimś komentarzem, którego w tej chwili już nie pamiętam, ale to było coś w stylu, że jedzenie przy biurku wygląda nieprofesjonalnie albo przeszkadza kolegom, albo coś takiego) - nie korzystam z przerwy na lunch i nie spożywam posiłków w pracy, gdyż poważnie podchodzę do swoich obowiązków. Już pomijając sugerowanie „jedynej poprawnej odpowiedzi”, to opcji wstania od biurka pracodawca nawet nie wziął pod uwagę. Przynajmniej dobrze, że ujawnili się ze swoim podejściem już na etapie wstępnej rekrutacji
Odpowiedz@Crannberry: no i oszczedzony czas na rozmowy, bo od razu wiesz, ze nie chcesz pracowac w takim miejscu ;)
OdpowiedzJak na urząd to bardzo profesjonalne podejście, przecież jak minimalna krajowa się zmieni, to nie będą aktualizować treści ogłoszenia. A dają takie warunki to to ogłoszenie powisi jeszcze przez kilka rewaloryzacji.
Odpowiedz