Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Remont drogi na odcinku 300 metrów. Ruch na zasadzie wahadła regulowany sygnalizacją…

Remont drogi na odcinku 300 metrów. Ruch na zasadzie wahadła regulowany sygnalizacją świetlną. Moje nieszczęście polega na tym, że wyjeżdżałem z posesji znajdującej się pomiędzy sygnalizatorami i nie wiem jakie światło się świeci.

To znaczy mogę się domyślać, samochody jadą z lewej to miały zielone. Więc chwilę za tym ostatnim jadącym z lewej ruszyłem ja. Nie zdążyłem jednak, bo kierowca stojący wcześniej na czerwonym ruszył i machając rękoma kazał mi cofać. Niestety nie mam jak wjechać na remontowany pas, więc cofam jakieś 50 metrów. Wjeżdżam na czyjś wjazd, pan pozdrawia mnie środkowym palcem i z ogromnym uśmiechem, że wygrał. No i za chwilę sam szukał podjazdu, bo z drugiej strony w międzyczasie musiało zapalić się zielone, a ciężarówce z naczepą i ciągnikowi z dwiema przyczepami nie łatwo się manewruje.

Co pan zyskał? Satysfakcję, że nie dał mi zjechać(zabrakło mi kilku metrów), bo w jego mniemaniu byłem cwaniakiem jadącym na czerwonym? Argument, że z posesji wyjeżdżam? On ma na to wyyebane. Cieszę się, że też miał przyjemność poćwiczyć cofanie.

ulica

by krzychum4
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar JohnDoe
4 4

Tak z czystej ciekawości. Bez żadnych zarzutów co do Twojej historii. "bo w jego mniemaniu byłem cwaniakiem jadącym na czerwonym?" Widział, że z posesji wyjeżdżasz? Prosty odcinek remontowany bez zakrętów? "Argument, że z posesji wyjeżdżam? On ma na to wyyebane." Rozmawialiście?

Odpowiedz
avatar krzychum4
0 0

@JohnDoe: owszem, mógł nie widzieć, pomimo tego, że prosta, ale możliwe, że widok zasłaniały mu samochody jadące w przeciwnym kierunku dla tamtego kierowcy, a ja wyjeżdżałem za ostatnim. Co do rozmowy to za dużo powiedziane, krótka wymiana zdań.

Odpowiedz
avatar czolgista1990
0 2

Trzeba było stać i czekać. Miałeś pierwszeństwo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2020 o 14:14

avatar Nasher
2 2

Twierdzisz, że koleś stał pierwszy w kolejce i przez Twoje 50m cofanie nie zdażył zjechać bo z Twojego kierunku zdążyli już ruszuć? Śmiem wątpić. To nie jest tak, że z jednej strony zapala się czerwone a z drugiej już zielone, przecież ostatnie auto musi mieć czas na przejwchanie całego dystansu + mały zapas na takich jak Ty. Coś mi tu śmierdzi w tej historii. No chyba, że Wasza wymiana zdań trwała tak długo, że już mu się czerwone zapaliło.

Odpowiedz
avatar JohnDoe
2 2

@Nasher: ostatnio stałem na takim "wahadle" na robotach drogowych, gdzie ustawiony był znak informujący, że oczekiwanie na zmianę świateł to około 86 sekund.

Odpowiedz
avatar popielica
0 0

No jakoś tam jestem w stanie zrozumieć jego pomyłkę i złość, podziękuj tym wszystkim cwaniakom wjeżdżającym na czerwonym.

Odpowiedz
Udostępnij