Ok. 20 lat temu kupiłem sobie kilkanaście koszul o typowo turystycznym fasonie, które noszę niemal wyłącznie w czasie urlopów. Bardzo je lubię, ale lata lecą i materiał zaczął się przecierać. Postanowiłem kupić nowe. I tu uwidocznił problem.
O ile wtedy można je było kupić w zwykłych sklepach odzieżowych, a nawet w supermarketach za naprawdę rozsądne pieniądze, o tyle teraz po przejrzeniu sklepów fizycznych i internetowych w Polsce i w Belgii stwierdziłem, że wszystko, co ma służyć turystom albo jest w kosmicznych cenach, albo zostało uszyte z szajsowatego plastiku. Niemniej jednak udało mi się wyczaić coś uszytego z bawełny za rozsądne pieniądze w sieciówce ze sprzętem i odzieżą sportową.
Co prawda twierdzą, że to dla myśliwych, ale co mi tam. Poczytałem opinie - w większości pozytywne, ale niektórzy twierdzą, że rozmiarówka jest dziwna, więc trzeba przymierzyć. Wg strony internetowej koszule są dostępne w sklepie położonym najbliżej mojego domu, więc wsiadłem w samochód i pojechałem. Odnalazłem dział myśliwski, który był dziwnie pusty, również poszukiwanego przeze mnie towaru na wieszakach nie było.
Złapałem pracownika, który powiedział, że ten towar jest w magazynie, do którego nikt w sklepie nie ma dostępu i się bardzo zdziwił, że ja się temu dziwię.
Belgia to nie miejsce stan umysłu.
Próbowałam googlować koszule turystyczne, ale wyskakują mi takie na oko całkiem normalne koszule, możesz pokazać, o jakie Ci chodzi? :)
Odpowiedz@Ohboy: Pewnie w palmy, flamingi i zachody słońca :-)
Odpowiedz@fursik: To była moja pierwsza myśl, ale jeśli niektórzy nazywają je myśliwskimi, to jednak nie te kolory
Odpowiedz@Ohboy: Podobne do zwykłych, ale luźniejsze, z dwiema kieszeniami zapinanymi na guziki. https://www.decathlon.be/nl/p/overhemd-met-korte-mouwen-voor-de-jacht-100/_/R-p-122987?mc=8355691&c=KAKI
Odpowiedz@Jorn: A. No to dla mnie to jest zwykła koszula, chyba za często widuję w nich mężczyzn ;)
Odpowiedz@Jorn: Też takie mam. Wygodne. Przypomniałeś mi koszule "safari"
Odpowiedz@Jorn: A próbowałeś może w sklepach dla golfistów (golfiarzy?)? Mój tata jest zapalonym graczem i kupuje podobne koszule. Mówi, że to jakieś specjalne, przewiewne.
Odpowiedz@Bryanka: Poszukam:)
Odpowiedz@Ohboy: Dla mnie „zwykła” różni się tym, że ma max. jedną kieszeń, w dodatku niezapinaną. Te zapinane kieszenie są bardzo przydatne do bezpiecznego noszenia dokumentów, pieniędzy, biletów itp., po które trzeba często sięgać, więc kitranie ich w głębokich schowkach jest niewygodne. Tak czy inaczej, w historii nie tyle chodziło o to, że trudno takie znaleźć za sensowne pieniądze (w końcu mamy w miarę wolny rynek, i jeśli ludzie chcą płacić po trzy stówy za koszulę, to logicznym jest, że sklepy im ją w takiej cenie zaoferują), a o to, że sklep twierdzi że ma, tylko zapomina dodać, że kupić nie można, przez co klient traci czas, a i tak odchodzi z niczym.
Odpowiedz@Jorn: Rozumiem. Dla mnie one są normalne, bo swego czasu często chodziłam na zakupy ze znajomym i na rynkach takie koszule są na porządku dziennym, ale oni oczywiście nie prowadzą sprzedaży internetowej. No i oczywiście dotyczy to polskich ryneczków.
OdpowiedzZastanawia mnie jaka jest ta turystyczna koszulka. Za cholerę nie wiem skoro była na dziele myśliwskim. Mi turystyczna koszulka z przed 20 lat kojarzy się raczej z taką koszulową z palemkami czy inną pstrokacizną.
Odpowiedz@Mavra: taka jaką miał Arnold Schwarzenegger w filmie "Uciekinier" ;) https://www.agonybooth.com/wp-content/uploads/2016/05/therunningman1987.0208.jpg
OdpowiedzNie wiem czy o taką dokładnie koszulę chodzi ale poszukaj w ofercie polskiej firmy szyjącej w Chinach - Helikon. Przykładowy model tak na szybko: Helikon Defender
Odpowiedz@echelon: Mniej więcej o to chodzi, ale ponad 200 zł za koszulę z krótkim rękawem, to się kwalifikuje do kategorii "ceny wystrzelone w kosmos".
Odpowiedz