Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w sklepie z owadem w nazwie. Jak pewnie wszyscy wiedzą, mamy…

Pracuję w sklepie z owadem w nazwie.
Jak pewnie wszyscy wiedzą, mamy czasy pandemii covid-19. W związku z tym wprowadzony został obowiązek zasłaniania nosa i ust w przestrzeniach zamkniętych, do takich zalicza się sklep.

I wiecie co? Większość klientów ma to w głębokim poważaniu. Nie noszą osłon na twarzach ani rękawiczek, nie dezynfekują rąk. Przy kasach są pleksy, notorycznie ludzie wpychają się poza nie. Na zwróconą uwagę żeby się czymś zasłonić, ponad połowa odpowiada, że ma astmę. Nie wiedziałam że taki mamy naród schorowany. Trzymanie dystansu? Dobry żart, przecież jak wejdę na plecy klientowi przede mną, to szybciej wyjdę że sklepu.
Puenty nie będzie.

Sklep

by ~Biedroneczka111111
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
9 11

Spoko, ludzie są tak głupi, że potrafią wbić do szpitala przekształconego na zakaźny do poczekalni dla osób z podejrzeniem COVID. Więc co tam biedra :D

Odpowiedz
avatar Agatorek
4 10

@Ohboy: co tam biedra, co tam Tesco ;). Odnośnie tego drugiego - upodobałam sobie pewien hipermarket tej sieci, bo przeważnie jest tam mało klientów w godzinach, kiedy tam jeżdżę (wychodzę z samochodu już w maseczce). Ostatnio wchodzę, kilka osób w sklepie (cześć z odkrytą twarzą, to niestety już norma), ale zdziwiło mnie to, że żadna z pracownic (a było ich kilka, część na kasach, część „na sklepie”) nie miała ani maseczki, ani przyłbicy. Ochrona również bez tego, więc nie było sensu zwracać uwagę, ale trochę mnie to wkur.... Tym razem wyjątkowo skorzystałam z kasy samoobsługowej. A po powrocie do domu napisałam na ogólny mail tesco z pytaniem, czy to nowa polityka firmy. Na następny dzień dostałam odpowiedź, że kierownik tego sklepu dostał upomnienie. W tygodniu z ciekawości podjadę i sprawdzę, czy się tym przejęli . Jestę konfidentę ;)

Odpowiedz
avatar wazka
7 9

@jass: to powinni miec przylbice, one nie powoduja problemow przy oddychaniu

Odpowiedz
avatar Agatorek
4 6

@jass: po pierwsze trzymałam dystans, ale nie zawsze jestem w stanie zauważyć, czy ktoś się nie zbliża „od tyłu”. Po drugie, w całym sklepie było przyjemnie chłodno (i było to jeszcze przed upałami). A po trzecie, dlaczego ludzie mają być równi i równiejsi? Ja muszę mieć maskę wchodząc do sklepu, więc dlaczego pracownicy mieć nie muszą?

Odpowiedz
avatar jass
-5 7

@wazka: No pracownicy powinni mieć przyłbice, ale jak pracodawca ich nie zapewni to czemu mają je kupować z własnej kieszeni? Pretensje w tej sytuacji należy kierować do właściciela sklepu/sieci, a nie mieć je do pracownika, że nie ma ochoty wydawać prywatnych pieniędzy na coś, co powinien mu zapewnić pracodawca. @Agatorek: Ale jacy równi i równiejsi? Ile czasu spędzasz w maseczce w sklepie? Kwadrans, pół godziny? Porównanie kompletnie z tyłka, biorąc pod uwagę, że pracownik sklepu musiałby w takiej masce spędzić 8 albo więcej godzin.

Odpowiedz
avatar Ophelie
3 7

@jass: Ale pracownik w czasie tylko 8 godzin spotka conajmniej 100 osob, z czego czesc moze byc zarazona. Wdychajac "ich" powietrze, za minute podzieli sie wirusem z autorka. Magicznie jest tak myslec tylko o sobie. A zeby nie bylo, ze jestem nieczula na to "8 godzin bez powietrza". Wszyscy pracownicy firmy, w ktorej pracuje - ponad 2500 osob - sa zobligowani do noszenia masek caly dzien pracy. Z tego co wiem, nikt jeszcze nie umarl od tego koszmaru.

Odpowiedz
avatar jass
-2 6

@Ophelie: Abstrahując już od wszystkiego innego, taka zwykła maska daje jakąkolwiek ochronę przez ile, pół godziny? Staje się absolutnie bezużyteczna znacznie szybciej niż po 8 godzinach.

Odpowiedz
avatar Ophelie
0 6

@jass: Z zalozenia maske trzeba zmieniac. Nie mnie oceniac przydatnosc masek, zostawiam to madrzejszym. Jezeli w wiekszosci krajow zaleceniem jest noszenie masek w przestrzeniach zamknietych, to nie rozumiem czymu tak Was od tego swedza cztery litery. Maske nosze codziennie po wiecej niz 8h - nie jest to przyjemnosc, ale tez nie widze w tym az takiego problemu. Jak porownuje zachowanie Polakow do zachowania ludzi w kraju, w ktorym mieszkam to brakuje nam dyscypliny. Ale swietnie zastepujemy ja arogancja i postawa "ja wiem lepiej".

Odpowiedz
avatar Agatorek
4 8

@jass: chirurg lub inny lekarz (pomijając stan pandemii) nosi maskę dłużej niż kwadrans, czy pół godziny, i nie spotkałam się z tym, żeby się skarżyli. Dziś byłam w tym Tesco ;). Wszyscy pracownicy w maseczkach, zwracają też uwagę klientom, którzy wchodzą bez osłon na twarzy. Czyli jednak można.

Odpowiedz
avatar CzarnyKot30
1 1

@jass 1 maska co 4 godziny sie zmienia. Ale coz polska i polacy jak zwykle zle. Coś uwiera, ale jak dojdzie do biedy to placz i zgrzytanie zębów. Sa niekotrzy, co pracują po 12 godzin w maseczkach, na nogach bez klimy i full ludziach, ktorych trzeba obsłużyć. Wiec nie jęcz a i nir zycze abys złapał tego wirusa. Osobiscie tratowany i najwiekszemu wrogowi nie życzę. Takze maska zawsze i wszedzie bez marudzenia chociaz morda sie poci, potowki wyskakuja ludziom

Odpowiedz
avatar Azheal
0 0

@jass: Co za bzdura , pracuję jako górnik dzień w dzien nosze maski secura 2000(sprawdź sobie) po 6-7 h w temperaturach ok 30 stopni C. Także jak słyszę że kogoś zwykła maseczka dusi to straszne bzdury

Odpowiedz
avatar kierofca
14 14

Jaki dystans w biedrze? Przecież w tym cholerstwie wszystko pozastawiane paletami i innymi koszykami-potykaczami. Dwoma koszykami się trudno wyminąć nie zrzucając czegoś z półki...

Odpowiedz
avatar Trepan
6 6

W mojej lokalnej stonce z dezynfekcji została tylko kartka. Są sklepy gdzie obrócenie się wózkiem zakupowym to ekwilibrystyka poziomu mistrzowskiego. Sieć jest po prostu za duża. Zaczyna cierpieć na choroby gospodarki centralnej.

Odpowiedz
avatar Opiekunka
2 2

Klienci to jedno, w biedrach koło mojego domu, poza kasjerami nikt z pracowników nie nosi ani masek/osłony na usta i nosa, ani rękawiczek, więc jaki przykład dają osobom odwiedzającym ten przybytek radości ?

Odpowiedz
avatar Zmijcia
3 7

@Opiekunka: polecam spróbować przerzucić kilka ton towaru pracując 9-10 godzin dziennie przez cały czas w masce i rękawiczkach. Sama przyjemność, polecam, ręce całe odparzone, schodząca skóra. Przyłbica przy tym odpada, bo ogranicza ruchy, zahacza o przenoszony towar i przy pochylaniu się wbija się w pierś. I nie porównujcie noszenia maski na godzinnych zakupach do zapierdzielania w nich przez cały dzień fizycznie.

Odpowiedz
avatar Ophelie
-5 7

@Zmijcia: Straszne - trzeba pracowac!

Odpowiedz
avatar Trepan
0 0

@Zmijcia: pudło kochana. Przerzucając takie ilości sprzętu źle się czuję bez rękawic. Praca dłońmi, jeszcze z komputerem. Ostatnia rzecz jaką mi trzeba to zranienia, odciski itp. Twarz zakryta przy niskiej temperaturze lub pyle to konieczność. Bez maski, kominiarki lub czegoś podobnego będzie jeszcze gorzej.

Odpowiedz
avatar katem
-1 1

No cóż - Biedronki to sklepy, gdzie o kulturę trudno - zwłaszcza wśród klientów, ale i czasem pracownicy od reszty nie odstają. Może miałam pecha, ale kilkukrotne zderzenie z biedronkową rzeczywistością sprawiło, że omijam Biedronki z daleka.

Odpowiedz
avatar Morog
5 5

Powinni w końcu wynaleźć lek na syndrom niewolnika...

Odpowiedz
avatar kamil1024
0 0

Nie wiem, jak ci klienci, ale w Polsce ok. 10% wszystkich ludzi ma astmę, więc całkiem sporo.

Odpowiedz
avatar Badziong
3 3

Tak tak, mają astmę. Znam kolesia z astmą, który cały czas chodzi w maseczce, mówi nawet, że mu ciężko oddychać, ale woli "dmuchać na zimne".

Odpowiedz
Udostępnij