Patologia wśród czarnej zarazy (księży).
W mojej parafii są 3 jednostki OSP, przy grobie Pańskim stoją strażacy z wszystkich trzech. Proboszcz parafii prosił żebyśmy w tym roku stanęli mimo covida. Jednak prezesi ustalili, że nie da się zorganizować warty przy grobie w sposób BEZPIECZNY i powiadomili o tym księdza.
Co zrobił nasz "kochany" proboszcz?
Ogłosił, że jako iż strażacy odmówili warty, on poszukuje chętnych mężczyzn do podtrzymania tradycji.
O Covidzie witam cię,
O Covidzie kocham cię,
O Covidzie pozarażaj wszystkich wiernych mych.
U mnie w kościele starają się tego jakoś pilnować, ale wystarczy spojrzeć na msze online, aby zobaczyć, że księża mają to w nosie. I komu jak komu, ale im nie można tego wybaczyć. Ba, jakiś ksiądz w internecie pisał, że narażanie życia jest w tej sytuacji chwalebne?! Jak mu odpowiedziałam, że okej, ale oni nie narażają tylko swojego życia, ale też życie innych, to już nie odpowiedział. :)
OdpowiedzTa obsesja z bezpieczenstwem to juz siega wszelkich szczytow. Co jest niebezpiecznego w staniu w kosciele w maskach, w dodatku w pewnej odleglosci od siebie i wiernych. Raczej przyznajcie sie, że nie mieliscie nigdy na to ochoty i znalazla sie swietna wymowka.
Odpowiedz@nursetka: "Co jest niebezpiecznego w staniu w kosciele w maskach, w dodatku w pewnej odleglosci od siebie i wiernych." Moja droga, znajdź mi kościół w którym podczas zmiany warty nie musiałbym się przepychać między ludźmi. Znajdź mi kościół w którym wszyscy są w POPRAWNIE założonych maseczkach. Znajdź mi kościół w którym ludzie zachowują bezpieczny odstęp. I spraw żeby te kościoły stały się jednym. Wtedy jestem gotów stanąć na warcie, bo wiem że będę bezpieczny. W lecie chorowałem na covida, miałem dość ciężki przebieg choroby, a zaraziłem się prawdopodobnie właśnie w kościele.
Odpowiedz@OSP: a powiedz mi, proszę, co sądzisz o nabożeństwach w meczetach i synagogach? Czy imamów i rabinów, którzy mimo covida nie zamknęli swoich świątyń, nazwiesz tak samo jak nazwałeś księży?
Odpowiedz@Cut_a_phone: ale wiesz o tym że Liga Muzułmańska w Polsce zamknęła 11.03.2020 wszystkie meczety do odwołania?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2021 o 0:11
@Cut_a_phone: I oczywiście wiesz, że gminy Żydowskie zamykają swoje synagogi? "W ZWIĄZKU Z SYTUACJĄ EPIDEMICZNĄ I POCZUCIEM ODPOWIEDZIALNOŚCI WOBEC SPOŁECZNOŚCI, ZARZĄD GMINY WYZNANIOWEJ ŻYDOWSKIEJ W KRAKOWIE PODJĄŁ DECYZJĘ O ZAMKNIĘCIU W OKRESIE ŚWIĄT PESACH WSZYSTKICH SYNAGOG BĘDĄCYCH W JEGO ADMINISTRACJI." https://gwzkrakow.pl/
Odpowiedz@pogromca_falszerzy: nieaktualna informacja. http://www.okmwarszawa.pl/ponowne-otwarcie-okm/ To akurat meczet w Warszawie. Sprawdziłem w innych miastach i też otwarte. @justjoan: to w Krakowie, a jak wygląda sytuacja w całej Polsce? Nie znalazłem informacji by wszystkie synagogi w Polsce były zamknięte.
Odpowiedz@Cut_a_phone: Liga Muzułmańska w RP w dalszym ciągu podtrzymuje wytyczne o zamykaniu meczetów, a przynajmniej nie ma żadnych informacji o odwołaniu tego. OKM w Warszawie zawiesił piątkowe modlitwy i jedynie udostępnia miejsce do codziennych, krótkich modlitw, zalecając przy tym by odbywać je jednak w domu. Krakowski meczet pozostaje zamknięty, ale prowadzi działalność pozamodlitwną. Meczety w innych miastach również pozostają zamknięte i nie odbywają się w nich żadne nabożeństwa. Informacja @pogramca_falszerzy jest aktualna.
Odpowiedz@Cut_a_phone: @Mistraali dopisała komentarz. Poza tym jak ja uwielbiam argumentum ad islamum. W Polsce jest ok 20 meczetów i centrów muzułmańskich, 27 synagog. Oraz 10466 kościołów katolickich.
Odpowiedz@Mistraali: jest otwarty? Jest. @pogromca_falszerzy: ilość nie ma znaczenia. Sprawa jest banalna i jednoznaczna. Autor nazywa księży zarazą, bo nie zamknęli kościołów. Zapytałem, czy ma odwagę tak samo nazwać tych imamów i rabinów, którzy swoich świątyń nie zamknęli. Nie ma odwagi, nie miał odwagi nawet odpisać. Wniosek nasuwa się sam - autor jest stosującym podwójne standardy hipokrytą i nie kieruje się wcale bezpieczeństwem, tylko nienawiścią do kościoła katolickiego.
Odpowiedz@Cut_a_phone: Autor nazwał księży per czarna zaraza, gdyż jest to zwrot używany przez ArcyBiszkopta Jędraszewskiego w formie "tęczowa zaraza". Widać zwrot kulturalny, bo innym by się książe kościoła nie posłużył (:
Odpowiedz@kierofca: skoro już na te tematy wchodzisz, to biorąc pod uwagę co tęczowi bandyci i terroryści wyprawiają, nazywanie ich zarazą oddaje stan faktyczny. Napaści, pobicia, wandalizm, palenie polskich flag, szerzenie nienawiści do każdego o innych poglądach... Sami obrażają i atakują katolików, na przykład parodiując mszę czy bezczeszcząc symbole religijne, a potem wielce zdziwieni, że katolicy i kościół ich nie lubią. Nie mówię o normalnych gejach i lesbijkach, tylko o bandytach pokroju Margota, którzy wykorzystują homoseksualistów jako pretekst do terroryzowania społeczeństwa i atakowania ludzi o odmiennych poglądach. Ludziom nie przeszkadza homoseksualizm, ludziom przeszkadza tęczowy bandytyzm i terroryzm. Można też wiele powiedzieć o ich totalitarnych, zamordystycznych zapędach, że wszyscy muszą myśleć tak samo jak oni, a jak nie to są wrogami i trzeba ich zniszczyć. O tym dobrze napisał Waldemar Krysiak, gej. Polecam przeczytać, może ci się umysł otworzy. https://www.tysol.pl/a56609-Waldemar-Krysiak-Czy-istnieje-ideologia-LGBT-Dlaczego-juz-nie-jestem-teczowym-aktywista
Odpowiedz@Cut_a_phone: Pedofile w sukienkach, wyniszczają Polskę od tysiąclecia, za pieniądze zrobią wszystko i z każdym. Sieją nienawiść do ludzi o odmiennych poglądach czy wyznaniu. Nikomu bardziej nie należy się łatka zarazy.
Odpowiedz@OSP: Bardzo podoba mi się Twoja dbałość o zachowanie reżimu sanitarnego w czasie epidemii. Co powiesz o masowych manifestacjach organizowanych w czasie epidemii przez fundację "strajk kobiet"?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2021 o 23:37
@zendra: Moim zdaniem policja powinna spisać wszystkich uczestników tych manifestacji i przekazać te dane do sanepidu. W momencie gdy u którejś z osób uczestniczących w tych protestach stwierdzi się covida, wszystkich jak leci na kwarantannę, bo mieli kontakt z zarażonym. Protesty ustałyby po tygodniu.
Odpowiedz@OSP: Też tak uważam, ale obawiam się, że wówczas pani Lempart wyprowadziłaby na ulice kolejne tysiące, bo prześladowania...
OdpowiedzDlaczego nazywasz wszystkich księży czarną zarazą? Sprawdziłeś większość z nich, że wszystkich ładujesz do jednego wora? Z takim podejściem na pewno nie znajdziesz dialogu z żadnym z nich. I nawet jeśli to co mówisz jest w 100% prawdą, to nadal nie widać w Tobie chęci zmiany sytuacji a jedynie narzekanie dla narzekania. Trudno mi wyobrazić sobie przepychanie kogokolwiek z "obsługi" ciemnicy / grobu przez ludzi. Dlaczego? Bo we wszystkich parafiach, w których brałem udział w obrzędach triduum paschalnego, elementy te były umiejscowione z przodu kościoła a ludzie "obsługujący" wychodzili z zakrystii (także z przodu kościoła). O żadnym przepychaniu nie było mowy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2021 o 19:38
@kartezjusz2009: a u mnie w parafii prawie przy wejściu do kościoła. Przy samej głównej nawie, gdzie idą wszyscy wchodzący do kościoła, innych wejść brak. Plus ta przestrzeń jest niewielka, jak ktoś chce się pomodlić to straż jest tuż obok
Odpowiedz@Allice: Zgadza się, są takie kościoły. Ja odpowiadałem na zarzut autora "Moja droga, znajdź mi kościół w którym podczas zmiany warty nie musiałbym się przepychać między ludźmi.". Pewno lepiej gdybym dopisał tam komentarz, teraz byłoby to bardziej zrozumiałe :) . Następnym razem zaspamuję dyskusję ;) .
Odpowiedz@kartezjusz2009: Obsesja i nienawiść, tak powszechna z czerwono - tęczowej nacji
Odpowiedz@kartezjusz2009: To masz kościół obalający jeden z trzech moich argumentów, a pozostałe dwa?
Odpowiedz@OSP: Nie mam zamiaru obalać wszystkich argumentów. Wkurzają Cię zagrywki polityczne proboszcza, brak dialogu między nim a dowódcą straży i od razu stawiasz sprawę na ostrzu noża: "albo wszystkie kościoły, cały Kościół będzie taki jak ja chcę, albo wcale". W przedstawionym przez Ciebie podejściu nie dostrzegasz tego, że są parafie, proboszczowie i służący Chrystusowi (nie tylko OSP), którzy dogadują się i znajdują konsensus w sprawach dla nich ważnych. Tylko na to Chciałem Ci zwrócić uwagę burząc jeden z Twoich argumentów.
Odpowiedz@kartezjusz2009: warto zwrócić uwagę, że lewactwo kwiczy o zamykaniu kościołów, ale tylko i wyłącznie. Nie mówią o zamykaniu obiektów kultu religijnego (w tym meczetów i synagog), ale tylko i wyłącznie kościołów katolickich. Zadałem pytanie autorowi kilka komentarzy wyżej, czy imama albo rabina też nazwałby zarazą, ale nawet nie miał odwagi odpisać. Takim ludziom nie chodzi o bezpieczeństwo i walkę z wirusem, ale o pretekst do zwalczania kościoła i katolików. Typowa lewacka hipokryzja i podwójne standardy.
OdpowiedzKsięża nie będą nigdy reagować na covid. W zeszłym roku podczas twardego lockdownu w kościele na sw. Wojciechu w Poznaniu była interwencja policji, a wiernych wyszło z niego przynajmniej 50 osób (wtedy limit to było 5 osób!). Księża dostaną kasę na tace, a potem za ewentualny pogrzeb, więc zawsze są w dobrej pozycji. Odpowiedzialny Ksiądz zabronilby przyjścia do kościoła albo odprawił mszę w plenerze.
Odpowiedz@Habiel: Podany przez Ciebie przykład nie stanowi o wszystkich kościołach i wszystkich księżach. Owszem, zdarzają się takie przypadki, ale czy są one większością? Pierwsze zamknięcie kościołów (do 5 wiernych): 1. Kościół całkowicie zamknięty, 2. Kościół otwarty dla 5 wiernych, uruchomiona msza on-line, 3. Kościół otwarty dla 5 wiernych, msza on-line, po mszy można podejść przyjąć komunię świętą (przychodzisz - przyjmujesz - wychodzisz). Drugie zamknięcie kościołów (2-gi lockdown): 1. Ksiądz numeruje wiernych wchodzących do kościoła, uruchamia 2 dodatkowe msze, ludzie się buntują, ale ostatecznie odpuszczają i się stosują, 2. Limit 50 wiernych, ustawiony odźwierny liczący wchodzących, po osiągnięciu limitu drzwi zamknięte, 3. Limit 135, jednokrotne poinformowanie wiernych o sytuacji i podziękowanie, że "się stosują" (jak jest na prawdę - nie sprawdzałem), uruchomienie dodatkowej mszy, żeby wszyscy chętni mogli skorzystać. Lockdown 3: 1. Limit zmniejszony, ksiądz wystawił dodatkowe ławki przed kościołem, do budynku kościoła wpuszcza tylko według limitu. 2. Poinformowanie wiernych o zmianach, bez obliczenia nowego limitu, ciągłe prośby o stosowanie się do obostrzeń (maski, ręce, dystans), ale dokładna ilość osób jest przemilczana (ewidentnie powyżej limitu), 3. Limit zaostrzony (wraz z informacją ile może być osób), powrót do udzielania komunii, dodatkowa msza dalej utrzymana. I nie twierdzę, że wszędzie jest super i że wszyscy księża się stosują. Wiem, że jest inaczej. Ale twierdzenie, że wszyscy księża tacy są, to po prostu fałsz.
Odpowiedz@kartezjusz2009: nie wszyscy księża tacy są, ale mam wrażenie, że na każdą historię o rozsądnym, odpowiedzialnym księdzu można przytoczyć 3 o takich, którzy zdrowie i życie ludzi mają w d***. Przykład: proboszcz z mojej rodzinnej parafii. Kościół wiejski, nieduży, na moje oko przy obecnym limicie zmieścić się powinno max. 20 osób. Akurat przejeżdżałam samochodem obok kościoła w piątek, gdy kończyła się Droga Krzyżowa. Z kościoła na dziedziniec wyszło co najmniej z 50-60 osób, a pewnie jeszcze jacyś byli w środku. Oczywiście o odstępach między nimi nie było mowy. Tak z 1/3 nie miała wcale maseczek albo maseczki na brodzie. Zbliża się Wielkanoc. Żadnej oficjalnej informacji o ilości osób dozwolonych w kościele nie ma podanej. Święcenie pokarmów ma być normalnie, środkiem kościoła (przejście w kościele ma szerokość jakoś 1,5 metra, może 2). Organizowane są adoracje ze śpiewaniem i głośnym odmawianiem modlitw. Ma być procesja rezurekcyjna - i znów, przecież jakiekolwiek odstępy między ludźmi będą abstrakcją. Strażacy oczywiście będą pełnić wartę. A "Wisienką na torcie" jest to, że proboszcz oficjalnie, również na stronie internetowej parafii, zachęca wiernych do jak najliczniejszego (!) uczestnictwa w nabożeństwach wielkanocnych. Dla mnie to szczyt lekceważenia zdrowia i życia ludzi. I jeśli ktoś chce iść do kościoła w takich warunkach, narażać siebie - spoko, jego sprawa. Ale problem w tym, że później takie osoby idą do pracy, do sklepu, mogą zarazić innych, a gdy same się zarażą, to zajmują karetki, łóżka, respiratory. Policja nie jest opcją, bo lokalna policja jest w bardzo dobrej komitywie z proboszczem, więc nie ma opcji, żeby interweniowali. Już przy pierwszym lockdownie ktoś próbował, ale policja przyjechała pod kościół jak już dawno było po mszy, stwierdzili, że ludzi nie ma, nic się nie dzieje, i jeszcze tę osobę postraszyli karą za nieuzasadnione wezwanie patrolu.
Odpowiedz@marcelka: Na 6 parafii, które z ciekawości sprawdziłem, tylko w przypadku jednej można byłoby podciągać, że tam ksiądz nie dba o wiernych. Choć to podciąganie jest dość znaczące, bo akurat tamta społeczność ma w nosie jakiekolwiek obostrzenia niezależnie od tego co by ksiądz / premier / ktokolwiek inny by tam gadał. Oczywiście ani ja ani Ty nie podajemy statystycznie znaczących wartości. Oznacza to, że zarówno Twoje jak i moje odczucie jest jednakowo znaczące. Możemy próbować się przekonywać nawzajem, tylko jaki jest tego cel? Ludzie są zmęczeni całymi tymi obostrzeniami i nie znam ani jednej osoby, która byłaby z tego powodu zadowolona. Zdecydowana większość z którymi rozmawiałem uważa, że jest to po prostu bezsensowne i nie pomaga. Chyba wszyscy potrzebujemy jakiejś odskoczni, miejsca do spędzania czasu poza domem. Wieszanie psów na kościołach i zamykanie ich raczej nie pomoże w rozwiązaniu tej sytuacji.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Jak jest zaostrzony lockdown, to oglądam msze online i teraz oczywiście się wycwanili, bo kierują w większości kamery tak, żeby w ogóle nie było widać ludzi, ale na palcach jednej dłoni mogę policzyć kościoły, w których rzeczywiście przestrzegano zasad. Wszyscy są zmęczeni, pewnie, że tak, ale akurat kościół powinien dawać przykład. A zdarzyło mi się też trafić na mszę na której ksiądz z ambony zaczął rozprawiać o szczepionkach zrobionych z abortowanych płodów. Raz, że materiał był pobierany dawno, dawno temu i teraz mamy do czynienia ze zreplikowanymi elementami, które z płodami mają niewiele wspólnego (a z tą aborcją to już w ogóle...), a dwa, że doskonale wiemy o jaką konkretną szczepionkę chodziło. Nie dość, że kłamał z ambony, to jeszcze robił to w obecnej sytuacji. Brak słów. Niestety, ale wielu księży pokazało teraz, jacy naprawdę są i akurat teraz ma to ogromne znaczenie.
Odpowiedz@kartezjusz2009: tak, każdy jest tym zmęczony. Tylko wiesz gdzie leży problem? Że służba zdrowia ledwie ciagnie, i jak ktoś zeraz zacznie pieprzyć o pustych łóżkach to, niespodzianka, samo łóżko to masz w domu. To ludzi brakuje. Stosując się do zaleceń możemy sprawić że sytuacja się uspokoi. A nie "nie zaszczepię się bo dostanę autyzmu", "zabraniają nam oddychać, przecież zdrowy jestem" czy "jak to nie wyjść do klubu czy na narty? Przecież to najważniejsze rzeczy w życiu". Żałuję że podczas tego cholerstwa jak już mogłam się ruszyć nie chodziłam i nie kaszlałam na takich ludzi. Może by ich paru ubyło, w ten czy inny sposób
Odpowiedz@kartezjusz2009: tak, ludzie są zmęczeni. ale po prostu nie rozumiem/nie widzę żadnego logicznego uzasadnienia, dlaczego w takiej sytuacji jak obecnie kościoły zostają otwarte, skoro niby zamknięcie restauracji czy muzeum, do którego chodzi w dobrym czasach jakiś promil społeczeństwa ma pomóc zwalczyć pandemię? piszesz, że wszyscy potrzebujemy jakiejś odskoczni - tak. ale irytuje mnie brak konsekwencji - bo albo zostawiamy wszystko otwarte (oczywiście z limitami i zasadami), i każdy sobie szuka odskoczni gdzie chce, albo wszystko zamykamy. po prostu nie rozumiem czym - z punktu widzenia potencjalnych zakażeń - różni się to, czy 20 osób będzie siedziało w kinie czy w kościele czy w restauracji.
Odpowiedz@Ohboy: Nie znam kościoła w którym zmieniono ustawienie kamery w ostatnim czasie. Nie wątpię, że mogą być takie przypadki, ale ja po prostu o takich nie słyszałem (poza ramami tego portalu). "kościół powinien dawać przykład", " ksiądz z ambony zaczął rozprawiać o szczepionkach zrobionych z abortowanych płodów", "kłamał z ambony" Osoby publiczne, cieszące się (jakimś) autorytetem powinny dbać o to, co mówią. Niezależnie czy są księdzem, nauczycielem, politykiem czy lekarzem. Nie zawsze to, co mówią jest kłamstwem, częściej jest to ignorancja, niedoinformowanie albo gra polityczna. Co do samych szczepionek - Kościół Katolicki wypowiedział się dawno temu. W skrócie: szczepionki są dobre (ratują zdrowie i życie!), a dobro jest ważniejsze od zła. Jeśli jest wybór, wybierz dobro bez zła (czyli np. szczepionki mRNA). A upraszczanie sytuacji, że wszystkie szczepionki pochodzą "z abortowanych płodów" to po prostu pokazanie totalnej ignorancji w temacie i jest złe.
Odpowiedz@marcelka: mnie też irytuje brak konsekwencji. Chciałem to jakoś opisać wcześniej, ale wyszłoby za długo. Twój komentarz robi to dużo lepiej. Dopowiem tylko jedną rzecz: Żeby być zdrowym fizycznie trzeba też zadbać o psychikę. A ta jest bardzo zależna od pozostałych ludzi (jesteśmy gatunkiem stadnym). Wyjście z domu i robienie czegoś z innymi ludźmi jest kluczowe do pozostania zdrowym. Dlatego uważam, że powinny być otwarte wszystkie miejsca użyteczności publicznej, a narzucone zasady powinny być sensowne i spełnialne.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Widziałam mnóstwo różnych kościołów, bo sobie skaczę między nimi, i to jest niestety częste. Ale rozmawiamy konkretnie o księżach, bo to z nimi jest teraz problem, więc nie ma sensu wciągać w to innych zawodów. A Ty wskazałeś na dodatkowy problem - księża w Polsce lubią ignorować to, co mówi chociażby papież. Zwłaszcza teraz, bo Franciszek jest zbyt wyrozumiały :)
Odpowiedz@Ohboy: To w takim razie cieszę się, że księża w mojej okolicy nie są tacy jak to wyczytuję na tym portalu i że trafiam zasadniczo na takich z powołania. Wspomniałem o innych zawodach, bo jest to dokładnie ten sam problem: kulturowo od pewnej grupy społecznej oczekuje się konkretnego zachowania, a pewne jednostki tego nie okazują. To z kolei rzutuje na wszystkich pozostałych członków tej grupy, i najbardziej dostają "po głowie" Ci, którzy wykonują swoje powinności poprawnie. I jeszcze jedno: skoro "skaczesz między kościołami" i zauważasz pewne problemy. W jaki sposób na to reagujesz? Wypisujesz tylko swoje żale w Internecie, czy może próbowałaś rozmawiać z osobami odpowiedzialnymi za te sytuacje? Jak wiadomo, księża to też ludzie i też czasem błądzą. Dla wielu z nich wystarczy kulturalne (!) zwrócenie uwagi na jakiś problem, a wkrótce sami zmieniają co trzeba. Sam kiedyś zwróciłem uwagę swojemu proboszczowi, a ten sprawę przemyślał i zmienił o co prosiłem.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Wprawdzie nie jest to moim obowiązkiem, ale tam, gdzie jest taka możliwość, zwracam uwagę. Generalnie online mają to w nosie, bo nie jestem ich parafianką, ale w moim kościele reagują na uwagi. Na szczęście w mojej parafii nie ma za często problemów, a jeśli są, to najczęściej ich źródłem są przyjezdni księża (no i tutaj niestety nie da się wiele zrobić, bo przyjeżdżają na chwilę i również mają nas w nosie).
Odpowiedz@Ohboy: To bardzo dobrze, że zwracasz uwagę! Jeśli jesteś w Kościele, to jest to Twój obowiązek, Twoje okazanie dbania o wspólnotę. :)
Odpowiedz@kartezjusz2009: Pogodziłam się z byciem złą katoliczką, więc mnie to nie rusza :P Ale no, nie lubię, jak ktoś mi psuje porządny kościół, bo za dużo jest beznadziejnych.
Odpowiedz@kartezjusz2009: "Nie znam kościoła w którym zmieniono ustawienie kamery w ostatnim czasie. Nie wątpię, że mogą być takie przypadki, ale ja po prostu o takich nie słyszałem (poza ramami tego portalu)." Nie ma za co ;) https://twitter.com/Michallo24/status/1376113762189651974?s=20
Odpowiedz@LilyRose: Jeden przypadek. Zaznaczono ;). Przykre, że tak się stało.
Odpowiedz@Allice Problem leży w tym, że dorośli podobno ludzie wierzą w starożytne legendy.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Przypadków jest wiele, tylko ludzie nie zapisują zazwyczaj zrzutów, bo i po co? Tylko niesmak pozostaje.
Odpowiedz@kartezjusz2009: Proboszcz powyższej parafii wystosował odpowiednie oświadczenie: https://www.bazylika.org.pl/oswiadczenie.html Myślę, że ten akapit wystarczy dla przekazania jego stanowiska w tej sprawie (szczególnie gdyby link w przyszłości przestałby istnieć): "W bieżącej chwili prezbiterium bazyliki jest całkowicie wyłączone z kultu i odgrodzone folią, a liturgia sprawowana jest przy ołtarzu ustawionym pośrodku kościoła. Nowa liturgiczna przestrzeń pociągnęła za sobą zmianę umiejscowienia kamery. Niefortunnie się stało, że na przekazywany obraz nałożyły się aż trzy ujęcia. Stało się to jednak bez żadnego intencjonalnego zamiaru ukrywania czegokolwiek bądź manipulowania przekazem – jak to sugerowały niektóre media wyciągając z zaistniałej sytuacji tyleż sensacyjne, co pochopne i nieuprawnione wnioski. Niemniej jednak szczerze ubolewamy nad tym, co się wydarzyło i przepraszamy wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób poczuli się tym dotknięci czy zniesmaczeni." Mamy więc słowo internautów, którzy oskarżają jedną wspólnotę o ukrywanie stanu ławek oraz drugie słowo, szefa tej wspólnoty, który zarówno wyjaśnia dlaczego coś się wydarzyło oraz przeprasza wszystkich urażonych tą sytuacją. Każdy powinien wyrobić sobie zdanie na ten temat samemu. Ja swoje wyrobiłem. Może kiedyś zmienię, szczególnie gdy pojawią się kolejne dowody. :)
OdpowiedzGdzie piekielność? Poprosił o udział, straż odmówiła. Przekazał wiernym info o odmowie i ogłosił pospolite ruszenie to obsady. Piekielne to jest szukanie za wszelką cenę problemów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2021 o 23:18
@zupak: piekielne jest to, że lockdown odbywa się ogromnym kosztem całego społeczeństwa i całej gospodarki. i w interesie całego społeczeństwa i całej gospodarki jest jak najszybsze wyjście z tego, a wyjście z tego będzie możliwe jak spadnie ilość zachorowań i hospitalizacji. a tymczasem takie zachowania księży i wiernych są rozsiewnikami choroby i sprawią, że całe społeczeństwo dłużej będzie ponosić konsekwencje.
Odpowiedz@marcelka oraz zachowania klientów w sklepach, pasażerów transportu zbiorowego oraz pieszych. Ich też zwyzywasz od czarnej zarazy i pozamykasz w domach?
Odpowiedz@zupak: a czy ja gdziekolwiek użyłam sformułowania "czarna zaraza"? poza tym w sklepach (przynajmniej tych, w których ja bywam) limity dotyczące ilości klientów są przestrzegane, a jeśli komuś maseczka się "opuści" pod nos, to pracownicy proszą o poprawne założenie albo wyjście ze sklepu. poza tym w sklepach człowiek się przemieszcza, nie ma się dłuższej ciągłej styczności z kimś drugim, no i nawet duże zakupy to tak pół godziny, a nie półtorej. więc to ryzyko zakażenia mimo wszystko jest mniejsze. no i mówimy o sklepach spożywczych, bo inne są aktualnie, w przeciwieństwie do kościołów, zamknięte. poza tym właśnie te prośby ze strony duchownych o "pospolite ruszenie", "jak najliczniejszy udział" są piekielne, bo wg mnie przekaz, jaki powinien płynąć z kościoła do wiernych, powinien brzmieć mniej więcej tak: "kochajcie bliźniego swego jak siebie samego, dbajcie o bezpieczeństwo własne i innych, stosujcie się do ograniczeń" itd.
Odpowiedz@marcelka: Ty masz takie doświadczenia. A ja mam inne. W sklepach ludzie gmerają gołymi łapami w towarzy, w przychodniach zdejmują maski kiedy tylko się da. Ba, robią to publicznie, w towarzystwie innych pacjentów. Wiem, bo widzę to na codzień w pracy. Dlaczego "czarna zaraza"? Ponieważ autor "piekielnej" historyjki użył tego zwrotu. Nie sądzę, aby pan strażak, stojący przy kościelnej instalacji, dziesięć metrów od potencjalnych wiernych, był szczególnie narażony na COVID. w porównaniu z kolejką do kasy w popularnych sklepach, to nawet w tym kościele będzie bardziej bezpieczny. Nadal nie widzę nic piekieplnego w plebanie. Nie ma ani słowa organizacji czuwania itd. A jest to kluczowa informacja, która pozwoliłaby ocenić stopień piekielności.
OdpowiedzTo jest mentalność kleru w Polsce. Od lat żyje za granicą, gdzie jest kilka rożnych współistniejących religii. Może „konkurencja na rynku wiary” wymusiła inne podejście, ale kościoły są tutaj miejscami, zupełnie innymi. Po zakończeniu ksiądz zawsze przy wyjściu dziękuje każdemu za przybycie. I wiecie co, kościół katolicki ma tak samo! Słyszałem, że do jednej z parafii przyjechał polski ksiądz, bo była duża społeczność Polonii. Ale ksiądz, jak to ksiądz zaczął wprowadzać zwyczaje z polskiej wsi (gdzie ksiądz=książę). Jak się proboszcz o tym dowiedział, to momentalnie wykopał starego dziada i na jego miejsce przyszedł młody, który się świetnie dopasował. Ale musi to pokolenie wytrzeć, aby się w Polsce coś zmieniło.
OdpowiedzZawsze mówią że atausze są bardzo głupi, ale przyznam nie spodziewałem się że aż tak
Odpowiedz@Morog: O, moron zabłysnął typowo katolicką miłością bliźniego! :)))
OdpowiedzCiekawe ilu z Was, narzekających na księży którzy nie trzymają się limitów, biega radośnie po sklepach za byle bułeczką czy piwkiem na wieczór. Ilu z Was w kolejce do kasy trzyma dystans 2 metrowy. Nie pytając już ilu prawidłowo nosi maseczkę, dezynfekuje ręce i prawidłowo je myje...Tak tylko się zastanawiam.
Odpowiedz@Daro7777: To obsesja, nie oczekuj od chorych ludzi normalnych reakcji
Odpowiedz@Daro7777: z domu wychodzę ze 2x w tygodniu, nosa zza maseczki nie wystawiam, dezynfekuję ręce przy wejściu i wyjściu, dystans staram się trzymać jaki tylko się da... To smutne, że takie podstawy są najwyraźniej dla ciebie nie do objęcia rozumem, ale na szczęście nie wszyscy są tak upośledzeni.
Odpowiedz@Morog: jak ktoś zaczyna historię od słów o czarnej zarazie to od razu wiadomo z kim mamy do czynienia, z taki co z tolerancją chodzi na sztandarach. Chory z nienawiści.
Odpowiedz@Alien: kto tu jest uposledzny, psychoza...ale spokojnie, to sie leczy, powodzenia :)
OdpowiedzPrzeciez nawet bez pandemii to jest jakiś absurd. Strażacy nie mają naprawdę nic lepszego do roboty niż wystawanie przy jakiejś... rzeczy w kościele (nie znam się na religijnych obrządkach za bardzo)? Co to znaczy, że ktoś koniecznie musi tam stać? POOOO COOOOO???
Odpowiedz@Alien: na czytaniu ze zrozumieniem też nie znasz się za bardzo
OdpowiedzWystarczy wspomnieć o klechach jako o czarnej zarazie toczącej ten kraj, co jest raczej stwierdzeniem faktu niż opinią, a juz podnosi sie wrzask ludzi o mentalności chłopów panszczyznianych, ktorzy mają wyprane mózgi przez tych własnie klechow I są gotowi zagryźć kazdego, kto sie źle wyrazi o ich ksieżulku
OdpowiedzWystarczy wspomnieć o klechach jako o czarnej zarazie toczącej ten kraj, co jest raczej stwierdzeniem faktu niż opinią, a juz podnosi sie wrzask ludzi o mentalności chłopów pańszczyźnianych, którzy mają wyprane mózgi przez tych wlasnie klechów I są gotowi zagryźć kazdego, kto sie źle eyrazi o ich ksiezulku
OdpowiedzWystarczy wspomnieć o klechach jako o czarnej zarazie toczącej ten kraj, co jest raczej stwierdzeniem faktu niż opinią, a już podnosi sie wrzask ludzi o mentalności chłopów pańszczyźnianych, którzy mają wyprane mózgi przez tych wlaśnie klechów I są gotowi zagryźć każdego, kto się źle wyrazi o ich ksiezulku
OdpowiedzWystarczy wspomnieć o klechach jako o czarnej zarazie toczącej ten kraj, co jest raczej stwierdzeniem faktu niż opinią, a już podnosi sie wrzask ludzi o mentalności chłopów pańszczyźnianych, którzy mają wyprane mózgi przez tych wlaśnie klechów I są gotowi zagryźć każdego, kto się źle wyrazi o ich ksiezulku
OdpowiedzJuż myślałem, że mówisz o jakichś BLM-ach mówiąc czarna zaraza ;).
Odpowiedz