Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W moim mieście przeszła dziś około południa burza z intensywnymi opadami deszczu…

W moim mieście przeszła dziś około południa burza z intensywnymi opadami deszczu oraz gradu.

Grad miał na tyle duże kulki lodu i padał z taką siłą, że w wielu samochodach uruchomił się alarm, który prawie wszyscy sąsiedzi szybko uciszyli.

Prawie wszyscy.. Jedno auto wyje nadal, milknie na kilka minut i alarm uruchamia się ponownie. Trwa to już od ponad 7 godzin, sąsiedzi i ja dzwoniliśmy wielokrotnie na straż miejską, ale dyspozytorka uparcie twierdzi, że to nie jest ich problem i nic nie zrobią.

W końcu jakiś dresik tak się wkurzył, że zaczął rzucać w wyjące auto butelkami po piwie z okna swojego mieszkania.

Dopiero po tym zdarzeniu przyjechał patrol policji - pokręcili się trochę po okolicznych kamienicach, zbierając zeznania świadków aktu wandalizmu i szukając właściciela zniszczonego samochodu.

Nie znaleźli, spisali tylko numer rejestracyjny, zrobili kilka zdjęć i odjechali. Auto nadal wyje i będzie wyć, aż nie rozładuje się w nim akumulator zasilający alarm.

Piekielny jest brak przepisu na działanie służb w takim przypadku i skazywanie całej okolicy na uporczywy hałas zakłócający spokój przez kij wie ile jeszcze długich godzin, w akompaniamencie płaczących przez alarm małych dzieci i wyjących psów.

miasto burza grad samochód auto alarm

by TakaTamSobie
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tenzprzeciwkacomakotairower
10 22

Podobno w północnych Indiach mieszka człowiek, który widział czlowieka, którego mama kiedyś rozmawiała z sąsiadka ktorej syn był świadkiem, że ktoś zareagował na wyjący alarm w samochodzie. Po kiego grzyba ktokolwiek to badziewie jeszcze montuje?

Odpowiedz
avatar Jorn
9 9

@Tenzprzeciwkacomakotairower: W moim samochodzie zamontowała fabryka. Kilka lat temu zepsuła się syrena, ale nie naprawiam i teraz w momencie aktywacji alarmu samochód tylko miga pomarańczowymi światłami.

Odpowiedz
avatar Cut_a_phone
-5 15

@Tenzprzeciwkacomakotairower: chyba tylko janusze żyjący mentalnie w poprzedniej epoce to montują. Kiedyś było tego pełno, teraz sporadycznie. Przed kradzieżą nie chroni w najmniejszym nawet stopniu, tylko denerwuje ludzi. W takiej sytuacji policja powinna wystawiać mandat za zakłócanie spokoju, to janusze by się nauczyły.

Odpowiedz
avatar krzycz
11 11

@Tenzprzeciwkacomakotairower: mam furę bez alarmu. Ile ja się nasłuchałem od znajomych i rodziny... "ALE JAK TO BEZ ALARMU?! UKRADNĄ CI!". No tak, bo z alarmem, który mozna rozbroić w 0.00001 sekundy i na który nikt nie zwraca uwagi mi nie ukradną...

Odpowiedz
avatar rodzynek2
9 9

@Tenzprzeciwkacomakotairower: Bo takie są wymogi ubezpieczycieli, kredytujących samochód banków i leasingodawców.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
19 21

Dawno temu to był powszechny problem na każdym chyba osiedlu. Tyle że w mojej okolicy jakiś nieznany sprawca wybijał okno w takim wyjącym od godziny samochodzie, otwierał maskę i rozbijał syrenę. I nigdy nie został złapany.

Odpowiedz
avatar Ohboy
18 20

@kajcia: Po człowieka by przyjechali i go uspokoili/zabrali. A samochód wyje przez wiele godzin. Nie wmówisz nikomu, że nie wkurzyłoby Cię wielogodzinne wycie, które na dodatek nie ma żadnego celu, a nie da się go nijak wyciszyć.

Odpowiedz
avatar didja
16 24

@kajcia: A stąd, że są ludzie z nadwrażliwością na takie dźwięki, one powodują ból i/lub inne problemy zdrowotne, w tym bardzo groźne dla zdrowia i życia; i stąd, że są ludzie, co jutro mają dyżur i pięć operacji neurochirurgicznych i chcieliby się wyspać; albo stąd, że mają jutro kolokwium habilitacyjne lub własny ślub, lub umierającą matkę, lub ciężko chore dziecko, któremu dopiero udało się zasnąć. Skoro właściciel jest tak agresywny, że torturuje ludzi takim hałasem godzinami, to jak mają reagować jego ofiary? Psalmy dziękczynne mu śpiewać?

Odpowiedz
avatar Meliana
12 18

@kajcia: Ludzie pochodzą od zwierząt. A każde zwierzę, zagrożone lub prowokowane, prędzej czy później odpowie agresją, jeśli nie ma możliwości ucieczki. To instynkt - uciekaj albo walcz. Mamy go wpisany w DNA. Ludzie w blokach nie mają gdzie uciec. Spróbuj poszturchać patykiem szczura w klatce. Albo psa w kojcu. Osacz dowolne zwierzę w jego legowisku i zacznij się na nie wydzierać. Co się stanie, jak myślisz? Tak, jako ludzie powinniśmy być cywilizowani - jeśli czujemy się zagrożeni, powinniśmy dzwonić po odpowiednie służby, a nie przegryzać gardło, racja. Tylko że w tej sytuacji służby umyły ręce, a "szturchanie kijem do legowiska" pozostało. Nie pochwalam ani nie usprawiedliwiam wandalizmu, ale rozumiem dlaczego komuś nerwy w końcu puściły.

Odpowiedz
avatar GlowaWChmurach
1 5

@didja: A jeśli właściciela nie ma w domu i nie mógł zareagować?

Odpowiedz
avatar didja
0 2

@GlowaWChmurach: Tak, jak planował reagować, kiedy kupował sobie auto z alarmem. Pół osiedla ma się zastanawiać, co zrobić, bo jaśnie pan nie pomyślał, jak zabezpieczyć się przed taką sytuacją?

Odpowiedz
avatar janhalb
0 0

@starajedza: O, durny troll jak zawsze na posterunku. Naprawdę Ci się wydaje, że Twoje głupawe prowokacje jeszcze kogoś wzruszają?…

Odpowiedz
avatar japycz1
-2 2

@didja: " A stąd, że są ludzie z nadwrażliwością na takie dźwięki, one powodują ból i/lub inne problemy zdrowotne, w tym bardzo groźne dla zdrowia i życia" taaa, niech w takim przypadku spróbują zamknąć okna. Polecam, sprawdzona metoda : - )

Odpowiedz
avatar TakaTamSobie
-2 10

@Zunrin Pozwolę sobie przemilczeć ten idiotyczny komentarz i zostawię tylko treść obowiązującego w stanach od dawna prawa odnośnie takiej sytuacji: "Santa Monica Municipal Code 3.60.010 states: No person shall cause, allow, permit or suffer any alarm located in a motor vehicle registered in the name of or operated by such person to emit any audible sound in the city of Santa Monica for a period of more than 15 minutes. The time shall be calculated based upon the emission of the first audible sound and ending 15 minutes thereafter, notwithstanding any variation or delay in the emissions of audible sound. Any person violating this section shall be guilty of an infraction. Any person convicted of an infraction under this section shall be punishable by a fine of not more than $33. Any person violating this section who has been previously convicted of three or more violations of this section shall be guilty of a misdemeanor. The Santa Monica Police Department, in order to abate the public nuisance created by a vehicle in violation of this section, may take such steps as are reasonably necessary to enter the vehicle, disconnect the alarm, and remove the vehicle for safekeeping in the manner permitted by law."

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@Zunrin: przeciez to podpada pod zaklocanie spokoju jak najbardziej

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@Zunrin: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od 5 do 30 dni) , ograniczenia wolności ( trwa 1 miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych) Proszę, już masz sformułowany. Patrol policaj ich w wała zrobił.

Odpowiedz
avatar TakaTamSobie
3 9

@katem Zapraszam do mojej sąsiadki z dwumiesięcznym bobasem, zapewne doceni twoje próby wytłumaczenia mu, dlaczego nie mógł pójść spać przez ponad 12 godzin bo mu nawalało 90 dB pod samym oknem.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
2 6

@Malibu: No właśnie, też mi to przyszło do głowy. Przecież tego właściciela mogło zwyczajnie nie być na miejscu, mógł być w pracy (nie każdy jeździ samochodem do pracy) mógł zwyczajnie o tym nie wiedzieć..

Odpowiedz
avatar Marjorie
1 3

@Malibu: Dokładnie tak, powinien być przepis umożliwiający odholowanie zakłócającego spokój pojazdu na parking policyjny. Dodatkowo właściciel powinien być ukarany grzywną za zakłócanie ciszy nocnej. Jak się ma auto z alarmem, to się ten alarm wyłącza przed wyjazdem na urlop.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@Marjorie: nie ma czegos takiego jak cisza nocna, jest zaklocanie spokoju i dziala calodobowo z mandatem jak najbardziej sie zgadzam, jednak podejrzewam, ze policja srednio bylaby chetna stawiac sobie takiego wyjca pod okanmi

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Malibu: Można podpiąć pod próbę kradzieży auta, skoro się uruchomił, ze względu na uciążliwość społeczną uciszyć w najprostszy możliwy sposób, zabezpieczyć na parkingu do powrotu właściciela.

Odpowiedz
avatar Trepan
-3 3

Jeżeli w mieszkaniu jest głośno z powodu alarmu można by spróbować podciągnąć zakłócanie miru domowego, ale to się tyczy generalnie zachowań. Czyli, że z powodu czyjegoś działania nie możesz w spokoju żyć w swoim domu. Czy zaniechanie wyłączenia alarmu pod to da się dogiąć? Średnio. Zakłócanie porządku społecznego tym bardziej nie, więc służby mają mocno okrojone możliwości. Żeby to auto wyło regularnie, było szczególnie uciążliwe, to jeszcze byłby jakiś powód do interwencji.

Odpowiedz
avatar Orava
3 3

@Trepan 12 godzin wycia alarmu nie nazwiesz szczególnie uciążliwym? Musisz być wybitnie cierpliwym, lub przygłuchym człowiekiem.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

@Trepan: sprawdz ty sobie przepisy zanim zaczniesz gadac glupoty Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od 5 do 30 dni) , ograniczenia wolności ( trwa 1 miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych) . § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne. Art. 193. Zakłócanie miru domowego. Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Odpowiedz
avatar Trepan
0 0

@bazienka: dlatego ująłem to, że ten paragraf dotyczy zachowania osoby. Czasem próbują dogiąć go na tej zasadzie, że burzysz komuś spokój w jego własnym domu. Najlepiej jeśli gość przyjmie mandat i to zamyka sprawę, na kwicie ma tylko paragraf, nie musi znać treści tegoż artykułu. @Orava: się przywykło do wybuchów...

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@Trepan: ale przepis mowi JASNO, zaklocenie miru domowego to wdarcie sie OSOBY do czyjegos domu, nie dzwieku -.-'''

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Swoją drogą zaj*e stosunki dobrosąsiedzkie, jeśli nikt z najbliższych sąsiadów nie ma kontaktu do właściciela. Mści się.

Odpowiedz
avatar Nikusia1
1 3

@Caron: A skąd mieć taki kontakt? To już nie te czasy, że ludzie żyli w swoim bloku 30 lat i znali oraz interesowali się życiem każdego. Ja z widzenia kojarzę tylko sąsiadów z mojej klatki, ale żeby wiedzieć,czym jeżdżą? Może jednego sąsiada kojarzę, bo charakterystyczne auto i kiedyś wyjeżdżaliśmy o tej samej porze. Już pomijam, że parkingi często są wspólne dla kilku bloków, plus mogą na nich parkować obcy ludzie (u mnie na przykład często parkują nauczyciele pobliskiej szkoły). Sama nie za bardzo wyobrażam sobie wymieniać się numerami telefonów z sąsiadami i chyba wielu wychodzi z tego założenia. :P

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 4

@Caron: a jak to ktos z wynajemki? kto mieszka tam miesiac? tez lazisz po sasiadach i zbieraz numery telefonow? teraz to juz zahacza o stalking takie wiszenie w oknie i ploty to relikt PRLu, a ploty o kazdym to domena starych babsk (sama od jednej oberwalam za to, ze nie przyszlam jej powiedziec, ze stracilismy doniczke- bo nie wiedzialam, ani czyje to sa doniczki, ani kim ona w ogole jest, tylko zalozylam, z enastepnego dnia odkupie i po problemie... ale babsko musialo sie nawrzeszczec tekstow w stylu " juz nie wymyslaj, ze nie wiesz, kim jestem" jak pierwszy raz ja na oczy zobaczylam...) teraz ludzie maja gleboko w de innych ludzi, ylko w bloku u kumpla widzialam sytuacje, ze ludzie sobie na fb grupe zalozyli- nowe bloki, ogarnieci mlodzi ludzie w innych miejscach to tak nie dziala, jakby mnie zaczepil obcy typ na klatce z prosba o nazwisko i telefon, to bym go wysmiala

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Nikusia1: Nidzie nie napisałam, że każdy ma znać każdego. Ale sak z całej ulicy na której słychać alarm nikt o tej osobie nie wie NIC, no to jednak coś nie halo. Bazienka, skończ farmazonic o wiosce i wsiowych babach w oknie, pisze z perspektywy swojego osiedla domków - może nie znam nowych sąsiadów, może z tym po przekątnej jestem tylko na 'dzień dobry', ale wystarczy, że znam bliżej kogoś mieszkającego po drugiej stronie ulicy, któremu wyświadczyłam kiedyś przysługę i który wie, gdzie mnie szukać. Przecież takie kontakty warto mieć choćby i dla własnego bezpieczeństwa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@bazienka: Btw, do mojego nowego sąsiada poszłam z prośbą o... pożyczenie jego rozklekotanego passata, bo musiałam przewieźć jakiś długi klamot. I pożyczył, załatwiłam swoją sprawę, zatankowałam, kupiłam sześciopak, luz. Czy to ja mieszkam w raju, czy wy w sąsiedzkim piekle, hmmm. Może po prostu patrzę na świat przez różowe okulary i przez nie filtruję inne światy z powieści grozy, gdzie ludzie na sugestię, żeby poznać sąsiadów myślą zaraz o stalkingu.

Odpowiedz
avatar krogulec
3 3

Przecież te alarmy się wyłączają najdalej po 5 minutach. No chyba, że pojazd ma min 30 lat.

Odpowiedz
avatar mops
2 2

Ta historia to niestety fake. Alarmy albo wyja bez przerwy albo wylaczaja sie po kilku minutach i juz sie nie wlaczaja... A jezeli to raz lub dwa. Nic nie wyje przez godziny! Natomiast, gdyby zalozyc prawdziwosc, to straz miejska faktycznie nie moze nic zrobic... Odstawic auto na parking policyjny? Z jakiej okazji? To nie jest zalkocanie miru domowego, litosci. Alarmy w samochodach nie sa az tak glosne by nie wytlumilo ich zamkniete okno...

Odpowiedz
avatar polkrzys
1 3

Zastanawia mnie jedno.. W alarmach montowany jest czujnik położenia pojazdu. Gdy alarm sie włączy wystarczy podnieść tył pojazdu o 30 stopni, a ten sie wyłączy gdyz jest to wbudowane na wypadek holowania pojazdu. Czemu na osiedlu tyłu wkurzonych sasiadow nie potrafi sie zebrać i podnieść tyłu samochodu? Aaa no tak.. Bo trzeba o tym wiedzieć i chcieć :)

Odpowiedz
avatar japycz1
-3 3

@polkrzys: ja mam takie techniczne pytanie. Ile to jest podniesienie o 30 stopni? Czym mam podgrzać ten samochód żeby uzyskać taki wzrost temperatury? Czy ognisko będzie odpowiednie? Czy mówimy tutaj o stopniach jako jednostce miary kąta płaskiego?

Odpowiedz
Udostępnij