Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Między mną a moją teściową doszło kilka lat temu do spięcia, które…

Między mną a moją teściową doszło kilka lat temu do spięcia, które skutkowało tym, że przez długi czas traktowałyśmy się nawzajem z chłodną obojętnością. Podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia postanowiłam wyciągnąć rękę do zgody, przeprosiłam teściową i dałam do zrozumienia, że ja również już jej wybaczyłam. Teściowa co prawda nie przeprosiła, ale nasze stosunki zdecydowanie się poprawiły i wszystkim w rodzinie ulżyło.

Na wiosnę w związku z wiadomą sytuacją nie odwiedziliśmy ani moich rodziców, ani teściów. Ponieważ oboje z mężem pracujemy nadal częściowo zdalnie, gdy udało nam się zgrać terminy home office pojechaliśmy do moich rodziców, ponieważ nie byliśmy u nich od października. Na urlop kilka tygodni później pojechaliśmy do teściów. Teściowa przywitała mnie tą samą chłodną obojętnością, do której przyzwyczaiłam się przez lata, później jednak pomyślałam, że coś jest nie tak, skoro teoretycznie byłyśmy pogodzone, to skąd nagle ten nawrót złych emocji? Przy okazji więc zagadałam do niej, mówiąc, że cieszę się, że w końcu udało nam się przyjechać i tym bardziej, że czasy konfliktu mamy już za sobą. Teściowa chwilę milczała, a gdy chciałam znów się odezwać, wypaliła:

- Ty już mi się tu nie podlizuj, fałszywa suko! Na święta taką dobrą udajesz, że niby chcesz się pogodzić, a potem mojego syna i wnuka trzymasz pół roku z dala ode mnie! I jeszcze wywiozłaś ich do swoich szurniętych rodziców, żeby im mącili w głowach!

A miało być tak pięknie...

Teściowa

by ~marlena
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Balam
9 9

Pożegnałabym się i powiedziała, że może zobaczymy się na święta i to tylko jak oni przyjadą do mnie, ale to też nie jest pewne, bo nie wiem, czy ich do domu wpuszczę...

Odpowiedz
avatar Tolek
8 8

@Balam: Popieram w 100% procentach. Zastanawiam się, dlaczego chcesz "na siłę" utrzymywać kontakt z osobą, która jest tak nieprzychylnie nastawiona do Ciebie, delikatnie rzecz ujmując. I co na to Twój mąż? Nic do powiedzenia "w tym temacie"? Ja w takiej sytuacji, a byłem , ograniczyłem kontakt z teściami i po jakiś czasie znów stałem się "ukochanym zięciem". Dodatkowo cały czas informowałem Żonę o tym, ze ich zachowanie jest naganne i ja się z takim traktowaniem mojej osoby absolutnie nie zgadzam. Restrykcje i ograniczenia potrafią zdziałać cuda.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2020 o 9:39

avatar tycjana12
9 9

Jakby mnie ktoś nazwał fałszywą suką,wstałabym,wyszła i nigdy więcej nie przekroczyła progu danego domu.Mąż/żona chce się zobaczyć z rodzicami/rodzeństwem-ok-beze mnie,to samo tyczy się dziecka-jak małe-to z rodzicem,starsze-samo podejmuje decyzję.W moim przypadku NIC by mnie nie skłoniło do zmiany zdania,bo tak już mam.Z obcymi ludźmi nie muszę utrzymywać kontaktów,to,że jestem czyimś mężem/żoną nie sprawia,że jej/jego rodzina staje się automatycznie moją.Bo tak nie jest i nie będzie.

Odpowiedz
avatar Bryanka
6 6

A co na to Twój mąż?

Odpowiedz
avatar niemoja
3 3

W tym momencie złapałabym męża pod pachę, dzieciaka pod pachę, w tył zwrot i wypad. Mąż może sobie później przyjechać - jego broszka, ale moja noga by więcej w tym domu nie postała (a jej - w moim). "Potomstwa suki" również nie musi oglądać, chyba, że pod ścisłym nadzorem.

Odpowiedz
Udostępnij