Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Praca w obecnej firmie coraz bardziej mi nie odpowiada, więc powoli szukam…

Praca w obecnej firmie coraz bardziej mi nie odpowiada, więc powoli szukam nowej. I to co w ten weekend doświadczyłem w ramach tej pracy poszukiwania przechodzi wyobrażenie normalnego człowieka.

Widzę na popularnym serwisie ogłoszeniowym ofertę pracy. Jako kierowca busa w hurtowni, pasuje mi to. W ogłoszeniu żadnych szczegółów, nie ma proponowanej pensji tylko same frazesy o ugruntowanej pozycji firmy, dynamicznym zespole itp. Podany nr telefonu do kontaktu, więc dzwonię. Odbiera jakiś pan, najprawdopodobniej właściciel. No więc po krótkim monologu o tym że mu potrzeba kierowcy i dlaczego, pytam się go o wymiar godzinowy. Ten jakby nie usłyszał, tylko gada że takie trasy, tu się wozi... Pytam się go więc o zarobki. Słyszę odpowiedź: "odpowiednie". Ja już lekki karpik, o co tu chodzi. Więc podchodzę do tematu z innej strony, pytam się na jakiej zasadzie wypłacana jest pensja, czyj jest stała czy za godziny, czy za kilometry... Pan biznesowy Janusz strzela takimi tekstami jak "nie będziesz pokrzywdzony", " dam ci zarobić". Ja w końcu zirytowany prosto z mostu pytam się czy dowiem się czegoś konkretnego o zarobkach albo kończymy rozmowę. On na to z wielką złością, że się ludziom w dupach poprzewracało bo się tylko o pieniądze pytają (!) i tylko same wymagania (!), o pieniądzach się rozmawia jak się do pracy przyjdzie.

Ręce mi opadły do samej ziemi. I co najgorsze to nie był jedyny przypadek takiego januszostwa, przy kilku telefonach "pracodawcy" kręcili jak mogli.

Poszukiwanie pracy

by Silimarillo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KwarcPL
11 11

Z takimi Januszami trzeba krótko, może to ich oduczy kręcenia...

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
12 12

Czyli pracuj za wpis do CV i uścisk ręki prezesa.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 7

@FlyingLotus: CV- pensja zasadnicza, uścisk ręki prezesa- premia za ponad przęciętne osiągnięcia.

Odpowiedz
avatar GlowaWChmurach
11 11

No, w d*pach się poprzewracało... Bezczelny jesteś, za pieniądze chciałbyś pracować?! Pracuje się tylko dla chwały Januszexu!

Odpowiedz
avatar ObserwatorObywatel
7 7

Kiedyś roboty szukałem, znaczy zmienić chciałem. Żony koleżanki znajomej facet do budowlanki szukał. Dzwonie, pytam co i jak - w sumie latam po budowie na stanowisku przynieś-podaj-pozamiataj od świtu do zmierzchu oraz soboty. Pytam o wypłatę - jest spoko. Aha, a bliżej ile za brak udziału w życiu żony i córek? Nie no spoko jest. Gdzieś po miesiącu plota do ślubnej dotarła, że ja to robić wcale nie chcę, nie byłem na próbie, a już wypłatę bym chciał. No i z takim podejściem to nigdy roboty nie znajdę, a on po znajomości mi chciał nawet 2200 zł miesięcznie płacić. No cóż, wtedy akurat zaczynałem jako magazynier, 5-13:00 za 2000 bez nadgodzin wolne soboty, jasne warunki, spoko ekipa. Dyro od razu podał widełki pieniężne w pierwszej rozmowie telefonicznej. Swoją drogą tą pracę też zmieniłem - brak rozwoju i awansu. Wolałem pracować w spółce, należącej do Skarbu Państwa. Cisza, spokój, przestrzegane prawo pracy, wszystko na czas. Wypłata może nie powala, ale przynajmniej stabilnie. Warunki kierownik skreślił szybko przez telefon, w tym wypłata - najniższa krajowa, ale co kwartał rośnie do poziomu wypłaty pracownika z najniższym stażem w dziale, jest uzależniona od uprawnień, wykształcenia, zdanych egzaminów etc.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2020 o 23:48

avatar rodzynek2
5 7

I tacy najczęściej i najwięcej narzekają na brak rąk do pracy. Fakt, że w ostatnich latach trudno było o dobrego pracownika, szczególnie jak na stanowisko pracy są potrzebna jakieś specjalne uprawnienia (jak rozumiem autor posiada kategorie prawa jazdy D), no ale takich trzeba starać się przyciągnąć odpowiednią pensją lub jakimiś ekstra warunkami, czy bonusami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2020 o 8:26

avatar Silimarillo
0 0

@rodzynek2 a po co mi D na busa do 3,5 tony? Wystarczy zwykłe B. Dużym minusem jest tez to że mieszkam z dala od większych ośrodków miejskich, więc jest większa monopolizacja. Chociaż w ostatnich 10 latach zmieniło się sporo na plus, bo jeszcze przed 2010 miałbym tak naprawdę do wyboru pracę na produkcji w trzech wielkich firmach.

Odpowiedz
avatar Silimarillo
0 0

@rodzynek2 a po co mi kat D na busa do 3,5 tony? Wystarczy zwykłe B. Problemem jest to że mieszkam z dala od dużych ośrodków miejskich, więc tu jest większa monopolizacja. Ale i tak zmieniło się tu wiele na plus, jeszcze 10 lat temu miałbym tak naprawdę do wyboru pracę na produkcji w jednym z trzech wielkich zakładów.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 2

@Silimarillo: Może źle zrozumiałem przez lokalną "gwarę". U nas przez "bus" rozumie się autobus miejski, a taki kilku osobowy zwykle nazywa się "busikiem".

Odpowiedz
avatar jass
2 4

Kompletnie tego nie rozumiem - to przecież oczywiste, że zarobki są dla każdego najważniejszym albo jednym z najważniejszych kryteriów, czemu tacy pracodawcy kombinują jak koń pod górę zamiast i sobie i kandydatowi zaoszczędzić czasu? Przecież wiadomo, że jak zarobki nie będą pasowały to człowiek i tak się nie zatrudni.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@jass: pewnie ktoś na jakimś pseudoszkoleniu jak przeprowadzać rekrutacje im powiedział, że pięknymi słówkami przekonają pracownika do pracy za minimalną.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 3

Sprawa jest prosta, jeśli pracodawca nie chce podać kwoty przy tego typu pracy, to można bezpiecznie założyć że jest to kwota za jaką nie chcesz pracować ;)

Odpowiedz
avatar szafa
5 5

Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś nie podając kwoty w ogłoszeniu podał ją przez telefon. Do ludzi nie dociera, że nikt nie ma ochoty brać użetki w robocie, żeby przyjść na rozmowę o 8ej rano i usłyszeć, że praca za minimalną + premia dwieście brutto, ale to pod określonymi warunkami.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@szafa: W ogole jestem za tym, by wzorem zagranicy kwoty byly podawane w ogloszeniach, byloby jasno. Bo nie oszukujmy sie, za 6 zl/h to nie wstane nawet z lozna a co dopiero zrywac sie z pracy i biec na rozmowe.

Odpowiedz
avatar Ginsei
0 0

Widzę tu dwie rzeczy do powiedzenia: 1. "Odpowiednie? Ooo.. czyli dostanę (i tu bardzo wysoka wypłata, wzięta z kosmosu)? Super! Kiedy mogę zaczynać?" 2. "Skoro nie szanuje pan mojego czasu, to jak mam wierzyć, że uszanuje moją pracę i wypłata rzeczywiście będzie "odpowiednia" i nie będę pokrzywdzony?".

Odpowiedz
Udostępnij