Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miał być komentarz do https://piekielni.pl/87853 ale wyszło zbyt długo. Jestem z drugiej…

Miał być komentarz do https://piekielni.pl/87853 ale wyszło zbyt długo.

Jestem z drugiej strony takiego związku, kiedy miałem 30 lat, związałem się z dziewczyną po rozwodzie z dzieckiem. O dziecku wiedziałem praktycznie od początku pomimo to postanowiłem spróbować, ponieważ czułem, że z tą osobą dogadujemy się bardzo dobrze.

Dziecko, kiedy je wreszcie poznałem, podeszło do mnie pozytywnie, rozumiało, że mama ma chłopaka a samo też lubiło uwagę którą mu poświęcałem.

Po roku „chodzenia” zamieszkaliśmy razem u mnie, po roku mieszkania razem zaręczyliśmy się a później wzięliśmy ślub. Wszystko super, prawda? Otóż nie.

Oto niektóre komentarze, ze strony byłych już znajomych:
- baba z dzieckiem, baba z bagażem!
- cudze będziesz wychowywał?
- tylko taka Cię chciała!
- dlaczego dziecko mówi do Ciebie po imieniu a nie tato?!
- za cudze płacisz a inny się śmieje!

Rodzina wcale nie była lepsza, tak samo jak (już byli) znajomi, nie zaakceptowali ani mojej żony ani dziecka do rodziny.

- Matka: „tylko Twój brat dał mi wnuki i tylko te wnuki mam”. Lub: „Co to za żona skoro ona miała już ślub kościelny z kim innym”. Nie, nie miała. Żona była wyłącznie po cywilnym o czym poinformowałem matkę kilka razy jednak nie dotarło. Czemu nie weźmiemy więc kościelnego? Bo nie jesteśmy wierzący i ślub kościelny nie jest nam do niczego potrzebny ale to materiał na zupełnie inną historie…

- brat: Ty nie masz swoich dzieci więc nie wiesz jak to jest być ojcem. Wybacz, ale zadania, wywiadówki, wycieczki, zabawy, wyjazdy, kładzenie do łóżka, nauka czytania, pisania, pływania, wspólne śmianie się i ocieranie łez twierdzą inaczej.

Dziecko od mojej rodziny dostało prezent raz i na tym się skończyło. Nic pod choinkę, nic na urodziny bądź imieniny, nawet nigdy nie spytali o datę urodzin.

Dziecko nie spędza z nimi czasu, a od niedawna my również. I wyszło nam to tylko na dobre.

by jakitaki
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
18 20

Rozumiem, że związanie się z kimś, kto ma już dziecko, stanowi wyzwanie pod pewnymi względami. Ale to nie inni będą się z nimi mierzyć, więc o co chodzi? Tak samo nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że takie dziecko się nie liczy. No albo kochacie dzieci, albo nie, co to za idiotyczne wykluczanie? Ja dzieci ogólnie nie lubię i więzy krwi nie mają na to wpływu :P

Odpowiedz
avatar janhalb
23 25

Trochę to smutne, co piszesz… Z drugiej strony - to Twoje życie i Twój wybór. Jeśli Ty jesteś szczęśliwy, Twoja Żona jest szczęśliwa i dzieciak też, to nie rozumiem, gdzie ludzie widzą problem. Nie jesteś jego ojcem? Ależ OCZYWIŚCIE, że jesteś. Wiesz, ktoś kiedyś powiedział tak: „żeby zrobić dziecko, wystarczy mieć… (wiadomo co). Ale żeby kochać dziecko, wychowywać je i być dla niego ojcem, to jeszcze trzeba mieć jaja".

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
20 20

@janhalb: Niestety wielu ludzi traktuje więzy krwi zbyt poważnie. Do tego jeszcze dochodzi fakt jak postrzegane są często samotne matki...

Odpowiedz
avatar Pawulon
0 2

@janhalb Nie wiem czy uważałeś na biologii, ale do zrobienia dziecka też jaja są potrzebne :P.

Odpowiedz
avatar janhalb
1 1

@Pawulon: Przenośnia. Metafora. Sprawdź w słowniku ;-)

Odpowiedz
avatar iskier89ka
9 11

Ogromny szacunek dla Ciebie autorze! Glowa do gory i nie ogladaj sie na ludzi z ograniczonymi horyzontami.

Odpowiedz
avatar helgenn
16 16

Według logiki twojej rodziny: Porzucił swoje biologiczne dziecko po urodzeniu, nigdy się z nim nie kontaktował, migał się od płacenia alimentów - prawdziwy i legitny ojciec Zajmuje się dzieckiem, troszczy o niego i wychowuje - nieprawdziwy ojciec

Odpowiedz
avatar Crannberry
10 12

@helgenn: może rodzina naczytała się sloganu z forów dla patosamców: „alpha fucks, beta bucks” ;) Bo przecież zrobienie dziecka i porzucenie go jest takie męskie i godne naśladowania...

Odpowiedz
avatar niki1990
8 10

Stary, tyle ci powiem, trzymaj się dzielnie. Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem i twoja żona i dziecko mają szczęście. A twoja pseudorodzinka i exznajomi nie są warci waszej uwagi.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
11 11

Ja wiele rozumiem. Niechęć do wybranki syna, ale do licha co dziecko jest winne? Czemu ktoś karze dziecko za wybory dorosłych? Wybacz autorze, ale twoja rodzina jest upośledzenia emocjonalnie. Bo dziecko to dziecko, co, macie się go pozbyć i zrobić Takie wasze żeby było super?

Odpowiedz
avatar Crannberry
13 13

@doflamingo1993: samiec alfa opiekuje się stadem i potomstwem. Samiec, który spłodzi, a zamiast wychowywać podwija ogonek i spieprza nie jest samcem alfa, tylko samcem pi...

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
6 6

@doflamingo1993: ty tak serio?

Odpowiedz
avatar janhalb
8 8

@FlyingLotus: Ludzie, nie karmcie trolla…

Odpowiedz
avatar Librariana
8 8

Sorry, ale Twoja rodzina to dupki. Dobrze, że się odcięliście i nie próbujecie podtrzymywać toksycznych relacji "bo tak wypada", kosztem własnego zdrowia psychicznego.

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
3 7

Ja bym się nie związał z kobietą z dzieckiem, ale każdy dokonuje własnych wyborów i takie komentarze z jakimi się spotkałeś są nie na miejscu.

Odpowiedz
avatar Blekotek
5 5

Bądźcie szczęśliwi!

Odpowiedz
avatar minus25
0 0

Rozwód z dzieckiem to straszna sprawa :(

Odpowiedz
Udostępnij