Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielnie o RODach. Dwa lata temu zostaliśmy z mężem szczęśliwymi posiadaczami działki…

Piekielnie o RODach.
Dwa lata temu zostaliśmy z mężem szczęśliwymi posiadaczami działki na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych.
Wraz z działeczką otrzymaliśmy regulamin. Jeden z zapisów dotyczył koszenia trawy oraz wykonywania prac hałaśliwych w sobotę do godz. 13, później miała nastać cisza. Jako, że przebywamy tam głównie w weekendy zauważyliśmy, że przepis ten jest całkowicie martwy, ponieważ cały weekend zewsząd było słychać kosiarki, wiertarki, sąsiad na przeciwko notorycznie spawał coś na swojej działce do późnych godzin nocnych.

Nastał w końcu dzień, w którym mój mąż uznał, że najwyższy czas skosić naszą świeżo wyhodowaną trawkę za domem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w 10 sekund od uruchomienia kosiarki pod nasz płot z dzikim lamentem podbiegła Pani prezes wspomnianego RODu. Dostaliście regulamin! Jesteście nowi, możecie tego nie wiedzieć, u nas regulaminu się przestrzega! Mąż nie chcąc wchodzić z Panią w dyskusje, to z natury ugodowy człowiek, kosiarkę wyłączył schował i rozłożył się na leżaczku.
Nie minęło 10 min a sąsiadka obok uruchomiła swoją spalinówkę, za chwilkę kolejny sąsiad biegał z podkaszarką wzdłuż płotu. Co w tym piekielnego? A to, że wszyscy dookoła to starzy działkowicze, znajomi rzeczonej Pani prezes, ich regulamin nie obowiązuje! Pani prezes wylegiwała się na swoim tarasie udając, że nie słyszy.

by Sisiuchna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Balbina
17 17

A może tak przez dwie soboty,niedziele cierpliwie zapisywać ruchy sasiadów i zapisywać np: Działka nr 1-pani kosiła ok 16 do 17 Działka nr-2-pan spawał od 14-19 itd. W kolejną sobotę odpalic kosiarkę i w razie ataku podsunąć pod nos zapiski i zapytać się jak działanie innych użytkowników ma się do regulaminu i czemu traktuje się wybiórczo działkowców.

Odpowiedz
avatar Xynthia
29 29

@Balbina: Po co zapisywać? Nie lepiej kosić dokładnie w momencie, kiedy robią to inni, ci "uprzywilejowani"? Wtedy chyba pani prezes nie przyjdzie z upomnieniem, ale gdyby była jednak tak bezczelna i przyszła, z niewinną minką należy powiedzieć: "Ojej, przepraszamy bardzo, faktycznie gdzieś nam się zawieruszył ten regulamin i nie pamiętamy, w jakich godzinach można kosić, ale skoro teraz robi to pan X, pan Y i pani Z, to chyba można, prawda?"...

Odpowiedz
avatar katem
8 10

@Xynthia: Wydaje mi się, że Twoje rozwiązanie jest najlepsze. Autorka powinna go wykorzystać :D

Odpowiedz
avatar Sisiuchna
-1 3

@Bubu2016: zagraniczny słownik i dysleksja

Odpowiedz
avatar Sisiuchna
1 1

@Bubu2016: dziękuję za zwrócenie uwagi, poprawione

Odpowiedz
avatar krzychum4
7 7

ROD to często taki PRL w wersji ogródkowej. Na wiele rzeczy trzeba papierek, zgodę zarządu. Brat chciał wyciąć sosnę zgody brak, ale sąsiad stwierdził, że sosna zagraża jego działce, a raczej składzikowi i pomógł załatwić zgodę. Czyli nie da się, ale da się.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
3 9

Rodzinne Ogrody Działkowe... Otoczone Siatką. I mamy wakacje na RODOS. ;-)

Odpowiedz
avatar ObserwatorObywatel
3 7

Często ROD to taki PRLowy beton. Prezes ROD to w większości pan i władca na włościach, któremu coś się poprzewracało z upływem czasu. Ale jeszcze jest okręg i Zarząd Krajowy. Weź im tam napisz lista co i jak. Lubią takie tematy. Regulamin nakazuje koszenie trawy do połowy alei. Ok, u nas ustawą na walnym i przerzucili to na zarząd za opłatą. Tyle że kosili raz - dwa do roku. Wystarczył e-mail do okręgu że nie realizują uchwały, a hajs biorą. Tydzień później skosili i jeszcze z okręgu byli sprawdzili. Postawiłem foliowiec. Prezes że bez zgody. Dobra, masz pan tu szkic, podpisujta się i będzie zgoda. O nie, za blisko... Sąsiad się zgodził. No i co z tego, przesunąć. Kurde. Pan jest prezesem od początku ROD, czyli od 74? No pewnie, ja go tu budowałem! Aha, no to dobrze, bo zapewne okręg wraz z Krajowym Zarządem sprawdzi sobie czy ogrodzenia i wymiary altan są zgodne z prawem budowlanym, czy oby wychodków ni ma na działkach, czy są kompostowniki i takie tam. Będę jutro koło siedziby okręgu przejeżdżał, to wstąpię z pisemkiem, a w przyszłym tygodniu w Warszawie będę, to i do Krajowego się przejdę... Dobra dobra, zostaw ten foliowiec, ale żeby mi to było ostatni raz. Hehe. Bo kurde nowy jestem, to trzeba mnie ustawić, a ktoś od x lat to robi se, co chce.

Odpowiedz
avatar KwarcPL
1 1

Dlaczego można kosić tylko w soboty do 13? Co by się stało jakbyś wyjechał w piątek o 14? Po co ogrodom działkowym Prezes? I czy nie ma on nic lepszego do roboty niż pilnowanie by ludzie strzygli trawnik zgodnie z regulaminowym terminarzem? Czemu egzekwują to tylko u wybranych? Sytuacja tak kuriozalna, że mógłby powstać o tym skecz... No co zrobisz? ROD, wraz ze spółdzielniami mieszkaniowymi, to ostatni bastion komuny. A co do sprawy to, jak chcecie być złośliwi, koście jak tylko sąsiedzi zapuszczą maszyny. Jak przyjdzie leśny dziadek z z pretensjami to możecie ich spytać co z Panią Grażyną koszącą po drugiej stronie siatki.

Odpowiedz
Udostępnij