Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia Marcelki o córkach i maminsynku, przypomina mi własne przeboje. Mam dwóch…

Historia Marcelki o córkach i maminsynku, przypomina mi własne przeboje.

Mam dwóch braci. Jeden 30 letni, wciąż mieszka z mamą. Drugi, prawie 40stka, pracuje i to jedyna jego zaleta, bo poza tym nadużywa alkoholu, żyje ponad stan i robi długi. To typ, który specjalnie pojedzie pociągiem bez biletu, dostanie mandat 200 zł, nie zapłaci go, i doprowadzi do tego, że dług (po doliczeniu komornika i kosztów sądowych) rozrośnie się do 1400 zł. Wtedy przybiegnie do mojej matki, która albo to spłaci, albo pożyczy mu hajs na spłatę. I tak to się kręci od lat.

Mój brat ciągle wynajmuje mieszkanie bo jest osobą, której nie można powierzyć większej sumy pieniędzy, np. na zakup własnego mieszkania, bo raczej te pieniądze się zmarnują - albo je przewali, albo nie spłacałby np. zobowiązań kredytowych. Jest jednak coraz starszy i fakt że nie ma czegoś własnego, widocznie martwi moją mamę. Nie może jednak mojemu bratu mieszkania kupić (bo pewnie nie spłacałby czynszu i spadłoby to na nią), a sama z nim mieszkać nie chce (awantury i pijaństwo).

Wiec moja mama wpadła na taki pomysł - zapisze mi pieniądze po swojej śmierci, za które ja kupie mieszkanie bratu i będę pilnowała, żeby opłacał czynsz. Bo wiecie, mało mam stresów w życiu, wiec potrzebny mi jeszcze jeden w postaci bycia opiekunko- strażniczką mojego brata, który prywatnie mnie nie znosi i cieszy się z każdego mojego niepowodzenia.

Gdy zasugerowałam mamie, ze chyba jej odbiło, zaczęły się płacze, histerie i szantaże emocjonalne. Ale najlepsza była odpowiedź na moje pytanie: "A mój młodszy brat nie może tego robić?" Mama: "On życiowo nie jest tak zaradny jak Ty".

Tak, ponieważ sobie radze, dowalmy mi problemów, żeby za dobrze nie było.

Rodzina

by ~Sora
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
15 17

To jest takie typowe. U mnie też ja, jako córka, mam umieć wszystko zrobić i wszystkim pomagać. A brat ma dbać tylko o siebie :D A takiego wała...

Odpowiedz
avatar KwarcPL
15 17

Z jakiegoś powodu jest to często zjawisko. Nie raz i nie dwa widziałem rodziny gdzie córki musiały ogarniać życie a synowie byli uzależnieni od innych...

Odpowiedz
avatar BordoKropka
13 17

Czyli ona nie chce pilnować spłacania czynszu swojego syna, którego wychowała i uksztaltowala. Ty się tym zajmij siostro, bo matce się nie chce xD

Odpowiedz
avatar Gelata
4 20

Może jestem wstrętna, ale zgodziłabym się i dopóki w testamencie nie byłoby żadnego zapisu, że to dla niego (no bo w sumie czemu miałoby być), to zabrałabym te pieniądze, a on niech się w końcu nauczy życia.

Odpowiedz
avatar Michail
4 10

Ale jak pieniądze będą zapisane Tobie to wiesz... nie wiem czy w PL są takie akcje jak w USA, że pieniądze się zapisuje tylko jak spadkobierca zrobi to to i tamto.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
6 8

@Michail: u nas nawet prawidłowo spisany testament można podważyć i domagać się swojego na drodze sądowej.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
8 10

Zabrzmi to bardzo brutalnie, ale powinno się go wysterylizować, żeby dzieci nie mógł mieć i zupełnie go olać. Jak chce się zachlać na śmierć, to jego sprawa. Byle tylko dzieci nie mógł spłodzić, bo już na starcie będą miały spaprane życie.

Odpowiedz
avatar Nimfetamina
9 9

Załóżmy, że nie byłoby wyjścia i by mnie nie zjadły jakieś wyrzuty sumienia: Ok, kupiłabym mieszkanie bratu - oczywiście nie na siebie, tylko bym dopilnowała, by to było w 100% jego. A co dalej... Kij z tym.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-1 5

Nie jest to wszystko takie proste, bo masz jeszcze drugiego brata, który nadal mieszka z matką. Wobec tego, ważne jest, czy mieszkanie matki jest własnościowe, czy komunalne? I - oczywiście - jakie plany ma matka wobec drugiego syna? I teraz tak. Jeśli mieszkanie to komunałka, niewątpliwie przypadłoby ono w udziale twojemu młodszemu bratu, POD WARUNKIEM, że starszy nie jest już tam zameldowany. Jednakże, intuicja mi podpowiada, że nadal jest. Wobec tego, gdy mamusia oczy zamknie, starszy synek, jako osoba nieposiadająca własnego lokum, śmiało może wbijać na chatę do młodszego. I jeśli matka to przewidziała, nie wydaje się dziwnym, że chce najmłodszemu tej sytuacji oszczędzić. Jeśli, zaś, mieszkanie jest własnościowe, to problem zda się być daleko poważniejszy. Ponieważ po rodzicu potomstwo dziedziczy w częściach równych. Więc, przynajmniej teoretycznie, twój młodszy brat musiałby was spłacić, lub mieszkanie sprzedać i kasę podzielić na trzy. Matka o tym nie wie? Bo nawet jeżeli mieszkanie zapisze w testamencie najmłodszemu, to i tak pozostałej dwójce należy cię zachowek. Wcale nie taki mały. Chyba że oboje ze starszym zrzekniecie się spadku, w co nie wierzę. I tutaj może dojść do sytuacji, że starszy nie zechce żadnej spłaty, tylko zażyczy sobie zamieszkać z bratem. W końcu będzie współwłaścicielem chałupy. Wydaje się więc, że jedynym sensownym wyjściem z sytuacji jest zakupienie temu nygusowi mieszkania. Za pieniądze matki, które należałoby uznać za należną mu część spadku po niej. Musiałby tylko zrzec się wszelkich roszczeń do jej mieszkania. Natomiast, nie rozwiązuje to problemu pozostałych spraw majątkowych dotyczących ciebie i młodszego brata. Chyba, że na spadek po matce położysz laskę. Jak mówię - sytuacja nie jest prosta.

Odpowiedz
avatar Ohboy
4 8

@Armagedon: Matka musiałaby mieć niezłe pieniądze odłożone, gdyby zakup mieszkania to miała być 1/3 spadku. Nie zdziwiłabym się, gdyby matka po prostu nie przewidziała spadku dla reszty. ;)

Odpowiedz
avatar katem
8 10

@Ohboy: Matka mogła sobie wykombinować, że najmłodszy dostanie mieszkanie po niej, starszemu mieszkanie kupi siostra za pieniądze od matki, a owa siostra, z racji tego, że jet zaradna i dobrze sobie radzi, nie dostanie nic, bo przecież zarobi sobie sama.

Odpowiedz
avatar Ohboy
4 4

@katem: Też podejrzewam, że dla córki nic nie przewidziano. Niestety już się z czymś takim spotkałam, że córka miała nic nie dostać, bo zaradna. I żeby nie było - rodzice mogą dysponować swoimi pieniędzmi w dowolny sposób, ale jest to nie w porządku, jeśli jednocześnie próbują wykorzystywać jedno z dzieci i zrzucać na nie odpowiedzialność.

Odpowiedz
avatar LRLogan
2 2

@Armagedon: Wystarczy, że mieszkanie (jeśli własnościowe) zostanie przekazane młodszemu bratu w darowiźnie z tzw. dożywociem (syn utrzymuje matkę do śmierci) wtedy po śmierci matki inne dzieci nie będą mogły mieć żadnych roszczeń do mieszkania ani zachowku.

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

@katem: @Ohboy: o to tym barziej za ten hajs kupilabym chate sobie, bo brat to zmarnuje zero wyrzutow sumienia

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
3 3

Zgódź się na przekazanie kasy do Ciebie. Po jej śmierci przekaż kasę bratu, z informacją, że to ostatni moment, kiedy może się ogarnąć, bo nie ma już nikogo, kto go wyciągnie z tarapatów, i Ty mu nie pomożesz. Albo robi użytek z kasy, albo skończy jako bezdomny, albo osadzony. Jego wybór.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

no to niech ci przepisze te kase ( albo zrobi umowe o dozywocie, tego nie cofna i nie beda mogli walczyc o zachowek) a jak umrze kup mu to mieszkanie i miej go w dupie, dorosly jest to niech sobie radzi wtedy matka ci nie bedie dziamgac, bo no coz, nie bedie zyc a ty zerwij kontakt i zyj swoim zyciem, tadam!

Odpowiedz
Udostępnij