Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia @KwarcPL przypomniała mi moją własną "przygodę" z nieuczciwym taksiarzem. Był to…

Historia @KwarcPL przypomniała mi moją własną "przygodę" z nieuczciwym taksiarzem.

Był to okres turystyczny (długi weekend majowy). Tak się złożyło, że zamawiałam kurs spod hotelu na dworzec autobusowy i miałam ze sobą małą walizkę. Taksiarz założył więc zapewne, że jestem turystką.

Trasa była krótka, niecałe 3 km, normalnie spacerkiem można się przejść. Zgodnie z cennikiem powinna kosztować jakieś max. 15 złotych.

Jakież było moje zdziwienie, gdy po przyjeździe na miejsce docelowe taksiarz zażądał... 35 zł!

No cóż, jak trzeba, to trzeba, zapłacę... tylko oczywiście poproszę paragon. A tu ups, paragonu nie ma! Bo panu taksiarzowi "zapomniało się" włączyć taksometr.

No to grzecznie mówię, że w takim razie mogę zapłacić 15 złotych, tyle ile powinna wynieść opłata za kurs.

Pan zaczął się pieklić, grozić policją... może założył, że śpieszę się na autobus i nie będę miała czasu czekać?

No cóż, przeliczył się, bo nie byłam turystką, doskonale znałam i stawki i odległość, po prostu musiałam pewną rzecz odebrać z hotelu od jednych znajomych i podać ją innemu znajomemu, który był w autobusie, a że rzecz niewielka, ale stosunkowo ciężka, stąd walizka (najłatwiej było tak zapakować i przewieźć) i taksa.

Zatem ochoczo przystałam na jego propozycję, niech wzywa policję, ja w międzyczasie zadzwonię jeszcze do jego korporacji, bo ich sprawa też może zainteresować...

Taksiarz zaczął mamrotać niecenzuralne słowa i cóż, zasugerował, żebym oddaliła się bez zapłaty i jak najszybciej.

Mógł normalnie zarobić, a chciał przycwaniakować.

taksiarz taxi

by marcelka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Shido
15 15

W takich wypadkach nie ma że oddalanie się bez zapłaty, tylko dzwoni się po policję i korporację bo to jest oszustwo i cwaniaka trzeba utemperować bo Tobie się uda, ale turystów już naciągnie. Takie element należy likwidować.

Odpowiedz
avatar m_m_m
8 8

@Shido: Tylko występuje drobny problem dowodowy - jak nie ma nagrania rozmowy to jest słowo przeciwko słowu.

Odpowiedz
avatar Shido
12 12

@m_m_m: Korporacja przechowuje dane o tym gdzie wysyłali ludzi i przy zamawianiu podaje się nazwisko. Czyli jest dowód z korporacji że Iksińska zamawiała taksówkę z miejsca A i korporacja wysłała tak Kowalskiego, a teraz Kowalski i Iksińska są w miejscu B bez paragonu i z oskarżeniami o oszustwo. "Zgubiony" paragon nie będzie tutaj wyjaśnieniem, bo kasy fiskalne mają obowiązek drukować paragony dwukrotnie - jeden dla klienta, drugi zostaje na rolce w kasie (nowe kasy fiskalne online zapisują drugi paragon w serwerze do którego ma wgląd urząd skarbowy).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

Mieszkam w małym, 80 - tysięcznym miasteczku. Rzadko tutaj korzystam z taksówki ale jednego razu złotówa tak przycwanił, że wprost nie mogłam uwierzyć. Zamówiłam kurs sprzed bloku do miejsca pracy - jakieś 3 kilometry przez centrum a ten przewiózł mnie obrzeżami miasta, fundując 40 - minutową wycieczkę. Celowo się nie odzywałam, gdy zorientowałam się, co zamierza zrobić. Dostał za kurs tyle, ile normalnie by kosztował a w gratisie skargę oraz 1 miejsce na czarnej liście u mnie i wszystkich moich znajomych.

Odpowiedz
avatar trolik1
9 9

Miejsce - port na Westerplatte( Polferries Polska-Szwecja). Postój "złotów" tuż obok. Cena za dojazd do dworca PKP( ok 10km) ok 50-60 zł. Wg netu najdroższa korporacja bierze za to samo 29, najtańsza niecałe 20 zł. Nie noc , nie weekend, normalny dzień ok południa.

Odpowiedz
avatar helgenn
7 9

Wiem, że to marna pociecha, ale to jest jakaś dziwna specyfika taksówkarzy w większości krajów. We Włoszech "paragon" to świstek papieru, o płaceniu kartą można zapomnieć. W Madrycie niby sytuacja została uregulowana przez rząd (stała opłata z lotniska do centrum dla wszystkich taksówek) a i tak dałam się oszukać...Słabo mówiłam po hiszpańsku a taksówkarz mi wmówił, że w wakacje szkolne taryfa jest większa o 10 euro (oczywiście nic takiego nie istniało, ale był środek nocy, byłam dosłownie przemielona po locie i nawet nie pomyślałam o paragonie...)

Odpowiedz
avatar KwarcPL
5 7

Widzę, że wszyscy, którzy mieli styczność z taryfiarzami, mają do opowiedzenia podobne historie...

Odpowiedz
avatar kartezjusz2009
-2 6

@KwarcPL: Nie byłbym taki pewny, że wszyscy. Takie historie znam tylko z piekielnych i legend miejskich. Nigdy osobiście ani wśród przyjaciół. ;)

Odpowiedz
avatar helgenn
5 5

@KwarcPL: dla równowagi spotkałam wielu super (albo przynajmniej neutralnych) taksówkarzy, którzy nie policzyli końcówki albo podwieźli gdzieś dalej, po prostu Ci piekielni wyrabiają negatywną opinię ogółowi jak w wielu środowiskach.

Odpowiedz
avatar Marteczka
2 2

@KwarcPL: Nie wszyscy. Rzadko jeżdżę taksówkami. Kiedyś przyszło mi wracać z synem z przychodni prosto do przedszkola. Miałam wybór czy taksówką lub MPK. Pod przychodnią stały taksówki, zapytałam ile mniej więcej by wyszedł kurs na tej konkretnej rasie. Facet powiedział, że 20zł - no to pojechaliśmy. Na miejscu licznik pokazywał 25zł, ale gość na to, że powiedział że pojedziemy za 20zł to należy się 20zł :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Niestety jak bierzesz taxi z postoju to tak jest w korpo z tel lub netu to wiadomo skąd jedziesz i wtedy reklamacja ma sens bo wiadomo jak. Swoją drogą znam sytuację jak złotówa jeździł takim samym wozem jak mój kolega, ale ten wydał się dziwny. I dopiero potem jak się przyjrzałem dokładniej.... To okazało się że ma mniejsze koła niż wóz kolegi. Efekt prosty cały kurs jest droższy i nawet jak jedzie najkrótszą trasą. Zawsze trochę więcej taksometr nabije

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
3 3

Przeważnie, gdy jestem w obcym mieście (a czasami też będąc pół trzeźwym), gdy jadę taksówką cichaczem włączam rejestrowanie śladu w "Locus Map"*, aby gdyby się okazało, że odbyliśmy wycieczkę krajoznawczą po okolicy, mieć dowód dla Policji. Na szczęście jeszcze nie musiałem, ale wolę przezornie to włączać i mieć. * Tak, "alokacja produktu", podaję, czym ja rejestruję.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

ale bym zadzwonila na policje z tej taksy i nagrala co sie dzieje od tego telefonu, cyz nie probuje gnoj szarpac itp i do tego fota nru rejestracyjnego, urzad skarbowy i szef mialby cieplo w gaciach

Odpowiedz
Udostępnij