Mój współlokator jest bardzo "oszczędny". Pożycza co się da. Nie miałem nic przeciwko temu, że używał mojego żelu pod prysznic, czy pożyczał ode mnie pastę do zębów.
Przegiął kiedy okazało się, że na szczoteczce do zębów też oszczędza - tak, pożyczał moją.
współlokator
no to pyk, zostaw juz te szczoteczke, skoro ja tak lubi, ale zamocz np. w domestosie, a jak jestes mily to w chilli do zelu pod prysznic gencjana :) pieknie barwi cialo na fioletowo moze byc tez kurkume- piekny pomarancz poszperaj po barwnikach w internecie i urozmaic koledze zycie :)
Odpowiedz@bazienka: a po co barwniki. Przejedź tą szczoteczką kibel, zostaw w zwykłym miejscu, a potem miej cichą, wewnętrzną satysfakcję.
Odpowiedz@misiafaraona: a do opakowania od żelu pod prysznic zawsze można naszczać. Satysfakcja w obu wypadkach duża ;)
OdpowiedzSzczanie do butelki czy czyszczenie szczoteczką kibla to ewidentnie działania zaczepne, tylko po co? Lepiej właśnie udawać niewiniątko, chilli na szczoteczce? Wpadła mi wczoraj, zapomniałem wyrzucić. Barwnik zamiast żelu? Tak, żel się skończył, a będę farbować t-shirta... ;)
Odpowiedz@misiafaraona: wewnetrzna satysfakcja jest spoko jak np. opuszczasz mieszkanie ale jak dalej w nim mieszkasz, to napietnowanie moze uchronic przed przyszlymi "pozyczkami"
Odpowiedz