Na fali pandemii...
Pracuję jako ekspedientka w salonie jubilerskim. Nie zliczę ile osób przychodzących na zakupy nie nosi ochronnej maski/komina/szalika/chusteczki, pomimo wiszącej jak byk informacji, że maski są u nas obowiązkowe.
Część klientów po prośbie o zasłonięcie ust robi to bez gadania, zakłada cokolwiek na twarz i działamy.
Część musi oczywiście pomarudzić że po co, ewentualnie udać, że oni moich próśb nie słyszą, i dopiero po kilkukrotnym zwróceniu uwagi łaskawie tą maskę zakładają.
Ale są też tacy jak klientka sprzed chwili. Ona nie założy maski, bo ona jest w ciąży. Nie widocznej. I nie twierdzę, że nie była... Ale skoro czuję się na tyle dobrze, żeby chodzić po jubilerach, to chyba założenie maseczki/czegokolwiek na 5 minut na twarz nie powinno być wielkim problemem. Ale nie, należy zacząć krzyczeć że ona nie będzie bić, zakłada, ja jej nie będę zmuszać, ona ma prawo chodzić bez.
Pewnie ma.
A ja mam prawo jej nie obsłużyć i wyprosić że sklepu. I z tego prawa skorzystałam bardzo chętnie.
P. S. - Od razu wyjaśnię. Nie wiem czy zasłonięcie ust pomaga czy nie, nie wnikam to. Jednak szef zarządził pewne obostrzenia na terenie salonu i muszę się ich trzymać.
Sklepy
Niestety, ale takie służbistki świętsze od Papieża są utrapieniem podczas pandemii czy innych katastrof. Jako osoba lecząca się na astmę od lat dwudziestu powiem, że zasłonięcie ust i nosa maseczką nawet na piętnaście minut powoduje u mnie omdlenie lub napad duszności. Oczywiście w drugim przypadku od razu wszyscy krzyczą, że nosicielka korony. W związku z tym apeluję o większą empatię, zwłaszcza u pracowników handlu. Życie osób obarczonych trudnością w oddychaniu jest trudne i bez waszej "troski". A rozporzędzenie zwalnia z obowiązku noszenia maseczek osoby mające trudność w oddychaniu i takie chamskie nakazywanie, bo mój sklep i mogę robić co chcę jest wredne. O ile w okolicy jest inny sklep, to problemu nie ma, ale jak musiałam jechać 15 km do sklepu, gdzie znano i respektowano przepisy to nie było to przyjemne.
Odpowiedz@raptus21: przylbice se kup? Teraz to co druga osoba ma astmę, problemy z oddychaniem, klaustrofobię albo buk wie co. I już nikt na słowo nie wierzy. A skoro naprawdę to co za problem zaświadczenie mieć?
Odpowiedz@Allice: Zaswiadczenie mam, inhalator zawsze w kieszeni. Niestety majac przyłbice dalej jest utrudnione swobodne oddychanie. W cięzkiej postaci astmy, a niestety taką mi los zaserwował, również mam problemy z oddychaniem. Niestety są takie ekspedientki, które pomimo tłumaczenia nie chcą mnie widzieć w sklepie. Nie bo nie i koniec....
Odpowiedz@Allice: dokładnie. A kolejna sprawa, że skoro ktoś jest tak chory, że maseczki na parę minut nie włoży = jest w grupie podwyższonego ryzyka na powikłania przy Covid. Więc powinien unikać wychodzenia. A już jubiler na pewno nie jest sklepem pierwszej potrzeby, sorry.
Odpowiedz@Allice: Testowałam wszystko: maski, jednorazowe maseczki, kominy, przyłbice. Max to 30 minut i odpływam/duszę się. Zaświadczenie mam i kogo to obchodzi? Poza tym PRAWO jest takie a nie inne i NIE MAM obowiązku noszenia niczego na twarzy ani posiadania zaświadczenia.
Odpowiedz@suriw: Idiota.
Odpowiedz@Allice: a Ty SE słownik kup i jeszcze ten bUK, poziom godny covi-idioty. Od kiedy jest obowiązek przedstawiania zaświadczenia zdrowotnego (dane wrażliwe, zdrowotne) byle pindzi za kasą, choćby nawet tej u JUBILERA (jaka ona Pani)
Odpowiedz@Allice: jestem alergiczka, uczulona na wszystkie mozliwe pylki w testach i jakos potrafie na te 10-30 minut maske do sklepu zalozyc jadac na drugi koniec PL sobie darowalam, bo 8 godzin w masce ( powinno sie zmieniac najlepiej co pol goz maseczki, bo wilgotnieja i stwarzaja zagrozenie dla noszacgo) nie zdzierze nie pomyslalam o tym tym razem, ale przylbica nie gryzie, moze nie jest tak komfortowo, jak bez, ale duzo bardziej niz w masce
OdpowiedzNIE MA OBOWIĄZKU NOSZENIA MASEK. A na drzwiach to sobie zdjęcie własnej piczy możesz przyczepić, będzie miało taką samą moc prawną jak jakieś wymysły, że są obowiązki. Poza tym, jak nie odpowiadają warunki pracy - można złożyć wypowiedzenie.
Odpowiedz@starajedza: Jędza, no niestety, tym razem pierniczysz jak potłuczona. Maskę MASZ OBOWIĄZEK nosić w przestrzeni, tak zwanej, zamkniętej. Czyli - w sklepie, autobusie, tramwaju, metrze, pociągu, urzędzie, u lekarza, weterynarza, na egzaminie i w kinie. Nawet na powietrzu każdy powinien mieć maskę w "pogotowiu", ponieważ ma obowiązek zachowania dystansu wobec przechodniów, czyli, dwumetrowego odstępu. Jeśli szerokość chodnika na to nie pozwala - mijając się z kimś powinno się maskę nasunąć. Ale tacy jak ty, mądrzejsi inaczej, nie widzieć czemu, obrazili się na pandemię na zasadzie "nie będzie mi tu jakiś głupi wirus pluł w twarz" (albo też - "dupę poparzę, w pokrzywy nasram") i masek nie noszą. Nie boisz się, koleżanko, że ty, albo ktoś inny, wyśle do bozi twoją rodzinę? A może właśnie o to chodzi?
OdpowiedzNIE MASZ PRAWA ODMÓWIĆ SPRZEDAŻY /OBSŁUGI KLIENTA Odmowa sprzedaży towaru to wykroczenie. Sprzedawca nie może odmówić sprzedaży towaru wystawionego w sklepie. Jeśli to robi, to popełnia wykroczenie z art. 135 kodeksu wykroczeń.
Odpowiedz@starajedza: zgadzam sie z Toba dzis calkowicie:) Dla mnie historia na minus. Ludzie sobie z wielu rzeczy sprawy nie zdaja:)
Odpowiedz@starajedza:Ma prawo, bo zagraża to jej zdrowiu. Następna zarażona przed-pieluszkowym zapaleniem mózgu.
Odpowiedz@Tolek: nie ma prawa, bo to wykroczenie. A jak się nie podoba - zabunkrować się w piwnicy. Akurat przymusu pracy nie ma. (niestety)
Odpowiedz@starajedza:Bycie w ciąży też nie przymusowe.
Odpowiedz@Tolek: i to Twój argument?
Odpowiedz@starajedza: Nie. To nie jest mój argument. To jest odpowiedź na Twoje stwierdzenie, ze nie ma przymusu pracy.
Odpowiedz@starajedza: Ma prawo odmówić.Kiedy klient nie jest pod krawatem i na dodatek jest awanturny.
Odpowiedz@Tolek: albo kiedy jest zwyczajnie idiotką. Gorzej jak trafi się klient znający podstawy przepisu i właściciel zapłaci kilka tysięcy grzywny...
Odpowiedz@starajedza: Albo klient bo nie stosuje się do zarządzenia o pandemii.
Odpowiedz@starajedza: "Art. 135 KW. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie BEZ UZASADNIONEJ PRZYCZYNY odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny" Bez uzasadnionej przyczyny. Skoro Rząd wprowadza takie obostrzenia to sprzedawca ma uzasadnioną przyczynę nie obsłużyć kogoś, kto to łamie. Nie chcę brnąć tutaj jak skuteczne jest zakrywanie ust i nosa, czy w ogóle powinniśmy to robić ani tym bardziej jak bardzo powinniśmy się bać tej całej pandemii albo czy w ogóle. Z prawnego punktu widzenia sprzedawca nie popełnia wykroczenia ze wspomnianego artykułu.
Odpowiedz@JohnDoe: @starajedza: I tyle w temacie.
Odpowiedz@Tolek: "mniej awanturujący się".Miej szacunek dla mistrza Barei.
Odpowiedz@starajedza: " Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,podlega karze grzywny" BEZ UZASADNIONEJ PRZYCZYNY tu jest uzasadniona przyczyna- przepisy sanitarne @JohnDoe: o to to wlasnie nie spojrzalam na wszystkie komentarze przed wpisaniem swojego...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2020 o 1:02
Pierwsze spostrzeżenie: jak Pan Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. Widzę te przypadłość u obu bohaterek historii i wśród komentatorów. Dwa - a propos wolności. Jeśli cenimy wolność to właściciel sklepu powinien mieć prawo do ustalania zasad obowiązujących w jego sklepie. Przy czym zasady te powinny być jasno określone i znane klientom. Np informacja: "Jesteśmy eleganckim salonem jubilerskim i nie obsługujemy mężczyzn w szortach sportowych lub w klapkach-japonkach." Przeciwieństwem wolności jest faszyzm, więc wybierajmy sami. PS. Właściciel galerii/lokalu powinien mieć takie samo prawo do ustalania regulaminu i napisać "nie wynajmujemy powierzchni handlowych oszołomom, którzy w swoich regulaminach ograniczają klientom dostęp do sklepu".
Odpowiedz@Johny102: "Jesteśmy eleganckim salonem jubilerskim i nie obsługujemy mężczyzn w szortach sportowych lub w klapkach-japonkach." No to chyba nie jest dobry przykład... uuuu.... Konstytucją zaleciało. Wytłumacz mi dlaczego akurat szorty sportowe i klapko-jap... błeee... są be? A jak klient ( bez krawata )zechce przepier... piiip... wydać równowartość piętnastu tysięcy euro i zostanie wyproszony, bo akurat w klapkach ( i bez krawata ), hę?
Odpowiedz@jasiobe: Szorty i kapki to jeden z tysięcy przykładów. Może być facet z zaniedbanym zarostem, pomiętej koszuli, spodniach w (długich) w pastelowych kolorach. Nigdzie nie jest napisane, że szorty i klapki są bee, tylko, że wolny człowiek ma prawo podjąć decyzję za którą będzie odpowiedzialny i ponosił konsekwencje. I jeśli właściciel salonu nie osiągnie utargu kilkunastu tysięcy EUR, to będzie stratny i może go to czegoś nauczy. Ale będzie człowiekiem WOLNYM. Rozumiesz WOLNYM. I zadanie domowe dla ciebie: przeczytaj uważnie ostatnie zdanie i odpowiedz, do kogo odnosi się epitet "oszołom" czyli wg słowników : pot. «ktoś zachowujący się nienormalnie».
Odpowiedz@jasiobe: Oj i tu się mylisz, takie regulacje odnosnie ubioru, można znalezć na całym Swiecie, choćby w elegenckich restauracjach czy np Hotelach (gdzie nie wolno wchodzić do restauracji w stroju kąpielowym. Chodzi o utrzymanie standardu, klasy, prestiżu a w drugim przypadku, o higiene i doznania wzrokowe innych gosci, podczas spożywania posiłku.
OdpowiedzPrzecież nie trzeba nosić masek. Po to te wymuszenia?
Odpowiedz@juzwos: "Od 30 maja nie musimy zasłaniać nosa i ust w otwartej przestrzeni – ale tylko pod warunkiem, że możemy zachować 2 metry odstępu od innych. Maseczki będą jednak konieczne w niektórych przestrzeniach zamkniętych, m.in. w sklepach, kościołach, autobusach czy tramwajach." https://www.gov.pl/web/koronawirus/4-etap-odmrazania
OdpowiedzJest epidemia i przepisy o zasłanianiu ust i nosa w dalszym ciągu obowiązują. A przepisy są proste - albo 2 m odległości, albo osłona. Ponadto na właścicielach punktów usługowych i sklepów ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego, więc mają prawo wprowadzić własne wymogi.
Odpowiedz@niemoja: słabo znasz przepisy. Jest też zwolnienie, jak ktoś źle się czuje nosząc maseczkę.
Odpowiedz@alergianaglupich: a w naszym kraju nagle wszyscy ciężko chorzy i nie muszą nosić... Szkoda, że nie trzeba mieć zaświadczenia od lekarza, bo szybko by się okazało, że Ci chorzy siedzą w domach, a ci co się wymigują od noszenia to banda kombinatorów...
Odpowiedz@alergianaglupich: mówisz o wszystkich którzy nagle astmy dostali? Reprezentacja Norwegii w sportach zimowych mogłaby być z nas dumna, pewnie już prowadzi rekrutację
Odpowiedz@niemoja: według prominentnych polityków, obostrzenia jak maski czy odległosci w knajpie są ZALECANE, a nie obowiązkowe. Nooo... ale ludzie jak stado baranów, drża przed śmiercionośnym wirusem bezobjawowym :) ależ wam mózgi sprali. Nie trzeba policji w kraju, covidowcy sami bedą na ludzi donosić.
Odpowiedz@Rita86: kolejny idio... niepotrafiący czytać ze zrozumieniem . Czy naprawdę nie dociera że część to, owszem, są zalecenia ale część to nakazy? Nieee, bo po co. Tylko tacy szkodzą osobom które naprawdę nie mogą nosić bo już
OdpowiedzBrawo dla Bohaterki. A teraz, raz, że złamałaś prawo, bo nie masz prawa nikogo wyprosić. Dwa nikt nie musi Ci się tłumaczyć dlaczego nie nosi maski, a Ty nie jesteś organem uprawnionym do sprawdzania. Jako kobieta powinnaś wiedzieć, że w ciąży serce jest bardziej obciążone i doprowadzenie do niedotlenienia przez noszenie maseczki może przynieść więcej szkody niż korzyści.
Odpowiedz@alergianaglupich: a Covid jak się przysłuży ciężarnej? A jubiler to sklep pierwszej potrzeby?
Odpowiedz@alergianaglupich: Pamiętaj, że żyjemy w społeczeństwie. Twoje prawo do wolności nie może naruszać mojego prawa do wolności, do bycia zdrowym. Jako inny klient takiego salonu mógłbym czuć zagrożenie ze strony osoby, która nie przestrzega obostrzeń nałożonych przez Rząd. Masz prawo nie nosić maseczki? Może i masz. Ale nie masz prawa narażać mnie nie nosząc maseczki. Za to sprzedawca ma obowiązek zadbać o bezpieczeństwo swoich wszystkich klientów - wypraszając na ten przykład ze sklepu osoby łamiące obowiązujące jeszcze (chyba że coś o tym nie wiem) przepisy.
Odpowiedz@JohnDoe: noszenie maski jest nieobowiązkowe. Tylko zalecane. Kuźwa nauczta się czytać!!
Odpowiedz@starajedza: ok, no to czytajmy. Ze strony rządowej: https://www.gov.pl/web/koronawirus/4-etap-odmrazania "Maseczki będą jednak konieczne w niektórych przestrzeniach zamkniętych, m.in. w sklepach, kościołach, autobusach czy tramwajach. (...) Istnieją miejsca, w których trzeba obowiązkowo zasłaniać usta i nos. Są to: * autobusy i tramwaje, * sklepy, * kina i teatry, * salony masażu i tatuażu, * kościoły, * urzędy (jeśli idziesz załatwić jakąś sprawę do urzędu). Dodatkowe miejsca, w których będzie trzeba zasłaniać usta i nos, określi Główny Inspektorat Sanitarny." "Kuźwa nauczta się czytać!!" ??? ... no właśnie. Nauczta...
Odpowiedz@JohnDoe: dokładnie! Problem z oczami, czytaniem czy zrozumieniem?
Odpowiedz@JohnDoe:
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2020 o 17:51
@JohnDoe: https://www.rpo.gov.pl/raport_1/1124
Odpowiedz@JohnDoe: Lekarze nie mają obowiązku wydawać zaświadczeń do wylegitymowania się przed policją o tym, że ktoś nie może nosić maseczki ze względu na stan zdrowia, a sklepy ani kierowcy autobusów nie mogą też zakazywać wstępu osobom bez zasłoniętego nosa. Tylko ewentualnie policja może to weryfikować. Czytaj więcej na Prawo.pl: https://www.prawo.pl/zdrowie/zaswiadczenie-od-lekarza-o-niemoznosci-noszenia-maseczki,499751.html
Odpowiedz@JohnDoe: @JohnDoe: Sklep nie ma podstawy prawnej do weryfikowania, czy klient może nie nosić maseczki. To oznacza, że ochroniarz czy inny pracownik nie może pytać, dlaczego klient nie ma zakrytych ust czy nosa, a tym bardziej żądać zaświadczenia, że nie musi. Jedynie policjant może zapytać, dlaczego ktoś nie nosi maseczki – mówi mec. Kuczkowski. I Czytaj więcej na Prawo.pl: https://www.prawo.pl/zdrowie/zaswiadczenie-od-lekarza-o-niemoznosci-noszenia-maseczki,499751.html
Odpowiedz@starajedza: Kobieto, ty jednak jesteś durna jak but. O co ci do urwy nędzy chodzi? Nie wierzysz w tę pandemię, czy jak? Siedzisz przed telewizorem i czekasz przebierając nogami, kiedy wreszcie u nas wybuchnie PRAWDZIWA pandemia? Taka jak w Chinach, Hiszpanii, czy Nowym Jorku? Tego ci trzeba? Żeby się coś wreszcie zadziało, bo tak to nudą wieje, nie czujesz zagrożenia, a tobie adrenaliny trzeba? Ciekawe, ile rolek srajtaśmy, kostek mydła, rękawiczek, puszek, klusek, herbaty i butelek wody nakupiłaś na początku, kiedy to naród na hasło "pandemia w Polsce" dostał ciężkiej paranoi i sam się w domach pozamykał? A teraz co? Spowszedniało zagrożenie? Puknij ty się w głowę. Raz, a solidnie. Sądzisz, że ktoś ci na złość robi tymi maskami? Tak wielką masz potrzebę zarażenia kogoś wirusem, że będziesz do upadłego postulować, żeby ci dano oficjalnie do tego prawo? A może inaczej. Wirus gówno MI zrobi, a cała reszta wuj mnie obchodzi. Najważniejsze jest to, że mnie maska wk_urwia. Czy tak?
Odpowiedz@Armagedon: jak się boisz przeziębić, to siedź w domu. Sobie życie utrudniaj, a nie innym.
Odpowiedz@starajedza: Póki co, to TY utrudniasz życie innym. I mam nadzieję, że cię spotka za to zasłużona kara. Bo jestem przekonana, że gdybyś nawet WIEDZIAŁA, że masz covida - i tak cię to nie powstrzyma przed łażeniem po mieście bez maski. To ciebie ludzie mają się bać, więc niech spieprzają na boki. Jesteś obrzydliwa. Tym chorym osobom z "depeesów", co to nawet nosa za próg nie wyściubiły, wirusa sprzedały takie, nieprzestrzegające procedur, durne cipy jak ty. I moim zdaniem - powinny iść za to siedzieć. No, chyba że patogen też je załatwił.
Odpowiedz@Armagedon: jak srasz pod siebie z powodu przeziębienia, to Twój problem. Niczyj więcej.
Odpowiedz@Armagedon: Miewamy różne zdanie, ale tym razem całkowicie się z Tobą zgadzam. Nagle mamy samych ignorantów udających astmatyków, byle tylko nie nosić maseczki, bo po co. Nagle każdy mądrzejszy niż lekarze, naukowcy, bo przeczytał kilka postów Angeliki czy Jessiki na FB, gdzie udowadniają one, że ten wirus to ściema.
Odpowiedz@justangela: A ile w ludziach chamstwa i agresji,jak zwrocisz uwage.Tez pracuje w sklepie.Rzucanie koszykami,obrazanie sie,albo kasliwe epitety pod naszym(personelu)adresem.A najbardziej rozwalaja mnie ci,ktorym maseczka wystaje z kieszeni,ale zakladaja dopiero po przypomnieniu,wzdychajac,albo wznoszac oczy.
Odpowiedz@StaraLadyPank: domyślam się. Dziś byłam świadkiem takiej sytuacji gdzie pan ochroniarz zwrócił uwagę parce (25-30 lat), grzecznie, że prosi o założenie maski. Facet, z 190 cm, typowy kark, że on ma astmę, a jego panna, że ona nie założy, bo się dusi. Sorry, automatycznie się zaśmiałam, bo chyba się poznali w Klubie Astmatyków. Panienka do mnie próbowała coś tam się unosić, ale nie miałam siły i ochoty na dyskusje z kłamczuszkami.
Odpowiedz@justangela: Co drugi obywatel to astmatyk,ma chorą tarczycę albo jest w ciąży
Odpowiedz@starajedza: Wiesz co? Albo jesteś zwykłym trollem, albo na prawdę masz gówno między uszami zamiast szarych komórek. A ja, choć uważam, że wszelkie maseczki poniżej pewnych norm to pudrowanie trupa, to jednak szanuję prawo jakie by nie było. A Ty nie dość, że czytać nie potrafisz, bo tu nawet zrozumienia nie potrzeba, to jeszcze idziesz w zaparte w swoich kulawych teoriach. Podejrzewałbym, że pierwsza kochanka pierwszego prezesa partii ale on woli koty, więc ciężko sklasyfikować Twój ciężki przypadek. Pozostaje mieć nadzieję, że selekcja naturalna pozbędzie się chwastów sama, a nas uchroni przed kolejnymi Twoimi z dupy wziętymi wynurzeniami. A reszcie, na przyszłość zalecam ignorować. Dobry eksperyment. Przekonamy się czy znajdzie sobie prawo, które wytoczy przeciw nam, żeby udowodnić, że łamiemy PRAWO bo ją ignorujemy... Czy może się znudzi i poszuka innych forów, gdzie znajdzie posłuch wśród ludzi do niej podobnych czyli o inteligencji zapewniającej podstawowe funkcje życiowe i nic ponad to... Nawet Historie masz kiepskie i kiepsko oceniane. Pani Prawnik z Koziej Wólki. Aż mnie korci żeby Ci pokazać jak działa prawo, które olewasz, ale szkoda czasu tracić na takie zero.
Odpowiedz@Doombringerpl: I jeszcze coś, żeby pogrążyć Twoje wynurzenia. Wiem, jeden z najbardziej znienawidzonych portali, ale jednak wypowiada się ktoś z partii rządzącej: https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/koronawirus-w-polsce-maseczki-w-sklepach-rzecznik-mz-wojciech-andrusiewicz-apeluje-do-wlascicieli-sklepow-4617131
Odpowiedz@Doombringerpl: @Doombringerpl: przestań czerpać wiedzę z portali medialnych, a zacznij z kodeksów i ustaw. To z pewnością Ci pomoże.
Odpowiedz@Armagedon: widze kolega z sekty covidianie hahaha PRAWDZIWA pandemia... to ta co pokazywali w telewizji we Włoszech i NYC? co za stado baranów. jak tak się boisz śmiercionośnego, bezobjawowego covida to siedź w domu nawet i rok, zaloż maske i sprawdzaj info z "linii frontu" a innym daj normalnie żyć. Ci chorzy z DPS to po diagnozie z testów, gdzie wynik to loteria? Testów, które część krajów wycofała? Papaja i olej też miały wirusa... po drodze też były doniesienia o kotach i psach hahaha ludzie zniewoleni strachem i kłamstwem :(
OdpowiedzNie, nie masz prawa. Twoim zasranym obowiązkiem jest klienta obsłużyć.
Odpowiedz