Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zamknięcie klubów, barów, dyskotek itd. ma swoje plusy. Minęło parę lat i…

Zamknięcie klubów, barów, dyskotek itd. ma swoje plusy.

Minęło parę lat i w końcu jestem w stanie o tym opowiedzieć. Wybaczcie, ale nie zrobię tego tak dokładnie, jakbym chciała, bo mimo wszystko nie mogę. Nie dam rady.

Pewnego ciepłego dnia wybrałam się ze znajomymi na piwo do baru studenckiego. Było fajnie, było miło. Dosiadło się paru kolegów jednego ze znajomych i impreza trwała dalej. Gadanie o wszystkim i o niczym, parę komplementów, parę piw. W moim przypadku to były 3.

Po tych trzech piwach ktoś kupił "szociki". Zwykła wódka z jakimś barwnikiem czy sokiem.

I może ta wódka była właśnie katalizatorem tego, co mi dosypano do piwa (widziałam nagrania, studiowałam je dokładnie - tak było to piwo), bo wiele narkotyków potrzebuje tego właśnie katalizatora.

W kolejnych minutach nagrania coraz mniej siebie poznawałam, bo to nie byłam ja. Jak 3 piwa i jeden kieliszek mogłyby mnie doprowadzić do tego, że nie reaguję na zimno? prysznic? podnoszenie, opuszczanie, ubieranie, rozbieranie... rzucanie jak zwykłego śmiecia?

Od tego czasu poznałam 5 dziewczyn, które spotkało to samo. Tylko ja byłam w przychodni, w pogotowiu, na policji. W przychodni tylko traktowano mnie jak człowieka. Na pogotowiu czekałam kilka godzin. Na policji byłam dwa razy, i za drugim razem nie wyszłam aż ktoś spisał moje zeznania. Te 5 dziewczyn tego nie zrobiło.

Nazwiska sprawców, gdzie zabrakło na nich dowodów, bo krew za późno pobrana, bo nagrania za słabe, bo nie było nasienia, nie miałam nic. Ale nazwiska zostały spisane. Może jeśli pojawili się w innym przypadku to za trzecim razem już ktoś ich zwinie a czwarta czy piąta czy dziesiąta dziewczyna nie będzie się budzić w taki sposób.

Naga, w nieswoim łóżku, posiniaczona, z bolącymi pachwinami, z krwią między nogami... nie mogąca się poruszyć przez wiele godzin od momentu, kiedy mózg znowu zaczął "nagrywać".

A wystarczyła dosłownie chwila, bo koleżanka poszła w cichsze miejsce zamówić taksówkę... dwie minuty i mnie wyprowadzili.

Ludzie, ja wtedy wiedziałam kto ile wypił, co pił z moich znajomych, nie chlaliśmy na umór. Widocznie tylko ja byłam gotowa na to, że coś takiego może się stać innym, a inni nie wiedzieli, że tak to wygląda.

Jeśli widzicie, że koleżanka się zsuwa, nie stoi, bełkocze, traci przytomność, nie reaguje na plaśnięcia, to jej K***A nie zostawiacie samej!
Jeśli to zatrucie alkoholem to może się udusić swoimi rzygowinami. Jeśli jej ktoś coś dosypał, to jak wrócicie za dwie minuty, może jej już nie być! Bo za kolejnych 5 czy 10 minut ktoś będzie się w nią spuszczał! Pierwszy numer jaki wykręcacie to 112, 997 czy 999.
Jeśli zostałyście wykorzystane w taki sposób, to nie wstydźcie się tego!

To, że będziecie głośno o tym mówić, że będziecie dążyć do tego, żeby ich ukarano, nie świadczy o tym, że byłyście słabe! Znajdźcie w sobie siłę, żeby im nie odpuścić. W moim przypadku tylko spisano ich nazwiska. Ale jeśli któraś z tych 5 dziewczyn, które przeszły to samo, miała z nimi do czynienia, to ich nazwiska pojawiłyby się znowu w podobnej sprawie. A gdy milczycie, nikt nie sprawdza nagrań, nikt nie spisuje zeznań, nikt nie zapisuje nazwisk.

No i policja ma też bardziej w czterech literach to, że się pojawicie. "Bo raz kiedyś się ktoś zdarzył"... Nie! To są notoryczne działania! Powtarzające się! Policja to ignoruje, bo nikt nie dąży do tego, żeby ukarać tych gnoi, bo nikt się nie zgłasza!

To nie ty jesteś słaba, to ci kolesie są słabi, bo nie potrafią zaprosić dziewczyny na randkę, nie potrafią pogodzić się z tym, że ta jedna im odmówiła (bo jest w związku, jest homo, zerwała z kimś - bez znaczenia jest powód) tylko na gwałt chcą ją posiąść. Skoro koleś chce bzykać kogoś, kto leży jak martwy i nie reaguje na żadne bodźce, to czy jest normalny? Takiego kogoś powinno się zamknąć, dopilnować, żeby nie miał styczności z kolejnymi ofiarami.

Jestem ofiarą, nie ofiarą losu, tylko jakiegoś popier***go dewianta. Nie jestem z tego dumna, ale ja w sobie zwalczyłam chęci samobójcze. Jeśli kiedyś ktoś się do mnie odezwie, czy jestem w stanie zeznawać w sprawie innego gwałtu, gdzie też pojawiło się to konkretne nazwisko, powiem: TAK.

Zeznam, napluję im w twarz i jeszcze powiem, żeby dobrze żyli w więzieniu, bo tacy jak oni, życia tam nie mają...

Nie bójcie się reagować.

gwałt tabletki strach klub bar piwo wódka whisky gastronomia koronawirus korona lęk sny koszmary znajomi znajomy znajoma koledzy kolega koleżanka sklep promil alkohol nagranie nagrania pogotowie 997 999 112 gwałciciel kot pies sąsiad sąsiadka urodziny co

by ~Szczerze
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Cut_a_phone
7 19

J*bane państwo z dykty, że policja nie może sobie z takimi gnidami poradzić.

Odpowiedz
avatar justangela
26 30

@Cut_a_phone: to nie tylko (a może nie tyle) wina państwa z dykty, ale mentalności. Ilu jest takich co powie:"trzeba było nie pić"? Albo: "Najebała się, pewnie sama chciała"? I inne pseudo umoralniające gadki, że damy się nie upijają, że nie piją w towarzystwie nowo poznanych facetów, albo inne tego typu w zależności od sytuacji. Bo spódnica za krótka, bo zachowanie wyzywające. Mentalność. To właśnie musi się zmienić. Mentalność sporej części Polaków. Kołtuńska, zakłamana, "katolicka", patriarchalna mentalność - ona musi się zmienić.

Odpowiedz
avatar Bunny
23 25

@justangela: no właśnie "bo spódnica za krótka" ile razy słyszała to moja koleżanka kiedy zgłosiła na policję fakt molestowania w windzie. Facet (jak się później okazało) szedł za nią od autobusu. Wsiadł za nią do windy (wieżowiec, nie wszyscy się znają) i zaczął ją obmacywać. Całe szczęście nic się jej nie stało ale wszyscy próbowali jej wmówić że była ubrana w za krótką spódniczkę. Problem w tym że miała na sobie dżinsy i workowatą kurtkę parka..cholernie zachęcające, nie?

Odpowiedz
avatar justangela
19 21

@Bunny: tak jakby krótka spódniczka była zgodą na obmacywanie. K****.

Odpowiedz
avatar Bunny
15 17

@justangela: dokładnie! Nie rozumiem dlaczego obwinia się kobiety o prowokowanie a nie piętnuje facetów za molestowanie.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
6 6

@Bunny: A ja jestem przeciwny określaniu płci w takich wypowiedziach. Wbrew pozorom nie tylko kobiety są molestowane i prawidłowo powinno to brzmieć "dlaczego obwinia się o prowokowanie, a nie piętnuje molestowania".

Odpowiedz
avatar Bunny
2 2

@MarcinMo: Wiedziałam, że ktoś się przyczepi. Wiem, że mężczyźni również mogą być molestowani przez kobiety. Jednak w tej historii oraz w sprawie, którą ja przytoczyłam jest mowa o molestowaniu kobiet przez mężczyzn. Stąd moja wypowiedź w tym tonie.

Odpowiedz
avatar justangela
-2 2

@MarcinMo: oczywiście, że mężczyźni też mogą być ofiarą przemocy seksualnej. Pytanie tylko jaki to procent? Obawiam się, że tak niewielki, że jednak określenie płci w/w poście nie jest specjalnym nadużyciem.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
3 3

@justangela: Jeżeli mówimy o oficjalnych statystykach - racja. Natomiast wcale nie jestem przekonany, że ta różnica faktycznie jest aż tak duża. Mężczyźnie dużo trudniej jest zgłosić fakt molestowania, bo pokutuje głupie przekonanie, że to mężczyźnie zawsze zależy na seksie i jak mężczyzna nie chce seksu, to to z nim jest coś nie tak.

Odpowiedz
avatar justangela
-2 2

@MarcinMo: Poproszę o jakiekolwiek źródło mówiące o tym jak znacznym odsetkiem ofiar molestowania seksualnego są mężczyźni. Mogą być dane nieoficjalne, jakiekolwiek tak naprawdę. Obawiam się, że cokolwiek by nie mówić żyjemy w kulturze, gdzie to w niemal 100% kobiety są ofiarami gwałtów, molestowań i niewybrednych uwag typu "ależ bym cię lala przeleciał".

Odpowiedz
avatar justangela
-2 2

@MarcinMo: nie o to mi chodzi. Ja nie podważam samego faktu możliwości molestowania seksuaknego, gdzie ofiarą są mężczyźni. Podważam ilość takich przypadków. W mojej ocenie przypadki gdzie ofiarą jest facet to rzadkość, w porównaniu do przypadków gdzie ofiarami są kobiety. Jeśli więc dysponujesz jakimikolwiek pracami, stronami, czymkolwiek gdzie będzie wskazane, że np XX % ofiar to mężczyźni to chętnie się zapoznam.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
1 1

@justangela: Bez zajrzenia do artykułów raczej nic nie znajdziesz. W drugim akapicie pierwszego z tekstów: "Wyniki okazały się dość zaskakujące: rocznie ta sama liczba kobiet i mężczyzn skarżyła się na wymuszony kontakt seksualny, z czego mężczyźni głównie wymieniali kobiety jako stronę nadużywającą."

Odpowiedz
avatar justangela
-2 2

@MarcinMo: wiesz co, wybacz, ale jeśli twierdzisz, że statystyki wyglądają 50-50 lub około to chyba nie mamy za bardzo o czym gadać, bo to wierutna bzdura. Zakładam, że w artykule wkradł się błąd, lub cokolwiek innego, bo wszelkie inne dane wyglądają kompletnie inaczej. W tym przypadku może być to kwestia interpretacji badań, bez analizy szczegółów (takich jak np fakt, że część tych badań była prowadzona na więźniach, co mocno zmienia postać rzeczy)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2020 o 10:22

avatar MarcinMo
1 1

@justangela: Prosiłaś o "jakiekolwiek żródła". Jakbyś przeczytała artykuł to byś wiedziała, że nie były przeprowadzone na więźniach, bo podaje też, że 73% przypadków, gdzie to mężczyzna jest ofiarą sprawca jest kobietą. Wkładasz palce w uszy i głośno krzyczysz, żeby nie dopuścić do siebie argumentów. Nic poza tym, więc i dalsza dyskusja faktycznie nie ma sensu.

Odpowiedz
avatar justangela
2 2

@MarcinMo: A jeśli weźmiemy pod uwagę mentalność, ba nawet normalne życiowe doświadczenie, to zadaj sobie proszę pytanie jak często byłeś ofiarą niewybrednych komentarzy, jak często kobiety proponowały Ci seks w nachalny sposób, ile razy czułeś się zagrożony (sądząc, że kobieta może coś zrobić wbrew Tobie)? Ile razy musiałeś unikać ciemnych uliczek w obawie o gwałt właśnie? Zapytaj o to samo kolegów i koleżanek. Będziesz miał odpowiedź o statystyki i zobaczysz jaką płeć mają ofiary.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
0 2

@justangela: Słowo klucz - zgłaszających. Przypomnij sobie początek dyskusji. Pisałem o tym, że jest ogromna rozbieżność pomiędzy oficjalnymi statystykami, a prawdą.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
1 3

@justangela: 2 razy musiałem zmienić pracę ze względu na przystawianie się do mnie szefowej. Wielokrotnie musiałem się np. w klubach odpędzać od jakiejś nachalnej, pijanej laski, która mnie próbuje obmacywać. Zdarzało mi się to bardzo często. Kobiety działają inaczej i rzadko gwałcą z użyciem siły. Ale już nadużycia stosunku pracy, szantaż, albo po prostu przyzwolenia społecznego to zupełnie co innego.

Odpowiedz
avatar justangela
0 2

@MarcinMo: co do zgłaszania to w przypadku zgłaszających kobiet sprawa wygląda identycznie. Większość gwałtów (gwałtów, nie obmacywanekczy prób), nie jest zgłaszana. Próby czy molestowania również niezwykle rzadko. Sytuacje molestowania słownego przez obcych są tak powszechne, że o zgłaszaniu chyba w ogole nie ma mowy. Zaś co do Twojego przypadku to wybacz, ale pechowo jesteś wyjątkiem, nie tworzysz reguły. Z reguły to kobiety są ofiarami przestępstw na tle seksualnym i molestowań. Chyba tak bardzo do tego przywykliśmy, że niektórzy nawet ten fakt podważają.

Odpowiedz
avatar tinnytin
0 2

@MarcinMo możesz mówić co chcesz i przytaczać tysiące wyników badań, A i tak zawsze będzie grupa kobiet która będzie twierdzić że molestowanie seksualne, przemoc fizyczna i psychiczna

Odpowiedz
avatar tinnytin
0 4

@tinnytin (skończę tutaj komentarz bo przypadkiem mi się wrzucił) to tylko domena mężczyzn, gdzie statystycznie to jednak przemoc stosują dużo częściej kobiety, i są bardziej brutalne w niej. Łatwiej im uchodzi wiele rzeczy i m.in dla tego mocniej sobie poczynając. Oczywiście zarówno przemoc jak molestowanie będzie inaczej wyglądało, chociażby przez fakt że kobiety z reguły mają słabszą posturę niż mężczyźni, czy nie mają penisa żeby nim "operować". Do takich kobiet należy właśnie justangela, i raczej nie zmienisz tego mentalnego betonu.

Odpowiedz
avatar justangela
0 2

@tinnytin: ciekawe, że w temacie molestowania, gdzie statystyki jasno pokazują, że kobiety są najwcześniej ofiarami zawsze znajdzie się grupa facetów twierdzącą odwrotnie. Wbrew badaniom, statystykom, wbrew zdrowemu rozsądkowi.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
-1 3

@tinnytin: Zauważyłem, dlatego nie kontynuuję. Badanie swoje, ale justangela pytała znajomych i sama ma inne doświadczenia, więc na pewno są błędne :D

Odpowiedz
avatar justangela
0 2

@MarcinMo: rozumiem, że wskazane przeze mnie badania, które mają zupełnie inne wyniki od twoich wątpliwych artykułów to nie argument. No tak :D.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2020 o 15:12

avatar MarcinMo
0 2

@justangela: Cofnij się do początku dyskusji, bo odwracasz kota ogonem chyba nie pamiętając od jakich słów się zaczęła.

Odpowiedz
avatar justangela
15 17

Autorko: dzięki za tą historię. Być może przeczyta ją ktoś, kto dzięki niej będzie wiedział jak zareagować. Może komuś uratuje ona życie, może komuś innemu otworzy oczy i zacznie zmieniać światopogląd. Trzymaj się!

Odpowiedz
avatar Ohboy
19 19

Nie mogę sobie wyobrazić, żeby zostawić bełkoczącego znajomego samego... albo żeby znajomi mnie zostawili. To naprawdę jest dla mnie nie do pomyślenia. Tak swoją drogą, to nie dało się zadzwonić na policję spod domu tego palanta? Może wtedy dałoby radę coś zrobić, chociaż i tak prawda jest taka, że kary dla gwałcicieli są śmieszne, nawet gdy udowodni im się winę.

Odpowiedz
avatar Habiel
17 17

@Ohboy: Ja też sobie tego nie wyobrażam, ale tacy ludzie są. Były (na szczęście!) facet mojej koleżanki zostawił ją samą na przystanku w najbardziej imprezowym miejscu miasta, bo zadzwonili do niego kumple, że już na niego za długo czekają, a miał tylko "dupę" odstawić na przystanek. Zostawił ją w stanie takim, że film jej się urwał i dopiero jakiś obcy facet ją przebudził. Zmroziło mnie na myśl co się jej mogło stać.

Odpowiedz
avatar justangela
8 8

@Ohboy: z historii wynika, że autorkę pozostawiono na krótką chwilę, zakładam że koleżanka nie pomyślała, że coś się może w tak krótkim czasie stać.

Odpowiedz
avatar hulakula
5 5

@Ohboy: ale co jakiś czas są takie różne wypadki- nie tylko gwałt. że np. ekipa gdzieś wyszła razem, ktoś się nawalił i zamiast go choćby do taksówki wepchnąć to zostawiają samego. w zeszłym roku w ten sposób koleś w krk utopił się w wiśle, bo po pijaku wracał.

Odpowiedz
avatar digi51
5 5

@hulakula: z taksówkami jest taki problem, że pijanego w trupa samego nie zabiorą, a czasem nawet z kimś nie wpuszczą. Myślę, że najczęściej jest tak, że większość ekipy jest upita w podobym stopniu i jeden nawalony myśli raczej o tym, jak tu samemu doczołgać się do domu, a nie o tym, że kolega jest jeszcze bardziej nawalony i może mu się coś stać

Odpowiedz
avatar Ohboy
2 2

@justangela: Tylko tam byli jeszcze jacyś znajomi, którzy się do nich dosiedli? Ale szczerze, autentycznie, ani na sekundę nie zostawiłabym znajomej/go w takim stanie właśnie przez świadomość istnienia tego rodzaju "ludzi". @hulakula Wiem i po prostu nie rozumiem. Moi znajomi znaleźli kiedyś totalnie nawalonego chłopaka, którego znajomi zostawili gdzieś na ulicy. Znajomi też byli po alkoholu, ale wzięli taksę i odwieźli go do domu, bo sam nigdzie by nie dotarł (tyle dobrze, że było w miarę ciepło i był daleko od wody).

Odpowiedz
avatar Trepan
3 5

@Ohboy: "spod domu tego palanta", niestety zmartwię Cię, ale tacy najczęściej pozbywają się ofiary jak już motoryka zacznie działać, ale mózg jeszcze nie rejestruje. Błąka się więc taka nieprzytomna, często naga. Może minąć godzina, dwie nim zacznie kojarzyć. Jeśli jeszcze wszyscy są z jednego osiedla, jeśli w dodatku jest to blokowisko, albo do zdarzenia doszło w krzakach, za śmietnikiem lub gdzieś, gdzie ludzie po nocy nie chodzą i nie zaglądają-jest to ślepy trop. Oczywiście warto go i tak sprawdzić.

Odpowiedz
avatar Ohboy
1 1

@Trepan: Ale ja się odniosłam do tej historii? A autorka napisała, że obudziła się w domu tego gościa.

Odpowiedz
avatar marcelka
17 17

w takich sytuacjach ogromnym problemem są wg mnie też reakcje ludzi, często nawet najbliższych. moja współlokatorka kiedyś - dobre 8 lat temu, czasy studenckie - znalazła się w podobnej sytuacji, na szczęście skończyło się szczęśliwie... spotkanie ze znajomymi, potem impreza; ona nigdy jakoś dużo nie piła i tym razem też, najpierw jedno piwo do pizzy, potem w klubie wypiła jednego drinka i zamówiła drugiego, ale drugiego już nie dokończyła, bo zaczęła się bardzo dziwnie czuć. na szczęście znajomi, z którymi była, zobaczyli, że coś jest nie tak, koleżanka wsiadła z nią w taksówkę i odstawiła do mieszkania, żeby mieć pewność, że bezpiecznie wróci. już w mieszkaniu film jej się urwał totalnie, więc podejrzenie było, że ktoś jej coś wrzucił... ona po wszystkim powiedziała o tej sytuacji swojej matce i starszej siostrze. ich reakcja? matka stwierdziła, że młoda dziewczyna w ogóle nie powinna pić i się szlajać po jakichś klubach, więc ma za swoje, a siostra (starsza o 10 lat od niej) skomentowała, że studia to czas na naukę, a nie zadawanie się z jakimś podejrzanym towarzystwem i "trzeba było nie pić";

Odpowiedz
avatar justangela
12 12

@marcelka: o tym właśnie piszę:mentalność musi się zmienić. Masakra, co za rodzinka...

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
9 9

@justangela: I to jeszcze kobiety. W przypadku faceta taka reakcja jest niedopuszczalna, ale żeby kobiety tak podchodziły do sprawy... W żaden sposób nie potrafią tego zrozumieć.

Odpowiedz
avatar justangela
9 9

@pasjonatpl: wiem o czym mówisz, dla mnie to także kompletnie niepojęte. Mam świadomość zjawiska - wiadomo. Wiem, że (niektóre) baby takie są, że tak myślą i tak mówią. Ale jak można być tak ograniczonym, tak tępym i tak pozbawionym empatii czy nawet wyobraźni tego kompletnie nie rozumiem. Zero wsparcia. Zero zrozumienia. Zero pomocy. Same oskarżenia. Masakra...

Odpowiedz
avatar LinaInverse
7 7

@marcelka Na jej miejscu zerwałabym wszystkie kontakty z taką "rodziną". W pale się nie mieści...

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
5 5

@pasjonatpl: A dlaczego mężczyźni tak reagują? Bo są tak wychowani. Widzą, że jest przyzwolenie na macanki, bo przecież i tak dziewczynie powiedzą, że ma "nie prowokować, nie pić, być grzeczna" itd. Jak ktoś jest wychowywany to tak się będzie zachowywać. I choć kobieta mieszająca z błotem drugą kobietę za to, że mogła lub była ofiarą jest smutne, to prawdopodobnie jest to po prostu efekt kretyńskiego wychowania. Wychowania, które jest po prostu łatwiejsze. Bo prościej jest rzucić do dziewczyny, żeby nie prowokowała niż wziąć chłopaka za szmaty i uczyć go, że to co robi jest złe, albo wysłać na leczenie. Sytuacja jest też taka sama jeśli role będą odwrócone. Ile jest mężczyzn, którzy byli ofiarami molestowania i gwałtów, a którzy są traktowani jak podludzie przez innych mężczyzn? Jak gwałtu dopuściła się kobieta to jest jazda po ofierze, że to "pe*ał", no bo jak to się nie cieszyć z seksu? A jak mężczyzna zgwałcił to jeszcze gorzej, bo przecież prawdziwy facet by sobie na to nie pozwolił, zasłużył sobie. To podejście do sprawy nie wyszło znikąd, to niestety efekt chorej mentalności i długotrwałego wychowania na jej podstawie, gdzie ludzie potrafią być piekielni dla członków swoich własnych grup.

Odpowiedz
avatar Ania1008
4 8

Jak to było? "Gwałt może być przyjemny"? "Gwałcić trzeba tak, żeby tego nie zgłosiła"? Fuj. Przypomniało mi to historię gwałciciela z Ameryki. Włamywał się do mieszkań, krępował kobiety, gwałcił je, robił zdjęcia i wychodził. Pierwsza ofiara została tak zbałamucona przez policję, że odwołała zeznania. Po kilku (albo kilkunastu) gwałtach w końcu go złapali, a dowód w sprawie tej pierwszej dziewczyny przypadkiem znaleźli na jego aparacie i wtedy musieli jej uwierzyć. Trzeba zgłaszać takie rzeczy.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
1 7

Jest jedna dość prosta zasada, która pozwala bardzo ograniczyć prawdopodobieństwo, że coś takiego się zdarzy. Po prostu nie spuszczać piwa/drinka z oka. Pijesz tylko to, czego nalewanie przy barze widzisz na własne oczy, a nie to, co ktoś (zwłaszcza nieznajomy) Ci przyniósł. I jak w połowie drinka idziesz potańczyć, albo do toalety to lepiej kupić nowego. No chyba, że masz pewność, że przy stole siedzi grupka dobrych znajomych i nigdzie się w międzyczasie nie ruszyli.

Odpowiedz
avatar Trepan
2 2

@MarcinMo: teoretycznie, ale chyba w życiu w karty nie grałeś z dobrym szulerem. Patrz mu na ręce, a i tak wyciągnie pół talii z mankietu jak zechce i nie zauważysz. Niestety są tak zręczni ludzie i nie jest realne mieć 100% uwagi na tym jednym piwie. To problem naszego systemu sprawiedliwości, za samą dystrybucję narkotyku powinien dostać raz, za gwałt, za szczególne okrucieństwo i czyn z premedytacją szczególne zaostrzenie i 30 lat w pudle. Tak się tego typu rzeczy powinno załatwiać, a nie jakieś zawiasy jeśli go złapią.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
2 2

@Trepan: Dlatego pisałem o ograniczeniu prawdopodobieństwa. Pokazując analogię - są świetni kieszonkowcy, którzy ukradną Ci zegarek przechodząc obok, ale jednak większość traci portfele idąc z otwartą torebką.

Odpowiedz
avatar justangela
0 6

@MarcinMo: wybacz, ale ja już rzygam tego typu poradami. Oczywiście, że mają one sens. Tyle, że jednocześnie są trudne do wykonania, zakładając, że jest się młodą osobą, która chce spędzić miło czas. Zakładając pilniwanie każdego napoju musielibyśmy niestety nic innego nie robić, taka prawda. Jak dla mnie problem mógłby być rozwiazany gdyby takie przestępstwa były karane wysokimi karami i za samo posiadanie tabletek gwałtu groziło więzienie.

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
3 5

@justangela: Tabletki gwałtu to po prostu psychotropy(leki, które każdy moze mieć przy sobie. Moja koleżanka na epilepsje bierze coś, co w większej ilości jest składnikiem tabletek gwałtu, i co, aresztujesz ją?), a zwiększanie kar za gwałty zwiększa tylko niebezpieczeństwo oskarżeń. Zamiast zwiększenia kar powinno się robić głębsze dochodzenia i śledztwa oraz edukować społeczeństwo, ORAZ edukować kobiety co do bezpieczeństwa. Dawanie dożywocia czy kary śmierci za wszystko to żadne rozwiązanie, jeżeli wykrywane będzie 1%.

Odpowiedz
avatar dayana
4 6

@justangela: Przy odrobinie chęci klubów dałoby się to zrobić. Nie dawać zbyt dużych objętości (np. piwo 330 ml a nie 500) i podawać wszystko w zamkniętych kubeczkach. Za zabójstwa są duże kary, a mimo wszystko ludzie to jednak robią :)

Odpowiedz
avatar MarcinMo
-1 5

@justangela: Jestem młodą osobą, która często chce spełnić miło czas i potrafię to zrobić bez głupiego ryzyka. Wypicie piwa to pół minuty. Można to zrobić bez przerywania, a po wypiciu iść potańczyć.

Odpowiedz
avatar Imnotarobot
3 3

@justangela: I choć zgadzam się, że za gwałt powinna być wyższa kara tak nie zgadzam się, że to rozwiąże problem. Wysokie kary nigdy kryminalistów nie zniechęciły bo ich "potrzeby" są silniejsze. Ludzi po prostu trzeba edukować a jak się zauważy podejrzane zachowanie już u dziecka/nastolatka to powinno się reagować. Bo niestety tak jest, że "głupoty" takie jak podglądanie czy kradzież bielizny są ignorowane, a one były tylko początkiem do znacznie poważniejszych czynów.

Odpowiedz
avatar MarcinMo
1 5

@Imnotarobot: Tylko, że to nie jest prawda, że kara za gwałt nie jest wysoka. To jest zgodnie z KK od 2 do 12 lat. Problemem są po prostu zawieszenia takich kar. Uważam, że są przestępstwa, przy których sąd nie powinien mieć możliwość zawieszania kar i gwałt jest jednym z takich przestępstw. Bez zawieszeń uważam, że te widełki wyglądają całkiem sprawiedliwie.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 5

@ElfiRasista: Zwiększenie kar nic nie da, jeśli nie będzie się ich nakładać. Teraz nakładane kary są żenująco niskie, mimo że według KK można nałożyć znacznie wyższe, a jeszcze bardziej żenujące jest mówienie o zwiększeniu fałszywych oskarżeń, bo ich procent cały czas jest niewielki. O wiele więcej jest gwałtów, które nigdy nie są zgłaszane przez istniejącą kulturę gwałtu i obawę przed tym, że ofiara zostanie ponownie zgwałcona przez system.

Odpowiedz
avatar justangela
1 1

@ElfiRasista: Oczywiście, edukacja przede wszystkim i zmiana myślenia, próby zmian mentalności - zgoda. Co do karania nadal pozostaję przy swoim - wystarczy karać za nielegalne posiadanie psychotropów (czyli np. ktoś kto nie ma zaleceń lekarskich na dany lek odpowiada jak za posiadanie co najmniej narkotyków). Plus do tego realne karty za takie przestępstwa, a nie sprawy do umorzenia za "niską szkodliwość". Myślę, że to znacznie ostudziłoby zapędy na takie akcje z tabletkami.

Odpowiedz
avatar justangela
2 2

@MarcinMo: Gratuluję spustu :/ Wybacz, ale większość normalnych ludzi nie wypija piwa na raz :/

Odpowiedz
avatar justangela
1 1

@Ohboy: No i właśnie ja do tego zmierzam. Kary i ich wysokość to jedno, ale fakt, że zdecydowana większość jest w zawieszeniu, lub nawet umarzana to raj dla wszelkich zboczeńców. A wszystko to wynika z publicznego przyzwolenia, z kultury w jakiej żyjemy. Bo co z kar, jeśli i tak część powie, że "sama chciała" i tak będzie myśleć. Póki jest publiczne przyzwolenie na chamskie, seksitowskie uwagi, póki przymykamy oko na publiczne obłapywanie, póki wulgarność i "dwuznaczności" są traktowane jako podryw, niestety tak długo też przymykamy po części oko również na poważniejsze przestępstwa na tle seksualnym. "Bo ona może chciała", "bo może zachęcała", "może była zbyt prowokująca / wyzywająca" itp.

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
2 2

@justangela: Tyle, że jak zwiększymy kary(skoro 2-12 to za mało, to ile dobrze, 7-dożyowcie?) to sprawiamy że popełnianie jeszcze gorszych przestępstw(gwałt+morderstwo ma mniejsze szanse wyjścia na światło dzienne z imieniem i nazwiskiem sprawcy niż tylko gwałt) będzie podyktowane "opłacalnością"(skoro za to i za to podobna kara, to czemu nie zwiększyć sobie szans?). I proszę nie mówić że "mało ze zgłoszonych to fałszywe oskarżenia". Ze zgłoszonych nie taki mały procent to fałszywe oskarżenia, bo najwięcej gwałtów(o czym sama powiedziałaś) jest niezgłaszane. No i mamy dwie narracje- z jednej kobiety, w której są napiętnowane(nie wiem, nigdy nie byłem) za bycie ofiarą gwałciciela, z drugiej ludzi piętnowanych za bezpodstawne oskarżenia o gwałt mimo braku czegokolwiek więcej niż złych intencji i kilku kłamstw "ofiary", i mimo braku prawomocnego wyroku(a tu akurat znam i byłem).

Odpowiedz
avatar justangela
2 2

@ElfiRasista: powtarzam: być może wystarczyłoby egzekwowanie aktualnych kar w sprawach o gwałt. Bez zawiasów, bez najniższych wyroków i wyjściem po pół roku. Być może wystarczyłoby, że ofiary są wysłuchiwane, sprawy byłyby faktycznie zgłaszane, a policja zamiast się śmiać i pytać w co ofiarą była ubrana zajęła się szukaniem sprawcy i wsadzeniem go do pudła. Ale do tego musiałaby być zmienić mentalność, a to niestety nieprędko nastąpi. Co do zwiększenia kar to uważam, że przydałoby się zwiększenie w kwestii tabletek gwałtu itp. Gdyby tego typu leki mogły być wyłącznie w przypadku choroby (którą tak się leczy) - ok. Ale jeśli tabletki ma ktoś przypadkowy to powinien być na to konkretny paragraf. Zaś co do napiętnowania sprawcy to może sobie dla odmiany poczytaj jak nie napiętnowani potrafią być sprawcy. Jak chłopaczki, które gwałcą zbiorowo koleżankę potrafią mieć wsparcie całej wiochy, "bo to dobry chłopak, ona sama chciała", albo "to ministrant był, on by nikomu nic nie zrobił". No k*rwa, naprawdę mamy problem z niesłusznymi oskarżeniami... :/

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 1

@justangela "czyli np. ktoś kto nie ma zaleceń lekarskich na dany lek odpowiada jak za posiadanie co najmniej narkotyków" — no ale zasadniczo już tak jest przecież. Problem nie leży w tym że kar za to nie ma, problem leży w wykrywalności i w udowodnieniu.

Odpowiedz
avatar justangela
0 2

@bloodcarver: nie wiem jak to jest z posiadaniem leków (jeśli się nie ma zaleceń ich zażywania) - obawiam się, że przepisów specjalnie tutaj nie ma żadnych, które mogłyby komuś takiemu zrobić koło tyłka. Co do reszty - pełna zgoda, musiałby być jeszcze chęć do wykrywania. Nawet pomijając udowodnienie: myślę, że gdyby było duże ryzyko związane z posiadaniem takich leków /środków to odechciałoby się posiadać, odechciałoby się załatwiać /handlować, za duże ryzyko.

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
1 1

@justangela: W końcu tak samo jest z narkotykami, nie? Duże kary, ludzie nie chcą tego robić... oh wait. Ty chyba żyjesz w innym świecie, gdzie jak powiesz "nie wolno" to wszyscy ładnie zabierają rączki i wracają do grzecznego życia. Im większe kary, tym większa cena. Im większa cena, tym więcej osób w to wchodzi z chęci zysku. Tak jak z narkotykami, tak jak z prohibicją lat 20 XX wieku w USA.

Odpowiedz
avatar justangela
-1 1

@ElfiRasista: wybacz, nadal mam inne zdanie, nie przekonałeś mnie ;)

Odpowiedz
avatar justangela
1 1

@ElfiRasista: aaaa: im większa cena i im większe ryzyko tym jednocześnie mniejsze szanse, że każdy byle gnojek z z liceum będzie dysponował możliwościami zakupu. To tak chociażby jeden przykład. Ale spoko, po co zaostrzać kary, po co lepiej pilnować, przecież teraz jest super. Gwałciciele mają raj...

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
-1 3

@justangela: HAHHAHAHAHAHA. No teraz to wygrałaś- a teraz newslash, którym zniszczę ci twój wyobrażony świat. W KAŻDYM liceum są dealerzy, a wiesz dlaczego? Bo jest na to popyt, myślisz że "gnojki z liceum" nie umieją załatwić mety, trawy? Kary za to dla nich są duże, bo brak możliwości dostania się potem na wymarzone studia, "ośrodek resocjalizacji dla młodzieży" , nawet więzienie. A i tak umiałem w swoim gimnazjum, liceum i kilku innych wyróżnić dilerów o których każdy wiedział kto miał wiedzieć, mimo że sam od używek trzymam się z dala. Jesteś przesądna i w ogóle nie w temacie czegokolwiek co jest poza prawem. Myślisz że skoro ktoś ci kiedyś coś zrobił i był sprytniejszy od ciebie, to znaczy że teraz musimy iść w ekstrema, tak? Bo TY uważasz, ze gwałciciele mają raj, TY uważasz ze kary są za małe(2-12 lat, brak pracy i dalszych perspektyw na życie w małych społecznościach za samo oskarżenie), więc wszystko trzeba zmienić.

Odpowiedz
avatar justangela
-1 3

@ElfiRasista: łohehehehehe. Stawiasz trawkę i tabletki gwałtu jako ten sam kaliber :D. Zapewne klientela też ta sama :D. No bosko, widzę że jesteś mega obcykany w temacie, serio nie ma co dyskutować w przypadku takich argumentów :D Aaaa... I tak na marginesie to nie wiem skąd pomysł jako miałabym być ofiarą czegokolwiek? Dzięki Bogu nigdy nic nie złego nie spotkało, niemniej znam realia i wiem w jaki sposób to działa. A działa tak, że ani sensownych kar, ani dochodzenia, ani niczego, żadnej pomocy. Bo nikomu się nie chce, wymiar sprawiedliwości takie sprawy olewa. A społeczeństwo taki stan (jak widać) akceptuje.

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
-3 3

@justangela: Wysyłałem długi komentarz ale strona jest do dupy i postanowiła że go nie wyśle. Bywa. Nie chce mi się nawet pisać o tym jak łatwo zostać dostawcą tabletek i o ile łatwiejsze to jest od handlowania metą. Żyj w swoim świecie dalej, w którym oskarżeni o gwałt mają easy mode, kobiety są zewsząd zagrożone(i tylko one, co wszyscy wieeeemy), a substancje psychoaktywne zakazane przez prawo na peeeewno będą trudniej dostępne niż te w całości dozwolone i dość powszechne. Miłego życia! I nie zapominaj, "That's life!"

Odpowiedz
avatar justangela
0 2

@ElfiRasista: nadal nie zrozumiałeś ani słowa z tego co piszę. Nie chodzi tylko o przepisy, ale o to że nie są egzekwowane, bo policja i sądy mają w dupie handlarzy wszelakim towarem, tak jak mają w dupie ofary wszelkiego molestowania. Dlatego tak łatwo dostać towar czy nim handlować, ryzyko znikome. Dziwne, że taki ekspert jak ty nie dostrzega tej zależności.

Odpowiedz
avatar Trepan
1 1

Wykrycie i karanie przestępcy to jedno, ale zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć. Są wykrywacze substancji tego typu. Lakier do paznokci albo słomka. To drugie chyba ma więcej sensu. Pijesz przez słomkę i widzisz jaki ma kolor. Dosypanie czegokolwiek zmieni jej barwę. Nie trzeba więc mieć 100% uwagi, żeby zapobiec. Sprawy o gwałt zawsze są trudne. Gdy ofiara jest odurzona, są na to dowody, wtedy chociaż mamy pewność, że do niego doszło. Jednak gdy jest trzeźwa, jest słowo przeciw słowu, że nie zgodziła się sama. Dlatego też ważne jest głębokie dochodzenie. Pod tym względem w USA mają o tyle lepiej zorganizowany porządek prawny, że nie wolno człowieka sądzić dwa razy za to samo. W przypadku ciężkich przestępstw dowody są zbierane więc bardzo skrupulatnie. Tej dokładności nam brak.

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
1 3

Mnie to raczej nie spotka z racji tego, że jestem facetem, ale mam jedną radę. Nie żebym nie pił, bo zdarza się. Ale nigdy, ale to nigdy nie piłem w żadnym klubie, gdzie jest masa nieznanych mi ludzi. Z racji tego, że prowadzę, alkohol piję raczej tylko w domu, jak wiem, że następnego dnia nie pojadę i akurat mam ochotę, co zdarza się rzadko. Miałem okazję wypić w gronie znajomych ale nie na mieście. Jakby każde wyjście ze znajomymi koniecznie musiał oznaczać picie alkoholu. Moich znajomych ustawiłem do pionu i nie słyszę już głupich tekstów "z nami się nie napijesz?". Potrafiłem odmówić picia kiedy jeden z pracowników na obiekcie, który uruchamiałem, na Ukrainie, miał urodziny. I miałem głęboko w d... że się obrazi. Moje prawo nie chcieć. Na szczęście trafiłem na normalnego gościa, który potrafi ro zrozumieć w przeciwieństwie do jego kolegów. Z nimi sprawę wyjaśniłem później jak zaczęli robić problemy. Co do sytuacji opisanej to radzę zmienić kolegów i koleżanki. Bo nie potrafię ogarnąć jak grupa znajomych, ludzi dorosłych, zdawałoby się odpowiedzialnych, zostawia kobietę, która nagle zachowuje się dziwnie, samą. Tak, miałem okazję rozwozić do domów zalanych w trupa znajomych, którzy na drugi dzień pytali jak się znaleźli w domu oddalonym od miejsca imprezy o 30km! Ludzi, których podejrzewałem, ze albo zleją mi się w aucie albo wyhaftują mi je. Mimo wszystko wolałem ich odstatwić pod dom. Ale może tylko ja tak mam.

Odpowiedz
avatar justangela
3 5

@Doombringerpl: wystarczy, że wszyscy z ekipy byli już nieźle wstawieni i już. Fajnie się mędrkuje jak się imprezuje okazjonalnie poza domem i nie pije wtedy alkoholu. Pytanie tylko co takie mądrości mają wnieść do tematu i jak pomóc autorce? Jak dla mnie to komentarz niewiele lepszy od "trzeba było nie pić". Musztarda po obiedzie. Mądry Polak po szkodzie. A jednocześnie fajnie się gada i ocenia jak się samemu nie było w takiej sytuacji, wtedy to każdy mądry.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2020 o 22:13

avatar ElfiRasista
-2 2

@justangela: Najlepiej być meatheadem, który oczekuje żeby każdy o ciebie dbał, zamiast chcieć zadbać o swoje bezpieczeństwo. Analogia: Jak wejdę do ciemnej alejki z masą dresów gdy ważę 60kg i jestem nieuzbrojonym nerdem bez znajomości, dostanę łomot. Jestem temu winny? Nie. Mogłem temu zaradzić? Tak. Jak? Myśląc i nie ryzykując więcej, niż muszę.

Odpowiedz
avatar justangela
1 1

@ElfiRasista: pomiędzy oczekiwaniem, że każdy będzie dbał o mnie, a oczekiwaniem, że w normalnym miejscu (jak pub) nikt mnie nie zgwałci jest spora różnica, nie sądzisz? Poleciałeś w skrajności...

Odpowiedz
avatar ElfiRasista
0 0

@justangela: Też oczekuje że w pubie nikt mnie nie pobije ani nie rzuci się na mnie z nożem/butelką. Zakładam taką możliwość i umiem się jako tako bronić. Ale bardzo bym chciał by w pubie, klubie nikt poza alkoholem nie chciał poszatkować mi wątroby

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 2

Szkoda, że ten lakier do paznokci zmieniający kolor pod wpływem roofies nie wszedł do powszechnej sprzedaży. Mógłby uratować autorkę i wiele innych kobiet.

Odpowiedz
avatar Bezpaniki
0 0

I o tym powwino się mówić! Brawo Ty ❤️ Przykro mi ze Cie to spotkało....

Odpowiedz
Udostępnij