Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia sprzed lat siedmiu. Dialog w niej zawarty tak mnie rozbawił, że…

Historia sprzed lat siedmiu. Dialog w niej zawarty tak mnie rozbawił, że wtedy zapisałam go w notesie, a obecnie notes odnalazłam i mogę historią się podzielić. Akurat na czasie. Jest to powód, dla którego "polska zaściankowość" kojarzy mi się lepiej niż nowomodne słowotwórstwo. Dialogi tłumaczone z języka angielskiego.

Pracowałam wtedy w firmie, której największym klientem była firma szwedzka. Wiązało się to z cyklicznymi wizytami w siedzibie klienta (zazwyczaj dwa razy do roku), co by porozmawiać o dalszej współpracy, zacieśnić relacje biznesowe. Podczas jednej z takich wizyt zapoznałam się ze sporą liczbą pracowników firmy klienta. Przedstawiali się imieniem, mówili z jakiego działu są, czym się zajmują, na wypadek gdybym potrzebowała o coś dopytać. Projekty, które robiliśmy dla tej firmy były mocno zindywidualizowane, więc wymagały konsultacji z wieloma osobami po stronie klienta.

Podeszła do nas kobieta lat około trzydzieści pięć, blondwłosa, o dosyć charakterystycznej szwedzkiej urodzie.
- Cześć! Jestem Karin.
- Cześć, raptus21. Czym się zajmujesz Karin?
- Jestem lesbijką.
Tu nastąpiło chwilowe zawieszenie systemu. Wydedukowałam sobie, że to pewnie nazwa jakiegoś stanowiska po szwedzku, więc pytam uprzejmie
- Wybacz, nie za bardzo rozumiem. W jakim dziale pracujesz?
- Jestem lesbijką. Mieszkam z kobietą. Kochamy się, jesteśmy parą. Uprawiam seks z kobietą, moją żoną.
Tłumaczyła to dosłownie jak pięciolatkowi. Szwedzi wokół przybrali miny sugerujące, że rozjechałam im kotka, ale nie mogą mnie ukatrupić, więc się uśmiechają. Ja, już całkiem zbita z tropu, bo jak ma mi pomóc w przyszłej współpracy informacja o czyjejś orientacji seksualnej, pytam:
- OK, ale jaki to ma związek z pracą?
Na to stwierdzenie Karin poczerwieniała, zaczęła trajkotać po szwedzku i wybiegła z pokoju kawowego. Cóż. Atmosfera się popsuła, wszyscy byli uprzejmi, ale wiało chłodem.

Wieczorem poszliśmy coś zjeść i pytam Jonasa, który się nami podczas wizyty opiekował, o co chodziło. Kilka razy zmieniał temat, ale w końcu udało mi się z niego wydusić, że zachowałam się nieuprzejmie, bo powinnam była Karin pogratulować i wyrazić poparcie. Zostałam uznana za homofoba i ogólnie osobę nietolerancyjną. W końcu dowiedziałam się też, że Karin pracuje w dziale obsługi klienta. Zastanawiałam się wtedy, czy w każdej rozmowie Karin przedstawia się w ten sposób i czy to pomaga jej w pracy.

Wtedy wyciąganie kwestii pożycia seksualnego w rozmowie biznesowej, między obcymi ludźmi, wydało mi się dalece niestosowne i trudne do wyobrażenia. Że orientacja seksualna nie powinna być czymś, co nas publicznie definiuje w życiu, jak imię i nazwisko. Cóż. Obecnie i w Polsce znajdują się osoby, dla których informowanie innych o swoim życiu seksualnym stało się celem samym w sobie. Piekielne jest to, że zarówno Karin jak i te osoby pokazywane w mediach nie akceptują faktu, że kogoś może to nie interesować.

zagranica

by raptus21
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
21 23

Coż, szukanie akceptacji na siłe. Też zostane uznana za homofobke bo uważam takie zachowanie za nieprofesjonalne i żałosne.

Odpowiedz
avatar irulax
18 20

Widocznie nie wpadli na pomysł, że w innej kulturze może być nie mile widziane obnoszenie się ze sprawami osobistymi w kontaktach zawodowych.

Odpowiedz
avatar Xintlaer
-4 32

@Ohboy takie pytanie: w czym prawa osoby LGBTQ+ różnią się obecnie od praw osoby heteroseksualnej?

Odpowiedz
avatar Zyrafka
18 20

@Ohboy: ja też takich nie spotkałam. Ale walczenie o swoje prawa i bycie widocznym i szanowanym ma się jak do pytania o obowiązki sużbowe lub o stanowisko? Bo abstrahując od LGBTQ+ to tak, jakby na pytanie "chcesz kawę z mlekiem?" Odpowiedzieć "no a mój kot ma różową obróżkę, ale jej nie lubi". Związku to żadnego nie ma. Z tego co mnie uczyli i z tego co widziałam - spotkania biznesowe nie powinny miec nic wspólnego z osobistymi. Że niestety nie zawsze tak jest....

Odpowiedz
avatar PiekielnyJa
8 32

@Xintlaer: krótko: Małżeństwo. Długo: Dziedziczenie, dostęp do informacji medycznej, wspólne rozliczanie podatków, wspólny kredyt. Najbardziej kontrowersyjne - adopcja. Nic nie promuję. Zadał(ea)ś pytanie to odpowiadam.

Odpowiedz
avatar LoMara
10 14

@Ohboy: czyli w ramach "walki o swoje prawa" i pokazywania, że się istnieje dobrze jest do rozmów biznesowych wtrącać swoje pożycie seksualne? XD

Odpowiedz
avatar incomperta
13 17

@Fahren: Małżeństwo wg Ciebie jest tylko w kościele? Śluby cywilne nie istnieją? Oświadczenie woli - jeśli trafiasz do szpitala nieprzytomny, prosto z ulicy, to nosisz ze są takie papiery? ;) Adopcja - wydaje mi się, że sporo dzieci dorasta z nieprawidłowymi wzorcami w postaci rodziców, którzy bywają niewydolni wychowawczo. Do założenia rodziny jest potrzebna miłość, a nie obowiązkowe posiadanie penisa/waginy.

Odpowiedz
avatar Alice
8 16

@Fahren: Ślub cywilny to ślub cywilny i nie oznacza, że trzeba natychmiast brać ślub religijny. A dzieci wychowywane przez samotnych rodziców? Gdzie są np. tylko matka i babcia? Jest wiele rodzin z takim układem i nie ma to żadnego wpływu na orientację seksualną dzieci wychowanych w takim układzie opiekunów.

Odpowiedz
avatar PiekielnyJa
7 9

@Fahren: "Małżeństwo" to była wersja krótka. W wersji długiej masz konkretne plusy. Dziedziczenie - podatek od spadku / podatek od darowizny Dostęp do informacji medycznej w przypadku wypadku i braku kontaktu z poszkodowanym -> brak możliwości pobrania oświadczenia woli. Kredyt - na upartego ok. 2:1 (+ podatki przed którymi nie uciekniemy). Co do adopcji podobnie jak Ty mam lekki dylemat. Z drugiej strony jak napisał(a) @incomperta - wiele heteroseksualnych rodzin jest dużo bardziej patologicznych.

Odpowiedz
avatar Staragupiababa
-3 11

@Alice zgadza się wiele dzieci się tak wychowuje ale wie ze mama to mama a babcia to babcia. Inne dzieci mają mamę tatę, babcię, dziadka , ciocię, wujka itd.czyli normalny rozkład rodzinny. Dzieci wychowywane w związkach jednopłciowych mają mamę i mamę lub tatę i tatę i to raczej do normalnego układu rodziny nie pasuje. I nie nie mam nic do związków jednopłciowych ale skoro natura nie pozwala im mieć potomstwa to tak niech zostanie.

Odpowiedz
avatar Fahren
3 3

@PiekielnyJa: Dziedziczenie - poczytałem akt prawny i przyznam ci rację. Oświadczenie woli można nosić przy sobie "w razie czego" + taki sam dokument może nosić upoważniona osoba. 2:2 @Alice Samotna matka czy babcia nie ma szans na adopcję - chyba, że to członek rodziny dziecka

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 6

@PiekielnyJa: Ułatwienia dziedziczenia i zwolnienia z podatków - te rzeczy zostały zaprojektowane by ułatwić dzieciom start i zachęcić do płodzenia większej ilości podatników. Czyli ich zasadność wobec małżeństw jednopłciowych jest mocno wątpliwa. Z tego wszystkiego to jedynie dostęp do informacji medycznej oraz podejmowanie decyzji o leczeniu powinny być bezdyskusyjnie dostępne. Całą reszta wymagałaby już dyskusji o tym co konkretnie w rodzinach państwo ma wspierać, i po co. I przedefiniowania tego od zera, jeśli dotychczasowe fundamentalne założenie, że małżeństwo jest po to by mieć dzieci, idzie do lamusa.

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
7 13

@Fahren: No tak, wywalić z 1500 zł u notariusza za coś, co dla uprzywilejowanych jest dostępne za marne 84 zł - równość w uj ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@Alice: Matka i babcia są w relacji zupełnie innej niż mąż i żona. Np odpada cała sfera seksualna.

Odpowiedz
avatar Fahren
1 7

@Hatsumimi: Heteronormatywność to przywilej? Pacz, to nawet nie wiedziałem, że jestem uprzywilejowany. I większość ludzi wokół mnie również.

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
2 6

@Fahren: Oczywiście, że osoby w związkach hetero - czy raczej same związki - są uprzywilejowane wobec prawa. Nie zaprzeczysz, że tacy ludzie prawnie mogą sobie pozwolić na więcej działań wobec siebie nawzajem (pomijam powody takiego stanu rzeczy).

Odpowiedz
avatar Fahren
2 8

@Hatsumimi: Nie pomijaj powodów. One są esencją tego, dlaczego coś działa w określony sposób. Nie zaprzeczysz przecież, że policjant do kogoś strzelał (pomijam, że bronił się przed napastnikiem z giwerą, bo to nieistotne dla mojej narracji) Bloodcarver ci wyjaśnił, jakie są powody takiego stanu prawnego małżeństw - dzieci, ciągłość rodu etc. Parom jednopłciowym ciężko stworzyć potomków, więc nie ma kto po nich dziedziczyć w prostej linii. Potrzeba więc podejścia niestandardowego do niecodziennej sytuacji - w tym wypadku testament. Za oświadczenie woli też się nie płaci - wystarczy wypełnić odpowiedni druczek, albo samemu go napisać. Skąd więc wzięłaś notariusza - nie wiem

Odpowiedz
avatar Malibu
0 6

@Alice: ale tu nie chodzi o to, ze miałoby to wpływ na orientację seksualna... Dziecku do prawidłowego rozwoju potrzeba i żeńskiego i męskiego wzorca. W różnym stopniu nie w zależności od płci, wieku i całej masy czynników ale jednak obu wzorców, męskiego i żeńskiego. A co do dzieci wychowywanych przez matkę i babcie to już w ogóle inna kwestia... Osobiście znam wiele takich osób, które każda z nich ma z tego powodu mniejsze lub większe trudnosci się emocjonalne/ z budowaniem własnego związku/ edukacyjne itp.Fakt, żadno z nich nie jest homo bo nie od tego to zależy.

Odpowiedz
avatar cija
-3 3

@Fahren: trochę te powody nie trzymają się kupy, jeśli przywileje "na dzieci" należą się bezdzietnym, a samotnym rodzicom czy nawet żyjącym w konkubinacie już nie. I jak bardzo byś tego nie naciągał, faktów to nie zmieni.

Odpowiedz
avatar Fahren
1 3

@cija: Czekaj - znaczy że dzieci bezdzietnej pary dziedziczą? Toż nie ma możliwości takiego stanu rzeczy. Dzieci samotnego rodzica już nie dziedziczą? Otóż dziedziczą. To samo w konkubinacie - dzieci mają pełne prawo dziedziczenia po obu rodzicach. Chyba, że mowa o jakichś 500 plusach, to bezdzietna para też tego przywileju nie ma. Ale zgadywać mi się średnio chce, co mogłaś mieć na myśli. Poproszę cię więc o konkretne przykłady

Odpowiedz
avatar Error505
2 4

@Ohboy: jestem heteroseksualny: 1. Czy to problem dla kogokolwiek? 2. Czy powinienem się tego wstydzić? 3. Czy powinienem za to przepraszać? 4. Czy popełniam błąd nie informując o tym każdej nowo poznanej osoby zarówno prywatnie jak i zawodowo? jestem też biały ale to już mój inny problem;)

Odpowiedz
avatar Hatsumimi
-1 1

@Fahren: Powody pominęłam, bo są oczywiste. Otrzymywanie przywilejów „za coś” nie sprawia, że przestają być przywilejami. Co do notariusza - to właśnie znajoma notariusz wyceniła, że zapewnienie żyjącej bez ślubu parze korzyści najbardziej zbliżonych do tych, jakie ma małżeństwo, tyle kosztuje. Nie wnikałam, co wchodzi w skład tych kosztów.

Odpowiedz
avatar Leme
1 1

@Malibu: Ale brednie. Serio, ludzie, polecam poczytać literaturę naukową a dopiero potem się wypowiadać. Np. APA robiła bardzo dobrą metaanalizę i wiecie co? Dzieci w związkach jednopłciowych rozwijają się dokładnie tak samo dobrze jak te w klasycznej rodzinie. To, co się w tym kraju wyprawia w temacie LGBT, to jakiś nieśmieszny żart. Wtrącanie wszędzie informacji o swojej orientacji jest niepotrzebne, ale walka o równe prawa jak najbardziej jest.

Odpowiedz
avatar trawiasty
1 1

@bloodcarver: Ułatwienie dziedziczenia oraz zwolnienia z podatków nie mają na celu zachęcenia do płodzenia dzieci. Być może to cel poboczny, nie określony jasno w przepisach. Gdyby to był jedyny cel, to byłyby te prawa odbierane parom bezdzietnym. Celem ułatwienia w dziedziczeniu jest wskazanie osób powiązanych ze sobą więzami krwi lub pozostających w związkach, dla których transfery majątku nie są objęte opodatkowaniem. Jest to ograniczenie nie wprost w celu określenia osób, od których można pobierać podatek od wzbogacenia się :) Cele zwolnień z podatków są mniej jasne (mają szerszy zakres), ale w większości z nich chodzi o pozostawienie pewnego minimum "socjalnego" rodzinie. Te zwolnienia, które są zależne od dzieci, są wyraźnie oznaczone. Inną kwestią są "prorodzinne" dopłaty socjalne (stare i nowe: becikowe, 500+, 300+, opiekuńcze, itp.) oraz podatki (np. dawna opłata zwana "bykowe")...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@trawiasty: "Gdyby to był jedyny cel, to byłyby te prawa odbierane parom bezdzietnym." No i bezdzietni nie mają praw i przywilejów dla tych dzietnych: nie dostają 500+, nie mają ulg na dziecko i innych takich. Ale bezdzietni w pewnym momencie mogą się zdecydować na własne lub adoptować. Inną kwestią jest, że tak naprawdę lepiej pozostawać w konkubinacie, bo przywilejów jest jeszcze więcej.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 7

To był odosobniony przypadek, czy takie podejście to tematu to w Szwecji standard?

Odpowiedz
avatar Crannberry
20 20

@pasjonatpl: Standardem jest raczej zachowanie, które autor opisuje słowami "wszyscy byli urzejmi, ale wiało chłodem". Do tego niesamowicie poprawni politycznie i trzeba bardzo uważać, co się mówi. W historii zaskoczyły mnie dwie rzeczy. Raz, Szwedzi są bardzo na dystans, więc wyskakiwanie niepytanym z wątkiem osobistym w pracy jest raczej niespotykane. A dwa, pary homoseksualne mają dokładnie te same prawa co heteroseksualne, nie są niczym dziwnym ani osobliwym i nie spotkałam się, żeby ktoś swoją orientację musiał specjalnie podkreślać. Ale z drugiej strony wśród szwedzkich kobiet pewien procent stanowią nawiedzone, fanatyczne "feminazi" (określają się feministkami, ale stanowią zdecydowanie karykaturę tego ruchu) i całkiem możliwe, że autor natknął się na jedną z nich. Z kolei reakcja kolegów to esencja szwedzkości

Odpowiedz
avatar raptus21
0 0

@Crannberry: Pracowałam ze Szwedami kilka lat i tylko jedna taka Karin się trafiła. Natomiast co do esencji narodu mogę długo opowiadać :)

Odpowiedz
avatar Crannberry
0 0

@raptus21: mnie ominęła „przyjemność” poznania takiej jednostki osobiście, ale mój facet często się z nimi ścina na różnych forach o tematyce polityczno-społecznie i radośnie je tępi. Po reakcji ultra polit-poprawnego Jonasa - czyżby sytuacja miała miejsce w Sztokholmie?

Odpowiedz
avatar raptus21
0 0

@Crannberry: Nie, bardziej na północ. Jakieś 2 h jazdy od Sztokholmu.

Odpowiedz
avatar iks
11 17

Czyli podsumowując: Karin jest rasistką na tle innej seksualności niż jej. Reszta ludzi z tego oddziału jest zastraszona przez poprawność polityczną.

Odpowiedz
avatar marcelka
-1 1

to w sumie niezły motyw, odpowiadać na wszystkie pytania w ten sposób :D szef się pyta o projekt? jestem lesbijką. Ale co z projektem, na jakim jest etapie? Jestem lesbijką. Powiedz przynajmniej, czy będzie gotowy na czas? Jestem lesbijką. :D mam w kręgu znajomych kilku gejów i parę lesbijek, ale ich orientacja jakoś nigdy nie stanowiła ""głównej kwestii", w zasadzie nie przypominam sobie jakiś oficjalnych coming outów czy czegoś w tym stylu...

Odpowiedz
avatar hulakula
0 2

@marcelka: to nie kwestia orietnacji, tylko kwestia człowieka. sama znałam człowieka, heteto, o dość powaznym zawodzie, który zawsze się przedstawiał mówiąc: jestem w. golę jajka.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 1

@hulakula: No, OK. Ale on się przestawiał. Znałam takiego, co mówił "jestem Adam, dobrze wkładam". Ale chyba żaden z nich nie odpowiedziałby w ten sposób na pytanie "czym się zajmujesz w swojej firmie?".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Armagedon: to zależy gdzie pracują :D

Odpowiedz
avatar KwarcPL
1 7

Pewnie wyjdę na homofoba, ale... po co ta szopka? W Szwecji zrównali homoseksualistom prawa i przywileje już dawno temu, więc czego jej brakuje? Atencji? To trochę jak z feministkami. Dostały wszystko co chciały, ale dalej walczą...

Odpowiedz
avatar Leme
-2 6

@KwarcPL: Nie, nie dostały wszystkiego czego chciały. Kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni za tą samą pracę, częściej padają ofiarą przemocy, regularnie spotykają się z chamskimi tekstami albo nawet molestowaniem. Wymieniać dalej?

Odpowiedz
avatar VAGINEER
1 5

@Leme: >mniej zarabiają niż mężczyźni wage gap to mit, na tych samych stanowiskach różnica spada poniżej błędu statystycznego >częściej padają ofiarą przemocy nieprawda, mężczyźni są atakowani częściej >chamskie teksty/molestowanie zasługa ściągania muzułmanów do Szwecji :)a

Odpowiedz
avatar Leme
-3 5

@VAGINEER: Ty chyba w innym świecie żyjesz. Mężczyźni częściej padają ofiarą morderstwa (ale też częściej popełniają przestępstwa, to się łączy), ale przemoc domowa to w zdecydowanie większości przypadków ten sam schemat: facet bije kobietę. I zapewniam Cię, że z wszystkich przypadków molestowania/wyzywania/prób ataku seksualnego, które znam z własnego doświadczenia i z opowieści bliskich osób, 100% to dzieło "Polaków". Nie twierdzę, że muzułmanie to aniołki, ale to nie oni są problemem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Leme: ekhm, faceci, którzy stosują przemoc domową to osoby, które w większości same przemocy doświadczyły będąc dzieckiem. Także technicznie rzecz biorąc, mówisz o ofiarach. A chłopak potrafił dostać tak pasem od ojca, jak i mokrą szmatą od matki. ;)

Odpowiedz
avatar Leme
-3 3

@Lobo86: Po pierwsze: nie każdy sprawca przemocy miał trudne dzieciństwo, mamy dość przykładów rozpuszczonych dzieciaków, które miały wszystko na złotej tacy i nie nauczyły się nigdy szacunku do innych. Po drugie - co to zmienia? Nawet jeśli mówimy o przypadkach, kiedy chłopiec uczy się przemocy od ojca, czy to oznacza że wszystko spoko, bo przecież miał ciężko w życiu? Nawet jeśli kiedyś był ofiarą, to nie usprawiedliwia to stosowania przemocy. A kobiety bijące dzieci są, jasne, ale są to przypadki dużo rzadsze i nie o nich teraz mówimy.

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
2 4

@Leme: Przykłady Szwecji- stosunek przemocy kobiet wobec mężczyzn i vice versa jest podobny. Cut your bullshit ^^ :)

Odpowiedz
avatar dayana
1 3

@Leme: A czemu mówisz tylko o biciu? Kobiety częściej stosują przemoc psychiczną, którą jest ciężej wykryć. Wobec tego ciężko jest określić która płeć ma większe skłonności do przemocy, a każda ofiara przemocy powinna być traktowana poważnie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Leme: przemoc w drugą stronę (w tym psychiczna) to po prostu temat tabu u nas. Kobiety są natomiast zdolne do większej agresji niż mężczyźni. Dlatego np USArmy zrezygnowało z kobiet w roli strażniczek więziennych na misjach. Powód był prozaiczny - sadystyczna przemoc wobec więźniów i stosowanie tortur z nudów.

Odpowiedz
avatar Leme
-2 2

@ElfiRasista: Nie mieszkam w Szwecji tylko w Polsce i nie wiem jak sytuacja wygląda tam, ale u nas tak różowo nie jest. @Lobo86: Jasne, kobiety są bardziej zdolne do przemocy, a mężczyźni zupełnie przypadkiem o wiele częściej dopuszczają się przemocy seksualnej i domowej oraz popełniają przestępstwa. @dayana: Mówię o biciu, bo tu mamy jakiekolwiek dane. Fakt pozostaje faktem: mężczyźni dużo częściej stosują przemoc wobec partnerek i dużo częściej dopuszczają się molestowania oraz gwałtów. Tyle napisałam, a jak wygląda kwestia przemocy psychicznej to zupełnie odmienny temat.

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
0 2

@Leme: Gwałty i molestowania, przemoc wobec partnerek. Fiu fiu, kogoś chyba skrzywdzono. Do książek, stosunek kobiet pedofilii do mężczyzn pedofilii w populacji. Zaskoczysz się :) I miło wiedzieć że jak kobiety znęcają się nad facetami to jest "różowo" :DDD Femcele takie są.

Odpowiedz
avatar Leme
-2 2

@ElfiRasista: Brawo, więcej pogardy to się już chyba nie dało upchnąć w tych kilku zdaniach. Nie, mnie nikt w ten sposób nie skrzywdził, ale widzę co się dzieje i nie wierzę, że wciąż można przymykać na to oczy. Jaka pedofilia, skąd myśmy się wzięli w temacie pedofilii? Nie pisałam nic na ten temat. I żadne znęcanie się nie jest w porządku, ale to kobiety są częściej ofiarami przemocy domowej i seksualnej, to jest fakt. Witamy w rzeczywistości.

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
0 0

@Leme: Niestety dla tępych Julek, nie ty tworzysz rzeczywistość. Back to the kitchen :)

Odpowiedz
avatar vezdohan
-5 9

- Jestem lesbijką. A ja jestem mężczyzną. Biały Katolik Heteroseksualny O prawicowych poglądach I to ja jestem dyskryminowaną mniejszością, ale muszę z tym żyć i nie opowiadam o tym.

Odpowiedz
avatar janhalb
0 4

Fejk jak stąd na Kamczatkę.

Odpowiedz
avatar Connie
1 3

Aha. A czy w tej bajce był kierowca autobusu, który zaczął klaskać, gdy Karin wybiegła? Znam wiele osób homoseksualnych i jakoś nigdy nie widziałam podobnego zachowania. Typowo bajdurzenie napisane dla fejmu na piekielnych.

Odpowiedz
avatar szafa
2 2

Jak już kilka osób napisało - ja też znam sporo gejów i lesb i nigdy w życiu nie słyszałam, żeby ktokolwiek wtrącał informację na ten temat w jakąkolwiek rozmowę bez potrzeby. Nigdy.

Odpowiedz
Udostępnij