Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia #86755 użytkowniczki Surinam przypomniała mi sytuację sprzed kilku lat, kiedy byłam…

Historia #86755 użytkowniczki Surinam przypomniała mi sytuację sprzed kilku lat, kiedy byłam na urlopie macierzyńskim.

Pracowałam przed porodem hotelu na recepcji. Gdy mój szkrab miał jakieś 4 miesiące zadzwoniła do mnie szefowa, nie pamiętam o co dokładnie chodziło, ale musiałam podpisać jakieś papiery i chciała omówić kwestię mojego powrotu do pracy. Strasznie jej się spieszyło i zapytała czy mogę przyjść w ten sam dzień, najlepiej w ciągu 2 godzin, bo potem idzie do domu. I tak miałam iść z małym na spacer, a hotel miałam stosunkowo niedaleko, więc postanowiłam, że podejdę. Pamiętam jak dziś, że było dość gorąco. Przyszłam i od progu usłyszałam od koleżanek z recepcji:

- Matko jedyna, jak ty przytyłaś! - no fakt, nie zrzuciłam jeszcze dodatkowych kilogramów po ciąży, zostało mi wtedy jakieś dodatkowe 5kg, łącznie 10kg nadwagi, bo przed ciążą byłam grubawa. Popytałam koleżanek, co tam słychać w pracy, chcąc zmienić temat, no bo wiedziałam, że mam spory balast, ale po co o tym gadać? Niestety, rozmowa dalej kręciła się wokół tego, że jestem gruba, dlaczego jeszcze nie schudłam, dlaczego nie pójdę na siłownię lub nie zastosuję jakiejś diety cud. Nawet mi się nie chciało komentować, więc poszłam do gabinetu szefowej. Ta na dzień dobry:

- O, cześć! Ojej, ale kulka z ciebie!
- Ok, co pani ode mnie potrzebuje?
- No, no, spokojnie... nie obrażaj się... a słuchaj, ty taka spocona to zawsze chodzisz?
- Nie, tylko jak jest taki upał na dworze.
- O, jaka dowcipna... włosy też widzę nieumyte!
- Umyte, umyte, spociła mi się głowa.
- I odrost masz...
- Mam, bo włosy mi zmarniały po porodzie, nie chcę na razie niszczyć farbą.
- A ty zawsze taka elegancka byłaś, a tu taka sukienka jakaś workowata.
- Upał jest...
- No, upał upałem, ale popatrz, ja jestem elegancko ubrana
- Mam z dzieckiem na spacer chodzić w garsonce?
- Jeszcze się przyzwyczaisz i będziesz tak do pracy przychodzić!

Podpisałam, papiery, wyszłam i prawie się popłakałam. Wiem, że po ciąży nie wyglądałam jak milion dolarów, ale ubierałam się schludnie i kobieco, nigdy nie chodziłam brudna, zawsze miałam lekki makijaż i nie nigdy nie używałam małego dziecka, jako wymówki dla zaniedbania. Nie wiedziałam, po co te docinki, nie przyszłam do pracy, tylko w wolnym czasie, a rozliczano mnie z każdemu mankamentu urody.
Po powrocie do pracy koleżanka opowiedziała mi, że jeszcze następnego dnia personel żył tym, że jestem gruba i przyszłam w brudnych włosach. I dodała:

- Żebyś ty widziała jaką one miały satysfakcję, jak to opowiadały... śmiały się, że już taka ładna nie będziesz po tej ciąży.

Nie wiem, co to miało być? Zazdrość? Zawiść? Bezinteresowna złośliwość?

hotel

by ~tapeciara
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar este1
8 10

Raczej chciały poplotkowac. Padło na Ciebie bo było się o co przyczepić. Przejmujesz się? Ja całą ciążę słyszałam żarciki szefa czy może bliźniaki, nie żebym przytyła tylko 5kg i w dziewiątym miałam brzuch jaki inne mają w szóstym. Mała zdrowa.

Odpowiedz
avatar Bubu2016
14 14

"Woman shaming" w całej krasie...

Odpowiedz
avatar Tolek
7 13

Zapamiętać, a nawet lepiej zapisać. A później, jak wrócisz do wyglądu przed ciążą każdej wyśmiewającej, z szefową na czele wytykać najdrobniejsze uchybienia w wyglądzie. I to tak, żeby jak najbardziej zabolało wstrętne wredziochy. Jakimi trzeba być tłumokami, żeby krytykować koleżankę po porodzie. Przecież każda kobieta inaczej przechodzi ciążę i połóg.

Odpowiedz
avatar edeede
0 14

@Tolek Jak to jaką? Bezdzietną. Zakompleksioną.

Odpowiedz
avatar singri
4 6

@edeede: Zakompleksioną tak, bezdzietną niekoniecznie. Sama się nasłuchałam na temat "jaka to ja jestem gruba" od kobiety dwa razy szerszej ode mnie.

Odpowiedz
avatar szafa
4 4

@edeede: No ja jestem bezdzietna i mam gdzieś, jak kto wygląda (sama zresztą też łażę jak sierota nieraz, bo mam gdzieś ;) ). Za to koleżanka ma dwójkę dzieci i zawsze ma komentarz do każdego, a że czupiradło, a że idiotyczna fryzura, a że za grube nogi do tej spódnicy, a że w szpilkach nie umie chodzić ktoś...

Odpowiedz
avatar bazienka
4 4

@edeede: nie mam i nie planuje dzieci, a nie wale takich glupich i chamskich tekstow ludziom... w sumie zachodze w glowe, co one wnosza, czy osoby szkalujace wyglad innych mysla,z e adresatki tych komunikatow nie maja lustra w domu?

Odpowiedz
avatar Ohboy
11 13

4 miesiące po porodzie oczekiwać od kobiety, że będzie wyglądać tak samo, jak przed ciążą, a może nawet lepiej? Kpina. Skoro przeżywały to tak bardzo, to niestety raczej Cię nie lubią. Mam taką znajomą, która wyśmiewa dziewczyny, którym po ciąży zostały nadmiarowe kilogramy, ale tylko te, za którymi nie przepada. Zawsze ją stopuję, ale to jak gadać ze ścianą.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
16 18

Kobieta kobiecie kobietą

Odpowiedz
avatar Bryanka
13 13

@misiafaraona: Niestety większość została tak wytresowana przez własne matki i babki. Nie tylko w Polsce tak jest. Matka mojej przyjaciółki, to szczupła, piękna i mądra kobieta, która nie potrafi przeżyć, że jej córka jest pulchna. Potrafi o tym gadać przy innych. A moja przyjaciółka wcale nie jest jakąś maszkarą, jest naprawdę ładna. Tylko w czasie ciąży i po porodzie wpadła w obsesję bycia idealną. Teraz na szczęście jej trochę przeszło.

Odpowiedz
avatar Meliana
5 5

@Bryanka: To prawda, niestety. Dla mnie fenomenem jest, na ile kobiety (i to w każdym wieku) sobie pozwalają w stosunku do świeżo upieczonych matek. Słyszałam już tak nietaktowne pytania, niekulturalne docinki, taką chamówę wręcz, że o zalewie "złotych rad" nie wspomnę, że zdarzyło mi się parę razy zarumienić (nie wiem, czy bardziej ze wstydu, czy ze złości), mimo że to nie ja byłam "obiektem zainteresowania" i żywej debaty na temat.

Odpowiedz
avatar ICwiklinska
8 8

Na przyszłość moja rada, to ucinanie takich rozmów. Zawsze jak się wchodzi w takie dyskusje czemu jestem taka a nie inna, daje się innym prawo do oceniania i usprawiedliwiasz się z czegoś, z czego nie powinnaś. Odpowiedz, że takie uwagi są nieuprzejme i jak będziesz chciała z nimi porozmawiać o swoim wyglądzie, to dasz znać. Tylko asertywność pomaga w takich przypadkach.

Odpowiedz
avatar szafa
5 5

Cóż, traktuj to jako komplement ;). Głupie pindy robią tak zwykle względem kobiet, które przed porodem były prześliczne. Cieszą się, że "w końcu zbrzydły" (czyli wyglądają teraz normalnie, a nie tak jak gdy idiotki się śliniły z zazdrości).

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 4

a nie przywolalas ich do porzadku bo? jeszcze szefowej rozumiem, ze moglas sie bac, ale kolezankom bylo powiedziec, z enie zyczysz sobie takich chamskich tekstow albo zwrocic uwage na niedostatki ich figur czy wygladu

Odpowiedz
avatar jass
0 2

@bazienka: Bo choćby mogła się w tym momencie tak źle poczuć sama ze sobą, że było jej przede wszystkim przykro i nie w głowie jej były cięte riposty? Nie każdy ma tak grubą skórę żeby zawsze w podobnej sytuacji reagować ostro. Nie wiem jak można nie rozumieć, że każdy człowiek ma inną konstrukcję psychiczną, a i wyobraź sobie są osoby, które z różnych powodów na takie riposty nigdy się nie zdobędą, czy to Twoim zdaniem umniejsza piekielność otoczenia?

Odpowiedz
Udostępnij