Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Opiszę Wam moją przygodę ze sklepem internetowym, który bombarduje ludzi reklamami radiowymi…

Opiszę Wam moją przygodę ze sklepem internetowym, który bombarduje ludzi reklamami radiowymi z udziałem Barbary i Mariana.

W połowie listopada zamówiłem dość potrzebną rzecz, a najwygodniejszą opcją dostawy były dla mnie paczkomaty. Towar oznaczony jako "u Ciebie już we wtorek", więc grzecznie czekam do wtorku na informację o umieszczeniu paczki w paczkomacie. Mija wtorek i nic, paczka nadal "oczekuje na nadanie". W środę pierwszy telefon z pytaniem czy mają jakiś problem ze zwiększoną ilością zamówień i stąd opóźnienie - pani na infolinii stwierdziła, że to bardzo dziwna sytuacja, bo paczki wychodzą na bieżąco i skontaktuje się z magazynem w celu wyjaśnienia sprawy, po czym oddzwoni. Jak się domyślacie nie oddzwoniła...

W piątek zadzwoniłem ponownie, tym razem pan na infolinii powiedział, że on nie może sprawdzić statusu mojego zgłoszenia, bo już inna pani się tym zajmuje, ale może jej zostawić notatkę z prośbą o kontakt ze mną oraz spróbować przekierować rozmowę teraz, bo widzi, że jest w pracy. Niestety, przy próbie przekierowania rozłączyło rozmowę, ale byłem pełen nadziei, że po przeczytaniu notatki pani do mnie oddzwoni lub załatwi sprawę i paczkę odbiorę w poniedziałek. Jednak tak kolorowo nie było.

W międzyczasie znalazłem sklep, w którym mogę kupić zamawianą rzecz stacjonarnie, ale sklep ten jest mi nijak po drodze, poza tym stan konta był już jednak uszczuplony o zapłatę za towar, którego nie otrzymałem, więc poczekałem do wtorku, w razie gdyby w poniedziałek paczka zmieniła status na "odebraną od nadawcy". We wtorek ponownie zadzwoniłem na infolinię – znowu to samo: pan nie może dowiedzieć się nic więcej, bo ktoś inny zajmuje się tą sprawą. Rzecz stawała się coraz bardziej ważna, a do kolejnej wypłaty zostało niedługo, więc postanowiłem anulować zamówienie i kupić rzecz stacjonarnie. Na pytanie o czas zwrotu środków pieniężnych na konto, pan odpowiedział, że to nie zależy od nich, tylko od Blika, który ma 14 dni roboczych na zwrot.

Dzisiaj mija 14sty dzień roboczy od momentu anulowania zamówienia, a za 3 dni minie dokładnie miesiąc od zamówienia – zwrotu kasy jak nie było, tak nie ma.

Obawiam się, że w poniedziałek zacznę walkę z bankiem… (reklamacje transakcji blika składa się w banku, którego aplikacja została użyta do dokonania transakcji – info ze strony blika)

barbara i marian m....e....t

by fury
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Michail
8 8

Wychodzi być może jedyna wada blika - brak Charge Back.

Odpowiedz
avatar Puszczyk
4 8

No ja tak ze zwrotem od jednej firmy bujałem się od lipca. Dostałem go dopiero kilka dni temu, bo się Janusze zatrzymali w epoce kamienia łupanego wymagając podpisu do faktury i jej korekty, które to gdzieś zaginęły na poczcie. XXI wiek, a trzeba było tłumaczyć, że faktura elektroniczna jest równoprawnym dokumentem.

Odpowiedz
avatar iks
6 6

W Bliku masz natychmiastowe zwroty, tylko sprzedawca musi zrobić zwrot. Domagaj się od sklepu dowodu na zwrot w Bliku, jak nie to zacznij grozić.

Odpowiedz
avatar fury
1 1

@iks: z tego co czytam w intenetach, to chyba nie do końca tak jest z tym natychmiastowym zwrotem (ale specjalistą nie jestem), jeszcze mają parę godzin dzisiaj - jak nie będzie kasy, będę działać dalej

Odpowiedz
avatar iks
2 2

@fury: Ostatnio stawiałem kolejny sklep, integracja z Blikiem i zwroty są od ręki nawet w blackfriday.

Odpowiedz
avatar Nulini
1 1

@fury: za każdym razem, kiedy w jakimś sklepie zwracam produkt opłacony BLIKiem, zwrot kasy mam w przeciągu kilku godzin.

Odpowiedz
avatar fury
0 0

@Nulini: wiem, na allegro też jest szybko zwrot po płatności blikiem... chyba szykuje się dalsza część historii, bo nadal kasy nie mam :/

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
6 6

Im bardziej jakiś szemrany sklepik się reklamuje i im głupiej, tym bardziej nie chce mi się tam nic kupować. Ja może jestem dziwny ale na mnie reklamy działają odwrotnie. Jedyna opcja to płatność za pobraniem. Wiem, drożej.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
0 2

@m_m_m: Za takie odzywki normalnie leję w pysk, także uważaj matołku.

Odpowiedz
avatar Wilczyca
3 3

Szkoda, że płaciłeś BLIKiem, a nie kartą. Też się kiedyś na tym przejechałam przy problemach z EMPIKiem. Karty mają chargeback, w BLIKu nie jesteś tak chroniony, chyba, że coś się zmieniło. Opisz jak się sytuacja potoczyła.

Odpowiedz
Udostępnij