Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielny Spis Powszechny. Wiem, że ten portal do tego nie służy, ale…

Piekielny Spis Powszechny.
Wiem, że ten portal do tego nie służy, ale może ktoś będzie miał dla mnie dobrą radę.
Otóż w spisie mamy podać z kim przebywaliśmy w tym samym gospodarstwie domowym na dzień 31.03. Włącznie z ich peselami, adresami zamieszkania, stopniem pokrewieństwa. I tu pojawia się kłopot - wynajmuję pokój w mieszkaniu, tam też przebywałam 31.03 (nomen omen na kwarantannie). Znam swoich współlokatorów tylko z imion. Mam poczekać aż wszyscy wrócą po świętach do mieszkania i spisać ich dane? A co jeżeli któreś z nich się nie zgodzi, bo na przykład wpisali, że mieszkają nadal u rodziców? Boję się, że będę miała kłopoty tylko dlatego, że najwyraźniej autorzy spisu nie przewidują mieszkania z obcymi ludźmi...

wrocław najem spis_powszechny

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
1 7

Ja wiem! Na infolinii powiedzieli, że należy wpisać tylko to, co się wie. Jeśli nie masz danych osób, które z Tobą mieszkają (bo, na przykład, nie chcą Ci ich podać), to wpisujesz tylko osoby, których dane posiadasz, a inni muszą samodzielnie się spisać. Ale jak coś to pamiętaj, że masz na to czas do czerwca (albo i dłużej? teraz wyskoczyło mi coś o wrześniu).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2021 o 14:31

avatar konto usunięte
0 2

@Ohboy: Najwyraźniej trafiłam na mniej pomocną panią na infolinii, bo ja dostałam jedynie odpowiedź, że formularz tego nie przewiduje i tyle.

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 2

@castiel666: Ja się u swojej upewniałam, że nic za to nie "grozi" ;) Akurat bardzo pomocna się trafiła.

Odpowiedz
avatar kurzastopa
3 13

PESELe i adresy zamieszkania to jeszcze nie koniec, potem będziesz musiał podać ich miejsca pracy, stanowiska, stan zdrowia i wyznawaną religię :D Bez wpisania tych danych nie puszcza dalej i nie daje zatwierdzić spisu. Ubaw po pachy.

Odpowiedz
avatar feline1
9 11

A czy w takim przypadku to nie jest jak w hotelu? Przebywałaś w swoim pokoju, więc sama. Ze współlokatorów każdy też przebywał w swoim pokoju, więc nie przebywał z Tobą.

Odpowiedz
avatar Ohboy
-1 5

@feline1: Nie, teoretycznie powinno się podać również dane innych, ale tylko, jeśli ma się do nich dostęp.

Odpowiedz
avatar JanMariaWyborow
6 8

Ale "gospodarstwo domowe" to chyba coś takiego jak rodzina, tylko bardziej ogólnie (razem żyjecie, gotujecie, pierzecie wspólnie itd.). Nie wiem czy samo dzielenie mieszkania się liczy. Ale dopytaj na infolinii.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@JanMariaWyborow: W zasadzie to pytanie brzmi dosłownie: Proszę dopisać wszystkie osoby, które w dniu 31 marca 2021 r. o godz. 24:00 mieszkały pod poniższym adresem.

Odpowiedz
avatar Meliana
3 11

@castiel666: Ale to bzdura - w dniu 31 marca mogłam być np. w szpitalu. I co? Miałabym podać dane wszystkich pacjentów i całego personelu? A ludzie na delegacji np. w hotelach pracowniczych? Pracownicy platform wiertniczych? A jeśli do kogoś zjechała rodzina z zagranicy na kilkudniową wizytę? Pytanie jest nieprecyzyjne i chyba trochę nieprzemyślane. Podobnie jak @JanMariaWyborow, ja bym poszła w definicję gospodarstwa domowego - a gospodarstwo domowe prowadzisz przecież samodzielne, ze współlokatorami nie dzielisz łoża, lodówki i portfela. Gdybyś ubiegała się o jakiś zasiłek, czy stypendium, to też byś raczej nie podawała ich zarobków do obliczenia dochodu na osobę, prawda? To obcy ludzie i trudno oczekiwać, że podają sąsiadce wrażliwe dane o sobie, z PESELem na czele. To oczywiście tylko moje rozumowanie, najlepiej będzie jak dopytasz u źródła, co dokładnie autor miał na myśli.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Meliana: osoby, które w tym momencie MIESZKAŁY nie przebywały. Czyli mogli nie być fizycznie w mieszkaniu tego 31-ego, ale jeśli mają umowę najmu pokoju to się liczą. Tak mi to wyjaśniła pani na infolinii. A spis ma dotyczyć osób, które wspólnie mieszkają, w sensie dzielenia przestrzeni, a nie prowadzenia wspólnego gospodarstwa. Tylko na pytanie, jak mam to rozwiązać skoro nie znam ich danych wrażliwych, pani nie umiała udzielić mi odpowiedzi.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 5

@Meliana: W szpitalu się nie mieszka, tak samo jak w hotelu. Odwiedziny również nie są mieszkaniem. Jeśli przebywasz gdzieś przez kilka miesięcy i stale tam wracasz, to wtedy należy to uznać za mieszkanie w tym miejscu. Sprawę numeru PESEL wyjaśniłam wyżej (powinno się podać numery wszystkich osób w mieszkaniu, ale jak się ich nie zna, to można pominąć).

Odpowiedz
avatar Meliana
-2 4

@Ohboy: Osoby przewlekle chore, czy choćby wspomniani pracownicy platform mogliby się nie zgodzić ;) To znaczy ja rozumiem, o czym piszesz, ale nadal uważam to za nieprzemyślane sformułowanie - powinno to zostać napisane tak, żeby nie było wątpliwości, że chodzi o domowników i/lub rodzinę.

Odpowiedz
avatar Ohboy
0 2

@Meliana: Osoby przewlekle chore raczej by się nie zgodziły, bo przy wpisie do szpitala trzeba podać adres zamieszkania ;) Nie widzę nic złego w tym, jak sformułowano pytanie, bo podejrzewam, że słowo "domownik" wielu osobom skojarzyłoby się z rodziną, a nie o to chodzi. W tym wszystkim najdziwniejsze jest to, że jedna osoba może nagle rozporządzać danymi innych. Dla nich to pewnie wygodniejsze, ale jest to bardzo wątpliwe.

Odpowiedz
avatar mesing
2 2

@Ohboy: Niestety nie da się pominąć. Jeśli nie poda się wszystkich wymaganych danych aplikacja nie przepuści do kolejnego kroku. Sprawdziłem.

Odpowiedz
avatar raj
0 0

@Ohboy: Ale nigdzie nie jest powiedziane, że jedna osoba ma rozporządzac danymi innych. Każda osoba ma swoją, osobną częśc formularza i możecie po kolei siadać przed komputerem i każdy będzie wpisywał swoje własne dane. Co więcej, przypuszczam, że właśnie z myślą o takim sposobie wypełniania został ten formularz zaprojektowany. Jest to analogia do sytuacji, kiedy do mieszkania przychodzi rachmistrz spisowy i spisuje po kolei wszystkie osoby, które w tym mieszkaniu mieszkają, tylko tutaj zamiast rachmistrza jest komputer.

Odpowiedz
avatar Dominik
-2 6

No ale o co chodzi? Nie było ich 31.03 no to nie wpisujesz. Ich sprawa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Dominik: Proszę dopisać wszystkie osoby, które w dniu 31 marca 2021 r. o godz. 24:00 MIESZKAŁY pod poniższym adresem, nie przebywały. A oni zresztą byli wtedy w mieszkaniu, a przynajmniej tak mi się wydaję, też nie prowadzę dziennika aktywności, o której ktoś wchodzi lub wychodzi.

Odpowiedz
avatar Fahren
12 18

I teraz pytanie - co na to RODO? Musisz posłużyć się w tym spisie cudzymi danymi wrażliwymi, a to przecież karalne

Odpowiedz
avatar Jaro
-1 5

@Fahren od kiedy jakikolwiek urząd w tym żałosnym kraju się czymś takim jak RODO przejmuje?

Odpowiedz
avatar Nulini
0 2

@Jaro: ależ oczywiście, że się przejmują! Ale tylko wtedy, kiedy im to na rękę ;)

Odpowiedz
avatar raj
0 0

@Fahren: Nie "ty musisz się posłużyć cudzymi danymi wrażliwymi" tylko każda osoba musi się posłużyć swoimi danymi wrażliwymi. Spis jest zaprojektowany do takiego sposobu wypełniania: 1) wszystkie osoby mieszkające w danym mieszkaniu umawiają się na termin, w którym wspólnie wypełnią spis. 2) jedna osoba (obojętnie która) loguje się do formularza spisowego 3) wypełnia częśc dotyczącą danych o mieszkaniu. 4) otwiera pierwszy podformularz danych osobowych i wypełnia swoje dane 5) zamyka formularz ze swoimi danymi 6) do komputera siada następna osoba, przechodzi do następnego formularza danych osobowych i wypełnia swoje dane, po czym zamyka go. 7) i tak dalej aż spiszą się wszystkie osoby. Problem solved. Zdaje się że większość ludzi narzekających na problemy ze spisem nie jest w stanie wyobrazić sobie przeprowadzenia punktu 1) - i w tym jest cały kłopot... :(

Odpowiedz
avatar Leme
1 1

Dużo ludzi ma ten problem, podobno trzeba się wtedy spisać samodzielnie, tzn. zaznaczyć że mieszkasz sama.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
0 6

Mam potężne wątpliwości co do zasadności podawania tych wszystkich danych. Nie mam na razie najmniejszego zamiaru przystępowania do tego spisu. Wprowadzili RODO, a teraz to jest jawna kpina nie tylko z RODO, a ze zdrowego rozsądku. A przede wszystkim nie zostałem nijak poinformowany że mam się spisywać. Nie oglądam TV, od 10 lat nie mam telewizora, radia nie słucham, listu poleconego ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru też nie było. Więc nie wiem. I nie będę wiedział. Co mi zrobią?

Odpowiedz
avatar Leme
5 5

@tatapsychopata: Nieznajomość prawa nie oznacza, że Cię to prawo nie obowiązuje. Obowiązek spisywania się jest, kary za odmowę również. Strasznie dużo danych wymagają, więc nie dziwię się oporowi, ale niestety nie można sobie po prostu zrezygnować bez konsekwencji.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
-1 3

@Leme tyle, że spis występuje raz na 10 lat i można po prostu nie pamiętać, że to już czas. Szczególnie, że ani w TV ani w radiu o tym nie wspominali i ludzie mają prawo nie wiedzieć.

Odpowiedz
avatar Leme
2 4

@FlyingLotus No ja rozumiem ale to nie jest argument z prawnego punktu widzenia... Karę i tak się dostanie. Tłumaczenie "bo ja nie wiedziałem" nic nie zmienia.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
-3 5

To ja wiem. Ale pytam poważnie. Skąd mam wiedzieć że muszę? Do tej pory system prawny zakładał prawidłowe powiadomienie. A o doniosłym fakcie spisu nie wiem znikąd. Bo Piekielni, nie ujmując zajebistości, formalną drogą informowania społeczeństwa jeszcze nie są. Nie wiem. Jak mi udowodnią że wiem? Nijak. Mogą mi skoczyć więc? Tak byłoby w państwie prawa. Ale czekaj, zaraz...

Odpowiedz
avatar jass
-1 1

@tatapsychopata: No ja mam podobnie - o spisie dowiedziałam się z Piekielnych, nie mam telewizji, radia nie słucham, czytam wybrane wiadomości na telefonie, ale tam ani pół informacji na ten temat nie było. Dziś przy śniadaniu poinformowałam o tym mamę i brata, bo też nie mieli o tym pojęcia. Także uważam że to trochę kpina, skoro nie ma żadnego oficjalnego sposobu poinformowania. Tym bardziej że dane, których oczekują, to jakaś paranoja - wyznanie, kwestie zawodowe, dane wrażliwe innych osób - zdecydowanie nie mam ochoty odpowiadać na takie pytania.

Odpowiedz
avatar mikus91
2 2

@FlyingLotus odv2 tygodni o tym gadają

Odpowiedz
avatar Hobbit
4 4

@tatapsychopata: gus wysyłał listy do gospodarst domowych. A co do "Jak mi udowodnią że wiem? Nijak. Mogą mi skoczyć więc? Tak byłoby w państwie prawa" to rozczaruję Cię - u podstaw całego zachodniego prawodawstwa leży zasada, że nieznajomość prawa szkodzi.

Odpowiedz
avatar raj
2 2

@tatapsychopata: A skąd wiesz, że do 30 kwietnia każdego roku trzeba złożyć PIT? Skąd wiesz, że do wyjazdu za granicę poza UE musisz wyrobić sobie paszport? Skąd wiesz, że nie wolno przechodzić przez ulicę na czerwonym świetle? Ktoś cię powiadamiał listem poleconym o którymkolwiek z tych faktów? Wszystko to jest po prostu częscią elementarnej wiedzy o społeczeństwie w którym żyjesz. Do tej wiedzy należy też to, że co 10 lat jest spis powszechny.

Odpowiedz
avatar adamekkic
-1 1

@raj założyłem specjalnie konto, żeby napisać, że się z Tobą nie zgadzam. Co do podanych przez Ciebie przykładów to o tym, że czas na rozliczenie PITów mam do 30 kwietnia co roku informuje mnie biuro maklerskie, z którego usług korzystam, w liście, który jest dołączony do PITu, który od nich dostaję. W temacie wyjazdu po za UE to np. nie mam pojęcia jakie dokumenty są potrzebne przy wjedzie do Sudanu Południowego. Czy wystarczy sam paszport, czy potrzebna jest jeszcze wiza, a może zaświadczenie o jakiś szczepieniach? Nie mam pojęcia, ale jeśli będę się tam wybierał (czyli będę wiedział, że te informacje są mi potrzebne) to się dowiem. Jeśli zaś chodzi o zakaz przechodzenia na czerwonym świetle to ta informacja stanowi część podstawy programowej klas 1-3. U mnie w podstawówce co roku było organizowane spotkanie z dzielnicowym, który między innymi o tym mówił. Także jeśli państwo chce, żebym wziął udział w spisie powszechnym niech poinformuje mnie w sposób, który jest uznawany między innymi przy okazji wezwań do sądu, czyli listem poleconym. Jak państwo chciało, żebym się stawił na komisji wojskowej (pod groźbą kary) to jakoś nie umieściło o tym informacji na stronie internetowej tylko przysłało mi list.

Odpowiedz
avatar mesing
2 2

Cały ten spis sam w sobie jest zrobiony trochę od d...y strony. Większość informacji, które wprowadzamy do aplikacji są znane wszystkim urzędom (tylko są rozrzucone po różnych komórkach - wydział meldunkowy, geodezja, USC czy US). Instytucja odpowiedzialna za ten spis mogła stworzyć aplikację w taki sposób aby po zalogowaniu "zassała" te informacje w jedno miejsce i jedyne co osoba wypełniająca musiała zrobić to sprawdzić poprawność danych, ewentualnie nanieść i uzupełnić brakujące informacje. Sama aplikacja zawiera kilka błędów logicznych - po co po wprowadzeniu numeru PESEL dodatkowo wprowadzać datę urodzenia skoro jest ona zaszyta właśnie w nim, kolejna sprawa to formatka dotycząca osób zamieszkująca z osobą wypełniającą formularz - są dwie możliwości albo podaję że mieszkam sam i przechodzę dalej albo, że mieszkam z kimś i wtedy muszę wprowadzić jego dane (imię, nazwisko, PESEL i datę urodzenia (nie wiem po co)), tylko ciekawe co zrobić jeśli mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu razem z kilkoma podobnymi mi osobami, z którymi znam się tylko z widzenia i nie utrzymuję z nimi kontaktu i nie dostanę od nich tak wrażliwych danych jak np. nr PESEL co spowoduje blokadę przejścia do kolejnego etapu spisu. Taka sytuacja powoduje, że albo skłamię, że mieszkam sam (co wyjdzie na jaw przy spisywaniu współlokatora jeśli poda ten sam adres co ja) albo będę zmuszony siłą zmusić współlokatorów do podania mi swoich danych.

Odpowiedz
avatar raj
1 1

@mesing: Podstawowa informacja, którą ma dać ten spis (jak każdy spis powszechny), to informacja gdzie ludzie faktycznie MIESZKAJĄ. Nie są zameldowani, tylko mieszkają. Tej informacji nie ma w żadnych bazach urzędowych.

Odpowiedz
avatar Baka78
3 3

Ja mam taką małą teorię: Aplikacja Spisowa została stworzona jako narzędzie dla Rachmistrzów i służy do spisania Gospodarstwa Domowego. Brałem udział jako Rachmistrz w 3 Spisach Powszechnych i o tych ankietach mogę powiedzieć tyle, że są coraz gorzej przygotowywane.

Odpowiedz
avatar BORCH
1 1

@Baka78: Ja mam nieco inna teorię. Bo spis jakoś bardzo mi przypomina przesłuchanie na jakiejś współczesnej ubecji: "z kim przebywałeś 31 marca: NAZWISKA, ADRESY !!!!!". A tego rodzaju dane mogą posłużyć urzędom i służbom do lokalizacji obywateli. Byłoby to bardzo przydatne narzędzie na przykład dla windykatorów wszelkiej maści. To takie powszechne donosicielstwo w majestacie i pod przymusem prawa.

Odpowiedz
avatar KasiaPelasia
-1 1

Podajesz tylko swoje dane wtedy. Można podawać resztę domowników, ale też każdy może zrobić to osobno. Nawet jeśli się jest rodziną. Można też zrobić to podwójnie - ty np. podajesz męża, a mąż ciebie. Dopiero w sierpniu system będzie to wszystko razem synchronizować (ale wtedy będą mieli zabawę...). To są informacje z infolinii.

Odpowiedz
avatar BORCH
0 0

@KasiaPelasia: Widzisz tylko, że z całej tej "zabawy" może wyniknąć, że nie podałem jakichś danych, a miałem taki obowiązek. A za to przynajmniej teoretycznie mogę zostać ukarany.

Odpowiedz
avatar BassetDaddy
0 0

To nie lepiej nic nie podawać?

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

Jesteście pewni, że zalogowaliście się na stronę spisu, a nie do jakiejś wyłudzalni danych osobowych? Bo ja takich pytań nie miałem.

Odpowiedz
avatar raj
2 2

Ja naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak dużo ludzi robi z takiej sytuacji problem. Do końca września na pewno zdarzy się nie raz taki moment, kiedy wszyscy razem będziecie w mieszkaniu. Więc umawiacie się, że wszyscy razem wypełnicie wtedy spis. Jedna osoba (obojętnie która) loguje się swoimi danymi, wypełnia pierwszą część formularza dotyczącą danych mieszkania i wypełnia częśc formularza dotyczącą swoich danych osobowych - dla każdej osoby jest oddzielna częśc formularza. Kończy wypełnianie swojej części, przed komputerem siada następna osoba i wypełnia swoją częśc formularza ze swoimi danymi osobowymi. I tak dalej aż spiszą się wszystkie osoby. Koniec. Nikt nikomu nie musi niczego podawać. Według mnie jest to pseudo problem wynikający z niewłaściwego podejścia do myślenia o spisie a mianowicie "JA musze podać dane wszystkich współlokatorów". Tymczasem trzeba podejść do tego tak: "MY WSZYSCY RAZEM jako mieszkający w jednym mieszkaniu musimy się spisać". Nie "JA" mam spisywać kogokolwiek innego, tylko wszyscy spisujemy się razem, ale każdy wpisuje to, co jego dotyczy.

Odpowiedz
Udostępnij