Szczepienia.
Jako strażak z OSP będącej w KSRG zapisałem się na szczepienie (jako służba mundurowa). Będę się szczepił w środę.
Oficer z komendy zadzwonił do mnie żeby wyznaczyć termin szczepienia. Trafił akurat na czas, że byłem w pracy, moi współpracownicy słyszeli o czym rozmawiam, bo nie bardzo było jak odejść ze stanowiska pracy. No i się zaczęło.
Zostałem zwymyślany od pazernych chamów zabierających szczepionki biednym emerytom, dowiedziałem się, że jako młody chłop nie powinienem wcale się szczepić, bo szczepionki powodują zakrzepicę i impotencję. Dowiedziałem się też, że jako strażak mam mały kontakt z ludźmi i powinienem odstąpić swoją szczepionkę np. kasjerce z jakiegoś supermarketu. Dowiedziałem się, że szczepionki zawierają mikro chipy, które mają usprawnić kontrolę ludzkości. Dowiedziałem się, że szczepionki są robione z abortowanych płodów.
Na pytanie czy oni w takim razie zamierzają się szczepić, krzykacze odpowiedzieli że NIE, z wyżej wymienionych powodów.
Ech, chyba muszę zmienić miejsce pracy.
Walić foliarzy. Ale fakt faktem, że nie ustawienie pracowników sklepu gdzieą na początku kolejki (za emerytami, nauczycielami i służbami mundurowymi) zakrawa o kryminał, bo to oni narażają się najbardziej.
Odpowiedz@Monomotapa Najbardziej narażają się pracownicy przychodni i szpitali, bo oni mają bezpośredni kontakt z chorymi na Covid. Ale zgadzam się z tobą, że pracownicy sklepów powinni być wyżej na liście, bo codziennie mają kontakt z setkami albo tysiącami ludzi, z których część może ich zarazić koronawirusem.
Odpowiedz@Monomotapa: Tylko, że jak patrzymy pod tym kątem to znajdziemy 20 mln Polaków. Jak kasjerzy to też kierowcy komunikacji miejskiej, pracownicy innych placówek, w których przewija się sporo ludzi jak poczta i inne tego typu punkty, a dorzućmy do tego jeszcze fryzjerów, kosmetyczki, pracowników gastronomii i hotelarzy, żeby już odmrozić te branże. Przydałoby się też zaszczepić pracowników fabryk, bo ich przecież dużo pracuje na zmianie i tam też często ukrywa się chorobę, żeby masa ludzi nie trafiła na kwarantannę. Można wymieniać.
Odpowiedz@pasjonatpl: medycy od początku byli w grupie zero. @dayana: to pracownicy sklepów są najbardziej narażeni na kontakt z osobą trzecią bardziej, niż kierowca czy motorniczy w kabinie lub brygada pracująca zwykle w tym samym składzie. Pozostałe przypadki, jak wspominasz, bywają zamknięte i nie są tak niezbędne do życia (żeby nie było, kupiłam z narzeczonym restaurację tuż przed wybuchem pandemii w Chinach...)
OdpowiedzTak z ciekawości, to są jeszcze jakieś wymagania żeby dostać szczepionkę oprócz samego bycia w OSP? Bo jeśli nie, to aż mnie dziwi, że januszostwo wszelkiego rodzaju nie zapisuje się masowo do OSP żeby dostać szczepionkę.
Odpowiedz@HelikopterAugusto Tak, jest wymagane wyszkolenie i udział w akcjach ratowniczych.
Odpowiedz@HelikopterAugusto to nie tak, że idziesz, zapisujesz się do straży i już wyjeżdzasz na akcję. Musisz przejść szkolenie praktyczne i teoretyczne, w międzyczasie „test” w komorze, a na końcu masz egzamin pisemny i praktyczny. Zatem nawet jak ktoś dzisiaj się zapisze do OSP, przy dobrych wiatrach będzie pełnoprawnym członkiem za jakieś 3-4 msc. U mnie to trwało prawie pół roku, bo przesuwały się terminy.
Odpowiedz@papakiki: Tak z ciekawości, ktoś czytał rozporządzenie w którym są uwzględnieniu członkowie OSP? Bo można zostać np honorowym członkiem OSP.
Odpowiedz@jan_usz oczywiście, że można być honorowym członkiem. Ale uprawnionymi do wcześniejszych szczepień, są tylko czynni strażacy ochotnicy, którzy wyjeżdżają na akcje.
Odpowiedz@jan_usz „Na początku stycznia 2021 roku w ramach przyjętego przez rząd Narodowego Programu Szczepień planowane są szczepienia przeciwko COVID-19 dla strażaków PSP i Ochotniczych Straży Pożarnych (w pierwszej kolejności) biorących udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Szczepienia są bezpłatne i dobrowolne.„
Odpowiedz@papakiki: Czytaj ze zrozumieniem, chciałbym zobaczyć rozporządzenie albo coś urzędowego a nie komunikat prasowy.
OdpowiedzNiech się gonią debile, nie przejmuj się. Powiedz im że za pomocą czipa można płacić zbliżeniowo, podaj mnie za przykład ;-) ja tak zrobiłem w sklepie moim lokalnym. wsadziłem kartę w rękaw i zapłaciłem za zakupy. Pani zdziwiona, a ja że czip się zaktualizował po drugim szczepieniu i jest efekt. Opad kopary bezcenny. Powiedz jeszcze że do 1000złotych płaci Bill Gates. Taki bonusik.
Odpowiedz@tatapsychopata: Pomysł ZNAKOMITY. Mam nadzieję, ze będę mógł go wykorzystać.
OdpowiedzWeź nic nie mów - weterynaria zalicza się do grupy 0 - czyli z pierwszenstwem do szczepien - i teraz tylko czekać, aż ogół się o tym dowie i zacznie się czepiać - dokładnie z takimi samymi "argumentami"
OdpowiedzWitam Z czipami to trochę nie trafili, bo mundurowa dostaje naturalną AstraZeneca. Czyli staromodną z martwym wirusem.
Odpowiedz