Od kolegi z branży reklamowej.
Pewien Janusz biznesu zamówił 50 długopisów Parker z małym nadrukiem. Ok, długopis bo hurt 37 zł sztuka plus wykonanie nadruku 3 zł za sztukę bo raptem tylko nazwa. Równo 2000 zł.
Jednak po kilku dniach dzwoni, a bo pandemia i odwołali imprezę, gdzie chciał dawać długopisy i pyta o zwrot.
Ok, trudne czasy i kolega się zgadza odda za długopisy, ale trzeba minus 50 zł bo pracownik musi zmyć ten nadruk. Ok, on się zgadza.
Niby wszystko w porządku, ale uwaga. Wyszło podczas zmywania nadruku.
W każdym z oddanych długopisów był wkład Parkera (13,5zł cena), a teraz jest zwykły tego typu (ok 1 zł)
Sprawa zakończy się w sądzie, bo Janusz twierdzi jakie dostał takie oddał.
Janusz
I niczego mu niestety nie udowodnią. A nawet jeśli, to oscyluje to na granicy wykroczenia, bo te wkłady na necie chodzą w przedziale 10-13zł. Przy takich widełkach, jak odejmiesz wartość zamienników, to się to może nie kwalifikować nawet na przestępstwo. Zamiast sądu, co moim zdaniem jest bez sensu, należałoby typa obciążyć kosztami wkładów, a przy braku spłaty nie bawić się, tylko odsprzedać dług jednej z firm windykacyjnych. Niech się bawi z nimi, a jak mu nie pasi, to niech sam idzie do sądu i próbuje wygrać (powodzenia).
Odpowiedz@Puszczyk: chyba ze wezma to z art. dot oszustwa, a nie kradziezy, wtedy nie ma minimum ale z ta windykacja spoko pomysl, bo ciezko bedzie udowodnic kradziez tych wkladow jednoznacznie
OdpowiedzPewnie będzie sprawa o oszustwo. Choć w sumie koszty faceta 150+50+50 robocizna zwrot wkłady to 250zł a zysk jeśli wkład po 10 zł to 250zł jak sprzeda drożej to jeszcze więcej.
OdpowiedzW długopisie za 37zł wkład jest warty 13,5zł?
Odpowiedz@Michail: A i owszem. Dla producenta kosztuje on grosze, ale kup potem to zabulisz. Tak jak drukarki nowa 300zł a tusze do niej 150zł
Odpowiedz@szembor a dodatkowo te tusze są jakiejś kijowej jakości (niby te same) ale mniej wydajne.
Odpowiedz@szembor: Pamiętam kiedyś drukarki w Realu (już nie ma w PL), które były tańsze od tuszy...
Odpowiedz@Michail: przed chwilą znalazłam w necie taką z HP. Drukarka za 35€, a zestaw tuszy do niej kosztuje 49€
Odpowiedz@Michail: kolega kiedyś kupił drukarka HP 199zł super, ale tusze do niej 180zł. Lub inny cyrk na studiach kolega kupił drukarkę podobno wydajna 1000 kartek czarnych z tuszu. I drukował ale nie pełne zadruki tylko po 6-7 zdań takie 1/3kartki i koniec. Co się okazało drukarka liczy wydruki i 1000 pełnych kartek to dla niej tyle samo co 1000 z jedną literą i wymień tusz.
Odpowiedz@Michail: tru, byla opcja, ze drukarka z tuszemi 120 zl a same tusze 150 ;p stwierdzilismy, ze lepiej kupowac nowy sprzet zamiast uzupelniac tusze...
Odpowiedz@szembor: Wiele lat temu miałam drukarkę laserową, która też liczyła kartki. Po wyczerpaniu limitu poszperałam na elektrodzie i znalazłam taki programik, który resetował ten licznik. Jak już się skończył proszek to kupiłam za 8 zł, rozkręciłam toner i dosypałam. Tak zrobiłam kilka razy. Potem niestety mój programik przestał działać, ale wtedy zauważyłam, że wewnątrz tonera znajduje się taka mała płytka. Nie była do niczego podłączona, więc ją wyjęłam. Drukarka zaczęła działać. Tak więc producent na różne sposoby próbuje nas zmusić do kupienia nowych elementów, a ja omijałam to przez wiele lat. Oszczędzałam pieniądze i środowisko. Drukarkę wymieniłam dopiero wtedy, gdy mechanizm podawania kartek padł. Obecnie mam taką atramentową, gdzie można bez problemu dolać tuszu - wystarczy odkręcić koreczek i wlać. Polecam. A moje działania na starej drukarkę mogę podsumować jednym - Polak potrafi
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2020 o 21:18
@r1979: tak samo używam mam drukarkę co dolewasz tuszu tanio i wydajnie do zastosowań w domu super. A w firmie kupiłem combo za 20k PLN ale sieciowa jedna i bardzo wydajna toner za 480złi ponad 12k kartek daje
OdpowiedzCo do tuszy w drukarce polecam uzupełniać samemu - zestaw to koszt 40 zł i się dolewa strzykaweczką. Na takim zestawie rok drukowałam, a przemiał mam ogromny jak na domowe standardy. :P
OdpowiedzI co on niby z tymi wkładami zrobi?
Odpowiedz@Morog: sprzeda
OdpowiedzAż konto w końcu założyłam... Moja szefowa próbowała załatwić mnie w podobny sposób, z tą różnicą, że jestem w ciąży, na zwolnieniu lekarskim,a kiedy przy okazji spotkania stwierdziłam,że nie mam czasu czekać,aż wypełni wypowiedzenie, próbowała przekonać mnie,że mam tylko podpisać druk,a ona resztę wypełni sama... Taka dobroduszna... ;)
Odpowiedz@Hashi kurna, nie ta historia... ;)
OdpowiedzZ racji że ja też z branży, zastanawia mnie jedno, jaką metodą robiony był nadruk, skoro pracownik go zmył? Dziwi mnie, że nie zostało wykonane grawerem laserowym, robi się go zwłaszcza na długopisach premium jak Parker. Jedynie zostaje tampodruk, ale tego się tak łatwo nie zmyje, zawsze jakiś ślad zostanie i długopis idzie na odrzut. Dziwne, bo żadna firma by nie przyjęła takiego zwrotu, towar po wykonaniu znakowania absolutnie nie podlega zwrotowi, koniec kropka, bez dyskusji.
Odpowiedz