Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znajomym ukradli samochód, spod bloku. Koleżanka zauważyła to o 18:00 i zadzwoniła…

Znajomym ukradli samochód, spod bloku. Koleżanka zauważyła to o 18:00 i zadzwoniła po policję. Ta przyjechała po godzinie i uznała, że najpewniej zaparkowała gdzie indziej i zapomniała. Zaprosili ją więc do radiowozu i przez godzinę wozili po osiedlu, bo a nuż się znajdzie. No niestety, ale nie.

W tzw. międzyczasie dotarł jej narzeczony i razem pojechali złożyć zeznania na komendzie. Zeszło im to do 22:00. Z racji późnej godziny, działania wyjaśniające miały zacząć się od następnego dnia z rana, czyli jak nie będzie czego szukać, bo po tylu godzinach samochód już dawno dawno będzie w częściach.

No, ale może dołożyli wszelkiej staranności by wyjaśnić sprawę? No, nie bardzo. Po dwóch tygodniach ciszy znajomy postanowił zacząć śledztwo na własną rękę. Między innymi zagadał do osiedlowych sklepów o nagrania z monitoringu. Zapytał też czy policja już u nich była. Nie, nie była.

Na czym więc polegały ich działania wyjaśniające skoro nawet tego nie zrobili? Niech zgadnę, schowali akta do szuflady z napisem "umorzyć za miesiąc z powodu niewykrycia sprawcy". I jak tu mieć dobrą opinię o nich?

Jakby kto pytał to samochodu nie udało się odnaleźć, ale całe szczęście był ubezpieczony, więc chociaż kasę odzyskali. A sprawa ma drugi wątek ze spółdzielnią, który opiszę w osobnej historii.

policja

by KwarcPL
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Grav
13 15

Właśnie z tego powodu bawi mnie argumentacja policji, która próbuje bagatelizować spadające im na pysk zaufanie społeczne (z powodu pandemii i prób egzekwowania wadliwego prawa), że "do kogo zadzwonisz, jak cię napadną/okradną" - no właśnie do takich policjantów, którzy po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży ani nie zabezpieczą monitoringu, ani nie zrobią wizji lokalnej, ani nie przejadą się po okolicy (bo czasem samochody "stygną" sobie gdzieś na parkingu), tylko po kilku miesiącach przychodzi umorzenie i cześć. Najfajniej jest, jak sprawca jest znany - albo są blachy innego samochodu, albo pokrzywdzony wie, do jakiego lokalu udał się sprawca, itd - wystarczy poszukać brakujących danych i ująć. Nawet tego im się często nie chce. Umorzenie z powodu niewykrycia sprawcy kolizji, mimo że są blachy pojazdu, nagranie, wszystko. I oni oczekują szacunku od społeczeństwa, bo się dla nas narażają...

Odpowiedz
avatar KwarcPL
5 9

@Grav: Jak chcesz żeby policja rozwiązała sprawę to musisz sam im dostarczyć dowody, świadków i najlepiej rozpoznać sprawcę. Ja i moim znajomi mieliśmy kilkukrotnie styczność z nimi i tak właśnie wyglądała jedyna sytuacja kiedy dotarli do winowajcy. A jak ja daliśmy im wszystko oprócz blach (marka, model, godzina i na którym kilometrze autostrady doszło do zdarzenia) to nie zrobili nic. Sprawca niewykryty...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2021 o 11:19

avatar jan_usz
2 4

Mojej ciotce ukradli kluczyki i samochód, sprawa się zakończyła podobnie, umorzenie, wypłata ubezpieczenia etc. Po 5 latach policja "wykryła" sprawcę, tzn znaleźli jakiegoś typa który przy okazji świeżych przestępstw poprawił wykrywalność spowiadając się ze starych grzeszków. Oczywiście samochodu ani widu ani słychu, ale trzeba było kilka razy pojawić się przed sądem, wyjaśniać czy doszło do kradzieży czy może kradzieży z napaścią.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
4 4

@jan_usz: Znajomi z rzeczonej historii to samo. Po dwóch latach wezwanie na świadka, bo policja trafiła na trop szajki kradnącej samochody. Sami nic z tego nie mieli, oprócz zmarnowanego czasu, bo kilka razy trzeba było się stawić przed sądem.

Odpowiedz
avatar Nulini
6 6

5 lat temu na moim osiedlu grasował złodziej. Wchodził do domów, kradł biżuterię i uciekał pieszo. Policja miała zeznania kilkudziesięciu okradzionych osób, mieli nagrania z przydomowych kamer, rysopis, opis działania złodzieja, namiary na podejrzany samochód parkujący w "dziwnych" miejscach i co? I jajco.

Odpowiedz
avatar yfa
0 2

Macie kompletnie błędne pojęcie o funkcji policji. Policja, jako ramię zbrojne państwa, służy siłowo państwu. Ma zapobiegać działaniom, które zagrażają interesowi państwa. A że przy okazji świadczą usługi pocztowe (dzielnicowi roznoszący korespondencję) i kronikarskie dla ludności? Czy złodziej samochodu zagraża interesowi państwa? - nie, więc nie trzeba angażować sił ani środków. Czy przestępstwo zostało opisane w archiwum? - tak, składając zawiadomienie (którego kopii ani treści nie dostajesz), celem umorzenia po niewykryciu sprawcy. Więc wszystko w porzadku. A jak sprawcę kiedyś odnajdziesz, albo ktoś go wsypie, albo sam się przyzna - to będzie można przypisać do starej sprawy. Zapamiętaj: pod 997 masz kronikarza ludowego.

Odpowiedz
Udostępnij