Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielny Kierowca... Opiszę Wam najgorszego kierowcę, jakiego znam. Jest nim moja babcia.…

Piekielny Kierowca...
Opiszę Wam najgorszego kierowcę, jakiego znam. Jest nim moja babcia.

Babcia jest osobą niską, zawsze zadbaną, umalowaną i uczesaną w charakterystyczną babkę, która ma na celu optycznie ją podwyższyć. Jest osobą wredną, za bardzo pewną siebie i zakompleksioną, która nigdy nie przyzna się do tego, że popełniła błąd, przez co jest nerwowa i na każdego, kto podważy jej zdanie, albo znieważy jej osobę, rzuca się z wyzwiskami.

Babcia samochodem jeździła od lat '60 do 2007 roku (o 40 lat za dużo). Odbierała nas ze szkoły i u niej czekaliśmy na rodziców.

Jadąc z nią, zawsze coś się działo, Babcia gwałtownie hamowała i trąbiła na każdego, kto wyjechał jej, gdy ona była 100 m dalej. Gdy piesi stali za blisko drogi, otwierała okno i wyzywała niewinnych ludzi, nie raz potrafiła stojąc na światłach otworzyć okno i wyzywać kierowcę obok, bo parę skrzyżowań temu "zajechał" jej drogę. Do dzisiaj nie potrafi zrozumieć, że mając okrągłe zielone światło, nie ma pierwszeństwa przed wszystkimi. Nawet dzisiaj, jak jedzie z kimś, to potrafi w samochodzie wywołać o to awanturę.

Piszę o tym dzisiaj, bo przypominało mi się największe jej skur****stwo, jakie zrobiła na drodze.
Był to rok '99, wracaliśmy drogą krajową do domu. była to wiosna i było dużo błota po śnieżnego. Babcia denerwowała się, bo jechała wolno i każdy ją wyprzedzał, ochlapując jej szybę. W końcu zaczęła przyśpieszać, jak ktoś chciał ją wyprzedzić. Kto miał lepszy samochód, to dał radę wyprzedzić furiatkę, aż trafiła się kobieta z dziećmi w samochodzie. Próbowała kilka razy babcię wyprzedzić, udawało jej się zrównać z nami, ale musiała odpuścić, bo jechało coś znad przeciwka.

Za entym razem musiała się wkurzyć i postanowiła nie odpuścić, moja babcia też nie odpuściła. Efekt był taki, że kobieta uciekła do rowu, a babcia z triumfem pojechała dalej, patrząc w lusterko i ciesząc się z nieszczęścia.

My byliśmy przerażeni, popłakaliśmy się, bo te dzieci w samochodzie były w naszym wieku. Babcia udaje, że tego nie pamięta, ale ja wiem, że pamięta. Naraziła czyjeś życie i zdrowie. Tamtej rodzinie chyba nic się nie stało, bo nie było o nich słychać ani w telewizji, ani w gazecie.

drogi ulice

by ~oks
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lapis
8 10

Nie chciałabym cię smucić, ale na polskich drogach dziennie ginie średnio 11 osób. Bardzo niewiele z tego dostaje się do mediów. To oczywiście nie znaczy najgorszego w przypadku tamtej rodziny.

Odpowiedz
avatar Etincelle
20 22

Babcia okropna, fakt. Tyle że tamta kobieta chyba też nie do końca zrównoważona? Znaczy, jasne, trzeba walczyć o swoje, ale chyba nie w sytuacji, kiedy oznacza to niebezpieczeństwo dla wlasnychy dzieci? Oczywiście, że takie osoby, jak Twoja babcia, irytują i stwarzają zagrożenie, to nie ulega wątpliwości, ale normalna osoba w takim wypadku odpuszcza, a nie próbuje czegokolwiek udowadniać.

Odpowiedz
avatar Armagedon
10 12

@Etincelle: No, dokładnie mam to samo zdanie. W życiu nie zaryzykowałabym życia własnych dzieci ścigając się z jakimś złośliwym trollem, w dodatku na rozpaćkanym śnieżnym błocie, bo to aż się prosi o nieszczęście.

Odpowiedz
avatar Meliana
9 9

@timi14: Polecam przeczytać raz jeszcze historię, ze szczególnym naciskiem na 8 linijkę od góry.

Odpowiedz
avatar UBywatel
-4 6

pewną siebie i zakompleksioną? jakoś to nie pasuje

Odpowiedz
avatar Crannberry
1 1

@UBywatel: to się wcale nie wyklucza. Wiele osób maskuje kompleksy nadmierna pewnością siebie graniczącą z arogancją

Odpowiedz
Udostępnij