Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem, po prostu nie wiem. Byłam dzisiaj w laboratorium oddać krew…

Nie wiem, po prostu nie wiem. Byłam dzisiaj w laboratorium oddać krew do badań. Jestem w ciąży, muszę kontrolować TSH, jestem na lekach.

Wchodzę do przychodni przed otwarciem okienka, kolejka po numerki na około 15-20 osób, staję na końcu, kilka osób patrzy na mój brzuch i odwraca głowy. Większość to emeryci, może z 5 osób w wieku 30-40 lat. Po 10 minutach stwierdzam, że nie dam rady tak dłużej stać, przechodzę na sam przód po drodze pytając dwie panie czy któraś z nich też jest w ciąży.

Nie były, więc podchodzę i mówię do pierwszego Pana, że skorzystam z pierwszeństwa, na co Pan, że okej. Nikt z kolejki się nie odezwał. Za to rejestratorka pyta mnie na jakiej podstawie chcę skorzystać z pierwszeństwa.

Tłumaczę, że ciąża, że jest ustawa i że najzwyczajniej nie mogę stać. Ona nie respektuje u nich pierwszeństwa ciężarówek bo są u nich różnie chorzy ludzie.

Rozumiem. Jednak gdyby w kolejce stał ktoś ciężko chory, z nowotworem czy o kulach to bym się przed taką osobę nie "wpychała". Poza tym jak to jest, że jedną ustawę, covidową respektuje i ma maseczkę, a drugą ustawę ma gdzieś?

W obecnych czasach wirusa kobieta w ciąży, która ma osłabioną odporność powinna mieć możliwość skrócenia wizyt w przychodniach i szpitalach do minimum, a nie musieć się tłumaczyć i prosić rejestratorkę o obsługę poza kolejnością.

Trochę myślenia i zrozumienia, nikt z kolejki nie miał nic przeciwko, ale ona tak. Ona też kiedyś będzie w ciąży, bo siksa młodsza ode mnie, i zobaczy jak to przyjemnie jest stać w maseczce, z bólem kręgosłupa, z naciąganiem od mdłości, bo nie można było zjeść śniadania.

I mam nadzieję, że kiedyś Ci emeryci, którzy odwrócili głowy też będą niewidoczni dla innych.
Musiałam się wyżalić.

by ~Desa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rammsteinowa
16 24

Złóż skargę. Serio mówię. Ty się postawiłaś, inna kobieta nie będzie miała na tyle siły czy języka.

Odpowiedz
avatar Fahren
16 20

Prawo, to prawo. Tak jak kierowcy nie wybierają sobie, które przepisy ich nie obowiązują, tak rejestratorka (ani przychodnia) nie może sobie wybierać, które prawa respektuje. Rammsteinowa ma rację, złóż skargę

Odpowiedz
avatar bazienka
15 17

w koncu wpuscila cie czy nie? o i moje droga, ona wcale nie musi byc w ciazy i poznac jej "urokow", sa kobiety, ktore dzieci miec nie chca

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
8 10

Też uważam że skargę powinnaś zrobić. Mnie sie nigdy nic takiego w żadnej ciąży nie przytrafiło. Zawsze młodzi i starsi mnie puszczali, miejsca zwalniali itd.

Odpowiedz
avatar magic1948
0 2

@AnitaBlake: To nawet nie wymaga przepisu, zwykła kultura.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 5

inni maja racje, zloz skarge na babe ustawa jest aktem prawnym nadrzednym nad widzimisie rejestratorki (czy nawet przychodni) i obowiazuje wszelkie jednostki podrzedne (przychodnie), czy to sie babie z rejestracji podoba, czy nie

Odpowiedz
avatar Jorn
-4 8

@bazienka: Tak było do 2015 r. Teraz, jeśli rejestratorka ma dojścia w PiS lub w kurii, żadne ustawy jej w tym państwie bezprawia nie obowiązują.

Odpowiedz
avatar mikus91
-2 2

@Jorn

Odpowiedz
avatar Etincelle
0 12

Emeryci są różni. Są tacy, jak mój dziadek, który w tej kolejce mógłby stać i stać, i jeszcze parę pompek dla rozrywki zrobić. Są też tacy, jak moja babcia, która stać absolutnie nie powinna (ze względu na coś, czego w ogóle nie widać - rana po zabiegu na stopie, która się nie chce zagoić od 1,5 roku; oczywiście każdy krok/stanie boli), a która w takiej sytuacji na pewno by się do tego nie przyznała, wierząc, że skoro ktoś prosi o przepuszczenie, to na pewno jest bardziej potrzebujący. I która akurat stać nie musi, bo ma rodzinę wokół siebie, ale gdyby nie...? Takim właśnie osobom życzysz, żeby stały się niewidzialne, bo nie znasz chyba sytuacji zdrowotnej wszystkich stojących w kolejce, żeby wiedzieć, że Ty potrzebująca byłaś najbardziej? Jakby tego było mało - koronawirus. Ciągle się trąbi, że starsi narażeni najbardziej, że siedzieć w domach itp. Naprawdę to takie dziwne, że chcą skrócić swój czas na zewnątrz do minimum? Czy powinni pomyśleć: "ojej, no najwyżej się zarażę i umrę, ale postoję sobie dłużej, bo tu pani w ciąży"? No i jeszcze jedno. Tyle było historii tutaj, na piekielnych, o ludziach, po których nie było widać jakichś problemów zdrowotnych, i którzy przez to zostali potraktowani źle w komunikacji miejskiej, kolejce czy gdzieś tam. Wszyscy się oburzali, wszyscy przecież wiedzieli, że nie zawsze wszystko widać, że młodzi też mogą być chorzy itd. A tu mamy przykład z drugiej strony - przyszła autorka, stwierdziła radośnie, że wszyscy w kolejce mniej potrzebujący od niej i życzy im teraz, żeby byli niewidzialni. Nie trzeba. Jak widać - niewidzialni już są.

Odpowiedz
avatar magic1948
0 4

@Etincelle: Nie, po prostu skoro kobieta w ciąży ma takie prawo, to powinno się to respektować. Autorka nie pisze, że była najbardziej potrzebująca, po prostu chciała skorzystać z prawa. I tyle.

Odpowiedz
avatar krzychum4
3 7

Skarga, poza tym skoro innym nie przeszkadzało to chyba ok, a poza tym pani w rejestracji chyba nie jest od oceniania kto jest chory bardziej a kto mniej?

Odpowiedz
avatar jass
13 13

Baba z rejestracji piekielna i tak jak już zostało powiedziane - powinnaś napisać skargę, ale co Ci właściwie nie pasuje w zachowaniu emerytów? Raz, że jak napisała Etincelle - nie wiesz, co im było i jak się czuli, dwa - czego właściwie oczekiwałaś? Że na widok kobiety w ciąży zaczną wokół Ciebie skakać? Sama napisałaś, że nikt z kolejki nie zaprotestował jak poprosiłaś o pierwszeństwo, więc czego jeszcze byś chciała? Dorosła kobieta, nie czująca się na tyle źle żeby mdleć czy coś chyba może sama się zatroszczyć o swoje pierwszeństwo, bez przesady. Gdybym ja tam sterczała od nie wiadomo jak wczesnych godzin porannych też nie byłabym zachwycona, że przychodzi ktoś kto zaraz idzie na początek kolejki. Oczywiście nie protestowałabym, bo wiadomo że są osoby, które tego pierwszeństwa potrzebują, ale nie widzę też powodu dla którego miałabym być zachwycona czy skakać wokół kobiety, której nadzwyczajnego się nie dzieje, tylko dlatego, że jest w ciąży.

Odpowiedz
avatar xpert17
9 9

@jass: ja na przykład stojąc w kolejce mie przyglądam się innym ludziom a zwłaszcza ich brzuchom, więc pojęcia nie miałbym nawet, że stoi za mną kobieta w ciąży.

Odpowiedz
avatar Etincelle
10 10

@xpert17: a no właśnie. Ja np. w kolejce do kasy zawsze ustąpię tym, co mają tylko parę rzeczy (bo ja zakupy rzadko, więc wózek wyładowany po brzegi), czy starszym osobom, ale też daję sobie prawo do bycia np. zamyśloną. Gdyby autorka historii mnie poprosiła o przepuszczenie - jasne, żaden problem. A tu, wychodzi na to, mogłabym i tak zostać obsmarowana i dostać "najlepsze życzenia", bo miałam czelność jej nie zauważyć. Bez przesady.

Odpowiedz
avatar Armagedon
8 8

@jass: @Etincelle: Autorce, zapewne, chodziło o to, że emeryci powinni natychmiast zakrzyczeć rejestratorkę i bez dalszych dyskusji zrobić jej miejsce na początku kolejki. Emeryci zaś uznali, że niczego nie widzą i nie słyszą, bo było im to na rękę. Ale, zdaje się, że ta "młodsza mniejszość" czekających również siedziała cicho? A teraz wyobraźmy sobie sytuację, że wszyscy przepuszczają autorkę, załatwia ona sprawę w rejestracji i idzie pod gabinet, a do przychodni wchodzi kolejna ciężarna, albo i dwie, kolejka je przepuszcza, a za chwilę podchodzi następna ciężarówka... i następna... i następna. Dlatego w mojej przychodni - ponieważ na badania przychodzi bardzo dużo ciężarnych - rozwiązano tę sprawę rozsądnie. Jeśli przyjdzie kilka ciężarnych naraz - robi się druga kolejka i do okienka pacjenci podchodzą naprzemiennie. Raz ciężarna, raz "emeryt". Jeśli, akurat, ciężarnych nie ma, a nagle jakaś się pojawia - zostaje załatwiona poza kolejnością, ale nie natychmiast. Najpierw do okienka podchodzi osoba, która w danym momencie stoi w kolejce jako pierwsza. Ta sama zasada działa pod gabinetem pobrań.

Odpowiedz
avatar Ohboy
6 10

Z tym życzeniem ludziom tego, co najgorsze, to trochę poleciałaś, ale skargę jak najbardziej złóż. Rejestratorka nie ma prawa wybierać sobie, którą ustawę akceptuje, a której nie.

Odpowiedz
avatar Armagedon
6 6

@PiekielnyDiablik: Pojechałeś. Obecnie emeryci nigdzie nie siedzą towarzysko, bo funkcjonują prawie wyłącznie teleporady. I to lekarz decyduje, czy przyjmie emeryta w gabinecie, czy nie ma takiej potrzeby. Jeśli emeryt otrzymał skierowanie na badania - to ma prawo (a nawet obowiązek) przyjść i badania wykonać, ponieważ, jako żywo, nikt jeszcze nie wymyślił sposobu na pobieranie krwi przez telefon. I mylisz się sądząc, że emeryt, krwiodawca, lub ciężarna, są traktowani w przychodniach jakoś inaczej niż pozostali. Po prostu, jeżeli mają prawo do pewnych przywilejów - to mają również prawo z nich korzystać. Nie zawsze chcą korzystać. I właśnie wtedy są traktowani jak cała reszta pacjentów, czyli - normalnie.

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
7 7

Piekielna rejestratorka - tak. Piekielna ~Desa - też. EMERYCI są niewidoczni CAŁY CZAS. To, jak się ignoruje emerytów w naszym kraju już tak weszło w życie że traktuje się to jako normę. Kiedyś i Ty będziesz emerytką, i obyś wspomniała moje słowa o niewidzialności dla reszty. Nie życz więc im większej niewidzialności. Przynajmniej tyle.

Odpowiedz
avatar szafa
4 4

Więc tak, jeśli jest taka ustawa, to rejestratorka piekielna. Ale gadanie bzdur, że masz bardziej obniżoną odporność od emerytów to właśnie gadanie bzdur. U starszych ludzi tak samo byle zarażenie może się źle skończyć, bo ich układ immunologiczny już nie działa jak powinien. Już nie mówiąc, że starsi ludzie też mają problem ze staniem dłużej. Starość to nie są po prostu zmarszczki i siwe włosy. Starość to cały psujący się organizm powodujący, że wszystko staje się problemem i wszystko Cię boli. Już nie mówiąc, że z jednej strony boisz się, że się zarazisz czymś od chorych, bo przecież ciąża, a z drugiej sugerujesz, że są zdrowi i mogą sobie dłużej poczekać.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 1

Odnośnie samego koronawirusa, to wczoraj miałem testy, bo jutro idę do szpitala na badania. Także zostałem przebadany 2 dni przed wizytą. Nie za bardzo wiem, jaki to ma sens, bo w tym czasie bez problemu mógłbym się zarazić. Takie badania powinno się robić w ten sam dzień i do czasu otrzymania wyników pacjent powinien przebywać w odizolowanym pomieszczeniu.

Odpowiedz
Udostępnij