Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czasem z ludźmi rozmawia się ciężko i o bardzo, szczególnie gdy ich…

Czasem z ludźmi rozmawia się ciężko i o bardzo, szczególnie gdy ich prędkość przetwarzania informacji jest równie szybki jak internet w Polsce w latach 50...

Dziś przez bite 10 minut dyskutowałem z kimś (lub czymś bo nie wiem czy to istota myśląca) dlaczego jego Big Mac i WieśMac, które dostał w dostawie to inne burgery niż je zwykle.
To nic, że zamówił z innej sieci.
To nic, że zamówił od nas, bo żaden MC nie dowozi na jego adres.
To nic, że w zamówieniu wybrał nazwy innych pozycji.
To nic, że cena inna niż w innych (tu też pretensje czemu tak drogo).
Ważne że w komentarzu napisał, że prosi o Big Mac'a i WieśMaca.

Pofatygował się do nas i kłóci si,ę że on chciał coś innego...
Człowiek wychodzi znad exela, maila, dyskusji z serwisami i dostawcami bo jako jeden z niewielu bez kwarantanny, chce kulturalnie rozwiązać problem;;;
Tłumaczę to nie MC.
Tłumaczę, że nie mamy takich burgerów.
Pokazuję menu.
Zaczyna powoli irytować, lecz oczywiście staram się wciąż uśmiechać tak by po oczach widać.
I pokazuję logo
Pokazuję jego zamówienie.
No ale on napisał w komentarzu Przecież Pan widzi...
Stwierdzam, że czasem morderstwa można usprawiedliwić.
No ale fast food to fast food, więc jak to inne menu...
No ale on nawet kierowcy napiwek zostawił, by dostał to co chciał.
A co my do **** mamy do kierowców z firmy zewnętrznej?
I on to zgłosi tak, że będę miał prze.....
No i k***a pękłem i mało kulturalnie kazałem sp*******ć i nie zawracać dupy.

I będzie skarga pewnie przez centralę.
A pewnie obije się echem u góry, bo jak to kierownik w takich słowach.
Będą dyskusje w biurze i maile.
I pewnie telefony...
I biurokracja w najlepszym wydaniu...
A ten d***l pewnie dostanie jakiś gratis od firmy.
I problemu mieć nie będę, w końcu jestem największą oazą spokoju jaką zna mój szef (dobrze, że nie zna mnie poza pracą :}

Ale ludzie, k****a czasem można wyłączyć myślenie, ale jak widać idiokraci są wśród nas...

gastronomia

by ~zalamanyczlowiek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Balbina
30 30

Dobrze Cię rozumiem ale już od;;;;.... oczy bolą;;;;....

Odpowiedz
avatar KatiCafe
23 25

Nie da się tego czytać. Musiałam się mocno skupić.

Odpowiedz
avatar ButySzatana
21 21

O słodki jesu... Moje oczy... :::::,,,,,,........ ;;;;;;;;;;;

Odpowiedz
avatar babubabu89
25 25

Oj tam czepiacie się. Braillem pisał żeby niewidomi też mogli przeczytać ;)

Odpowiedz
avatar Balbina
0 8

@babubabu89: Brawo Ty:-):-)

Odpowiedz
avatar Orava
13 13

@hamsterod: Jak wspominasz: internet w latach 50 nie istniał +"ich prędkość przetwarzania informacji jest równie szybki jak internet w Polsce w latach 50" = ich prędkość przetwarzania informacji jest zerowa.

Odpowiedz
avatar Jorn
17 21

Jeśli się z nim komunikowałeś tak samo niechlujnie, jak napisałeś ten tekst, to się nie dziwię, że nie rozumiał.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
3 5

;;; Historia piekielna... ...Ale nie da się jej czytać........ ;;; Maile do centrali też tak piszesz? :});;;

Odpowiedz
avatar antyahmed
3 3

Przypomniała mi się historia. Byłem kiedyś świadkiem ciekawego i uniwersalnego rozwiązania. Sytuacja podobna tyle, że w markecie. Upierdliwy (i zapewne pomylony) klient kręcił jak katarynka te same bzdury. W końcu otrzymał grzeczną odpowiedź: "Proszę pana jeszcze o chwilę cierpliwości, za chwilę przejedzie policja i odpowie na wszystkie pańskie pytania." Nie wiem, jak toczyła się dyskusja po przyjeździe policji. Zrobiłem zakupy i wyszedłem.

Odpowiedz
Udostępnij