Jestem mamą rocznej dziewczynki.
Sama byłam chłopczycą, więc córka nosi ciuszki i z działu dziewczęcego, i z chłopięcego, jeśli nam się coś akurat spodoba. Nie mamy jednak problemu z sukienkami, różem itp.
Znajomi wyczekują narodzin swojego synka, a dzięki naszemu sposobowi wychowywania córki mieliśmy sporo rzeczy - ciuszków, zabawek itp., które bez problemu mogliśmy im oddać.
Ostatnio ciężarna znajoma strzeliła mega focha... bo kupiliśmy córce nowy fajny rower, ale jesteśmy chamscy i samolubni, bo rower jest różowy, a przecież powinniśmy myśleć o jej nienarodzonym synu (bo przecież wiadomo, że on ten rower miał przejąć), a nie tylko o własnym dziecku.
Cóż, skończyły się prezenty ode mnie.
I ona tak serio serio :O masakra
OdpowiedzCo mają w głowach ludzie, którzy wygłaszają takie pretensje?
OdpowiedzNo ludzie... Farbą w sprayu psiknąć nie łaska? Rączki zabolą? Serio niektórym to daj i jeszcze w rękę poboćkaj, że wzięli...
Odpowiedz@singri: ja to się zastanawiam, czy rocznemu chłopcu będzie robił różnicę kolor czegokolwiek. XD
Odpowiedz@Etincelle: Są regiony w Polsce gdzie tradycyjnie kolory są zamienione: różowy to kolor chłopięcy, a niebieski - dziewczęcy. Ale tak, rocznemu chłopcu raczej jest wszystko jedno jaki kolor ma zabawka. Ważniejsza jest funkcjonalność.
OdpowiedzWystarczy nie przejmować się roszczeniowymi znajomymi.
OdpowiedzSzanuję za wniosek.
OdpowiedzUwierzę. Dopiero co wczoraj była u mnie znajoma i opowiedziała, jak to jej mama zawsze oddawała ciuchy po swoich dzieciach potrzebującej sąsiadce. W pewnym momencie nastąpiła przerwa w oddawaniu z jakiegoś tam powodu, to sąsiadka zadzwoniła z pretensjami, że co z tymi ciuszkami, bo ona czeka, a oni mają przecież dużo kasy już dawno powinni wymienić ciuchy na nowe i dać im stare...
OdpowiedzPomijając piekielną znajomą, to rowerek dla rocznego dziecka wydaje mi się za wcześnie.
Odpowiedz@dyndns: Wiele zależy od dziecka, ale fakt pozostaje faktem - pierwsze "biegusy" zaczynają być dla większości dzieci przydatne bliżej 3 roku życia, co nie zmienia jednakowoż innego faktu, że takie rowerki są częstym prezentem na pierwsze czy drugie urodziny. No chyba, że chodzi o takiego trójkołowca z tyczką do pchania i pedałami - często spotykam je w roli spacerówek.
Odpowiedz@dyndns: poki mloda nie zdmuchnie 2 świeczek jest dla mnie roczniakiem, choć to do tych 2 jej teraz bliżej. Na biegowym juz powoli śmiga, ale to fakt, rower, o ktory rozpętała się burza był 3 kołowy. Ma pedały, wiec niby tez rower ;)
Odpowiedz@Meliana: Nie przesadzałbym z tym wiekiem. Moj syn na trójkołowcu jeździć zaczął niewiele później niż zaczął chodzić, a na biegówce pomyka od kiedy skończył półtora roku. Pozwolę sobie również zaznaczyć, że nie był wyjątkiem ani w żłobku, ani w przedszkolu.
Odpowiedz