Z góry przepraszam, polskiego uczyłam się od rodziny i czytając książki w języku polskim.
Będąc latem w Tatrach, wywróciłam się jak ciamajda i nie byłam w stanie iść dalej. Zdarza się.
TOPR wezwany, ratownicy na miejscu, kontuzje usztywnione.
Po ponownym wezwaniu helikoptera, który się oddalił na czas opatrywania, podeszła pewna turystka i pyta "Czy zdążę jeszcze dzisiaj wejść na Giewont?".
W tym czasie helikopter musiał utrzymać dystans, poczekać aż turystka się oddali na bezpieczną odległość, zanim mógł nas zebrać, wrócić do szpitala i lecieć dalej do kolejnych wezwań. A musiało się gdzieś spieszyć, bo ponownie wystartował jak tylko zostałam przekazana dalej.
Wystarczyłoby aby dotarła do kolejnego schroniska na szlaku gdzie mogła zadać to pytanie, albo samodzielnie oceniła sytuacje biorąc pod uwagę godzinę i pogodę.
góry
Czy ta kobieta wiedziała, że blokuje akcję ratunkową i możliwość przybycia helikoptera?
OdpowiedzTE pytanie???
Odpowiedz@StaraLadyPank: Czytam te strone i doceniam jak ktos zwraca uwage na bledy. Tez od dawna mieszkam za granica i staram sie pisac jak najlepiej. Kazdy jezyk sie zmienia i z czasem nie mozesz znac wszelkich detali w roznych jezykach, z wyjatkiem specjalistow jak np. tlumacz. Przyklad za ,,moich,, czasow mowilo sie byc zdegustowanym, teraz jest sie zniesmaczony. Dawniej rozmawialo sie teraz sie gada. Niedlugo bedzie sie chyba gdakalo. Dawniej cos nie funkcjonowalo, teraz nie chodzi (niech biega). Ta dziewczyna naprawde napisala super, porownujac jak tu rodowici pisza. Z gory tez napisala ze jest to w sumie jezyk obcy. Czepiajac sie wiec o taki blad to czysta zlosliwosc. Jest to pewnie twoje odbicie jak ty nie znasz innych jezykow obcych tak zeby nie popelnic zadnego bledu. Niedowartosciowanie, zlosliwosc, ohyda. Nie dodaje polskich znakow, choc potrafie, bo dla kogos takiego jak ty nie warto sie starac.
OdpowiedzZa język nie masz co przepraszać, jeśli już, to co najwyżej za sztywną poprawność która może wydawać się nieco sztuczna. Ale to nie jest problem :) Jedna, poprawiona już zresztą literówka, to pikuś :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2020 o 10:26
I ile to trwało? 20 sekund? 30? Chyna nikt przez to nie umarł. I skąd pani turystyka miała wiedzieć, że akurat właśnie wezwaliście helikopter i akurat właśnie w tym momencie miał podlecieć z powrotem?
Odpowiedz