Pracowałam kiedyś jako sprzątaczka kibli zarówno w publicznych budynkach na przykład basenach, szkołach, a także jako pokojówka w luksusowych hotelach. Moim zadaniem było mycie łazienek i wiadomo kibli.
W szkołach to najgorsze były chłopięce toalety, bo śmierdziało moczem i papierosami. Muszle były natomiast zawsze czyste. W dziewczęcych też było ok. Na basenach prawie zawsze czysto w obu łazienkach. Natomiast załapałam się na mycie toalet po gościach hotelowych w drogim hotelach nad Bałtykiem, ceny za nocleg to 300-600zł. W większości były to pokoje gdzie mieszkały pary, zadbana kobieta i mężczyzna. Kible w takich hotelach były zawsze w najgorszym stanie. W restauracji hotelowej siedziały zawsze wystrojone pary i jadły drogie posiłki, natomiast toalety zostawiali w makabrycznym stanie. Brudne muszle, lustro. Jak to skomentujecie? Słyszałam kiedyś, że im bogatsza panienka to większy syf w toalecie zostawia po sobie.
Gdańsk
To nie bogaci tylko klasa średnia, która frustracje wyładowuje na ludziach z niższej klasy. Pracowałam kiedyś z serio bogatymi ludźmi, byli to najżyczliwsi, najbardziej wyrozumiali klienci, z jakimi miałam do czynienia. Natomiast najgorsi to byli właśnie ci z klasy średniej, traktujący wszystko i wszystkich jak służbę i podludzi.
Odpowiedz@szafa: Z tym to po prostu różnie bywa. Niestety wszystko się rozbija o to jaki stosunek będzie mieć dana osoba do czyjejś pracy. Jeśli trafisz na kogoś kto zwyczajnie nie szanuje tego, że ktoś poświęcił swój czas i siły na wykonanie czegoś to będzie on chamem obojętnie od ilości kasy. Jednak faktem jest że często osobom które mają jej sporo łatwiej jest przyjąć podejście, że płace (nawet i więcej) więc żaden syf który zostawię po sobie mnie nie dotyczy, a sama myśl by wykonać jakieś niewielkie działanie które ułatwić komuś jego prace traktowane jest niczym obraza majestatu. Całe szczęście jak pokazuje to twój komentarz nie jest to reguła.
Odpowiedz@szafa: a to nie sa czesto nowobogaccy? Ci bardzo bogaci ludzie wychowali sie w zamoznych rodzinach i nie maja potrzeby opatowac ich stanem majatku, pozycja spoleczna i nie traktuja innych jak podnozek. Biedacy, ktorzy sie dorobili staraja sie wykrzyczec calemu swiatu, ze maja pieniadze i czuja sie lepsi od innych.
Odpowiedz@szafa: Tak to się zgadza, najbardziej roszczeniowi klienci to tzw. klasa średnia, nowobogaccy, czy właściciele małych firemek (tacy Janusze biznesu). Uważają się za nie wiadomo kogo, myślą że jak w hotelu płacą 500 zł/noc, to oczekują nie wiadomo jakich luksusów i żeby obsługa skakała wokół nich.
OdpowiedzTak mi coś się wydawało że nie widziałam tego w poczekalni... Profil użytkownika Anka1992a Zamieszcza historie od: 19 kwietnia 2020 - 12:36 Ostatnio: 26 kwietnia 2020 - 12:11
Odpowiedz@Shi: Zawsze mnie zastanawia, co za tłuki minusują komentarze, których autorzy wskazują na odgrzewanie staroci lub jak wolę to określać - pudrowanie trupa
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2024 o 19:47
Wychodzę z założenia, że płacę. Nie robię bałaganu, ale jeżeli popryskam lustro to go nie myję.
OdpowiedzNie wiem ile lat temu to było, ale ceny 300-600 zł/noc za pok. 2 os, to raczej niezbyt luksusowe hotele, co najwyżej średniej klasy i ceny za pobyt poza sezonem. Te luksusowe hotele kosztują kilka razy więcej.
OdpowiedzNie wiem jak w luksusowych hotelach, ale w tych ze średniej półki, często, a być może I nigdy nie ma szczotek do klozetów. W połączeniu z nierestrykcyjną urlopową dietą i alkoholem, może to skutkować zostawieniem po sobie brudnego tronu, mimo najlepszych chęci.
Odpowiedz