Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Teraz będzie wyjątkowo nie o szkole, ale o tym, co wszyscy właściciele…

Teraz będzie wyjątkowo nie o szkole, ale o tym, co wszyscy właściciele domków ostatnio polubili i też by chcieli mieć. Instalacje FV. Czyli mówiąc po polsku fotowoltaika zmniejszająca wydajnie rachunki za prąd.

Nam się też taka zamarzyła. Cały budynek zasilany prądem (ogrzewanie też), trzy bojlery, dwie płyty indukcyjne, dwie pralki, suszarka i mnóstwo innych pierdołek prądożernych. Rachunki w zimie 1800 miesięcznie, w lecie 1000. Trzeba było coś zrobić.
Najpierw oczywiście kwerenda w sieci, symulowane wydajności i ceny, liczne telefony. Padło na dużą i ogólnopolską firmę o nazwie na C.

Agent (?) przybył tuż przed zmierzchem, dach obejrzał pobieżnie i wyciągnął papiery. Oczywiście cud, miód i orzeszki. Będzie kosztowało 50K plus (duża instalacja, czyli 10 kW pik). Same markowe panele, markowy falownik i, co najważniejsze, jeśli już podpiszemy umowę, to rabat i gwarancja na wszystko 25 lat. Gość był bardzo dobry w swoje klocki, a ja z racji może wieku nie bardzo odporny na agresywny marketing. Podpisałem umowę, przy gościu zrobiłem przelew, ale tknięty palcem przeznaczenia dopisałem do umowy, że jeżeli mi nie wygeneruje 9 MWh w ciągu roku, to zwracają kasę, zabierają zabawki i rozstajemy się z godnością.

Po kilku dniach zapukał kurier z ładunkiem ponad 700 kg do rozładowania (panele, kable, falownik). Ja 60+ wraz z nim wrzuciliśmy to całe badziewie do garażu, po czym nie mogłem się wyprostować przez trzy dni.

Nadeszła pora montażu. Panele do dachu (dachówka bitumiczna) montowane są na aluminiowych mostkach, które trzeba jakoś w tymże dachu zakotwić. No i zonk. Bo my nie wiemy gdzie są krokwie, trzeba zamówić specjalne śruby....
To make the long story short. Z montażu nic nie wyszło. Panowie zabrali swoje zabawki, po panele przyjechał kolejny kurier z pomocnicą w ciąży (!) i znowu trzeba było dźwigać. Kasa, po rozwiązaniu umowy wróciła na konto i wszystko byłoby zrozumiałe, gdyby nie tekścik, który podsłuchałem: "to nigdy nie da 9MWh, powiedzcie, że się nie da położyć paneli".

No cóż dalej grzebałem w sieci. Wybrałem kilka firm, a tych w obecnych czasach jest multum i zorganizowałem normalny casting. Liczyło się: jakość i wydajność paneli i falownika, gwarancja i pomoc w razie potrzeby oraz cena. Tak, cena była na ostatnim miejscu.
Casting wygrała firma TE. Wszystko przywieźli i rozładowali sami. Panele położyli w kilka dni, załatwili formalności, zrobili próbny rozruch i już mija rok. Instalacja zrobiła grubo ponad 9MWh (trzeba było przyciąć kilka drzew na działce) i jesteśmy finansowo do przodu.

A teraz wisienka na torcie. Tak, mi się to opłaciło.
Sądzę, że zwróci się w 7 lat. Plus, to zwrot 18% podatku i, jeżeli ktoś mieszka w dobrej gminie, to dotacja do 15k. Ale jeśli ktoś płaci rachunki po 300 zł miesięcznie, to okres zwrotu przekracza opłacalność inwestycji. Wszyscy są namawiani na instalacje FV, ale nie w każdym przypadku warto.

by jotem02
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Agatorek
2 4

W zimie rozumiem, bo ogrzewanie, ale latem takie rachunki? My mieszkamy w domu 300m (bliźniak) i maksymalne rachunki to około 500 zł na 2 miesiące (Alarm, system monitorowania, różne duperele, tez dwie pralki, 2 lodówki,2 piekarniki, 3 komputery i sprzęt biurowy, dwa ekspresy, ogólnie wszystkiego co najmniej razy dwa) za cały budynek.

Odpowiedz
avatar livanir
2 4

@Agatorek: Cóż, moja mama w mieszkaniu 42m2 potrafiła(jak mieszkaliśmy tam w 5 osób) miec rachunki po 600zl... Cały dzień dwa duże telewizory(nawet grając czy pracując matka musi miec włączony w tle, brat ma podobne przyzwyczajenie), 4 komputery, mieszkanie ciemne więc i światło... no zbiera się. Choć możliwe tez, że sąsiad się podpiął.

Odpowiedz
avatar jotem02
1 3

@Agatorek: Licznik był odczytywany tylko dwa razy do roku, rachunki prognozowane do zapłaty co miesiąc i jakoś tak wychodziło. Na ogół coś przy rozliczeniu było do zwrotu, ale jednak zawsze było dużo. No i podłogówki na dwóch piętrach zaczynały pracować na początku października, a kończyły pod koniec kwietnia. Lubimy ciepełko.

Odpowiedz
avatar Agatorek
2 2

@jotem02: podłogówki niestety trochę zżerają ;), my akurat nie chodzimy boso, więc akurat tego nie zakładaliśmy :).

Odpowiedz
avatar Wajcheusz
-1 9

Aż musiałem założyć konto. Nie FV to nie Fotowoltaika tylko Faktura VAT, Fotowoltaika to PV z PhotoVoltaic, jeśli ktoś wybiera na podstawie reklam w necie, to oczywiste że trafi na Columbusa, Fotona i inne wielkie, które same nie budują tylko biorą podwykonawców, a handlowcy najczęściej nie mają bladego pojęcia, liczy się tylko prowizja. Znajomemu proponowali 5,5kWp za 32tys, ostatecznie ma 5,78 za 25, minus 5 od PISu i 19% z podatku wyjdzie jakieś 17-18. Rozwala Mnie jak ktoś zamiast skorzystać z pomocy kogoś ze znajomych, udowadnia, że chce się nauczyć na własnych błędach - tylko po co?

Odpowiedz
avatar jotem02
3 5

@Wajcheusz: Znajomi sami korzystali z moich doświadczeń, bo pojęcie mieli tylko z neta. Aczkolwiek znajomy elektryk położył sobie 7KW pik i kosztowało go to połowę sugerowanej ceny.

Odpowiedz
avatar livanir
3 5

@Wajcheusz: Rodzice przyjaciela mają z Columbusa i nie marudzą. Sąsiedzi tego przyjaciela mają z małej lokalnej firmy, która zepsuła się po miesiącu.(Tak, założyli sobie instalacje, bo somsiad złodziej ma xD) Serio, badziewne kwiatki i idioci znajda się wszędzie, co nie znaczy, ze duże firmy są złe. Podobne doświadczenia mam z inną kompletnie branżą, bo z fryzjerami, ale w sieciówkach choć drożej(a nawet za drogo), to lepszy i dłuższy efekt niż w osiedlowym salonie. Dlatego nie lubie demonizowania sieciówek.

Odpowiedz
avatar Zunrin
4 4

@Wajcheusz: Sorry, ale FV to bardzo często używany skrót przy fotowoltaice. I to nie tylko u nas w kraju.

Odpowiedz
avatar Wajcheusz
-2 2

@Zunrin tylko u Nas, bo wszędzie to photo od photocell, więc PV, za to przy jakichkolwiek zakupach stosuje się FV, od Faktura VAT, a FV na fotowoltaikę, czasem fotowoltaike i inne opcje

Odpowiedz
avatar katem
3 5

@Wajcheusz: Czepiasz się - u nas przeciętny czytelnik raczej skojarzy skrót FV z fotowoltaiką niż z fakturą.

Odpowiedz
avatar niepodam
0 0

@Wajcheusz: też mi się skojarzyło najpierw, że autor zakłada instalację faktur VAT, ale to może przez to, że zakładałem firmę w zeszłym miesiącu. Ale żeby po pierwszym akapicie wciąż mieć pretensje o zastosowany skrót to trzeba być księgowym-nazistą...

Odpowiedz
avatar Poluck
2 4

Tylko jak ktoś płaci 300 zł za prąd to nie potrzebuje 9MWh tylko 3 i instalacja nie będzie kosztować 50k tylko 15k. Dobrze dobrana instalacja się zwraca w 5-7 lat, bo koszty są wprost proporcjonalne do zużycia energii. Nie ważne czy ktoś płaci 100, 300 czy 5000 za prąd.

Odpowiedz
avatar Zunrin
3 3

@Poluck: No chyba że chce zrobić interes, że mu będą płacić za oddany do sieci prąd. Albo planuje zmienić sprzęty na wymagające więcej prądu. Albo po prostu chce sobie walnąć większą instalację niż ma sąsiad :)

Odpowiedz
avatar jotem02
4 4

@Zunrin:Kasy za oddany prąd nie ma. Jeśli jesteś tak zwanym prosumentem, to co oddasz możesz sobie odebrać tylko w prądzie, czyli kilowatogodzinach minus 20% (przy instalacjach powyżej 10 kW minus 30%). Czyli jeżeli wyprodukujesz więcej niż zużywasz, to nic z tego nie masz. Rozliczenie jest roczne. Ja w lecie mam nadwyżkę, którą zużywam w zimie.

Odpowiedz
avatar Trepan
0 2

To jest dobre na działkę. Sam za 1,5k mam w domu zasilanie awaryjne: falownik, prostownik i aku. Podtrzymuje mi napięcie w sieci przez kilka godzin (a pobór jest, chociażby komputery). Niestety z samym UPS jest problem, na zaciskach zmierzyłem przy aku 12V między klemami, ale do ziemi było 98V i 110V. Z resztą firma o nazwie jak jednostka napięcia, ostrzegam, bo to sprzęt potencjalnie niebezpieczny dla życia. W każdym razie do takiego zestawu panel słoneczny to kolejne kilkaset i w altance masz prąd. Oczywiście nie wystarczy na działanie jak w domu, ale zawsze światło można włączyć czy narzędzie o mniejszej mocy. Klemy jak już macie taki problem, że pojawia się zagrożenie (niebezpieczne napięcie)-prawie każdy sklep motoryzacyjny powinien oferować gumowe osłony zakrywające je.

Odpowiedz
Udostępnij