Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielna moim zdaniem sytuacja sprzed paru miesięcy. Kilka lat temu zakończyłam pewien…

Piekielna moim zdaniem sytuacja sprzed paru miesięcy.

Kilka lat temu zakończyłam pewien związek. Mojego byłego zawsze miałam za przyzwoitego faceta, rozstaliśmy się z dość prozaicznych przyczyn, po prostu przestało iskrzyć, wyraźnie widziałam, że interesuje się innymi kobietami i zaczęło mi przeszkadzać, to, że ciągle mnie do kogoś porównywał, co we wcześniejszych fazach związku nie miało miejsca. Czułam się po prostu przez większość czasu źle i w myśl zasady, że druga osoba powinna raczej wywoływać szczęście niż smutek, odeszłam od niego.

Przyjął to zaskakująco źle, ale nie robił problemów. Później nawet pisał do mnie kilka razy w miłym tonie.

Minęło kilka lat, wyszłam za mąż, urodziłam dziecko. Jakoś w lecie byłam na spacerze z dzieckiem - wtedy było to kilka miesięcy po porodzie. Cóż, przytyłam w ciąży, po ciąży posypały mi się włosy, byłam trochę niewyspana jak pewnie większość matek niemowlaków. Na spacery ubierałam się wygodnie, ale schludnie - legginsy czy dresy, lekkie koszulki, tuniki i wygodne buty. Ale byłam i jestem szczęśliwa, uwielbiam moje dziecko, mąż okazał się bardzo dobrym ojcem i wspierającym partnerem.

Dodam, że ja i były mieszkamy w tej samej okolicy, czasem nawet zdarzało mi się gdzieś go widywać przypadkiem.
I tak pewnego letniego po południa dostałam wiadomość od byłego takiej mniej więcej treści:
"No no, widziałem cię dzisiaj. Proszę, proszę, zostawiłaś mnie, bo tak ci było źle? A co masz teraz? Gruba, zaniedbana krowa z bachorem, którego ci pewnie jakiś menel zrobił! Brawo, gratulacje! Karma wraca!"

Zrobiło mi się przykro. Nie dlatego, że poczułam się urażona tym, co napisał. Ja wiem, co w życiu mam i jestem z tego zadowolona. Wygląd, no cóż, obecnie zrzuciłam już prawie wszystkie nadprogramowe kilogramy, włosy wracają do normy, dziecko przesypia noce, więc i twarz wygląda lepiej po 8 godzinach zdrowego snu.

Zrobiło mi się przykro, bo miałam byłego za dobrego człowieka i zawsze raczej ciepło o nim myślałam. A wtedy dowiedziałam się, że przez te wszystkie lata żywił do mnie urazę i czekał na okazję, żeby mi dowalić.

I po co mu to było? Komu robi krzywdę? Ja sobie ułożyłam życie, a on tapla się w złorzeczeniu mi.

były

by ~sal
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Italiana666
12 14

@Babcia_Jagi: historia moze jak najbardziej byc prawdziwa. Mialam kolezanke w pracy, ktora mi potrafila powiedziec, ze mam tania torebke czy restauracja, w ktorej bylam jest dla biedakow.

Odpowiedz
avatar bazienka
5 7

@Italiana666: true, moja na balu 8klasisty stwierdzila, ze widac, ze sukienka szyta a nie ze sklepu sa luzie, ktorzy sa zwyczjanie zlosliwi a typowi sie pewnie nie ulozylo do zis skoro ma zal do autorki i zwyczajnie zazdrosci i oby tak zostalo, szkoda kobiet dla takiego gnojka

Odpowiedz
avatar Italiana666
1 1

@bazienka: ta osoba musiala sie niezle intelektualnie nagimnastykowac, zeby tak skrytykowac twoja sukienke:). Ja bym pomyslala, ze nie znalazlas niczego odpowiedniego w sklepie. Sama mam problem z sukienkami, poniewaz mam troche za duzy biust w stosunku do talii czy pasa. Musze chyba w koncu zapisac sie na kurs szycia na maszynie i ewentualnie przerabiac ubrania:)

Odpowiedz
avatar Crannberry
9 9

@bazienka: czekej... znaczy się zdaniem tej koleżanki sukienka szyta na miarę, z dobrej jakości materiału jest mniej prestiżowa niż sieciowkowa szmata „made in Bangladesh”? Żelazna logika, nie ma co...

Odpowiedz
avatar logray
0 0

@Crannberry

Odpowiedz
avatar Crannberry
28 30

Czy Twój były ma może ksywę Dzikidzik? ;)

Odpowiedz
avatar Tehanu
6 6

@Crannberry: Moje pierwsze skojarzenie :)

Odpowiedz
avatar jan_usz
0 0

@Tehanu: me too.

Odpowiedz
avatar Italiana666
9 11

Jak wynika z calej historii twoj byly zawyza sobie samoocene dolujac innych. Taki typ. Mialam kolezanke w pracy, ktora lubila w podobny sposob dowalic innym. Ciezko po ciazy wygladac jak milon dolarow. Zywil do ciebie uraze, poniewaz nikogo sobie do tej pory pewnie nie znalazl. Mysle, ze nie nalezy sie przejmowac takim chamem.

Odpowiedz
avatar helgenn
5 5

@Italiana666: też miałam taką koleżankę na studiach, przeciętnej urody, niewiele w życiu osiągnęła, to był mniej więcej sposób komentowania osiągnięć innych: - Schudłam 10 kilo - Biedna, ja bym nie chciała mieć wiszącej skóry -Zapisałam się na kurs językowy -Jak ktoś jest zdolny to się z filmów nauczy, no ale wiadomo, jak się ma kasę, to można iść na łatwiznę - Dostałam dobrą pracę w XYZ - No tak, odpowiedzieć na parę maili, wypić kawkę to tak można żyć Koleżanka jest wielce zdziwiona, że nikt z nią nie utrzymuje kontaktu.

Odpowiedz
avatar Italiana666
2 2

@helgenn: kiedys podrywal mnie pewien facet. Elementem jego podrywu bylo krytykowanie mnie. Nosze spodnie z materialu, bluzki, plaszcze. On uwazal, ze powinnam chodzic w jeansach i t-shirtach, poniewaz moj styl ubierania byl przeznaczony dla osob 50+. Oprawki w okularach powinnam miec czarne, poniewaz takie mi bardziej pasuja. Wlosy na rekach powinnam golic. Byl gotowy zaplacic za laser. Dodam, ze mam bardzo skromne owlosienie na rekach i nigdy nie odcuzwalam potrzeby golenia ich. Bylo jeszcze kilka kwiatkow, ktore zadecydowaly, ze bardzo szybko zrezygnowalam ze znajomosci. Facet bardzo sie zdziwil i stwierdzil, ze juz nigdy nie zaufa zadnej kobiecie:)

Odpowiedz
avatar katem
1 1

@Italiana666: Niektórzy (bo robią to i mężczyźni, i kobiety) uważają, że takie krytykowanie to dla dobra osoby krytykowanej - bo oni to robią po to, aby ta osoba była lepsza, ładniejsza, mądrzejsza i oni to robią z czystej miłości do swojej partnerki/partnera. A później są rozczarowani i zdziwieni - sama to przeszłam (jako ta pouczana i krytykowana).

Odpowiedz
avatar Italiana666
0 0

@katem: Nie wpadlam na to. Wydawolo mi sie, ze on chcial mnie przerobic na posluszna owieczke. Na poczatku tlumaczylam spokojnie, ze takie ubrania mi sie podobaja i sie dobrze w nich czuje. Pozniej w przyplywach zlosci mowilam, zeby zapomnial o tym, ze pozna moja rodzine czy znajomych bo mi wstyd przedstawiac faceta, ktory sie nosi na sportowo:) Zadna metoda nie pomagala.

Odpowiedz
avatar Kalafiorkowa
7 9

@Morog: Chyba do nazwy wkradł ci się błąd, bo jestem pewna że zamiast "g" bardziej tam pasuje "n" ;P

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

@Kalafiorkowa: Niektóre są też niesłychanie inteligentne.......

Odpowiedz
avatar Mufasa
4 6

To była jego chwila triumfu ! Czekał tyle lat żeby wysłac Ci kąśliwego smsa. Powiedzieć ze jest żałosny to jak nie powiedzieć nic ...

Odpowiedz
avatar Morog
-5 5

@Mufasa: Rozumiem człowieka który został zamienione bo jaśnie panna się znudziła

Odpowiedz
avatar digi51
5 7

@Morog: Chyba to on się znudził skoro interesował się innymi babami i ją do nich porównywał. Kopnij psa i bądź zszokowany, że cię ugryzł :D

Odpowiedz
avatar fursik
2 4

@Morog: Czyli przestała być szczęśliwa w związku, ale miała w nim trwać, bo jaśniepan tak sobie życzy?

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

Może do tej pory z żadną kobietą mu nie wyszło i teraz tylko patrzy, której dociąć. Nie brakuje takich frustratów. Mam byłego, który przez długi czas mi zawracał głowę wypisując, jak to jest szczęśliwy ze swoją nową kobietą, która jest taka wspaniała, jakie to wspaniałe życie prowadzą, jaki to on ma basen w ogrodzie i sejf w salonie (takie rzeczy straciłam)... ale mnie to tylko bawiło

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2021 o 9:31

Udostępnij