W nocy do -6 stopni mrozu.
Okna na klatce schodowej w kamienicy otwarte całą noc, bo w opinii sąsiadki jest już wiosna.
Zamknij - po max 5 minutach będzie znów otwarte, bo to "jej półpiętro i najwyżej to jej będzie zimno".
Inteligentne to zimno, wytresowane na waruj na półpiętrze i w górę, w dół już nie zejdzie.
sąsiadka z piekła rodem
Trzeba było zapytać czy w związku z tym otwieraniem pokryje koszty ogrzewania części wspólnej.
OdpowiedzHistoria z drugiej strony. Październik, 15 - 18 stopni na plusie. Otwieram okno na klatce schodowej, bo nie da się oddychać, tak jest duszno. Wracam ze sklepu, okienko jest zamknięte. znów otwieram. Ktoś zamyka i tak w kółko. Po którymś razem patrzę, że ktoś wymontował klamkę.
Odpowiedz@KatiCafe: no i moze to jest jakis pomysl, jesli komus 15 stopni przeszkadza
OdpowiedzWymontuj klamkę i oddaj jak się rzeczywiście zrobi ciepło.
OdpowiedzWymontuj klamki
OdpowiedzMacie mieszkanie w bloku, to niestety. Ludzie są różni. Jednemu przy 5 stopniach jest zimno,a innemu ciepło. Trzeba znaleźć jakiś kompromis. Porozmawiać, a nie bawić się w wykręcanie klamek.
Odpowiedz@Qaziku: Kaloryfery nie widzą kompromisu, widzą jednostki nabite w czasie wietrzenia.
OdpowiedzW sumie zależy czy ci się chce i jak to u ciebie wygląda - zgłoś w spółdzielni, że pani taka to a taka ciągle na noc wychładza wam budynek.
OdpowiedzWnocy -6. A za dnia 5. Kaloryfery rozkręcone na maksa. W mieszkaniach też grzeje. A w powietrzu, na klatce schodowej siekierę można wieszać. Ale zawsze znajdzie się ultras, który pozamyka okna i niech grzeje na maksa. Chociaż po klatce na golasa nikt nie chodzi, ani nikt na niej nie śpi.
Odpowiedz