Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Właśnie przelała się czara goryczy. Uwaga długa historia. Opiekuję się siostrą upośledzoną…

Właśnie przelała się czara goryczy. Uwaga długa historia.

Opiekuję się siostrą upośledzoną umysłowo. Po śmierci rodziców chciałam ją ubezwłasnowolnić i mieć ją pod swoją kuratelą, ale uciekła z gachem, a ja byłam tak wściekła, że dałam spokój.

Ona zaraz wyszła za niego za mąż, piekielność, bo osoba upośledzoną nie może wziąć ślubu bez zgody sądu, ale im jakoś udało się to obejść. Urodziło im się dziecko, które przez niewłaściwą opiekę zmarło, jakiś czas później drugie się urodziło.

Ja miałam własne życie i nie utrzymywałam z nią kontaktu. Dzieciak - siostrzenica poszła do rodziny zastępczej, oni zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Po kilku latach szanowny szwagier zapił się na śmierć, a ja mając wyrzuty sumienia postanowiłam zająć się siostrą.

Miała pełno długów, postarałam się o umorzenie odsetek, wyprostowałam jej sprawy, załatwiłam zasiłek pielęgnacyjny. W gminie załatwiłam remont mieszkania i wiele innych spraw.

Od siostry nigdy nie usłyszałam słowa podziękowania. Wręcz przeciwnie, mimo, że ja głowiłam się, jak ma wyżyć za nędzną rentę, ona tylko krytykowała, kręciła nosem, co ja jej za zakupy zrobiłam. Chodziła po wsi i mówiła, że ja jej rentę zabieram, że ona nie ma co do gara włożyć mimo pełnej lodówki.
Obcych ludzi uważała za najlepszych, a mnie za wroga nr 1.

Siostrzenica trafiła do domu dziecka, bo rodzina zastępcza zrezygnowała, po tym jak naopowiadała bzdur, że jej opiekun znęca się nad nią. Zdecydowałam, że wraz z mężem zostaniemy dla niej rodzicami zastępczymi. Minęło ładnych kilka lat. Ja głupia i naiwna zawiozłam siostrzenicę na weekend do matki, obie były mocno ze sobą zżyte.

Pojechałam po nią w poniedziałek, a tu dom stoi pusty. Okazało się, że jakiś podstarzały gość gdzieś je wywiózł. Zgłosiłam na policję. Odnaleźli je po kilku dniach, siostrzenicę zabrałam do siebie. Okazało się, że gość mający ponad 50 lat zainteresował się moją siostrzenicą i nawet jej się oświadczył(!) po dwóch dniach znajomości. Zawrócił jej w głowie, zmanipulował, opowiadał, że kocha, a do mnie wydzwaniał, groził, że mnie zniszczy finansowo i psychicznie. Chwalił się, że znalazł młódkę do łóżka, a moja siostra mu przyklaskiwała.

Dzisiaj jednak przegięła i to ostro. Poszła ze swoim "zięciem" na policję i zgłosiła, że ja ją pobiłam. Mało tego, skarżyła się, że zabrałam jej dowód i rentę i daję jedynie jakieś ochłapy. Wiem, że to ten obrzydliwiec kazał jej tak mówić, bo chce nabrać pożyczek na jej konto, a przecież bez dowodu tego nie zrobi.

Jednak ja mam już dosyć. Tyle lat użerania się, masa nerwów, straconego czasu, same kłopoty, zero wdzięczności. Jutro idę do Opieki Społecznej i zrzekam się opieki nad siostrą. Niech sobie bierze rentę, dowód i robi co chce. Ja już siostry nie mam.

Polska

by siostra86
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
30 32

Twoja siostra jest upośledzona umysłowo na tyle, że chciałaś ją ubezwłasnowolnić, a mimo to dziwisz się, że zachowuje się nieracjonalnie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

@Ohboy: no właśnie, tego też nie kumam.....

Odpowiedz
avatar Balbina
4 6

@Lobo86: Ok,co do siostry to rozumiem,mozna się nie dziwić. Ale siostrzenica też ma nierówno pod deklem? Po niej chyba się nie spodziewała takiego zachowania i braku rozsądku. Ludzie dzielą się na dawców i biorców. Dawca daje i oczekuje wdzięczności. Biorca bierze bo jak daja to dlaczego nie brać. Autorko poczytaj sobie o tym mechanizmie.Czas odpuścić.

Odpowiedz
avatar Ohboy
12 12

@StaraLadyPank: No można, ale ja się odnoszę do tego, co napisała autorka, a nie bawię w domysły. siostra ma rentę, więc cos tam na rzeczy jest (a jak nie ma, to zachowanie siostry nie dziwi) @Balbina Mowa o dziecku (lub teraz już nastolatce/młodej kobiecie), które wiele już przeszło w życiu i wiele widziało, miało też kontakt z chorą matką. Jak najbardziej można się takich odpałów po niej spodziewać.

Odpowiedz
avatar bazienka
6 10

@Balbina: siostrzenica jest DZIECKIEM, w dodatku wychowywanym w rodzinie dysfunkcyjnej i placowkach w najmlodszych latach zycia, kiedy wyksztalcaja sie mechanizmy np. przywiazania jesli siostrzenica jest juz "legalna", a jeszcze niepelnoletnia, to mozna dziada przymknac za tzw. uwiedzenie maloletniego ( szczerze radze to zrobic), art. 199kk, wykorzystanie stosunku zaleznosci, par 2 chyba uwiedzenie maloletniego jest wtedy, kiedy sie z nim uprawia seks w zamian za korzysc (materialna lub nie) lub jej obietnice, wiec pan powinien sie kwalifikowac ale masz racje, najwyzszy czas zostawic siostre samej sobie i sie odciac

Odpowiedz
avatar Balbina
0 4

@bazienka:Cyt " Po kilku latach , Minęło ładnych kilka lat,znalazł młódkę do łóżka" to nie dziecko tylko juz nastolatka. A te "minęło kilka ładnych lat to" kiedy juz była w domu własnej ciotki.Więc jakis wzorzec mimo złych początków juz miała. Ja myslę że jednak jakaś niepełnosprawnośc umysłowa przeszła na następne pokolenie.

Odpowiedz
avatar bazienka
3 5

@Balbina: dla wyksztalcenia sposobu przywiazania kluczowe sa PIERWSZE lata zycia

Odpowiedz
avatar Balbina
-4 4

@bazienka: Drukowane szybciej się rzuca w oczy?

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
4 6

Mnie to zal tych dzieci...

Odpowiedz
avatar bazienka
5 13

@AnitaBlake: ja uwazam, z euposledzonych umyslowo nalezy odgornie kastrowac- nie sa w stanie zajac sie wlasnymi dziecmi, to niech ich nie produkuja poza tym duze prawdopodobienstwo przeniesienia wady genetycznej

Odpowiedz
avatar bazienka
6 16

ona aby na pewno nie ma jeszcze do tego jakichs urojen? PRZESTAN SIE NIA ZAJMOWAC, zycia za nia nie przezyjesz, a zmarnujesz swoje niech robi, co chce, tylko siostrzenica sie zajmuj i jej pilnuj i matce nie dawaj- bo wiesz, jak sie to konczy- wizyty tylko w twojej asyscie a ona niech robi co chce i wlasnie dlatego jestem za abortowaniem uposledzonych plodow lub oddawaniem takcih dzieci do osrodkow, by nie byly dla nikogo ciezarem moze eugenika, zarzucicie ale to i tak lepsze, niz poswiecac zycie dla istoty, ktora nigdy nie bedzie samodzielna albo co chwila kogos pilnowac, bo narobi glupot jak siostra z wyznania

Odpowiedz
avatar bazienka
5 5

@Bubu2016: iloma takimi dziecmi sie opiekujesz? ile godzin dziennie?

Odpowiedz
avatar Nulini
7 7

@bazienka: co prawda mojego upośledzonego Syna nie oddałabym nigdzie, ale gdyby ktoś cofnął czas i w ciąży bym się dowiedziała, że dziecko będzie nieuleczalnie chore - usunęłabym. Z tego samego powodu nigdy nie zdecyduję się na trzecie dziecko, nie potrafiłabym żyć z myślą, że kolejne skazałam na niepełnosprawność (mimo, że szanse na to, że będzie chore, są znikome). Tylko że Syn ma póki co 6 lat i jestem w stanie nad nim zapanować, a co będzie później? Co będzie, gdy mnie i Męża zabraknie? Na pewno nie chciałabym, żeby moja Córka miała takie problemy, jak autorka posta...

Odpowiedz
avatar cassis
-2 16

Ale... po ki c#uj złamany żeś się tam pchała? Siostra uciekła? to uciekła. Nie szukać. Albo kłamiesz albo głupiaś. I jak na kogoś z kim rzekomo nie miałaś kontaktu - miałaś dziwnie dużo wiadomości na jej temat. Że ma dziecko. Z kim. Gdzie przebywa. Gdzie dziecko przebywa... Nie będąc opiekunem prawnym nie masz żadnego dostępu do takich informacji, bo są to dane niejawne i nikt ci ich nie poda.

Odpowiedz
avatar nyktimene
9 9

@cassis: Jeżeli dobrze rozumiem, to autorka z mężem została rodziną zastępczą, czyli opiekunem prawnym siostrzenicy, tak więc w przypadku jej zniknięcia miała obowiązek powiadomić policję i szukać dziecka. Co do informacji o siostrze - na wsi każdy o każdym dużo wie, tym, że to informacje niejawne mało się przejmuje:) Jeżeli sąsiad widzi, że w domu siostry autorki dzieje się źle, prędzej pójdzie pogadać z rodziną niż z MOPS-em. Dlatego rozumiem, że autorka czuje przymus społeczny, aby pomagać niezbornej życiowo siostrze, choć spotyka się z rażącą niewdzięcznością. Osoby upośledzone umysłowo w stopniu lekkim wpadają w taką dziurę w prawie. Z jednej strony są zdolne do w miarę samodzielnej egzystencji (przygotowanie posiłku, wykonywanie domowych czynności, bazowe zakupy, praca fizyczna), z drugiej jednak nie radzą sobie z planowaniem na większą skalę i łatwo padają ofiarą oszustów i wyzyskiwaczy.

Odpowiedz
Udostępnij